Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano

Moze to dziala tak jak w rzepaku. Ten gowniany i z brakami azotu pierwszy idzie w gore i pierwszy kwitnie kiedy ten dobrze dokarmiony siedzi przy ziemi i dopiero pozniej zaczyna rosnac i kwitnac

Opublikowano

Bardziej bym obstawiał kwestię wody którą saletrzak pobrał do rozpuszczenia i zasolenia strefy korzeniowej . Gdybyś miał wodę po zasiewie to na pewno byś widział różnicę na korzyść saletrzaku.

Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, Kabanos napisał:

Może ktoś mi wyjaśni o co chodzi , siałem fasolę siewnikiem z podsiewaczem nawozu poszło około 120 kg/ha saletrzaku, na 1 hektar brakło nawozu i poszło bez i teraz ta bez sadzi w górę a ta z nawozem siedzi , na tym samym kawałku pola.

 

Gmina Telatyn chmury są deszczu nima

 

ostatnia linijka sugeruje odpowiedź - fasola jest wrażliwa na zasolenie gleby

a  rzeczywiście wcześniej @Łukaszek już wyjaśnił i słusznie mnie niżej ...
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

wszystko co jest ciałem stałym a rozpuszczalne w wodzie zasala

39 minut temu, mirro napisał:

A to też zależy ile od rzędu nasion ustawiona redlica nawozowa. Jak z 10cm to ryzyko małe.

praktycznie takie samo jeśli rośliny już wzeszły bo jakiś tam deszcz po siewie się przecież trafi i "rozprowadzi" w glebie roztwór i na boki i w głąb a gdy trafi suchszy okres i podsiąkanie podciągnie do góry to paruje woda a nawozy zostają i spada różnica ciśnienia osmotycznego które korzenie fasoli mają relatywnie niższe ujemne niż większość roślin a do tego jeszcze płytko się korzeni co płytko wcale nie oznacza że jakieś 2 czy 10cm bo główna masa korzeni jest tak gdzieś między 5 a 20cm czyli akurat tam gdzie przedsiewne nawozy zdążyły o wiosennych opadach dotrzeć. U mnie w regionie dolewa regularnie i stężenie roztworu glebowego jest dużo powyżej równowagi ciśnienia osmotycznego względem stężenia jonów w soku korzeni fasoli ale tam gdzie tego deszczu wiele nie było ostatnio to oddolne podsiąkanie tylko jeszcze bardziej do góry podciąga i wszędzie tam gdzie mniejsze owo stężenie czyli i na boki. Rośliny mają korzenie w obwodzie najczęściej większym w glebie niż zasięg części nadziemnych i ogólny bilans wodny fasoli już podrosniętej jest podobny czy dano nawóz współrzędowo czy obok. Współrzędowy siew podnosi jedynie ryzyko osłabienia wschodów a później nie ma większej różnicy nawet jeśli poszły nawozy posypowo przedsiewnie i jedynie istotna jest ilość na jedn powierzchni.

gdy dość wilgoci w glebie nic złego się nie dzieje ale w przypadku suszy każde nawożenie mineralne obniża próg odporności łanu na suszę u większości gatunków roślin a im bardziej karłowe odmiany czy skarlane np antywylegaczami tym bardziej wrażliwe na zasolenie przypowiezchniowe czyli z nawożeń wiosennych stąd nawożenie azotowe jako konieczne wiosennie no już nie ma wyjścia ale PK odporniejsze na wypłukanie zimą stąd pod m in fasolę ale i większość gatunków najlepiej jesienią to dzięki temu i tego azotu można dać wiosną więcej bez ryzyka przesolenia ogólnego

są rośliny potrafiące biochemicznie aktywnie pobrać wodę z gleby tzw - "solniskowe" ale to wyjątki wśród uprawnych i jedyny który mi w tej chwili przychodzi do głowy to seler, może jeszcze Amaranthus uprawny nieco  liliowatych, traw  no i względnie nieźle sobie radzi kukurydza i ogólnie grupa roślin z fotosyntezą C4

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
14 minut temu, dysydent napisał:

Współrzędowy siew podnosi jedynie ryzyko osłabienia wschodów a później nie ma większej różnicy nawet jeśli poszły nawozy posypowo przedsiewnie i jedynie istotna jest ilość na jedn powierzchni.

