Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano (edytowane)

Jeżeli ziarno fasoli jest bardzo suche to kombajn zrobi ponad 20% połówek lub zostawi w strąkach zależnie jak ustawiony i wtedy tylko albo taka maszyna jakie ma Sylwi albo oczekiwanie na deszcz. U mnie zbyt mało plantacji w okolicy aby był sens posiadania czy nawet zamawiania usługi z dalszych rejonów i było tak jednego roku gdy plantatorzy z czerwoną czekali na deszcz bo albo biło albo niedomłacało kombajnem a nie było w zasięgu takiej maszyny jak Double Master. (straty i tak niewiele mniejsze były z osypywania bo ten deszcz nieco się "ociągał" :).
Ja wtedy zwiozłem do stodoły bo miałem tylko pół ha ale nawet lubelką była za sucha i musiałem czekać aż odwilgnie. Przerobiłem wtedy bęben śmieciarki na gęstego jeża i zagęściłem palce na klepisku tak że przy ok 200 250 rpm wymłacało wszystko nie bijąc ale siły potrzebne na przeciągnięcie przez to czesadło fasolowych badyli okazały się zbyt duże dla osi bębna która się szybko ukręciła przy łożysku. (koło pasowe napędzane było z sieczkarni).
Fasola jeśli bardzo sucha potrafi się pobić nawet spadając na twarde powierzchnie ale i zbyt suchej pszenicy nie uda się wymłócić bez strat.
Cudów nie ma, nie mniej konstrukcja specjalistycznych maszyn do grubonasiennych motylkowych jest najoptymalniejsza i nie ma dyskusji co lepsze.
 Problemem raczej logistyka bo aż tyle fasoli rynek nie potrzebuje aby w każdym rejonie jej uprawy był ekonomiczny sens inwestowania w tak jednostronnie specjalistyczny sprzęt choćby nawet z racji zagracania obejścia w imię kilkunastu godzin pracy w sezonie bo na tyle w okolicy znajduję potencjalnych klientów.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Fosfor zdecydowanie tak jeśli nie planowana wiosenna orka a potas wskazany bo jesienią można w formie chlorkowej gdy chlor przez zimę zostanie wypłukany w większości po za zasięg korzeni lub się ulotni. Chociaż ja dałem polifoskę 8 24 24 (potas z chlorem bo polifoska to mieszanina fosforanu amonu i soli potas.) wiosną pod orkę i fasola urosła normalnie (kontra, czerwona i czarna perła) tylko w moim przypadku dawka 500kg/ha (bo rekultywuję zapuszczone i posne pole) dała niewspółmiernie mały choć jednoznacznie widoczny efekt jak na poziom tego nawożenia. Może nieco za głęboko przyorałem a może rzeczywiście chlor zniwelował pełny efekt ale fasole zdrowe i dojrzewają na żółto a nie zasychaniem jakimiś plamami czy opadaniem pokręconych liści zanim strąk nie dojrzał czyli potas zrobił swoje.
Przy okazji dodam że defekacyjne wapno fasoli nie szkodzi zbytnio mimo że jest wrażliwa na przewapnowanie bo dwie działki z potężnymi dawkami zwłaszcza na jednej a fasola normalna (jaśki i szparagówka Unidor)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

SIEMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 

Ale mnie długo nie było. Trzy tygodnie od bardzo udanych żniw zbożowych a potem cięcia,  wałowania, młócenia i  petkusowania fasoli aż w końcu urlop się skończył i przebieranie. Odpocząłem psychicznie ale padam fizycznie, więc czas na odwrót, odpocznę fizycznie, ale znowu zaczną mi ryć i testować psychę. 

Powiem Wam, że widziałem różne fasole, młóciłem Bizonem, Claasem a ostatnio Masterem, Ogólnie rok można zaliczyć do udanych i gratuluję wszystkim. Mam jeszcze komuś ciąć więc nie wiem na co oni czekają. Zaraz poczytam co tam pisaliście i jakoś się ustosunkuję i coś podpowiem. 

