Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano (edytowane)

no u mnie butoxone nie było i dlatego niepokręcona ale oparzenia podobnie wyglądają czyli pewnie i basagran tu nieco winien a jak szkodzi butoxone fasoli tego nie wiem oprócz tego że kręci. Na tych zieleńszych liściach wygląda to na bakteriozę choć wcale nią byc nie musi ale jeśli zabiegi to pod jej kątem bo miedzian lub kaptan zwalczają.zapobiegają też i chorobom grzybowym no i tanie. a czy warto jeszcze asahi dodawać siarczan magnezu jakieś odżywki? już jest relatywnie późno i po odżywkach + asahi opóźni dojrzewanie o ile w ogóle będą skuteczne to muszą narosnąć nowe zdrowe liście czyli ze trzy tygodnie później wyjdzie a jest prawdopodobne że i tak dojrzeje zanim nowe strąki się zawiążą.
Ja dałem 1,5l agrobentazonu (to samo co basagran) i dwie setki imazamoksu (dużo bezpieczniejszy od butoxone) na tej co na zdjęciu i nie zaszkodziło czyli w Twojej jeszcze i stanowisko zapewne ma udział a jeszcze nigdy nie udało mi się na słabym stanowisku wyprowadzić nalistnymi odżywkami fasoli do godziwego plonu. Jeśli stanowisko nie pasuje jej to nie wiele pomoże nalistne chlapanie i ew czym na choroby , bodaj tym kaptanem plus siarczan magnezu i jaki mikro zestaw np florowit lub jaką odżywką dla motylkowych byle miała kwaśny odczyn (można mieszac z siarczanem magnezu no i kaptan wymaga kwaśnej cieczy roboczej bo w zasadowej się rozłoży zanim dojedzie na pole). Na nie rosnącą fasolę problematyczne wydają się triazole bo działają jak antywylegacze a dodawanie np tazera lub osobny nim zabieg to już spory koszt który może i tak dać niewiele a topsin u sąsiada na oparzenia sloneczne nic nie dał bo choroby na liściach i tak po nim wystąpily i dopiero po kaptanie jak by przyhamowało. Nie wiem czy opryskał samym kaptanem czy jeszcze domieszał siarczanu bo wiem że siarczan ma ale zapytać mogę dopiero na jutro bo sąsiad w pracy.
Oczywiście dawek maksymalnych nie walić bo jest kwiat i jak obleci to drobne fasole fotoperiod mają że w krótszym/ubywającym dniu mniej chętnie zawiązują nowe pąki kwiatowe a tylko w zieleninę rosną i wystarczy jeden dwa utrzymane strąki na krzaku aby przy dniu sierpniowym (szybko się skracającym) całkowicie kwitnienie zablokowało zwłaszcza w odmianach samokończących (nie puszczających wąsów)

od czwartku deszcze nadają czyli bakterioza będzie miała idealne warunki do nowych infekcji i sam rozważam kaptan profilaktycznie na co słabsze pola

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
11 godzin temu, dysydent napisał:

 

DSCN1944.JPG

Tomek to odmiana Kontra? Nieźle kryje międzyrzędzia, a gdzie kwiaty? Smutny widok bez kwiatków. 

Dziś zrobię zdjęcie tego pasa po basagranie to zobaczysz różnice, tylko muszę do końca wyrwać chrzan i trochę szarłatu, co ocalał. Chrzanu niestety tam więcej jak fasoli, bo sąsiad olewał go przez długie lata, nie chce kto kupić do ogórków? 

Opublikowano (edytowane)

jest wirus który potrafi zamienić fasolę karłową w biczykowatą albo jakie mutanty czy przekrzyżowania z innymi odmianami

9 godzin temu, marcin914 napisał:

Kaptanem spróbuję zostało mi tebbu z pszenicy mozna dodać i leciec razem? Nie zaszkodzi na kwiat?

tebu to triazol... mi tebukonazol w zaprawie opóźnił o tydzień wschody czerwonej w stounko do niezaprawionej i do dziś ta zaprawiona wolniej rośnie i nawet jak by nieco gorzej kwitnie.
wrócilem od motyki z fasoli i nie chce mi się więcej pisać. wcześniej chyba coś tam wspomniałem

idę leżeć :)

