Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
1 godzinę temu, Zbyszek3939 napisał:

fasola na borowinie rzadko kiedy daje zadawalający plon  jak będzie wystarczająca liczba opadów to trochę się urodzi ale jak będzie suchy rok to nic z tego w borowinie nie ma podsiąkalności  wody  pamiętam kilka lat temu był suchy rok  to na borowinach po kilka metrów młócili nawet po 3 metry a zwłaszcza te póżniejsze  majowe te wcześniejszegogo siewu byli trochę lepsze gdzie na innych gruntach było   po kilkanaście metrów  ale każdy rok jest inny no i są rożne borowiny na tych z opoką czy na rumoszynach  to nie polecam siania fasoli 

Ja mam rędziny, generalnie jest gość co sieje na borowinie to on w połowie kwietnia sieje. Nigdy w maju. 

Opublikowano

trzeba z kilku ha fasoli sprzedać żeby jeden włókniną przykryc. Może kiedy i żyto opłaci się pod folią ale jeszcze nie teraz :) 

czerwona plony podobne jak rok temu się zanoszą przynajmniej z siewów majowych bo z wcześniejszych pewnie już sucha i drobniejsze ziarno no te późniejsze przynajmniej u mnie jeszcze strąk mięsisty i sporo jeszcze niedorośniętych to po tym deszczu. .. wprawdzie strąków nieco mniej ale zanosi się grubsze ziarno 
no co do jakości to zależy jak się to zbierze a ile tego ogólnie nasiane w stos. do lat poprzednich? U mnie mniej więcej tyle co przez dwa ostatnie a dalej? nie wiem.

  • Haha 1
Opublikowano

Ale czy to sens by miało? To przykrywanie. Bo że się nie opłaci to wiadomo. Czasem może gdyby tej ziemi nakopał i jako dubstrat sprzedawał to bardziej by się opłaciło jak to rolnictwo na niej..

Opublikowano

www.bankier.pl/wiadomosc/Drozsza-zywnosc-napedza-inflacje-Ceny-warzyw-w-gore-o-32-proc-7722146.html                                                                                                          Pytanie za tysiąc punktów jak to się przełoży na cyny fasoli w tym sezonie? 

Opublikowano (edytowane)

32% z ok 2,50 to ile to....
może to i prawda ale lepiej żeby się jednak jeszcze troszkę w dół mylili ;) 

Taras nie ma sensu a jeszcze wiązanie strąków na wielokwiatowych jakoś tam jeszcze od fotoperiodu zależy no i samopylne te odmiany nie są to jeszcze odkrywaj, nakrywaj. Jeszcze powyżej pewnej temperatury fasola nie zawiązuje strąków a gdy więcej jak 32 (chyba) to przestaje rosnąć nawet i generatywnie.
Jedno co uzasadnione to zacisze od wiatru ale to raczej wybór lokalizacji lub obsiewanie jakimi słonecznikami czy kukurydzą co kilkanaście metrów rząd ale znowu opryskiwacz ,,, eee tam
akurat dla fasoli klimat u nas sprawia że i bez kombinowania zupa fasolowa nie jest rarytasem a sama fasola to jako "namiastka" mięsa zwierzęcego tak że szarpać się nie ma o co.
A sprzedawanie g,,wna granulowanego na kila (widziałem gdzieś obornik granulowany w woreczkach w markecie) to funkcja marketingu a nie tego towaru rzeczywistej przydatności innej niż np. poplonu czy resztek pożniwnych plus odpowiednie nawożenie tak ze ziemi woreczkowanej sprzedasz tyle ilu znajdziesz idiotów gotowych za nią zapłacić a nie ile ona rzeczywiście warta czyli niewiele więcej lub tyle samo co to do czego oni to dosypią.
Torfy, kredy, komposty itp to co innego ale to już jest po za tym fasolowym tematem  :) 
wejdź na yt i w okienko wyszukiwania wkopiuj np to bean harvest to od razu Ci przejdzie kombinowanie z działeczkami poniżej hektarka.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, szot napisał:

www.bankier.pl/wiadomosc/Drozsza-zywnosc-napedza-inflacje-Ceny-warzyw-w-gore-o-32-proc-7722146.html                                                                                                          Pytanie za tysiąc punktów jak to się przełoży na cyny fasoli w tym sezonie? 

przełoży się przełoży  nie wyobrażam sobie żeby ziemniaki byli droższe od fasoli    którą trzeba jeszcze zebrać  ziemniaki też się   nie urodzili ale po deszczu jakoś się je zbierze  a fasolę z ziemi może być problem  bo znowu zmienili pogodę od środy do końca  miesiąca  ma być deszczowo a ta ścięta do środy po tym wczorajszym deszczu  nie bardzo którą wymłóci    no ale skoro co 6 godzin pogodę zmieniają to i ta nie musi się. sprawdzić .

