Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kolego,ja tak to czytam i wydaje mi się że ty ogólnie nie masz pojęcia o mechanice.Wiec zastanów się dobrze nad tą inwestycją.Bo zj.....e ci się coś w polu i co zrobisz?Będziesz latał po złotych rączkach.Jak zorientują się że nic nie kupujesz to obedrą cię ze skóry.

Opublikowano

Dawid mam mercatora 60 w maju nie spodziewanie zostalem sam na gospodarce,to byly moje lierwsze samodzielne zniwa, a mam za soba zlamany czub (nazywa sie to chyba odzielacz lanu) zerwany pas mlocarni, dziury na listwach uszczelniajacych heder (łatanie) zapowietrzanie ukladu paliwowego, wymiany filtrow itp. Robilem to pierwszy raz i sie udalo. Pomoc kolegów na AF bardzo pomagala. Oprocz tego czytam w wolnej chwili caly ten temat (jestem na 80 stronie) kupienie instrukcji obslugi rowniez pomoglo. Dalem rade ja, dasz i Ty..

Opublikowano

Spokojnie dasz radę Ja 4 lata temu kupiłem claasa mercatora 50 i też nie miałem pojęcia co i jak. Kup sobie instrukcję obsługi przeczytaj cały ten temat i dużo się dowiesz. Teraz już wiem co i jak Też dasz radę a jak czegoś nie będziesz wiedział to pytaj Zawsze ktoś pomoże na AF. Dużo pomaga to forum nowym właścicielom claasów. Pozdrawiam

Opublikowano

Napisałeś to tak że nie wiadomo o jakie pasy chodzi, i w jakim typie claasa odniosłem się do regulacji pasów młocarni  w młodszych wersjach a tam to z pewnością kołków nie ma w ażurach na osi młocarni. Dobrze było by jakbyś zaznaczał  jakim typie piszesz.

 

Nawet oryginalne pasy nie są odporne na zdzieranie   po zablokowaniu młocarni a kosząc hektary rzepaku, czy jęczmienia przerośniętego koniczyną ( z wsiewką)  to się zdarza

 

Temat jest o mercatorze i chyba wszyscy o nich piszemy.

Sprawę robiłem nie dalej jak w poniedziałek u jednego człowieka.

Postaram się napisać jak najbardziej łopatologicznie bo widzę, że niektórzy zaglądają do kombajnu jak się coś popsuje.

HDnjZJ0.png?1

Zaczyna się od rozkręcenia 3 śrub (nr 29). Dostają nieco luzu co można odczytać po nierównym naciągnięciu pasów młocarni. Koła mimo, że są żeliwne dostają ubytków (również dystanse się ubijają i skracają - nr 30). Ktoś mądry obserwuje, że śruby są luźne i dokręca je. Cały proces się pogłębia i czasami doprawia o ruszenie łożyska skrajnego (nr 17). Resztę już znamy.

Od siebie dodam, że ruszenie przednich śrub to 1 na 3 takie przypadki - reszta to rozkręcanie się śrub na wale głównym. Skrajne przypadki to wybicie otworów na wylot.

 

Zapobieganie? Leczenie? Przede wszystkim należny dbać o równomierne naciągnięcie obu pasów. W tym miejscu pojawia się ta niezrozumiała czarna magia.

Trzeba rozkręcić śruby (nr 29) i cofnąć je na tyle, aby wyszły ze skrajnego koła i podkładając podkładki między tuleje dystansowe (nr 30) a koło (nr 8). Skręcamy, zakładamy pasy i obserwujemy naprężenie (młocarnia musi pochodzić chwilę). W ostateczności można dotoczyć nowe dystanse z twardego materiału - idealnie powinny mieć 185mm długości, ale w przypadku ubytków w kole należałoby prawdopodobnie dodać milimetr lub dwa.

 

 

 

 

 

Propos pasów. Do końca tygodnia będę u człowieka który ma kombajn (rocznik 73) na oryginalnych pasach omłotowych (od nowości). Zrobię specjalnie dla ciebie zdjęcie. Jadę na przegląd po młóceniu 10 hektarów facelii. Dla niewtajemniczonych - facelia to taka roślina miododajna. W praktyce trawa. Jeśli chcecie sobie wyobrazić jak to wygląda to zamknijcie oczy i pomyślcie jak wygląda pole bylicy o wysokości 2 metrów pośród której rośnie wysoka na 50cm trawa z ziarnami przypominającymi grykę. Z tą różnica, że ziarno gryki jest 10 razy większe.