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, 85Tomekkk napisał:

Witam,co jest przyczyną tych wąsów ?fasola Aura ,tam gdzie te wąsy to zero strąków ,ani zawiązek nie ma

wąsy w fasoli.jpg

 W drobnych fasolach w tym roku szaleje żółta karłowatość liści fasoli  liście schną  i dają objawy jakiś niedoborów  czy przypaleń żadne pryskanie od grzyba nie przynosi efektu . na wirusa nie ma oprysku . U ciebie też trochę to widać . Kto nie pryskał od meszek i wszelkiego robactwa od samego początku  od wschodów to tak ma  w większym lub mniejszym stopniu. A wąsy może też  puszczać przez wirusa    . U mnie też tak miejscami wygląda, a miejscami jeszcze gorzej

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano

Dlatego co jakiś czas sieje sobie 12 arów do wyselekcjonowania najlepszych nasion i zostawiam tylko to co mi pasuje. Trzeba trzy razy z motyczką przejść wyciąć dzikusy i cacy.  Jak do tej pory zdaje to egzamin na 100%

Do tego idzie porządna grzybówka i walka ze szkodnikiem. Plantico sriko się chowa z ich towarem guzik wartym po 15zł/kg. 

Dziś ogarnąłem grzybówkę na dwóch ha-  430 litrów na hektar aż uginały się liście. Na etykiecie scorpiona napisali  od 300 do 1200 litrów,  to nie wiem jak to miałoby wyglądać, coś ich poniosło chyba. Miałem dzielić zabieg na dwa razy, ale co tu dzielić jak miesiąc do cięcia. Trochę ślady zostały, zobaczymy. 

 

 

  • Like 1
Opublikowano

oczywiście jeszcze ręczne przebranie nasion z takiej selekcyjnej plantacyjki i jeśli wszystko zrobione rzetelnie to na 4-5 lat wystarczy byle nie pomieszać w kombajnach z innymi odmianami.
Ja nasion nie kupuję ... wcale nie kupuję więcej niż tylko raz gdy wprowadzam nową odmianę do uprawy.

Opublikowano

Ja dzisiaj opryskalem tą  swoją czerwoną fasolę trochę 0,5l topsinu +0,5kG penzoceb, z 200g miedzi i odżywki i jakiś zamiennik asashi.. 

Nie wiem o co to chodzi,  ale u mnie wypadło takich roślin jak kolega tu wrzucal zdjęcia w sumie 0,5-0,8ha pewnie się nazbiera z 4,5ha.. Powiem tak na kawałku klasowo lepszym fasola się zregenerowala i jest tylko placowo na górce taka właśnie jakby oparzona czy coś, na następnym kawałku opok to praktycznie pół pola wzdłòż jest praktycznie ok a druga połówka w większości posechnieta +zkarłowaciała.. .czy to kumulacja niedoborów i Opryskòw? U mnie tylko azot na wiosnę przy dobrych zasobnosciach.. Jak widać dla czerwonych i drobnych to za mało i chcąc w przyszłym roku kontynuować te kierunki chyba przedsiewnie mimo wysokich zawartości dam jakiś dobry npk z yary wieloskladnik z 200kg..

Opublikowano

Nic nie pomoże silne nawożenie na drobne fasole bo rok temu bylo dane że ho ho a i tak placami podobnie było na czerwonej a na jaśku obok nie. Może nieco w mniejszej skali i póżniej ale też brunatne plamy żółknące liście. Tylko rok temu podejrzewam że dałem za dużo no i zasolenie bo było sucho a do tego byla po świeżo wapnowanym defekacyjnym.
Ta moja czerwona najładniejsza która nic nie dostała i bazuje na zapasach sprzed pszenicy. Na polu gdzie była polifoska siarczan magnezu i saletrzak z borem plamy oparzeń są a niczym nalistnie z herbicydów nie była pryskana co i dobrze bo basagran byłby fałszywie oskarżony.
Z kolei na tym gdzie nic nie bylo dane był bentazon plus imazamoks i plam brak a niczym od grzybow (jeszcze) nie pryskana co już trudno przejść przez pole.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
Dnia 8.07.2020 o 20:29, Zbyszek3939 napisał:

 Co jej dolega   przypalenia wykluczam bo od 3 tygodni tylko miedzian podany tydzień temu ale to już było jak pryskałem  ,  

IMG_20200708_182904.jpg

 

IMG_20200708_183013.jpg

 

Nawiązując do mojego wcześniejszego postu , żółknięcie liści spowodowane przez wirus i nie tylko  wywołują chlorozę, gdy atakują roślinę liście często żółkną albo czerwienieją jest to naturalna reakcja obronna rośliny na infekcję i stres tak  niektóre  żródła podają więc tak się domyślam bo  wszyscy doradcy a u niejednego byłem z wyrwanymi krzakami to rozkładają ręce i każdy mówi co innego ot taka demokracja. Na szczęście  strączki się ładnie wiążą  choć jest dużo wygiętych w pół  łuk  i na niektórych  są już czerwone wżery typowe dla   antraknozy  czy skutków żółtej mozaiki spowodowanej przez robactwo, ochronę grzybową zastosowałem  solidną  tak ze grzyba wykluczam ale pewny w stu procentach nie jestem  a  od robactwa prysnąłem  raz ale dopiero w póżniejszej fazie bo wcześniej przespałem  i tak to wygląda.

Dnia 22.06.2020 o 20:45, Zbyszek3939 napisał:

Fasola aura siana 9 maja

IMG_20200622_124845.jpg

 

IMG_20200622_124913.jpg

 

A tak wyglądała wcześniej

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)

blokada jednego składnika przez nadmiar innego. Chloroza może być skutkiem niedostępności (przez niedobór lub właśnie blokadę) żelaza, magnezu, potasu a nawet manganu choć i azotu może brakować bo np bakterie się nie rozwinęły przez zbyt skuteczną ochronę antybakteryjną.
Na pewno nie wywoła chlorozy niedobór fosforu, boru
Czasem niedobory mogą wynikać z częściowego uszkodzenia korzeni przez herbicydy i wtedy pierwszy objawi się niedobór wapnia http://www.canna-pl.com/info-courier_calcium

wapń jest stosunkowo wolno pobierany przez korzenie i nawet jeśli go w glebie nie brakuje to ograniczenie ilości korzeni w stosunku do powierzchni nadziemnej .... na inne składniki może wydolności korzeni wystarczyć na wapń nie

czasem tylko analiza składu liści może pomóc określić czego jest niedobór lub toksyczny nadmiar choć też nie zawsze.

na fasole drobne może być zarówno zbyt kwaśno jak i zbyt zasadowo i te widełki sporo węższe niż dla wielokwiatowych gdzie dla zwyczajnych nawet niżej próg zbyt zasadowych i nawet np czerwona drobna lepiej znosi niewielkie zakwaszenie niż jaśki bo mniej masy liści wytworzy na kwaśniejszym które nie wymagają aż tyle np wapnia, magnezu czy potasu dla biochemii aby chlorofil zbudować  dla całej swej masy.
im bardziej karłowe i wczesne tym węższe optima czegokolwiek.
https://static.agrofoto.pl/monthly_2020_07/IMG_20200708_182904.jpg.fcdc429a64ec24fd76bb9ca2a49a7ea3.jpg ja tutaj za najbardziej prawdopodobne to z niedoborów żelazo i/lub magnez co magnez wysoce prawdopodobny bo pole nie kwaśne a jest on antagonizowany przez wapń i szybciej wypłukiwany przez obfite w tym roku deszcze niż wapń a żelazo bo młode liście też zbyt jasne.
tylko zastrzegam że jest to zgadywanie bo nawet jak miałem takie fasole to nie próbowałem nalistnie z tym walczyć i nie mam praktycznego potwierdzenia tych podejrzeń.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, dysydent napisał:

blokada jednego składnika przez nadmiar innego. Chloroza może być skutkiem niedostępności (przez niedobór lub właśnie blokadę) żelaza, magnezu, potasu a nawet manganu choć i azotu może brakować bo np bakterie się nie rozwinęły przez zbyt skuteczną ochronę antybakteryjną.
Na pewno nie wywoła chlorozy niedobór fosforu, boru
Czasem niedobory mogą wynikać z częściowego uszkodzenia korzeni przez herbicydy i wtedy pierwszy objawi się niedobór wapnia http://www.canna-pl.com/info-courier_calcium

wapń jest stosunkowo wolno pobierany przez korzenie i nawet jeśli go w glebie nie brakuje to ograniczenie ilości korzeni w stosunku do powierzchni nadziemnej .... na inne składniki może wydolności korzeni wystarczyć na wapń nie

czasem tylko analiza składu liści może pomóc określić czego jest niedobór lub toksyczny nadmiar choć też nie zawsze.