Opublikowano

Rzeczywiście te prognozy coraz mniej się sprawdzają.
Zgłupieli? a może zmądrzeli i nie ma nic wartościowego za darmo.
Działa już ta strona od oprysków? ta darmowa bo płatna na pewno.
 

Opublikowano

Teść mówi do mnie, że pewnie jakbym wiedział to bym jej nie ściął. No, ale w sumie co miałbym nie ścinać jak ta pogoda zmienna jak cholera. Co chwile to inaczej. A fasola była gotowa. Trudno co bedzie to będzie. 

Opublikowano

Teraz zacznie się panika i spora cześć namłóci mokrej  jak to miało miejsce w latach ubiegłych  ale kto poczeka też może "polec" !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Opublikowano (edytowane)
52 minuty temu, DTaras napisał:

A kto kombinuje? Zastanawiam się co to za ziemia to Wasze "błoto"

nie rozumiem. Lało wczoraj w regionie przez cały dzień praktycznie to i fasole leżą lub jeszcze stoją w błocie
dziś święto i dobrze się składa bo i tak by nie wjechał cokolwiek zrobić ale w sobotę (bo jutro tylko na przepuszczalniejszych glebach obsiąknie) warto poderwać do pokosów tylko nie grubych nawet kto ma ściętą a po niedzieli ta która w suchych strąkach powinna być do mlócenia z tym że ja mam takie subiektywne odczucie z fasolą że ta do mlócenia doschnie i nadaje się ... dopiero tuż przed kolejnym deszczem czyli by wychodziło że deszcz dla tych co poscinali już to popada we środę może czwartek? (oczywiście żartuję bo pojęcia nie mam :D )

Tak. Żniwa fasolowe to sztuka improwizacji a ta właśnie polega na braku sztywnego przepisu. Reaguje się na bieżąco a prognozy na bodaj trzy dni jako tako sprawdzalne i tu już teraz doradztwo sobie można... zasada - ratuj się kto może bo jeszcze i szczęście ma swoje do powiedzenia. 
Jest możliwość dosuszenia po wymłóceniu. "A no właśnie. Jest?. 

Popatrzylem prognozy
nie będzie tak źle :) 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Ziemia, Dysydent, Wasza nazywana jest borowiną (przez Was). Ja borowinę tylko w bagnie widziałem toteż pytam bo z drugiej strony piszecie iż trucne w uprawie, wysycha i tak sobie dumam. Mój piasek jak dobrze przeschnie w pierwszej chwili deszczu jak kacze pióra...

Opublikowano (edytowane)

https://www.google.pl/search?q=borowina+gleba&client=opera&hs=zcI&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjdt9fQ-ITkAhWCposKHbH8CrkQ_AUIEigC&biw=1280&bih=690

o ktoś szukał frajerów
https://archiwum.allegro.pl/oferta/kolobrzeska-pasta-borowinowa-10-kg-i7534059927.html

nieco szczegółowiej np tutaj http://www.antoniuk.com.pl/gleby-kamieniste-wapienne/ i u nas od rędzin po rumosze mianem borowiny bo torfy to torfy. Borowiny zasadowe z natury, torfy kwaśne tak że nie wiem dlaczego w niektórych rejonach torfy nazywane borowinami bo to calkiem inne gleby.
torfy to gleby organiczne borowiny mineralne ... więcej tematy - gleboznawstwo

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

U mnie fasola igolomska długo była słaba i zolta jakby cos ja trzymalo ale od jakiegoś czasu zacZęła robić zielona i mocna. Teraz te pierwsze straki są już prawie suche ale w tych zielonych świeżych liściach jest pełno zielonych strakow i sam nie wiem co teraz robić ciąć czy czekać jeszcze 

Opublikowano

Właśnie Panie Tomku ja zamierzam przewracać jutro wieczorem albo sobota z rana zależy jak glina pozwoli. 

Młócić chciałem w środę, ale z tego co widzę. Tzn z tego co prognozy pokazują może się nie udać. 

Opublikowano

Dysydent - czyli owce jednak są to trzeba je strzyc😉 Z Litwy do Polski "ziemię" wożą i się opłaca. Gdyby te ich torfy wymieszać z takim mineralnym składnikiem to chętni by się znaleźli - albo frajerzy. Co za różnica jak pieniądz płynie?

Opublikowano
8 godzin temu, Erobaczynski napisał:

Panowie znalazłem taki filmik z tego roku już. To ten kombajn z Hostynnego chyba 

 

Tak,to firma z hostynnego,w Sitnie jak byli ze swoimi sprzętami to żona i teść nie wiedzieli co to jest bo tu gdzie teraz mieszkam to fasola to coś nieznanego w uprawie ze względu na słabe ziemie.

