Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano
Przed chwilą, Andrju65 napisał:

Są ale to jeszcze maleństwa i niewiele.

20190606_102239.jpg

I dziwne bo zawsze jeden na liściu, więcej sztuk nie znalazłem u Grześka, takie mądre? Czyli jest możliwość zapobiegawczego oprysku, skoro pryskałem dwa  tygodnie temu i u mnie ani mszyc ani motyli ani nietoperzy he he (żartowałem)

Opublikowano

przecież dodałeś systemiczny dimetoat a on trzyma długo i ma karencji 21 dni. nie ma co się dziwić że nie ma

Opublikowano

Ravoj. neonikotyny stosunkowo słabe wobec śmietki i trzeba było górne zalecane dawki aby to było skuteczne i sumaryczna dawka na ha w takich zaprawach równała się z dawka w zabiegach nalistnych
a chloropiryfos okazał się na tyle skuteczny że setka dursbana na hektar nalistnie to nawet tych małych gąsienniczek ze zdjęcia nie ruszy. 
Na te gąsienniczki byle pyretroid powinien wystarczyć bo raczej odporne toto jeszcze nie jest na te środki tylko trzeba dobrze pokryć cieczą rośliny, tylko że teraz trudno o poniżej piętnastu stopni to pewnie lepszym będzie acetamipryd bo jeszcze w lisciach poczeka na następne wyklucia a do kwitnienia fasoli powinien się rozłożyć w świetle no i jest do fasoli zalecany tylko jak w zaleceniach te gąsiennice nazywają to do dziś nie wiem. 
Ta oficjalna strona rządowa z zaleceniami nadal nie działa. Tajemnice i z oficjalnych zaleceń już sobie zrobili?

Opublikowano

Kto Ci mówił takie bzdety? Ja żniwuję talerzówką. Miałem w siewie po glifosacie i posiałem więcej o jskieś 30 %. Jak wzeszło to nie wiedziałem co z tym robić... Racylu - pszczoła nie tylko z kwiatków zbiera.

Opublikowano
51 minut temu, dysydent napisał:

Ravoj. neonikotyny stosunkowo słabe wobec śmietki i trzeba było górne zalecane dawki aby to było skuteczne i sumaryczna dawka na ha w takich zaprawach równała się z dawka w zabiegach nalistnych
a chloropiryfos okazał się na tyle skuteczny że setka dursbana na hektar nalistnie to nawet tych małych gąsienniczek ze zdjęcia nie ruszy. 
Na te gąsienniczki byle pyretroid powinien wystarczyć bo raczej odporne toto jeszcze nie jest na te środki tylko trzeba dobrze pokryć cieczą rośliny, tylko że teraz trudno o poniżej piętnastu stopni to pewnie lepszym będzie acetamipryd bo jeszcze w lisciach poczeka na następne wyklucia a do kwitnienia fasoli powinien się rozłożyć w świetle no i jest do fasoli zalecany tylko jak w zaleceniach te gąsiennice nazywają to do dziś nie wiem. 
Ta oficjalna strona rządowa z zaleceniami nadal nie działa. Tajemnice i z oficjalnych zaleceń już sobie zrobili?

Tomek mówiłem Ci, że ta rządowa strona znikła dwa lata temu prawie. Też myślałem czemu znikła bo było to świetne narzędzie dla rolnika. Nawet maile im słałem i wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Zlali mnie totalnie. Więc długo myślałem o co chodzi!!!

Aż tu na wiosnę tego  roku czytam farmera a tu bach!!!! Reklama VADEMECUM na androida. Funkcja kropkę w kropkę z tej strony. Zainstalowałem, śmiga świetnie, wszystko jest i nagle komunikat!. Subskrybuj za 60zł rocznie!!!  Oczywiście dla wygody poświęciłem ten pieniądz, bo dziennie zaglądam tam 10 razy.

Teraz już wiesz czemu to narzędzie znikło ze strony. To się nadaje dla CBŚ albo ABW takie zagrywki, bo wałek niesamowity!!!.