na fasole drobne może być zarówno zbyt kwaśno jak i zbyt zasadowo i te widełki sporo węższe niż dla wielokwiatowych gdzie dla zwyczajnych nawet niżej próg zbyt zasadowych i nawet np czerwona drobna lepiej znosi niewielkie zakwaszenie niż jaśki bo mniej masy liści wytworzy na kwaśniejszym które nie wymagają aż tyle np wapnia, magnezu czy potasu dla biochemii aby chlorofil zbudować  dla całej swej masy.
im bardziej karłowe i wczesne tym węższe optima czegokolwiek.

ja tutaj za najbardziej prawdopodobne to z niedoborów żelazo i/lub magnez co magnez wysoce prawdopodobny bo pole nie kwaśne a jest on antagonizowany przez wapń i szybciej wypłukiwany przez obfite w tym roku deszcze niż wapń a żelazo bo młode liście też zbyt jasne.
tylko zastrzegam że jest to zgadywanie bo nawet jak miałem takie fasole to nie próbowałem nalistnie z tym walczyć i nie mam praktycznego potwierdzenia tych podejrzeń.

 Na tym kawałku w listopadzie rozsiane było  150 kg  luboplonu siarkowo magnezowego 17 siarki i 18 magnezu czy jakoś tak dolistnie  pryskana 5kg siarczanu magnezu plus mikrokomplex .A  wielorakiem była podsypywana to żelaza dostała bo gdzieś ktoś wcześniej pisał ze żelaza wystarczy aby potrzeć po niej jakimś żelazem😄 . Tak że z tym niedoborem magnezu to bym polemizował.

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)

a cale się nie upieram bo jeszcze mniej wiem wszak nie moje pole i..
u mnie gdzie poszedł trójskładnik w doglebowym tankmixie plamy są gdzie tylko dwa składniki plam nie ma i tyle wiem z trzech identycznie nawożonych działek na tej gdzie było dwa plam nie ma i rośnie jak durna że pewnie wyloży czyli nie od nawożenia co doglebówki u mnie ale powoli jej puszcza i na trójskładnikiem pryskanych bo plam już nie przybywa i nowe przyrosty nawet ciemnozielone
jedyny mankament dwuskładnika to że jeszcze mi pół dnia zostało polowania na szarłaty z motyką o nieestetycznie pole się zanosi a przy szosie  ale to trochę moja wina bo czaiłem się z basagranem powschodowym i gdy dałem w końcu i to nawet 1,5l/ha to nieco tego chwastu skryło się pod liśćmi fasoli i teraz wyłazi nad łan po sztuce średnio na dwa metry kwadratowe i można sobie wyobrazić jak pole będzie wyglądać gdy zakwitnie ten szrłat już nie mówiąc o tym ile się go wysieje.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Opryskałem  wieczorem 2 h   po   5 kg siarczan magnezu i 5 kg mikrokomplex    tam gdzie poszedł tydzień temu scorpion skoro niektórzy sugerują niedobory tego składnika, dla porównania  i na  małym poletku rzuciłem troszkę saletry  czy będzie jakaś różnica bo wiadomości ani porady nie bardzo uświadczysz bo  bo wszyscy doradcy tłumaczą po swojemu zastanawiające jest to że na korzeniach jest bardzo mało brodawek i system korzeniowy jest bardzo płytki przy wyrwaniu nie ma prawie drobnych korzeni  no ale to może bo nie brakuje wilgoci i nawozu było dużo dane więc po co by się miał wydłużać nie miałem wcześniej aury więc nie mam porównania i doświadczenia .

