Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Z czym? Jest napisane w artykule to co ja napisałem wcześniej. Tylko oni bazują na 30 tonach a ja na 70. Czyli 4,7 *0,7% = 3,3 kg. Razy 70 ton to mamy 231 kg plus 24 kg z polidapu i wychodzi 255 kg azotu. Do tego ma zasobności wszędzie bardzo wysokie więc ale niech będzie że w glebie jest 50 kg tak jak przy średniej zasobności to już się robi 300 kg. Do tych 10 ton mokrej kuku potrzeba 200-300 kg azotu. U mnie jest te 10 ton praktycznie nie osiagalne. Musi być naprawdę sprzyjający rok żeby tyle wyszło. Tak jak napisałem wcześniej. U mnie potrzeba było tylko i wyłącznie wody. Papu kukurydza ma pod dostatkiem, aż nie wiem czy nie za dużo. W tym roku może dam tylko 40 ton na ha 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

Skoro 10 ton niosiąglne , przy takim plonie u mnie koszty sie nie wracają, zreszta ile % rolników daje tyle obornika, znikoma, chyba nawet niedozwolona to jest ilość, nie chce mi sie liczyć , bo obornika nigdy nie będe miał

Edytowane przez miwigos
Opublikowano
3 minuty temu, miwigos napisał:

Skoro 10 ton niosiąglne , przy takim plonie u mnie koszty sie nie wracają, zreszta ile % rolników daje tyle obornika, znikoma, chyba nawet niedozwolona to jest ilość, nie chce mi sie liczyć , bo obornika nigdy nie będe miał

Jezu jak ty czegoś nie robisz nie znaczy z winni nie robią w każdym temacie wypowiadasz się tak samo ja tak robię a inni niemożliwe męczący jesteś gościu

  • Like 3
  • Thanks 2
Opublikowano

No i co w związku z tym że 10-15 % ? 

Pisaliście wcześniej że bez nawozów mineralnych ( zwłaszcza azotu ) ciężko zebrać dobry plon kukurydzy bo jest za mało azotu. I że trzeba te 200-300 kg mocznika dać. To ci udowodnilem że mogę nie dawać wcale azotu z nawozu mineralnego bo z nawozu organicznego wprowadzam go aż nadto. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano

@krzychu121 akurat tu się nie zgodzę . Ja też wale dawki obornika i gnojowicy konkretne dla nie których niemożliwe pod pszenice napisałem ile daje w temacie o pszenicy kilka lat temu . Ktoś tam napisał że mogę wogole nawozu nie dawać to na hektarze dla próby nie dałem azotu tylko to co z polidap a na drugim nie dałem npk . Tu gdzie nie było azotu odrazu widać było w płonie i to bardzo mocno a tu gdzie pk nie było ocznie było jak ze wszystkim ale na kombajnie pół tony mniej.  I ja mam bardzo dobre ziemię ty na słabych tym bardziej powinieneś walić ja na twoim miejscu nie dałbym pk a mocznika z 400 kg bym walnął w 2 dawkach żeby ją wygonić w górę szybko  bo na zdrowy rozum tak powinno być że jak czegoś nie dawać to pk a nie n . I przede wszystkim odmiany dobre odporne na brak deszczu. Wrzucę dwa zdjęcia u sąsiada i u mnie robione dzień po dniu moja działka trawa jego działka gleba taka sama . Sztuka jest kuku szybko wygnać w górę a wtedy i na słabej ziemi sobie poradzi 

IMG_20230608_145325481~3.jpg

IMG_20230607_181126817_HDR~3.jpg

Opublikowano (edytowane)