  • Thanks 1
Opublikowano

i to ma być rewelacja i powód do podniety ?. bez drugiego zabiegu się nie obejdzie. fasola to fakt świetnie się trzyma, zero ujemnych skutków basagranu

jeden liść coraz większy i zaraz trzeba gonić dawką jak na perz

1 godzinę temu, DTaras napisał:

Kto Ci mówił takie bzdety? Ja żniwuję tależówką. Miałem w siewie po glifosacie i posiałem więcej o jskieś 30 %. Jak wzeszło to nie wiedziałem co z tym robić... Racylu - pszczoła nie tylko z kwiatków zbiera.

jak z wszystkiego zbiera co zielone to najlepiej nic nie pryskać 😂 wytrzymasz tak ?

 

glifosat między innymi tą drogą trafia do żywności

Opublikowano

Ale chwastnica wygląda jakby oberwała tylko tak sobie a chyba Agil był. Racyl przecież tu nie chodzi o mnie tylko o Twoje myślenie. Zrobisz kak będziesz uważał. Druga sprawa to, że racji masz sporo. Nie należę do związku bo tam to... Szkoda gadać, rozpiździaj i pomocy żadnej. Do rzeczy. Apiwarol kupić to weterynarz zdziera. Bez problemu kupię trutkę na robala a leki dla pszczół weterynarz musi mi sprzedać albo związek. Mniejsza o to. Gdy popatrzysz na jakąkolwiek pomoc to pszczoła jest pominięta podczas gdy duża pasieka w jednym miejscu jest rzadko uzasadniona środowiskowo. Mała jest pozostawiona sama sobie. Zaczęli robić przez to hałas. Tylko przestrzegam wszystkich przed ślepą wiarą w związki. Gdyby choć leki jakoś dofinansować to po zakupie paszy, może? A jaki jest pszczelarz? Złapie rójkę i zadba. Nam już uli zabrakło a więcej jak te 27 to przesada. Zasadniczo to 10 mniej to już jest robota a karmić na zimę taką pasiekę to, zależy od jesieni, pół tony trzeba mieć. Jeszcze leczenie z tysiąc złotych, węza.

Opublikowano (edytowane)

Nie Daniel,  tu jeszcze nie było Agilu, bo to  ten kawałek testowy u kuzyna, co mijak zrobił.  To pierwszy zabieg herbicydowy, Fungicydowy i insektycydowy za razem. U mnie przy krajówce ciężko już znaleźć dwuliścienne do zdjęcia, ciężko cokolwiek z agrofaga znaleźć.  A to tylko litr Basagranu. Do pełnego podniecenia brakuje jeszcze tygodnia. 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)

Tam wcześniej było pytanie czy spulchnienie gleby pomoże cokolwiek przy przypaleniach fasoli. nie cytuję bo nie wiem co doradzić.
chyba rok lub dwa lata temu próbowaliśmy motyką spulchniać przy afalonowo-pendiganowych oprzypaleniach i nic to nie dało, przy oparzeniach metrybuzyną może to i co pomoże jeśli opary parzą bo przemieszana gleba i powinno to podsiąkanie wody a zatem i parowanie ograniczyć, command jak nie popalił we wschody to raczej już wiele zaszkodzić nie powinien. 
Tyle ode mnie czyli niewiele pocieszających wieści a najbardziej pożądana to w tej sytuacji ulewa.
U mnie pociapało trochę ale to za mało aby fasoli pomogło tej czerwonej a wystarczająco abym nie zrobił zdjęć ku przestrodze na przyszłość ale nadrobię przy pierwszej okazji
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Zbożom nie przeszkadza bo zapylone a do nalewania ziarna deszcz jak znalazł. 