Właściciel twierdzi, że wyrzucił z niego już 350kg czegoś co przypomina błoto zmieszane z nasionami bylicy. Ten kombajn nie jest używany do niczego więcej ponad zbiór facelii, bo szkoda mu nowego do młócenia bylicy.

Wyobraźcie sobie, że trzymacie jeszcze jeden kombajny tylko po 10 hektarów facelii co 3 rok. Tak właśnie wyglądają warunki jego pracy.

 

Jak mi nie chciał jechać nawet na jedynce bez przyspieszacza danego do połowy, to też pas wymieniłem. Nie na jakieś Stomile, lecz na gates-a. Dałem 500zł i mam spokój 2 skończony sezon. Nagle przyspieszacz chodzi w zakresie 0-1,750 obrotów, a nie jak przedtem max. 1100. Żadnych słoneczek nie rozbierałem i podkładek nie wymieniałem.

W piątek trochę kombajn zmoknął, bo była duża ulewa i - tak jak jeden z kolegów pisał, że jak pas i słoneczka mokre, to będzie ślizgać i też tak było do momentu kiedy załapało na 2-jce i z przyspieszaczem.  

 

No jestem pod wrażeniem. Od kiedy gates to światowa czołówka?

Wymieniłeś pas na zamiennik - nieco krótszy niż oryginał. Stąd ta różnica. Kiedyś ktoś tez mi przyniósł coś takiego (podobno to sprzedają w polsce). Powiedziałem mu wtedy ile kosztuje oś główna w kombajnie i oddał pas do sklepu.

Ciebie również przestrzegam. Nie nadwyrężaj kombajnu przyspieszaczami. W przeciwnym wypadku w końcu obłamie ci się 5 cm osi napędowej, a nowa to przynajmniej 600zł za zamiennik i 2 dni roboty - nie polecam w żniwa.

Opublikowano

 

Zaczyna się od rozkręcenia 3 śrub (nr 29). 

 

Pięknie rozpisałeś wszystko, tylko dodaj jeszcze jak bezkolizyjnie i bez oberwania w głowę słoneczkami ściągnąć te koła.

 

 

Nie nadwyrężaj kombajnu przyspieszaczami. W przeciwnym wypadku w końcu obłamie ci się 5 cm osi napędowej, a nowa to przynajmniej 600zł za zamiennik i 2 dni roboty - nie polecam w żniwa.

 

Dlatego wolę dać przy koszeniu drugi bieg i lekki przyspieszacz zamiast żyłować na jedynce i przyspieszaczu rzędu 1700 obrotów ;)

Opublikowano (edytowane)

Na dobrą sprawę to wszystko znam, wiem być może więcej niż Ty, ale to żaden argument w dyskusji tak jak pisanie o byciu serwisantem czy o grzebaniu w nich od  20 lat, takie argumenty są moim zdaniem za słabe ( godne "gimbów") dla mnie liczy się to, co potrafisz przekazać w sposób bezbłędny.

żadne koło nie ma prawa niespodziewanie przesunąć się na klinie zabezpieczonym podwójnymi kołkami

 

No więc gdzie te kołki?

 

@wdaniel potrzebujesz sposób na demontaż tych obu kół czy na tą sprężynę? Rozpisywał się nie będę, podam najwyżej linki do tych postów :) 

Edytowane przez Pigmei
Opublikowano

 

Pięknie rozpisałeś wszystko, tylko dodaj jeszcze jak bezkolizyjnie i bez oberwania w głowę słoneczkami ściągnąć te koła.

 

 

Dlatego wolę dać przy koszeniu drugi bieg i lekki przyspieszacz zamiast żyłować na jedynce i przyspieszaczu rzędu 1700 obrotów ;)

 

 

Primo. Gdzie ja napisałem, że do rozkręcenia tych śrub trzeba ściągać te koła? Wszystko co trzeba zrobić to zdjąć pasy. To widocznie nadal zbyt trudne do zrozumienia.

To jeszcze raz. Bierzesz do ręki nasadkę nr 27 i odkręcasz 3 śruby - popychasz je palcem i wpadają do środka. Ot cała filozofia.

