Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
Dnia 16.08.2024 o 16:14, Jcb napisał:

A mi właśnie średnio do gustu przypadł , zaczął 4.30 gdzie było już grubo 4.50 i termin płatności 45dni, gdzie inni handlarze oferują nawet do kilku dni lub „ natychmiast „

Pytanie do ludzi z przygranicznych terenów dołhobyczów itp to prawda że z ukrainy handlarze ciągną fasole teraz?

Opublikowano
3 minuty temu, Michciubar napisał:

Pytanie do ludzi z przygranicznych terenów dołhobyczów itp to prawda że z ukrainy handlarze ciągną fasole teraz?

Rok temu mówili że ukrainska be fasola ale teraz to nie wiadomo 

Opublikowano
17 minut temu, androproteam napisał:

Co roku ta sama śpiewka, straszą że towar jedzie z Ukrainy 

Dokładnie tak jak piszesz, fasolę  stamtąd mogą sprowadzać, ale chyba szparagową albo groszek, ściema i tyle.

Opublikowano
4 godziny temu, Michciubar napisał:

Pytanie do ludzi z przygranicznych terenów dołhobyczów itp to prawda że z ukrainy handlarze ciągną fasole teraz?

Ja Tarnawatka to Ci nie powiem ja mam bliżej do Tomaszowa na skup ale myślę wybiorę się gdzieś dalej w tym roku chomikuje ile się da w stodole 

Opublikowano
Dnia 16.08.2024 o 20:21, dysydent napisał:

 

nie wiem jak w Zamościu ale u mnie po polach kałuże stanęły ale chyba tak jak u Galana to dwudziestu litrów nie spadło na metr, może góra piętnaście może mniej no ale ziemię zmoczyło i fasoli suchej jak szkło już w tym roku zapomnij po tym jednym deszczu a mają być kolejneno na siłę można było dzisiaj już młócić ale na siłę bo i badyl jeszcze żywy i zielony i sporo strąków jeszcze niezaschniętych.
Pajączek siódemka wyrychtowany stoi tylko muszę wydumać jak go ustawić i jak jeździć by ew można było po kolejnym jakim deszczu przewrócić i na skrajne wały pola nie zabrakło.
Chm - nawet jak bym miał jakiego swojego grata do młócenia to nie wiem czy dziś bym wystartował do tej fasoli bo cięta ledwie w poniedziałek czyli ile to? trzy czwarty dzień temu no ale chcąc poważnie podchodzić do uprawy tego pieruństwa trzeba być w pełni niezależnym od usług obcych tak czy inaczej i to będzie powód wypadnięcia z rynku wielu co mniejszych plantatorów

no, popatrzyłem na prognozy na przyszły tydzień to i w razie co talerzówka też jest :P
fasola to ruletka - i wszystko na temat

No właśnie na siłę dzisiaj po wczorajszym deszczu, nie wiem ile spadło na polu, bo 5 km przed polem spadło 1.5 litra a 5 km za polem 34 litry i pod wałem ziemia była mokra, ale widząc prognozy i radar pokazujący rychły deszcz idący od ciebie Tomku ze Szczebrzeszyna w naszą stronę podjąłem decyzję że nie ryzykuje i jadę dzisiaj, najwyżej dosusze a tu miła niespodzianka

IMG-20240818-WA0007_copy_540x960.jpg

Opublikowano (edytowane)

Jeżeli chodzi o fasole z Ukrainy owszem jest zagrożenie ale co tam idzie nie wiemy, popatrzcie co z miodem zrobili jednym słowem polacy to naród do ogólnego dymania i wykorzystywania do niewolniczej pracy... Kolejna sprawa moim skromnym zdaniem jesteśmy tylko miejscem przeładowczym i nasza fasolka idzie w świat a potem w puszki i może leżeć w nich kilka lat... Widać że lwią część zarobku czeszą z nas handlarze i pośredniki bo w sklepach cały czas 0,5kg  po 6 pln.. Wiem wiem marże koszty półek etc a rolnik robi za pół darmo.. Jakie wyjście? Zrobić coś na wzór organizacji skupiającej wielu rolników i mielibyśmy w garści powiedzmy kilka tysięcy ton fasoli i co wtedy karty rozdajemy MY a nie pośrednik...