Ja mogę i tonę sypnąć mocznika  i jak deszczu nie będzie to nic jej nie pomoze iść w górę. Jak sam napisałeś masz lepsze gleby, coś kojarzę że gliniaste. Więc takie gleby lepiej trzymają wodę i ja wykorzystują. Syty nie zrozumie głodnego. Teraz mi się przypomniało że znajomy kiedyś też zrobił test i na jednej działce dał 60 ton jesienią i 60 wiosna. I efekt był praktycznie taki sam jak tam gdzie dał standardowe 60 ton. Ale rok był taki sobie. Jakby padało co drugi dzień to pewnie różnica by była. Więc ja nie widzę sensu pchać się jeszcze w koszta w postaci mocznika skoro to pieniądze pójdą w powietrze. A odmiany już najróżniejsze przetestowalem i nie ma różnicy. Nie ma wody nie ma plonu. A na okolicy jest kilkanaście gospodarstw i każdy coś nowego co roku bierze i mówi to samo. Żeby był plon musi być woda. W dobrym rozkładzie. Przy twoim nawożeniu to ja bym walił duże ilości wapna bo skoro walisz dużo obornika i gnojowicy i jak nie dasz 300-400 kg mocznika to kuku słabo rośnie to pH i życie mikrobiologiczne tam leży . A przy zbyt wysokim nawożeniu jest taki sam efekt jak przy zbyt niskim 

Ma ciężkiej glebie może spaść 100 mm w ciągu 2-3 dni i potem miesiąc nie padać i kukurydza tego za bardzo nie odczuję. U mnie może spaść 200 mm w ciągu 2-3 dni  i po dwóch tygodniach temperatur w okolicy 30 stopni z kukurydzy będzie cygaro. 

Większość osób w temacie o kukurydzy pisze że sieje kuku na 2-3 cm i wschody ładne. U mnie przez ostatnie lata kto nie posiał głębiej niż 4-5 cm to wschody nie równe bo górna warstwa 3-4 cm to pytel i zero wilgoci. 

Edytowane przez krzychu121
  • Thanks 1
Opublikowano

Kuku  2-3 cm , Raczej rzepak, pszenica , kuku 4-5 minimum, ja ka za płytko to szybciej wylegnie, o ile wzejdzie 

Opublikowano
Dnia 28.01.2024 o 18:41, alfa napisał:

@krzychu121 akurat tu się nie zgodzę . Ja też wale dawki obornika i gnojowicy konkretne dla nie których niemożliwe pod pszenice napisałem ile daje w temacie o pszenicy kilka lat temu . Ktoś tam napisał że mogę wogole nawozu nie dawać to na hektarze dla próby nie dałem azotu tylko to co z polidap a na drugim nie dałem npk . Tu gdzie nie było azotu odrazu widać było w płonie i to bardzo mocno a tu gdzie pk nie było ocznie było jak ze wszystkim ale na kombajnie pół tony mniej.  I ja mam bardzo dobre ziemię ty na słabych tym bardziej powinieneś walić ja na twoim miejscu nie dałbym pk a mocznika z 400 kg bym walnął w 2 dawkach żeby ją wygonić w górę szybko  bo na zdrowy rozum tak powinno być że jak czegoś nie dawać to pk a nie n . I przede wszystkim odmiany dobre odporne na brak deszczu. Wrzucę dwa zdjęcia u sąsiada i u mnie robione dzień po dniu moja działka trawa jego działka gleba taka sama . Sztuka jest kuku szybko wygnać w górę a wtedy i na słabej ziemi sobie poradzi 

IMG_20230608_145325481~3.jpg

IMG_20230607_181126817_HDR~3.jpg

20200626_082042.jpg

jak dla ,mnie bzdury piszesz u mnie został tylko azot w NP 18-46 od trzech lat nie stosuje mocznika ani potasu. Idzie tylko gnojowica i Wapno co 4 lata Nordcalk

co do działki sąsiada to ewidentnie widać że gleba jest zakwaszona i stąd te niedobory fosforu widoczne

Dnia 28.01.2024 o 20:53, krzychu121 napisał:

Od 2 lat jadę na bez orkowcu. Wcześniej rok gruberem 

jakie różnice widoczne?