Ostatni raz orałem przedsiewnie pod fasolę !!!!  Efektem jest pobudzenie do kiełkowanie szarłatów, komos i psianek. Szarłat wykiełkuje w 6 tygodni spod 12 cm, kiedy ziemia dogrzeje się powyżej 10 stopni, co spowodowało potrzebę wyrywania tego dziadostwa. Wykiełkował  po dziabaniu na początku lipca i zrobił się ogromny. Tego nie było kiedy nie orałem pola, po prostu sobie wykiełkował z głębszych warstw, kiedy oprysk już dawno przestał działać.  Teraz będę orał za tydzień na fasole, , żeby to wszystko spod 10cm wykiełkowało przed zimą, kiedy zniszczę to agregatem i tak zostawię na zimę.  Później żadnego pazura głębiej jak 7cm nie wsadzę, o nie !!! Wałowanie polecam, bo rewelacyjnie się wycina, pole równe i gładkie. Wał fasoli nie przeszkadza. 

Asahi znowu nie zawiodło, plon mnie onieśmiela i daje wiarę. Prawie 100% obsady z rozstawem 18cm zrobiło swoje. Efekt 2900kg do przebrania. Odchodzi 8% (nie zawiodły: strobiluryna z triazolem i kaptan  przed lipcowymi deszczami)  Wierzę, że  można spokojnie 3200kg/ha osiągnąć. 

A teraz najmocniejsze: Double Master II i IV to maszyna warte  ceny, chociaż lepione w Chinach.  Młócimy nimi pierwszy rok. Nawet znajomi co mają klasy podszykowane pod fasole zrezygnowali ze swoich maszyn.  Coś pięknego i wartego 400zł lub 380zł za hektar, bo ceny różne. 

Z pola 1.86 ha  przywiozłem 5490kg, z czego petkus odberał chore, zagrzybiałe, drobne pomarszczone i połówki. Zostało 5400 do przebrania, połówek jakieś 30kg może mniej. Zapłaciłem za kombajn połówkami, bo w ubiegłym roku po Claasie z 1,4 ha miałem ich prawie 200kg !!!!!!! - kosmos. Kupe było niedomłotu i kupę poleciało na pole.  Więc nikt mi nie powie, że to badziewie. Kombajn jest tak prosty, że aż sąsiad zaczął zbierać części żeby sobie taki sam zrobić.  

Jeżeli pole przygotowane jest pod Mastera, hektar młóci 40 min. 

Edytowane przez ravoj
  • Like 1
Opublikowano

Wow! Onieśmielająco profesjonalny i treściwy wpis.
Czasu nie mam na dłuższe dywagacje, ale orka wiosenna i jej brak na jednym polu dała mi porównanie na kontrze  gdzie plon wyższy .... na wiosennej. Niewiele ale wyższy. Różnic w zachwaszczeniu nie widziałem (mam zdjęcia jak by co) pole motyki nie widziało i mimo oczekiwań dżungli wyszło nadspodziewanie czysto. 
Błędnym jest założenie o umiejętności wykiełkowania chwastów drobnonasiennych z nasion położonych głębiej niż 3cm oczywiście jeśli nie ma grud bo pomiędzy nimi i z głębszych wylezie. Zachwaszczenie wtórne mam tylko tam gdzie byłem z motyką, gdzie indziej tylko "pierwotne" ale mniej szkodliwe jak to wtórne.
Ewenementem jest działka jaśka na zimowej orce gdzie poszło tylko niecałe 3l Pendigana /ha w momencie pierwszych wschodów fasoli a później 0,75l Basagranu + Atpolan i oczywiście Agil standardowo rozdzielnie z Basagranem, zdjęcie mam ale telefon... idealnie czysto i specjalnie łaziłem po polu by jedną komosę w kadrze uwiecznić, czerwona na wiosennej orce i tu kompletny tankmiks (iksa mi blokuje włączony DYM do ściągania z yt) oraz Basagran razem z Agilem i Atpolanem i czysto bez motyki a pole jeszcze w kwietniu łąkę przypominało przed orką
Wałowanie fasoli nie przeszkadza w roku takim jak ten gdy przed wschodami nie ma ulewy oraz gdy wałowana względnie sucha gleba.... raz na kilka lat zaszkodzi.
Reszta kiedy indziej bo jeszcze mi się USB w telefonie chyba ułamało bo nie mogę zdjęć z czerwoną której dlaczego nie ciąłem jeszcze. Później siana i jeszcze nieco strąków zielonych i dopiero teraz wyruszam poobcinać poprzeczki i wjazd.