PS,. Mamy żniwa po roku bardzo udanym w plony fasoli teraz ceny może nie być jedni chcą złapać a nikt nie wychyli sie dopóki sezon się nie skończy a już widać koniec taniej myślę że nie będzie...

Nie widziałem ani nie słyszałem żeby wieźli fasole upadliny do naszych handlarzy... a może zagrywka na zbicie cen?

Edytowane przez MarekUA
Opublikowano (edytowane)
Dnia 17.08.2024 o 14:40, bartek09987 napisał:

tego roku nie zrobiłem doglebowo bo było za sucho bo myślałem że utrzymam nalistnymi ale się pomyliłem

Nigdy w życiu to się nie uda. Jak fasola wschodzi i dopiero ma dwa listki to chwasty bez doglebówki  niestety już są poza zasięgiem bezpiecznych ilości basagramu. A jak dasz większe dawki to kasujesz chwasty i fasolę

Edytowane przez ravoj
Opublikowano
7 minut temu, MarekUA napisał:

Nie widziałem ani nie słyszałem żeby wieźli fasole upadliny do naszych handlarzy... a może zagrywka na zbicie cen?

A myślisz że upadlina będzie sprzedawać do pośredników ?

Opublikowano
5 minut temu, MarekUA napisał:

Jeżeli chodzi o fasole z Ukrainy owszem jest zagrożenie ale co tam idzie nie wiemy, popatrzcie co z miodem zrobili jednym słowem polacy to naród do ogólnego dymania i wykorzystywania do niewolniczej pracy... Kolejna sprawa moim skromnym zdaniem jesteśmy tylko miejscem przeładowczym i nasza fasolka idzie w świat a potem w puszki i może leżeć w nich kilka lat... Widać że lwią część zarobku czeszą z nas handlarze i pośredniki bo w sklepach cały czas 0,5kg  po 6 pln.. Wiem wiem marże koszty półek etc a rolnik robi za pół darmo.. Jakie wyjście? Zrobić coś na wzór organizacji skupiającej wielu rolników i mielibyśmy w garści powiedzmy kilka tysięcy ton fasoli i co wtedy karty rozdajemy MY a nie pośrednik...

Spółdzielczość w Polsce jest utopią. Żeby coś znaczyć musiałbyś mieć 20-30 tys ton a nie kilka bo tyle to ma kilku największych. No i najważniejsze - jak chcesz skoordynowac kilka tysięcy rolników? Jak utrzymać dyscyplinę żeby się nie wyłamywali?

  • Like 1
Opublikowano

Taniej nie będzie bo nikt za 4.8 nie odda jak ma 800kg z hektara. Ja miałem więcej szczęścia bo mam jakieś 1.4 tony/ha ale w Strzelcach pod Maziarnia gość miał 2.5 tony/ha  a jego sąsiad przez miedzę 900kg/ha a razem wszystko robili od siewu po zbiór,  tylko ten drugi dał do tych samych oprysków 0.5 Bandura i po deszczu ratował plantacje przez miesiąc przez co zakwitła w upały i z 4.5 ha wyszło półtora zbiornika gdzie pierwszy z dwóch hektarów zebrał prawie 3. U jednego i drugiego wały nie mieściły mi się pod ciągnikiem

Opublikowano
8 minut temu, MarekUA napisał:

Jeżeli chodzi o fasole z Ukrainy owszem jest zagrożenie ale co tam idzie nie wiemy, popatrzcie co z miodem zrobili jednym słowem polacy to naród do ogólnego dymania i wykorzystywania do niewolniczej pracy... Kolejna sprawa moim skromnym zdaniem jesteśmy tylko miejscem przeładowczym i nasza fasolka idzie w świat a potem w puszki i może leżeć w nich kilka lat... Widać że lwią część zarobku czeszą z nas handlarze i pośredniki bo w sklepach cały czas 0,5kg  po 6 pln.. Wiem wiem marże koszty półek etc a rolnik robi za pół darmo.. Jakie wyjście? Zrobić coś na wzór organizacji skupiającej wielu rolników i mielibyśmy w garści powiedzmy kilka tysięcy ton fasoli i co wtedy karty rozdajemy MY a nie pośrednik...

PS,. Mamy żniwa po roku bardzo udanym w plony fasoli teraz ceny może nie być jedni chcą złapać a nikt nie wychyli sie dopóki sezon się nie skończy a już widać koniec taniej myślę że nie będzie...