Opublikowano (edytowane)

Wyrywalem swoje i u kumpla 40km dalej i jest to samo.. Nie wiem jeśli jutro podejmę jakiś temat azotowy to może na gorszą coś sypne,  ale to kurde już późno jest co mi to da że ruszy jak strączki do października będą zielone

Edytowane przez skywalker89
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, skywalker89 napisał:

Wyrywalem swoje i u kumpla 40km dalej i jest to samo.. Nie wiem jeśli jutro podejmę jakiś temat azotowy to może na gorszą coś sypne,  ale to kurde już późno jest co mi to da że ruszy jak strączki do października będą zielone

Też się zastanawiam czy to nie jest problem z wiązaniem azotu . Tylko zastanawiające jest to że przed siewem dałem  140 kg saletrzaku a znajomy u którego byłem byłem nie dawał nic tylko polifoskę i tam system korzeniowy jest bardzo dobrze rozwinięty i pełno brodawek na korzeniach.

 

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)

Widocznie podalismy za dużo w nawozie azotu i nie potrzebowała nawiązywać tych brodawek, jest dużo deszczu widocznie to co się zmineralizowało + załóżmy te 15kg azotu z polifoski to dla niej wystarczająco w tym roku... W sumie ja u siebie też dałem ponad 100kg saletrzaku i na tym gorszym  kawałku może dałem i więcej troszeczkę bo gorsze pole i w klinie, może właśnie teraz w tym miejscu jest taka nanic bo za dużo azotu ?? Panie dysydent jaka teoria?

Edytowane przez skywalker89
Opublikowano (edytowane)

no właśnie nie wiem
ja Aurę miałem raz kilka rządków i też żółkła przed czasem rosła byle jak jakby jej za posno bylo a obok czerwona i z drugiej strony jasiek karłowy rosly normalnie i plon czerwonej był prawie dwukrotnie wyższy z tego samego stanowiska i odtąd Aury u mnie na polu nie było.
Ma słaby system korzeniowy i wymaga dobrego zoptymalizowanego stanowiska a nawet jeśli już takie ma to byle uszkodzenie korzeni czy to chemią czy zbyt głębokim spulchnieniem międzyrzędzi a to zalaniem wodą w deszcze czy spadek temperatury gleby poniżej 15 stopni i zaraz jakieś fochy bo sobie nie może pobrać tego lub tamtego.
To jest odmiana najlepszych gleb i wytrawnych plantatorów to potencjał plonowania ma duży ale niuansów akurat tej odmiany nie poznałem na tyle aby wyrokować w podobnych sytuacjach.
Leczenie objawowe i w tym przypadku wręcz nalistne ale akurat kwitnie co problematycznym i to czyni.
Pozostaje eksperyment bo bez analizy laboratoryjnej liści to zgadywanie jak góral pogodę

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

To jest mokry rok wilgoci jest nadmiar nawozy się bardzo dobrze porozkładali widocznie coś zostało przemaszczone ,może ją coś podpala może nie może tego wszystkiego strawić  a może po prostu jest dla niej za mokro  ma słaby system korzeniowy i sobie z tym nie radzi. przy poprzednich suchych latach  pewnie by tego nie było i system korzeniowy by się lepiej rozwijał,  z drugiej strony przy tylu intensywnych deszczach   ten azot  i reszta nawozów nie licząc fosforu  powinien się  już dużo głębiej  przemieścić  . Sypnołem  wczoraj na próbę taki nie duży plac gdzie słabo rośnie trochę saletry to będzie wiadoma za kilka dni co się dzieje  czy ją dobije czy się zazieleni  i ruszy .Ogólnie  to ona u mnie  ładnie rośnie miejscami aż  za duża  i strączki  też się ładnie wiążą tylko te liście podsychają tak jak wyżej na zdjęciach. Ale chwastom to nie przeszkadza miejscami szarłaty jak by nie mokro to trzeba by siekierą wyrąbywać🤭

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano (edytowane)
Dnia 14.07.2020 o 11:26, ravoj napisał:

Tomek to odmiana Kontra? Nieźle kryje międzyrzędzia, a gdzie kwiaty? Smutny widok bez kwiatków. 