A, jeszcze jedno. Na poniedziałek mają ustalić ceny i z szerszym skupem ruszyć potentaci. No zobaczymy na ile w tym roku się .... "zmówią" ?

Opublikowano

Witam

na ścierń poszło wapno tlenkowe na jesieni planuje dać obornik   zaorać kiedy siać polifoskę?

Na za orane posiać zabronować ?

Opublikowano (edytowane)

Wapno (zwłaszcza tlenkowe) fosfor zwiąże do nieprzyswajalnych form. W tym przypadku nawet bym rozważał siew PK po wierzchu orki przedzimowej co robiliśmy pod cebulę czy kapustę (/edit/. jaką kapustę? jej chlor nie przeszkadza, oczywiście pod ziemniaki, /end edit/) po wapnowaniu przyoranym wcześniej. No trochę problem, Może nawet i wiosenny fosfor w fosforanie pod agregat jako część uzupełnająca to wapno nie zdąży przed fasolą się do niego dobrać ale jeśli suchy rok się trafi to z tego wiosennego skorzysta dopiero uprawa po fasoli.
Na zimę fosfor w fosforanie szkoda bo azot raczej stracony przez zimę z tego fosforanu lepiej jakie superfosfaty. 
Polifoski szkoda na zimę bo azot..., nie lepiej sól z superfosfatem, no chyba że już kupiona.
OBORNIK POD FASOLĘ? Szczęściara ta fasola będzie :)
A czy bronować po siewie PK na orkę, konieczne tylko jeśli pole pochyłe i ryzyko że pospływa z roztopami.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Potas się wymywa z lekkich gleb szybciej niż cięższych i oczywiście wiosną dany straty mniejsze ale potas wiosenny w soli potasowej chlor zawiera a w siarczanie drogi i stąd takie pomysły aby przez zimę z tańszej soli chlor się ulotnił. Jeszcze jedna sprawa to wrażliwość fasoli na wysokie zasolenie gleby i wszystkie nawozy wiosną jeszcze tylko pod agregat są skoncentrowane akurat tam gdzie młoda fasola ma korzenie a taka wiosna jak tegoroczna to już całkiem.
Na trzech polach mam fasolę gdzie nie było wcale pod nią nawożenia a ostatnie rok wcześniej pod poprzednie rośliny i potasu jakoś przez dwie zimy nie wypłukało zwłaszcza że na jednym z pól niedostatek fosforu dostrzegam a nadmiar potasu i azotu bo kontrę ciąłem ręcznie przed chwilą i krzaczyska zszyte a strąków niewiele. Niektóre strąki zaschły przed czasem z pośladem a całość ciemnozielona, bujna i jeszcze podszyta domieszką rdestu powojowego tak że o podcinarkach nie ma tam mowy które mam w zasięgu a i ręcznie czuję się jak pchła wynajęta do strzyżenia merynosów długowełnistych (takich baranów) bo co kawałek podetnę, muszę to runo zawijać a odrywać od reszty łanu. Potasu tam i azotu dostatek a wiem że nawet pod rzepak rok wcześniej tylko azot właściciel pola dawał tak że trzy zimy a potas jest tyle że to gliniaste pole no i te trzy lata temu poszły tam spore dawki soli potasowej stąd cała reszta.
..znaczy na razie przyszedłem na kawę bo "wysiadłem" po czterech rządkach trzystumetrowych, szczęściem większa część pola mniej zszyta i bez tego rdestu ale tnę to co najdłużej będzie schło bo reszta może pójdzie jaką podcinarką.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Ja do tej pory jechalem na jesieni pod buraki czy fasolę pod pług sól i superfosfat wzbogacony.. w tym roku daje ultre 5-15-30, niechce mi się jeździć dwa razy 😄 pod buraki pójdzie jakieś 500kg a pod fasolę po burakach myślę że 250wystarczy.. pola zadbane..