Przetrenowałem już chyba wszelkie warianty spierdolenia siewu i cyrków z tym związanych. Wyszło w końcu że saletrzak bliżej jak 10 cm to samobójstwo z odwleczonym terminem zgonu. Współrzędowo zapomnij, nigdy więcej. Polifoska najlepiej działa ale jesienią jak se sąsiad posieje po fasoli pszenicę. Najlepiej wychodzi bezchlorek siew równoległy ale bezchlorek w otoczce celulozy. 

Jednak sposobem najlepszym jest rozwalenie soli potasowej jesienią albo zimą, fosforu i siarczanu magnezu wiosną. Azot można se wtedy nawet odpuścić,

  • Like 1
Opublikowano
16 minut temu, mirro napisał:

Przetrenowałem już chyba wszelkie warianty spierdolenia siewu i cyrków z tym związanych. Wyszło w końcu że saletrzak bliżej jak 10 cm to samobójstwo z odwleczonym terminem zgonu. Współrzędowo zapomnij, nigdy więcej. Polifoska najlepiej działa ale jesienią jak se sąsiad posieje po fasoli pszenicę. Najlepiej wychodzi bezchlorek siew równoległy ale bezchlorek w otoczce celulozy. 

Jednak sposobem najlepszym jest rozwalenie soli potasowej jesienią albo zimą, fosforu i siarczanu magnezu wiosną. Azot można se wtedy nawet odpuścić,

Właśnie podobnie praktykuję czyli, sól przed orką, ale też superfosfat i już azotu nie sypie.

Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, mirro napisał:

Azot można se wtedy nawet odpuścić,

w fasoli jakiś tam sens miał w małych "startowych' dawkach jak był śmiesznie tani tzn gdy np saletrę można było kupić za 20% lub mniej ceny fasoli suchych nasion (w zbycie hutowym a nie o ile sobie nasiennicy by chcieli życzyć) bo zawsze coś tam podgoni na początku co wcale nie znaczy że zwiększy plon nasion bo czasem nawet zmniejszy jeśli "oszuka' fasolę i ta wytworzy nazbyt dużą oślinę ilość kwiatu poźnej strąków a kilka dni upałów i strąki oblecą bo fosforu za mało lub potasu czy magnezu i/lub siarki aby ten azot zmetabolizować.
Ub roczne lato taki numer wywinęło

 

28 minut temu, mirro napisał:

bezchlorek w otoczce celulozy.

a to wyższa szkoła jazdy bo nawozy o spowolnionym rozkładzie to dopiero przyszłość i na razie to ekskluzywna nowinka nazbyt droga a i na etapie prototypów pełnych jeszcze błędów. nie wiem czy samo zmieszanie akurat z celulozą dużo da czy może lepiej jakieś mineralne konglomeraty no ale obornik to gó..no w cellulozie tak że takie plagiaty z Natury zwykle najtrafniejsze

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Witam,

Czym wykonać poprawkę w fasoli (jaś) na takie chwasty jak rdesty, szarłaty oraz powójka, dodam, że zrobione dwa zabiegi.

Pierwszy corum 0,8l plus butoxone 100ml na ha

Drugi zabieg: corum 0,8 , benz 0,7 i butoxone 100 ml

Od drugiego zabiegu minął tydzień.

Powójka jest zżółknieta ale raczej nie weźmie jej to samo z szarłatami i rdestami.

Myślę aby w trzecim zabiegu użyć kemironu, tylko proszę o podpowiedź w jakich dawkach stosujecie i jak mieszacie oraz jakie są efekty.

Z góry dzięki za odpowiedź.

20230611_090053.jpg

Edytowane przez rafciu154
Opublikowano (edytowane)

to nie "powójka" z fotki tylko rdest powojowy i żadne kemirony tego  takiej fazie nie ruszą
Rdesty wrażliwe na basagran ale te to ze dwa litry/ha minimum bo już stare się robią corum za mało można w jednym zabiegu jak na tak duży chwast no i drogie tak że ja bym walił samym basagranem ze 2,5l/ha to i szarłaty powinien a i co mniejsze komosy w tej dawce załatwić.

jak widzisz - kombinowanie z wynalazkami w śladowych dawkach praktycznie nic nie dało a teraz chwast wyrósł z wrażliwości na dawki dzielone i żarty się skończyły jeśli takie całe pole jak na fotce i trzeba traktować tak jak by niczym wcześniej pryskane nie było. Mieszanie fikołków przy pełnych dawkach może być ryzykowne dla fasoli stąd jak wyżej.