 

Dnia 27.01.2024 o 17:18, miwigos napisał:

Nie pomyślałem że co roku można walić po 60 ton , obrnika , bo u nas mao kto daje 30-40 ton raz na kika lat, więc wcale go nie liczy , wiekszość bez obornika gospodzrzy

Taka wcale nie jest najlepsza mam i takie , ciężka w uprawie ,dużo paliwa , najlepiej rośnie i się robi jak jest glina pomarańczowa na głębokości 30 cm , a na wierzchu piaszczysta, tam rekordy są co roku

potwierdzam mam takie stanowiska 20-30 cm gleba lekka pod spodem glina 

Opublikowano
10 godzin temu, Piotr1711 napisał:

Poco kupować ziemię jak unia ma zniszczyć europejskie rolnictwo

Dobry plan. Nie kupuj nic, i namów sąsiadów do tego ;) 

Opublikowano
toooomaszewski napisał:

8 godzin temu, Piotr1711 napisał:

Poco kupować ziemię jak unia ma zniszczyć europejskie rolnictwo

A Ty jesteś jak ten przechodzień co dostał cegłą na strajku i wzieli go do suki?

Myślałem że odpiszesz mondrze że swoimi przemyśleniami ale widzę że śruta wielbię

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez kornikm
      Witam, 
      Mam takie pytanie czy ktoś z was miał taką sytuację, że podczas przepisywanie działki leśnej umową darowizny to notariusz zgłasza taką umowę do nadleśnictwa i Lasy Państwowe mogą zablokować umowę darowizny i odkupić tą działkę leśną?
    • Przez mich89
      Chcę przedstawić problem kolegi który sam nie wie co już robić. Z resztą sam bym pewnie osiwiał zacytuje jego post z forum prawnego:
      " Z racji przepisania gruntów rolnych od rodziców stałem się od 19 stycznia rolnikiem, zrezygnowałem z pracy i od tej daty ubezpieczyłem się jako rolnik w KRUSie. Wcześniej pracowałem na umowę o pracę, a jeszcze wcześniej od kwietnia 2012 roku prowadziłem własną działalność gospodarczą (była na ryczałcie) niestety która średnio prosperowała i zamknąłem ją (formalnie) 30.06.2014. Wczoraj pojechałem do Urzędu Skarbowego by jako rolnik przejść z ryczałtu na VAT. Ku mojemu zdziwieniu od miłej Pani z okienka dowiedziałem się że firmy nie mam całkowicie usuniętej lecz zawieszoną o czym nie wiedziałem bo wcześniej w Urzędzie gminy czyli tego 30 czerwca rozmawiałem z Panią o całkowitym zamknięciu firmy i dzięki temu będę musiał złożyć co prawda pusty PIT-28 za rok 2015. Nie sprawdzałem tego bo jak zamknięta to zamknięta. W między czasie tak jak pisalem wyżej pracowałem jako pracownik. A od daty 19.01.2015 ubezpieczyłem się w KRUSie. Czy będę miał z tego powodu jakieś konsekwencje? Wiem że nawet po zawieszeniu firmy ZUS dostał informację od CEiDG o tym że nie będę opłacał tzw. "firmowych" składek. Prosiłbym o odpowiedź co dalej robić?"
       
      Co facet ma robić bo wyszły za przeproszeniem jaja jak berety... Dodam tyle że był dzisiaj w ZUSie i oni formalnie problemu nie mają. Była zawieszona to nie musiał płacić składek ZUSowych tylko ZUS teraz od niego chce jakiegoś zaświadczenia z KRUSu nie mogłem akurat z nim długo rozmawiać ale chłopak jest załamany...
       
      A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to czy ta firma w ogóle istniała czy też nie? W końcu zawieszenie działalności jak czytałem uniemożliwia jej prowadzenie i wykonywanie czynności z nią związanych. Czyli po co to zawieszenie w ogóle jest? Niech mi osobiście ktoś wyjaśni? Bo jak dla mnie to chore przepisy i chory kraj...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v