Ja właśnie petkusowal będę, jako plon nie wiem, ale min 2,5t/ha powinno byc, a fasola posiana na najgorszym polu w gospodarstwie, góra, pochyłość, glina, cegly, las... 😄

Jakby się udało to od razu po petkusie bym sprzedał nieprzebraną bo daje 3,2.. a coś mi się wydaje że jak ustalą nową cenę to będzie taka za przebraną...

A co do maszyn, to ja bizonem probowalem, ze względu na teren ciężko było 5razy młocarnie mi zabiło, a wymlocilem przez całe popołudnie 1,5ha.. na resztę wziąłem mastera...

Bizon dobry ale na równe kawałki, a i u mnie czasu brak przez siewy rzepaku na swoje młocki więc bizon do sprzedania.

Opublikowano
8 godzin temu, skywalker89 napisał:

 

Jakby się udało to od razu po petkusie bym sprzedał nieprzebraną bo daje 3,2.. a coś mi się wydaje że jak ustalą nową cenę to będzie taka za przebraną...

Ale to cena minus odchody? czy ktoś daje tyle nie patrząc na procent odpadów? 

Opublikowano

Gdyby jakiś frajer kupował nie patrząc na procent odpadów, nie ważne za jaką cenę to domieszał bym z pięć procent jedynki do jakiego badziewia co go mam z kilku lat selekcjonowania odmian i pewnie by poszło, co? xD
A skąd wiedzą że to po masterze? czy na słowo honoru? bo po kombajnie plus wialnia ("polaczek") i jeśli nie pobita to wygląda lepiej nawet niż po masterze po którym zawsze coś się na przyczepę zawieruszy.
Jutro przymierzam się do cięcia ostatniej działki i to czerwonej która jeszcze nie zaschła strąkami ale wreszcie nadaje się do cięcia i doschnie razem z badylami (lub zegnije zależnie jak tam się pogoda trafi) i ta czerwona ma już jakąś cenę tegoroczną czy jeszcze nie wiadomo?   

Opublikowano

I nie powiem kto bąbki strzelił... Pozasypywani.. a nie powiedz co i gdzie im, jak obniżą cenę to jak zwykle po mału będzie się przebierac i kiedyś się sprzeda ale może komuś z dalsza żeby tym dziadom nie dać zarobić... Jak za przebraną zejdą poniżej 3,5 to pierdziele ten interes i po 10 latach zrobię sobie przerwę...

A facet na petkusie się dziwił że moja po bizonie taka czysciutka, bo faktycznie ziemi nic nie było (następny zsypywal po mnie to na przyczepie aż czarno od wszelkiego syfu) i z jakichś 3,5t wyszło może 3worki odpadów, a po masterze fakt że połówki praktycznie brak ale i ziemi więcej i więcej odchodziło takiej nie wyrodzonej, mniejszej chudszej..