 

 

Secundo. Poważnie są melepeci którzy jeżdżą na jedynce? Przecież na jedynce ten kombajn praktycznie stoi? To nie jest bizon z SKRu że ma robić godziny. Mercatory z 3metrowym hederem gorsze zboża młócą idealnie nawet przy 1200obr/min na dwójce

 

Na dobrą sprawę to wszystko znam, wiem być może więcej niż Ty, ale to żaden argument w dyskusji tak jak pisanie o byciu serwisantem czy o grzebaniu w nich od  20 lat, takie argumenty są moim zdaniem za słabe ( godne "gimbów") dla mnie liczy się to, co potrafisz przekazać w sposób bezbłędny.

No więc gdzie te kołki?

 

@wdaniel potrzebujesz sposób na demontaż tych obu kół czy na tą sprężynę? Rozpisywał się nie będę, podam najwyżej linki do tych postów :)

 

Nie jestem serwisantem. W 91 kupiłem jednego z pierwszych 4 mercatorów w Polsce (od jedynego niemca który je wtedy sprowadzał - Helmut Maxion, Agrotechnika w Lasecznie koło Iławy - od jakichś 10 lat nie istnieją). Wtedy nawet dla kogoś kto miał wieloletnie doczynienia z kombajnami (nie tylko bizonami) to też było wyzwanie. Części sprowadzane tylko z niemiec, brak jakiejkolwiek dokumentacji, naprawy metodą prób i błędów.

Przez te ponad 20 lat w Polsce narobiło się tego dużo więcej. Nie tylko mercatorów, ale je znam na pamięć. Możesz mi nie wierzyć, bo forum AF jest pełne dzieci z pod znaku "polska moc" i "sześćdziesiątka i tak lepsza". Zostawiłem gospodarstwo dla mechaniki - żyję z tego i potrafię się utrzymać. Jeśli zarzucasz mi niekompetencję to albo ja się nie znam, albo ty nie potrafisz mnie zrozumieć.

 

Propos kołków. Nr 235684. Standard to 8mm (jakieś 7cm długi). Powyżej 73roku nabijali jeszcze jeden w środek (choć czasami po naprawach o tym zapominano więc to nie reguła).

Wiesz lepiej - tyle powinno ci wystarczyć. Powodzenia

Opublikowano

wojtoon, a poważnie nie można jeździć na 1 i pełnym przyspieszaczu? Ja tak zawsze jeżdże w tęgim zbożu bo mam sieczkarnię i 4 mercedesa i w pszenżycie to na dwójce by chyba pierścienie przez wydech wypluł :) . A co jest przyczyną że na 2 i najwolniejszym przyspieszaczu kombajn nie jedzie? Wina pasa? Jezdnego nie wymieniałem, jak sie jakiś skończy to przeważnie zakładam optibelt co o nich myślisz? Mówisz ze gates nie jest dobry ,mam króryś taki chyba ten dwustronny i jakoś hula . co najgorsze czeka mnie wymiana łożysk na młocarni bo churgoczą , smaruje ich dwa razy dziennie i jakoś jeszcze idzie.

Opublikowano

Primo. Gdzie ja napisałem, że do rozkręcenia tych śrub trzeba ściągać te koła? Wszystko co trzeba zrobić to zdjąć pasy. To widocznie nadal zbyt trudne do zrozumienia.

To jeszcze raz. Bierzesz do ręki nasadkę nr 27 i odkręcasz 3 śruby - popychasz je palcem i wpadają do środka. Ot cała filozofia.

To jeszcze raz:

Bierzesz nasadkę 27 i ... nie mieści ci się w tych otworach. Musisz ścisnąć słoneczka, by śruby ci wyszły, które chcesz odkręcić. No i przy odkręcaniu trzeba uważać, by nie oberwać sprężyną.

 

Secundo. Poważnie są melepeci którzy jeżdżą na jedynce? Przecież na jedynce ten kombajn praktycznie stoi? To nie jest bizon z SKRu że ma robić godziny. Mercatory z 3metrowym hederem gorsze zboża młócą idealnie nawet przy 1200obr/min na dwójce

Przy tęgim zbożu ozimym na jedynce jeżdżę. Jarki na 2-ce i to z przyspieszaczem 1200-1300, bo przy 1400 przestaje kosić, a kosa tylko szarpie.