A jak komuś oprysk pali fasolę to asahi z nawozami solidnie podać  i czekać na deszcz. Bez deszczu oprysk trochę pomoże, ale tak na dwie tony z hektara. U mnie w ubiegłym roku było po takim ratowaniu 2.9 tony, ale fasola jeszcze miała liście w czasie ratowania a kilkanaście dni później popadało, więc trochę szczęścia a trochę rozumu i zabieg się zwrócił.

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, ravoj napisał:

Zbożom nie przeszkadza bo zapylone a do nalewania ziarna deszcz jak znalazł. 

A jak komuś oprysk pali fasolę to asahi z nawozami solidnie podać  i czekać na deszcz. Bez deszczu oprysk trochę pomoże, ale tak na dwie tony z hektara. U mnie w ubiegłym roku było po takim ratowaniu 2.9 tony, ale fasola jeszcze miała liście w czasie ratowania a kilkanaście dni później popadało, więc trochę szczęścia a trochę rozumu i zabieg się zwrócił.

 

na każdy herbicyd to chyba nie pomoże. ja swoją jedną pryskałem wing P + bandur, dałem asahi  raz, drugi bo żółciła   i niby ożyła puszczając drugie liście które teraz znowu żółkną i zdychają. poleciałem też ascovigorem  i aminovigorem

niech to szlak tego badura weżmie. kto to gówno w fasoli zarejestrował 

Edytowane przez racyl
Opublikowano (edytowane)

To co konkretnie polecacie na tą  gasieniczke bo w sklepie wciskają  Decis mega znacie to i czy pomoze? Lub jeszcz3 nurelle d 550

 

Edytowane przez Stefan56
Opublikowano
7 minut temu, racyl napisał:

na każdy herbicyd to chyba nie pomoże. ja swoją jedną pryskałem wing P + bandur, dałem asahi  raz, drugi bo żółciła   i niby ożyła puszczając drugie liście które teraz znowu żółkną i zdychają. poleciałem też ascovigorem  i aminovigorem

niech to szlak tego badura weżmie. kto to gówno w fasoli zarejestrował 

a ile dałes tego banduru na hektar jesli mozna wiedziec

Opublikowano

3l/300

myślę że od niego to ba dziad działa na zachwaszczenie wtórne.

winga raczej nie podejrzewam o to bo tam małe dawki składników w nim

Opublikowano (edytowane)

Na gąsienniczkę deltametryna powinna pomóc i nie koniecznie to musi być akurat decis bo może co tańszego jeszcze na tej substancji choć warto zwrócić uwagę czy ma rejestrację do fasoli na wypadek reklamacji. Pamiętam decisem oprysk na stonkę w czasach gdy pyretroidy były nowością i nic jeszcze nie bylo odporne na te środki. zanim poskladałem lance na opryskiwaczu stonka była na ziemi pomimo że było około dwudziestu stopni ciepła a teraz podwójna dawka nie rusza nawet młodych larw. Motylki te fasolowe nalotne i jeszcze odporności powinny nie mieć na cokolwiek a właśnie gąsienice motyli pyretroidów bały się bardziej jak stonka. Może być też coś na tym acetamiprydzie z Mospilana lub on sam to acetamipryd nieco mszyce przytrzyma i opóźni. 
wolny wybór decyduje pewnie cena.
Przeglądalem film wczorajszy i się mi sfilmowało to no w mordę to tylko kilometr od moich fasoli

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
28 minut temu, racyl napisał:

 

na każdy herbicyd to chyba nie pomoże. ja swoją jedną pryskałem wing P + bandur, dałem asahi  raz, drugi bo żółciła   i niby ożyła puszczając drugie liście które teraz znowu żółkną i zdychają. poleciałem też ascovigorem  i aminovigorem

niech to szlak tego badura weżmie. kto to gówno w fasoli zarejestrował 

Znajomy robił jakąś mieszankę Bandura z Sencorem w marchewce powschodowo. Ale tam dawał 0,3 l Bandura i chyba 0,2 Sencora. 
Jak poczytalem ulotkę to odstawiłem na półkę bo się trochę przestraszyłem. Te 3l na hektar to chyba przesada.