Nie widziałem ani nie słyszałem żeby wieźli fasole upadliny do naszych handlarzy... a może zagrywka na zbicie cen?

Słyszałem, że gość z łaszczowa mówił, że po niedzieli cena zjedzie na 4zl brutto.

@ravoj a slyszalem od zjebmetu że sie nic nie pryska na chwasty tylko kilka razy ekopielnikiem sie robi i ma być...

zebralem dzisiaj fasoline, pierwszy zbiornik mnie przestraszył bo wydawało się że bedzie duzo odpadu, ale to z poprzeczkami i z brzegów pola, reszta dużo dużo czystsza, fajna taka błyszcząca ta fasola tyleze faktycznie drobna. Plon jaki konkretnie to napisze jak sprzedam, czy to, że jest tak jak myślalem bo wygladala przyzwoicie i inni w mojej okolicy zebrali podobnie (bo pisałem że fasole wygladały na w miarę ok), czy wiosenna orka, przedplon fasolowy i międzyplon gorczycowy miał znaczenie i ograniczone nawozenie( tylko 150kg npk wczesną wiosną) ciężko zweryfikować, ale plon około 2t myślę że jest. 

@ravoj jak miała nasiąknąć ta fasola, jak ponoć to co ludzie do tej pory sprzedawali to miała..7%. Ciesz sie, cięższą masz. 

Podsumowując -to dla mnie najlepsze żniwa fasolowe odkąd mam doczynienia z fasolą, wyrwałem, pojechalem ma urlop, wróciłem podrzucilem tylko ręcznie poprzeczki i wymłócona sucha jak pieprz bez ruszania po wyrwaniu. Ewenement. Każdemu tego życzę.

  • Thanks 3
Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, Ulman napisał:

Spółdzielczość w Polsce jest utopią. Żeby coś znaczyć musiałbyś mieć 20-30 tys ton a nie kilka bo tyle to ma kilku największych. No i najważniejsze - jak chcesz skoordynowac kilka tysięcy rolników? Jak utrzymać dyscyplinę żeby się nie wyłamywali?

40 tysięcy ton to jest w tym roku na całym polskim rynku, przesadzasz. 

Zasiane jest 33 tys. ha więc nie ma szans na 80 tys ton jak w ubiegłym roku. Nie ma na czym marży zrobić. 

Do spółdzielni albo stowarzyszenia wystarczy 20 rolników, można ceny ustalać i śmiało jechać do maspexu,  bo handlarze wszystkich stodół nie spalą, tylko dla prezesa. 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano

@skywalker89 no moje najlepsze były jak 3 tony miałem z hektara, ale coś mi nie idzie ostatnio, być może boxer i proman po dwa litry to było za bogato, potem poprawione dwa razy corum i nawet jednej psianki nie było, rdestu ani powoju, nie było po co motyczki wyciągać. Najczystszą fasolę w życiu miałem, to rekord, ale plon miałem największy jak fasola mi zarastała i basagramu nie używałem w ogóle. 

@Ulman nie znam się, tak napisałem bo nigdy do Maspexu nie dzwoniłem, nie wiem ile trzeba im fasoli

Opublikowano

Ciągną ale czerwoną i jaska ale to są słabe partie i często z robakiem dlatego rynek ukr cienki jest był ( bo ciul wie co w tym roku )  :) widziałem partie czerwonej to robak robakiem poganiał ( podziurawiona jak ser a inna zainfekowana )

ale spoczko tam oni i tak maja inny rynek zbytu poniekad ....

Argentyna jeszcze raz Argentyna oraz USA czerwona ( co do jaska nie wiem ) jak tam sa braki albo material " sredni" to Polska musza kupic wiecej i tak musza kupic aby domieszac w duzym skrocie

1 godzinę temu, ravoj napisał:

Nigdy w życiu to się nie uda. Jak fasola wschodzi i dopiero ma dwa listki to chwasty bez doglebówki  niestety już są poza zasięgiem bezpiecznych ilości basagramu. A jak dasz większe daszki to kasujesz chwasty i fasolę

Nie robię doglebowki ( wroc połowe robie a na reszte nie )i żyje,  grunt to nie czekac na fasole tylko z chwastami walczyć  , i opieramy się na imazoksie który niby redukuje plon ( może i tak jest a może i nie ciężko stwierdzić) 

Zbior jednoetapowy kombajnem  i suszarnia potem polerka jak by za dużo ziemi było wciągnięte  i finisz oczywiście drobne fasolę ( czerwona ,malinka ,orzeł) 

Plony tu to człowiek głupi od400 - 500 do 1,5 tony na tą chwilę oczywiście czerwona kosimy tą co zrzuciła liście ( grzyb zjadł chyba albo jak ktoś wyżej pisał o ilości fosforu do azotu  ) reszta za miesiąc nie bardzo chce liscie zrzucic i ładnie ostronkowana  .