 

co najgorsze czeka mnie wymiana łożysk na młocarni bo churgoczą , smaruje ich dwa razy dziennie i jakoś jeszcze idzie.

Mi parę lat temu oś od młocarni pękła. Do wymiany przy okazji obydwa łożyska. Trochę finansowo te łożyska bolą, ale cóż...

Opublikowano (edytowane)

Tego kołka a w zasadzie żadnego kołka nie ma w moim wale młocarni tylko kliny, katalog części też tego kołka nie uwzględnia..Ciekawe czemu, może piszesz o jakimś  starym typie Mercatora, to by wiele wyjaśniało.

 

Edit

Może masz na myśli kołek zabezpieczający nie koło ażurowe a koło jazdy tzw kapelusz chińczyka, i nie w wale młocarni a w wale jezdnym, głównym, czyli w tym na którym osadzone są koła ażurowe napędzające,

 

 

Edytowane przez Pigmei
Opublikowano

Takie pytanko z innej beczki,grzeje sie wam rozdzielacz w czsie pracy?.robili mi przed żniwami rozdzielacz bo ciekło z niego,teraz jak pokosze troche to niemożna do niego dotknąć

Opublikowano (edytowane)

Gesy, to moje pierwsze zniwa i tez nie mozna sie dotknac. Widze ze troche sie "poci" olejem ale na narawe przyjdzie czas

Edytowane przez lukowiag
Opublikowano

wojtoon, a poważnie nie można jeździć na 1 i pełnym przyspieszaczu? Ja tak zawsze jeżdże w tęgim zbożu bo mam sieczkarnię i 4 mercedesa i w pszenżycie to na dwójce by chyba pierścienie przez wydech wypluł :) . A co jest przyczyną że na 2 i najwolniejszym przyspieszaczu kombajn nie jedzie? Wina pasa? Jezdnego nie wymieniałem, jak sie jakiś skończy to przeważnie zakładam optibelt co o nich myślisz? Mówisz ze gates nie jest dobry ,mam króryś taki chyba ten dwustronny i jakoś hula . co najgorsze czeka mnie wymiana łożysk na młocarni bo churgoczą , smaruje ich dwa razy dziennie i jakoś jeszcze idzie.

 

Załóż nowe słoneczko (i nową podkładkę - założę się, że nigdzie nie znajdziesz takiego materiału) i będziesz mógł jeździć na każdym biegu bez jakichkolwiek przyspieszaczy.

O pasach już mówiłem. Kiedyś faktycznie bawiłem się w pozorne oszczędności, ale mimo wszystko jednak oryginał to kolejne 40 kilka lat. Nie jestem pewien czy nowy pas to remedium na przyspieszacz (nie patrzę na niego w tej chwili), ale co do słoneczka możesz być pewien.

 

Łożysk nie radzę odkładać. U takiego jednego dalekiego wuja miałem kiedyś zabawę z jego dominatorem jak zatarte łożysko ukręciło wał i poważnie poharatało klepisko. Prawie 5 dni pracy i kosmiczne koszta. No ale to nie przebije zatkanego bizona jeszcze kiedyś w SKRerze - obudowy łożysk wyrwały śruby z łbami przez ramę. Oficjalnie przez zatkanie, a co tam było naprawdę, to bóg raczy wiedzieć.

 

To jeszcze raz:

Bierzesz nasadkę 27 i ... nie mieści ci się w tych otworach. Musisz ścisnąć słoneczka, by śruby ci wyszły, które chcesz odkręcić. No i przy odkręcaniu trzeba uważać, by nie oberwać sprężyną.

 

Przy tęgim zbożu ozimym na jedynce jeżdżę. Jarki na 2-ce i to z przyspieszaczem 1200-1300, bo przy 1400 przestaje kosić, a kosa tylko szarpie.

 

Mi parę lat temu oś od młocarni pękła. Do wymiany przy okazji obydwa łożyska. Trochę finansowo te łożyska bolą, ale cóż...

 

Tam są dystanse i możesz sobie majtki ścisnąć jak chcesz - więcej to da. Jak tobie nie wchodzi klucz to czas pofatygować się do sklepu.