Opublikowano (edytowane)
14 godzin temu, dexter00 napisał:

U mnie fasola igolomska długo była słaba i zolta jakby cos ja trzymalo ale od jakiegoś czasu zacZęła robić zielona i mocna. Teraz te pierwsze straki są już prawie suche ale w tych zielonych świeżych liściach jest pełno zielonych strakow i sam nie wiem co teraz robić ciąć czy czekać jeszcze 

nie macie jakich łatwiejszych pytań tylko takie trudne? :) 
Nie mniej postaram się bo mam podobny problem z czerwoną przynajmniej na dwóch poletkach (po 20-30ar) ale to nie pierwszy raz...
Czerwona nieco inaczej z barwą podczas zasychania z niedokształconych strąków ale raczej i z białymi podobnie.
W sytuacjach gdy obok na polu i zaschnięte strąki i kwiaty nawet (jak w tej czerwonej) nie pozostaje nic innego jak założyć jakiś procent strat i tak celować z cięciem aby jak najwięcej najmlodszych strąków dorosło przynajmniej do fazy gdy stają się nawet jeszcze nie żółte a białozielone a jednocześnie jak najmniej tych suchych zdążyło się osypać lub zegnić (zależnie od pogody) 
Rok temu miałem czerwoną gdzie ze 30% powschodziło jakieś trzy tyg później od reszty ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ciąłem gdy były już suche strąki i obok całe rośliny z jeszcze zielonymi. Miałem może szczęście a może trochę doświadczenia bo ciąłem przed deszczami a nie po celowo aby się te suche nie osypały (wystrzelały do słońca) a zielone nie zaschły za szybko i nasiona pomarszczyły tylko sobie wegetowały na resztkach soków z badyla podlewanymi przez deszcze. 
W deszcz zamokną i suche czyli zanim nie wyschną samoistnie "strzelać" nie będą a w tym czasie pozbawione korzeni wszystkie rośliny niejako dokończą dożywienie najmłodszych nasion na ile im tylko okres wysokiej wilgotności pozwoli.

Problem samoistnego otwierania się zaschniętych strąków praktycznie pomijalny w jaśkach bywa kluczowy w fasolach zwyczajnych. 
Przy takiej "piętrowej" dojrzałości jeśli pozostawimy rośliny zbyt długo na pniu to potrafią stracić większość nasion w pewnych warunkach pogodowych.
A warunki takie zaistnieją w momencie przechodzenia ze średniej w niską wilgotności strąka przy niskiej wilgotności nasion czyli po kilku pogodnych dniach nad suchymi już strąkami i obfitych porannych rosach. Wtedy w sloneczne dni ok południa zaczynają strąki samoistnie pękać. Zanim jednak nasiona w tych strąkach mokre (tak jak teraz po deszczu) to wilgoć z nich przechodząca do łupiny strąka zapobiega temu zjawisku. 
Często przebieg pogody sam zapobiega stanowi "pękalności strąków" i tak było rok temu. choć nieco pomogłem ścinając z rosą w momencie gdy zanosiło się na deszcz a najmłodsze ostatnie strąki miały nasiona wielkością prawie dokształcone ale barwą jeszcze nie. Oczywiście trafiały się i jakieś pojedyncze w fazie jadalnej szparagówki ale te spisałem na straty.
Udało mi się zebrać praktycznie wszystką dobrze wykształconą czerwoną z tych "ratalnych" wschodów gdzie tylko nikły procent drobniejszych i niedobarwionych nasion i na polu minimalne ilości osypanych (może 20-30kg na hektar).
Oczywiście pomogla mi pogoda bo deszczy nawalnych i ciągłych nie było i tylko chyba dwa raczej przelotne ale wilgotność powietrza względnie wysoka przez cały dzień większość okresy po ścięciu do pełnego zaschnięcia wszystkich.. no i te ścięte już suche tak szybko nie wysychają leżąc na ziemi.

 

37 minut temu, DTaras napisał:

Słabe to jakie?

dla fasoli słabe to zbyt suche, zbyt szybko wysychające po za głębokość korzeni a korzeni się płytko. Jaśki głębiej a są odmiany nawet zwyczajnej korzeniące się stosunkowo głęboko ale to odmiany biczykowate i tyczne. Tak że byle nie było pole za suche a przede wszystkim nie kwaśne (choć w tym roku rozpoznaję i negatywne objawy przewapnowania) to jakąś odmianę fasoli można dobrać dla większości gleb.
Oni tam pewnie tylko tradycji uprawy nie mają i brak doświadczenia w trudniejszej jednak uprawie fasoli na niższych klasach gleb niż lepszych ale jednak możliwej.
Pisałeś ściółkowanie. zbytek łaski i kosztów ale możliwość nawadniania z ferdygacją to i pomidory na jałowej wełnie mineralnej urosną
tak obrazowo tłumacząc "na skróty"
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

ta wełna nie jest z dachu zdjęta aby jałowa całkiem była. Ale urosną bo ciągnikami ze szklarni wyszarpują 😉 Pomidor to mam wrażenie bardzo lubi przez liście nawóz🤔

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v