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Zależy też sporo od podcinarki, jeśli z ziemią zmiesza to i Salomon...
U mnie nie przekonam do fasoli nowych bo akcja rzepak na większości pól aż boję się czy po raz pierwszy nie będzie mniej pszenicy od rzepaku w regionie bo gdzie nie spojrzę to rzepaki (dzisiaj nawet sieli tacy co pierwszy raz rzepak ryzykują bo późnawo już) a o fasoli nikt nowy nie chce słyszeć a ja też odchodzę bez względu na cenę od kilkuhektarowych zestawów odmian na rzecz plantacyjki góra hektar "na kwiatki" i z sentymentu jak konieczności utrzymania odmian które są nie do kupienia jak moja czarna perła do sałatek i inne kolorowe na dekorację kramu bardziej ale to już nie produkcja towarowa co hobby.
Tylko u mnie pola się wyfasolowały i trzeba z rok jakie warzywa na zmianowanie czy co tam jeszcze wymyślę do wiosny.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Ale zaczynają mieć wymagania czym mlucone 😂.Panowie planuje na następny rok zasiać fasolę na słabej glebie 4a i chce tam rozsiać 1000kg wapniaka .Jak myślicie taka dawka nie zaszkodzi później fasoli?

Opublikowano (edytowane)

"Wapniak" to jakieś węglanowe?
Pisałem wcześniej o tym że mam na dwu działkach po defekacyjnym danym jesienią kontrę i jaśka i nic nie wskazuje aby wapno zaszkodziło. Było przyorane na zimę a dawki w dziesiątki ton na ha (naprawdę) i defekacyjne to węglanowe.
Nieco jakby przytrzymało fosfor i potas w kontrze bo niedostatek jakby widoczny mimo iż wiosną dawane PK w tym na kawałku pod kolejną orkę czyli wapno dobrze wymieszane a po wiosennej orce kontra nawet lepsza niż bez. Na słabej klasie gleby półtyczki bym nie ryzykował ale jasiek nieco gęściej posiany powinien wyjść  i bardziej zależy to od roku niż faktu wapnowania węglanowymi. Tlenkowe nie wiem bo nie mam praktyki z siewem fasoli po tlenkowych wapnach a nie wiem co to jest ten wapniak.
No co? jeszcze nie szukałem w google a na polu nie było okazji stosować:)
A. przypomniałem sobie. Sąsiad wapnował pod fasolę nie wiem jakim wapnem co mniej ważne bo w miejscu gdzie pryzma z tym wapnem biało do dzisiaj a fasola jak na reszcie pola i na tym pryzmisku. Już wiem że ten wapniak to mielony wapień czyli węglanowe a tego śmiało i trzy tony/ha fasoli nie zaszkodzi. Na borowinach kamienistych tysiące ton węglanu wapnia w kilku centymetrach grubości gleby hektara a fasola rośnie.
Jeszcze o wapnie defekacyjnym. Ono zawiera wszystko co trzeba i nie trzeba roślinom bo i metale ciężkie i pozostałości pestycydów z buraków i resztę tablicy Mendelejewa ale dane z dziesięć ton na hektar na słabe gleby podnosi o klasę glebę na kilka lat co doświadczyłem w burakach cukrowych. No z ziemniakami po defekacyjnym nie startuj bo parch prawie pewny już w pierwszym cyklu nawet jeśli sadzeniaki wolne od patogena.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, Sylwi napisał:

Vitalpol w Mirczu płaci 3,2 brutto za nie przebraną minus brudne,tylko że biorą jedynie po masterze

Czemu mnie to nie dziwi, pewnie zalega kilka maszyn albo zysk na ich sprzedaży dobry i dlatego tylko po masterze, bo może jeszcze uda się sprzedać.

Opublikowano

Raczej nie zalegają bo kolejną  maszynę obiecali dopiero na przyszły sezon.

Chciałem w zeszłym roku po bizonie sprzedać ,popatrzył na próbkę ,pokazał szare otarcia i pęknięcia łuski po czym stwierdził,że  to w paczce źle wygląda a wybierana ze skrzyni ręcznie była.

Podobnie u Pana B z Majdanu pierwszeństwo ma jedna.....

Jak ceny półtyczki ? Zauważyłem,że malutko jej w tym roku.

 

 

Może wróci siódemeczka ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v