akurat rdest powojowy u mnie sam basagran skasował w pierwszej kolejności i to przy dawce nieco ponad litr/ha tylko rdest nie był tak duży

nie chce mi się jechać na pole podobnych "wynalazców" co litrą basagranu z jakimiś setkami różnych bzdonów opryskali za późno bo komosa, szarłat w siódmym liściu co najmniej a do tego oset
W fasoli podstawowym środkiem nalistnym na dwuliścienne jest tylko i wyłączne BENTAZON a cała reszta to ciągle esperymentalne dodatki

i jeszcze jedno, na duży chwast lepiej drobną kroplą i przy lekkim wietrze. Sam basagran jak zawieje w zboże czy kukuydzę ziemniaki cebulę pory, pomidory (dobra - pomidory nie wiem bo od odmiany zależy) to zero problem bo te uprawy nim można odchwaszczać, rzepaki też już stare i jakaś zawiana mgiełka nic nie zrobi, jedne buraki i niektóre warzywa lepiej aby nie zawialo jak marchew itp baldaszkowate

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
2 godziny temu, rafciu154 napisał:

Witam,

Czym wykonać poprawkę w fasoli (jaś) na takie chwasty jak rdesty, szarłaty oraz powójka, dodam, że zrobione dwa zabiegi.

Pierwszy corum 0,8l plus butoxone 100ml na ha

Drugi zabieg: corum 0,8 , benz 0,7 i butoxone 100 ml

Od drugiego zabiegu minął tydzień.

Powójka jest zżółknieta ale raczej nie weźmie jej to samo z szarłatami i rdestami.

Myślę aby w trzecim zabiegu użyć kemironu, tylko proszę o podpowiedź w jakich dawkach stosujecie i jak mieszacie oraz jakie są efekty.

Z góry dzięki za odpowiedź.

20230611_090053.jpg

100 mil Butoxsone to bezsensowne dodawanie za mała dawka.

Opublikowano

Uprawa fasoli mi przypomina uprawe buraka. Tam tez jak tylko sie zauwazy byle chwascik to sie jedzie. I tu jest tak samo a nawet jeszcze gorzej. A ludzie czesto chwast maja w d*pie do poki go nie zauwaza jak juz fasole przerasta. W burakach komose jeszcze bierze a w fasoli widze, ze jest ona praktycznie nie do zniszczenia. Zawsze cos zostaje i tylko od terminow oprysku zalezy ile jej zostanie 

Opublikowano (edytowane)

burak cukrowy i polowanie na małe chwaściki to powoli już historia bo jankesi już dawno gmo odporne na glifosat uprawiają a i w ujni na jakiś sulfonamid odporny szczep buraka chyba Bayer wdraża a sulfonamidy nawet lepiej działają jak chwast trochę większy.
Fasola za mały potencjał popytu na pestycydy aby komu się opłacało takiej finezji herbicydów szukać jak dla zbóż buraków soi czy innych masowiej uprawianych to się eksperymentuje czym się da

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

To może dać te 2 litry basagranu plus chwastoxu 150 ml lub butoxone 200 na ha, jak myślicie?

Eksperymenty są ale w tamtym roku corum plus basagran plus butoxone ładnie czyścił. W tym jest problem, może za sucho i słabo działa?

Opublikowano (edytowane)

to nie komosa, to rdest a on na MCPA nie tak wrażliwy jak komosowate a akurat na bentazon wrażliwszy tak że ... z resztą nie mnie pytaj o dawki fenoksykwasów na fasolę bo ja nie tędy szukam drogi na dopracowanie agrotechniki odchwaszczania tego... chwastu Rdesty podobną ważliwość mają na MCPA MCPB jak fasola i jeśli już to ten imzamoks ma wobec rdestów selektywność dla fasoli większą no ale nie wiem czy na tak duże jest jakkolwiek skuteczny bo rdesty to główny cel bentazonu w fasoli, soi, nawet ziemniakach podobnie jak rumianowate czy przytulia i chwasty z rodziny krzyżowych
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Wiem że to rdest, ale szukam skutecznego zabiegu, bo wiadomo że rdest powojowy jest problemem, trafiają się też szarłatu, tutaj kemiron powinien radzić sobie, tylko w jakich proporcjach ewentualnie z basagranem można to zastosować, ktoś może ma doświadczenie z taką mieszanina?

Opublikowano (edytowane)

nie sądzę aby przy tak wysokich dawkach basagranu jakie ten rdest wymaga ktoś odważył się jeszcze coś dodawać no ale może się kto odezwie

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v