Opublikowano (edytowane)

@mirro odstawiłeś ze względu że ?

te 0,2 sencora to jest coś a te 0,3 bandura to bliskie zeru

na zagranicznych rejestracjach widziałem nawet dawkę 4l w bobie i nie tylko to wydawało się że u nas te 3 nie jest dużo

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=cs&u=https://www.agromanual.cz/cz/pripravky/herbicidy/herbicid/bandur&prev=search

 

robiłem mięszaninę w cebuli z siewu bandura z wingiem przed i po wschodach dawkami dzielonymi tak jak na etykietach i cebula bez problemowo rośnie. dotruta jeszcze innymi i rośnie bez problemu ale wiadomo cebula to cebula a fasola to jak z jajkiem

Edytowane przez racyl
Opublikowano

redlicą, ja nie mam dużej produkcji fasoli .  myślisz że za płytko ?

jedna wcześniejsza odżyła to myślałem że to od obfitych opadów że wmyło środek głęboko ale teraz znowu padają jej liście

mam też póżniejszą co ma 2 tygodnie i już wychodzi poleciałem też tym gównem i nawet bardziej na wyschnięta glębę że nie miało co zatryzmać go w glebie, opadów nie było i teraz widać że też zółknie i czekać ją będzie to samo

 

nawet nie wiedziałem że to gówno istnieje ale dysydent wiosną wspomniał o nim, opis wydał się być obiecujący i d*pa z tej nowości. jeszcze butelka nie otwarta została

tutaj też było o nim i mięszance ze stompem

https://agroprofil.pl/uprawa/odchwaszczanie-straczkowych-dobor-herbicydow/

Opublikowano

Fasolke dopadła już trzeci raz mszyca. Dwa opryskania wykonałem Bullock 025ec ale teraz pojawiła się znów i jeszcze jakiś inny latający szkodnik na kwiatach. Na etykiecie jest informacja że stosować do dwóch razy więc nasuwa się pytanie na co zmienić. Najważniejsze że pełno kwiatka i małe straki, których nie chce uszkodzić. Proszę o podpowiedź 

Opublikowano

wbrew sobie i kilku własnym poprzednim wpisom podlinkuję opracowanie które robi wrażenie jednoznacznie reklamowego ale będzie w tym przypadku i rotacja i teoretyczne bezpieczeństwo dla pszczół i chyba nawet większe niż przy pyretroidach na kwiat.
http://www.wir.org.pl/archiwum/raporty/mospilan.htm

tylko skąd masz o tej porze juz kwitnącą i z pierwszymi strąkami fasolę? siew przed wielkanocą czy to jaka szparagówka spod osłon?

Racyl piszesz że zalecałem Bandura do fasoli? i to tak bezkrytycznie? to do mnie nie podobne aż poszukam gdzie i jak bo sklerozę to stwierdziłem już u siebie sam ale nie aż tak głęboką. Prędzej miałem wątpliwości i nieufne podejście bo za dużo on tych chwastów ma we wrażliwych aby fasola była bezpieczna.
testy co najwyżej i na małych powierzchniach.
Po tej czerwonej tegorocznej i ub rocznej kontrze na metrybuzynie uznaję tę substancję też za nieprzydatną w fasoli bo dawki poniżej 100ml/ha sencora niewiele skutecznością na chwasty różnią się od nie stosowania go wcale a raz na kilka lat tylko rozkład opadów i temperatur nie grozi fasoli z dawek wyzszych niż ta setka. Można tam sobie dodać do tych stu mililitrów ale tyle to fiołki zostawiło na jednym polu a na drugim....
oto dlaczego trudno jednoznacznie udzielić trafnej porady

Opublikowano

Rekin już nic nie pomoże i nie ma co liczyć na cud. Chyba, że truć wszystko dookoła to takie środki są i mszyca też padnie. 

Tomku: dzień dobry, przywitaj rusałkę i pozdrów od mnie. He he he znajomy widok. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v