Czemu dalem wiarę temu co pisal o ilosci azotu do fosforu ponieważ liście zrzuciła ta co była po soi siana po zbożach nic jej nie jest :)

Piszę o czerwonej o plonie na tą chwilę:) 

 

  • Thanks 1
Opublikowano

Panowie bądźmy poważni teksty typu fasola nas zalewa z  chin czy Argentyny ? A my co ? dziady zabużańskie jeżeli chodzi o fasole już nas ktoś tam chce zasypać po 3 złote fasolą z drugiego końca świata mata mózg? To wam mówi handlarzyk w garażu z autem za 300 tyś i majtątkiem ziemskim 50 ha... Spokojna za rok ludzie wyleczą sie z fasoli będą piszczeć ..

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, ravoj napisał:

No właśnie na siłę dzisiaj po wczorajszym deszczu, nie wiem ile spadło na polu, bo 5 km przed polem spadło 1.5 litra a 5 km za polem 34 litry i pod wałem ziemia była mokra, ale widząc prognozy i radar pokazujący rychły deszcz idący od ciebie Tomku ze Szczebrzeszyna w naszą stronę podjąłem decyzję że nie ryzykuje i jadę dzisiaj, najwyżej dosusze a tu miła niespodzianka

IMG-20240818-WA0007_copy_540x960.jpg

no u mnie na razie żniwa zawieszone no chyba że kto od razu do gara potrzebuje to bez moczenia można śmiało nastawiać i gotować, jeszcze ze dwa dni pod rząd z deszczem i zacznie bardzo ładnie kiełkować przy tych temperaturach chociaż na dziś  jutro nie widać w prognozach to zaraz (czwarta rano teraz) jadę we wały podciągnąć i zobaczymy.
chm; uciekło dnia bo jeszcze ciemno

Tobie - widzę się udało złapać nawet po deszczu ale tuż po zanim wilgoć ze strąka w ziarno przelazła co tylko dlatego że mały był ten deszcz

o więcej szczegółów plonu nie pytam bo może nie ma się czym chwalić i wiem na własnym przykładzie że o nędzy nie chce się nawet pamiętać ;)

@skywalker89 deklaratywnie podszedł do fasoli w/g filozofii - na odp..ol tylko to co konieczne i proszę - Sam pisze że bez wysiłku i żniwa Mu poszły (czegoś nie chce mi tu zacytować kolejnego ten edytor to trudno) a fajnie czytać że chociaż Wam żniwa dobrze poszły bo u nas jeszcze nic nie wiadomo choć na razie wszystkie opcje na stol.. na polu i w pogodzie.
No na razie ja też tylko pokosiłem i leży ale bez poderwania od ziemi się nie uda bo wlało w piątek aż jeziorka stanęły, w sobotę kolejne z 5mm nocą dociapało i wczoraj kolejne ze trzy mm żeby wątpliwości nie było i w niedzielę z pająkami po polach się nie szlajać (bo zamierzałem :ph34r: ) to wcześniej zaczęło grzmieć i .... no ale w poniedziałek to już i "po bożemu" no i konieczność bo kiełków fasolowych trudno sprzedać i chciał nie chciał dwukrotne jeżdżenie mnie czeka z pajączkiem bo za jednym przewróceniem nie da rady; pierwej jedna strona wyschnie a później po odwróceniu reszta co we wałach leżała na tej nadal mokrej ziemi. Ja ciąganą siódemką to z trzech pokosów za jednym przejazdem i mam ten komfort że nie muszę ganiać szybko by przed obeschnięciem rosy wyrobić to se powolutku popodtaczam te wałki i za wiele się nie osypie

problem w tym że we środę jeszcze deszcz nadają i dylemat - gnój młócić czy czekać dalej? se przygotuję piątaka i w razie by jaki master w okolicy frajerów na młócenie mokrego szukał no trzeba będzie monetą rzucić by później nie mieć wyrzutów że to była własna decyzja ;) no nie da się wiedzieć w rolnictwie przed faktem jaka decyzja najlepsza i dlatego odchodzę od tej loterii bo jest to zajęcie niepoważne z poważnymi skutkami i se można jako dodatkowe ale nie jedyne źródło utrzymania bo by się nerwowo szło rozstroić.