co prawda szachistą nie jestem chociaż można zapomnieć pytaniu zanim pojawi się odpowiedź no ale lepiej późno...
To Wawelska a ona z gatunku fasola zwyczajna i taka ich już natura. Jedynie drobne perełki mają relatywnie dużo kwiatów bo muszą/mogą więcej strąków nawiązać bo mniej żarłoczne drobne dzieci/nasiona to i więcej ich wyżywić można.
ACtC-3eJ3C4rJcMxOJxGFebu0z4CE5OUFeyndJEt

skoro o kwiatkach to mam czasem ochotę obsiać bodaj ramkę pola takim jaśkiem jak ten pojedynek  czerwonym kwiatem
ACtC-3ddayrnyWQi_cTJ5CEJGuMZbtp3aNJ3vUnq

Przejrzałem przy deszczu internetowe serwisy pogodowe z całej planety i w tym roku lato na północnej półkuli jest wyjątkowo mokre bo i monsun w Chinach i okolicach jest rekordowy w opady od sześćdziesięciu lat i Kanada z USA mają większe niż średnia opady nawet na preriach deszcze padają i pustyniach gdzie jakiekolwiek opady bywały tylko zimą no i u nas...
Jeśli ta "moda" pogody się utrzyma na przełom sierpnia września i dalej to nie dość że fasole opóźnią dojrzewanie to jeszcze będzie dylemat czy czekać aż doschną na polu z ryzykiem że nigdy nie osiągnie ziarno wilgotności poniżej 18% tzn wartości umożliwiającej bodaj tygodniowe przechowanie bez stęchlizny.
Coraz poważniej dumam nad jakim wynalazkiem zbiornika z możliwością szybkiego dosuszenia po żniwach bo może być różnie i jeszcze może być konieczność młócenia mokrego ziarna byle tylko strąk posechł aby dało się go rozłuskać no i jeszcze trzeba jakie ustrojstwa w gotowości bojowej do przewracania na polu gdy trzeba rano poderwać od ziemi aby na popołudnie przeschło bodaj strąkiem gdy błyśnie ze dwa dni pogody aby bodaj wymłócić nie patrząc czy ziarno wyschnięte.
to jest wyjątkowo mokre lato i jeszcze by brakowało aby taka jesień zechciała być

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

oby się Twoje Tomku scenariusze nie sprawdziły, bo nie dam sobie rady, aczkolwiek mam pomysł na suszarnię tylko trzeba mi z sąsiadem porozmawiać, który ma dmuchawę do siana. Puki czas można jeszcze sita kupić i stół wyspawać na jakieś pół tony fasoli. Godzinę wiania przez jakiś piec dwupłaszczowy i powinno  być ok. 

Opublikowano

ja mam jakieś dmuchawki do plew z lubelki i innych maszyn/młocarni z resztą byle wentylator fortuny nie kosztuje.
Kwestia całej reszty konstrukcji do której można by toto podczepić. Ja mam jeszcze dylemat bo wiele z plonu idzie na nasiona  i zbyt mocne podgrzanie i może utracić zdolność kiełkowania czy bodaj nieco z energii kiełkowania. Z resztą taka zbyt gwałtownie wysuszona mniej pęcznieje przy namaczaniu na zupę i najlepiej czas suszenia wydłużyć do co najmniej dwunastu godzin w niższych temperaturach (poniżej 40 stopni a idealnie i poniżej 30 nawiewu). No i suszenie czegokolwiek następuje w czasie wychładzania a nie ogrzewania. Para wodna odbiera energię gdy się ulatnia bo gdy energię oddaje to się skrapla ii zbyt duża różnica ... zbyt zimne ziarno potraktowane ciepłym powietrzem o wysokiej wilgotności względnej a odwilgnie zamiast wyschnąć. Można wykorzystać jakie skrzynie inspektowe jako nagrzewnice aby w sloneczny dzień zamienić je w kolektor ciepła z którego dmuchawa będzie zasilana powietrzem i to wystarczy o ile będzie w miarę suchy okres po móceniu bo jeśli nie to nagrzewnice różnej maści na wlocie ale z kontrolą temperatury bo przy dosuszaniu można nieopatrznie zbytnio przypiec co oprócz utraty zdolności kiełkowania owocuje żółknięciem nasion.
Najlepiej naśladować warunki jakie ma fasola dosychająca na polu w suchą pogodę.
No i jeszcze skrzynia w której będzie przechowywana fasola powinien być względnie hermetyczna bo każde kolejne odwilgnięcie i podsuszenie to ucieczka z bieli w różne żółcie i szarości białych odmian.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v