w sumie grzechem było by narzekać na fasolę u mnie bo motyki zdrowie mi nie pozwoliło nadużywać i praktycznie plantacje w większości jej nie widziały i jakieś tam wyszły a jedna wręcz czysta w pełni a żniwato dopiero zobaczymy czy do nich w ogóle dojdzie ale fasola tak ma i trzeba to z góry zakładać

no nic - szarówka się robi to se idę pojeździć po polu ciapeczkiem na czwartym biegu
nuuda a nie robota:P

 

5 godzin temu, And2ej1 napisał:

Zbior jednoetapowy kombajnem

w drobnych a zwłaszcza czerwonej opcja możliwa no w jaśkach wykluczona bo na udanych plantacjach nigdy liści nie zrzucą i mokra zielenina z ziarna tylko pisanek narobi a takich plantacji które zaschną same z siebie nie ma sensu prowadzić bo plony nigdy z takich ponad tonę/ha nie wyskoczą

a imazamoks? tak; odnoszę wrażenie że czerwona jak by odporniejsza na wyższe dawki tego wynalazka, akurat czerwona bo na innej z drobnych nie miałem okazji porównywać do jaśków

Jeszcze jedno - największym konkurentem dla polskiej fasoli tu okolicznym jest rumuńska i w rzeczywistości to Polska jest cienki bolek przy Rumunii w skali uprawy tego chwasta

7 godzin temu, skywalker89 napisał:

wymłócona sucha jak pieprz bez ruszania po wyrwaniu. Ewenement. Każdemu tego życzę

o, w osobnym poscie zacytowało

a dzięki za życzenia
przydadzą się
nie omieszkam donieść jaką miały moc sprawczą

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

W Dorohusku nie stwierdzono nawet jednej przesyłki przewozu fasoli z ukrainy więc to raczej bajki handlarzy jak kiedys z Chinami :)  .Już mało kto pamięta że włąsnie od tego roku to Polska ma podpisane kontrakty ale na wysyłanie fasoli do Chin . Sami ukraińca jako gnuśny naród fasoli nigdy nie sieli więc nie wiem skąd tak głupi pomysł że mogą tam produkować . Już prędzej z racji otwarcia rynku na towary mogą kupować z całego świata i sprzedawać jako swoją tak jak ze wspomnianym miodem który szedł z azji a przywożony był jako ukraiński w beczkach . 

Fasola przez ukrainę mogła by przychodzić z Rumuni czy bałkanow ale po co taki okrężny myk jak Rumunia jest w UE ??? więc nikt nie bedzie sie w to bawił tym bardziej że w Rumuni wystąpiła gigantyczna susza i raczej fasoli w tym sezonie to nie mają tylko tam zazwyczaj w grę wchodziły uprawy drobnej fasoli . Parę lat temu był taki rok że Rumunia także nie nie miała fasoli drobnej a u nas były nadwyżki jasia więc handlarze robili promocję że wezmę tonę jasia pod warunkiem że dorzucisz chociaż 100 kg drobnej :) takie czasy bywały :) . Każdy fasolarz dobrze wie że fasola jest podatna na zmienność pogody a ta nie sprzyja w tym roku w całej Europie . Zaczynając od Turków przez Grecję Rumunię aż po Włochy panuje susza . Natomiast od zachodu deszcze nawalne niszczą co się da , tak więc nawet my z tą jedna toną z hektara możemy w tym roku rozdawać karty fasolowe :) 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

no i zrezygnowałem z podgrabiania do wałów bo po wczorajszym deszczyku z wierzchu na pokosach jest bardziej mokra niż od spodu i pewnie więcej złego niż dobrego z pozbijania w jeszcze grubsze wały gdy i tak nie nadaje się dziś do młócenia a kolejne deszcze w prognozach

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v