 

No to jestem pod wrażeniem prędkości kosmicznych. Co to za plony? Dwa metry z hektara? Najprawdopodobniej bo resztę wyrzuci. I jakim cudem kosa szarpie? Przecież docinki ten kombajn daje radę robić na 3 biegu. Może w końcu czas wyjąć kosę i zajrzeć do żyletek/nożyków/osterek (zależnie z jakiej części polski jesteś).

A jak masz kilka złotych to wymień na RASSPE dolnonacinaną i zapomnij o niej na następne 15 lat (no chyba że uwielbiasz kretowiska i kamienie). Po 15 latach wyjmiesz, sprawdzisz czy wszytko ok i włożysz z powrotem.

 

 

Uwierz mi, że koszt tych łożysk to najmniejszy ból portfela jaki może się przydarzyć przy problemach z młocarnią

Opublikowano

 

 

 

 

Tam są dystanse i możesz sobie majtki ścisnąć jak chcesz - więcej to da. Jak tobie nie wchodzi klucz to czas pofatygować się do sklepu.

 

w błędzie jesteś kolego nie wiem c za klucz masz ale  tam chyba nie wiele zdziałasz jakim kolwiek kluczem ... trzeba wybić klin z pierwszej połówki koła , zdjąć tą połówke i dopiero odkręcać te trzy szpilki. ale najpierw trzeba zabespieczyć sprężyne aby zęby były całe 

Opublikowano

Tam są dystanse i możesz sobie majtki ścisnąć jak chcesz - więcej to da. Jak tobie nie wchodzi klucz to czas pofatygować się do sklepu.

możesz mi to jaśniej wyjaśnić? Ale krok po kroku łącznie z tym co mam kupić w sklepie: mniejsze nakrętki, bo napuchły, czy tą połówkę z otworami, które się pomniejszyły? A może jakiś klucz specjalny, bo moje 2 klucze nie pasują.

 

No to jestem pod wrażeniem prędkości kosmicznych. Co to za plony? Dwa metry z hektara?

4 tony z hektara (pisałem, że na słabych ziemiach, a mam trochę 6-stej klasy) i jakoś nie wyrzuca - za każdym razem co wjeżdżam w pole to wychodzę i sprawdzam zarówno kłosy jak i wyrzucanie.

 

Uwierz mi, że koszt tych łożysk to najmniejszy ból portfela jaki może się przydarzyć przy problemach z młocarnią

W RSP w bizonie młocarnię wypluło z tyłu. Co po drodze zrobiło, to chyba nie muszę pisać

Opublikowano

Wojtoon, możesz odpowiedzieć dokładnie dlaczego lepiej jeździć na drugim biegu niż na jedynce i przyspieszaczu? jaki to ma wpływ na użytkowanie maszyny?

Mam jeszcze jedno pytanie, pod koniec żniw zaczęło mi coś "hurgotać" w skrzyni albo w sprzęgle, jedynie przestaje grzechotać kiedy wcisnę sprzęgło, macie pomysł co to za objaw? czy możliwe, że łożysko oporowe w sprzęgle?

Opublikowano

Jest to możliwe. Ale U mnie były te same objawy i wina leżała po stronie zużytej okladzinie synchronizatora skrzyni. Nity klepaly o wał i stąd ten dźwięk. Koszt ok 100 więc wyciolem sobie z jakiejś starej okładziny i jest dobrze. Jak rozbierzesz to się dowiesz,która opcja jest trafna u Ciebie.

Opublikowano

Rozebrać sprzęgło i tam jest tgz.hamulec wałka sprzęgła a działa na zasadzie niby synchronizatora, dlatego są różne potoczne nazwy ,a działa to tak że jak zostaje wciśnięte sprzęgło to okładzina tego hamulca naciska na wałek sprzęgłowy aby zwolnić obroty wałka sprzęgłowego do zmiany biegu, aby nie zgrzytały koła zębate w trakcie zmiany biegów,i jest jedno ale, ten hurgot jak to nazywasz znika jak wciśniesz sprzęgło, czyli to nie przyczyna hamulca wałka sprzęgłowego, bo by na wciśniętym sprzęgle był by ten hałas, a u Ciebie jest odwrotnie jak podajesz, hałas cichnie jak wciśniesz sprzęgło i wygląda to na zużyte bądż zapieczone łożyska(łożysko) wałka sprzęgłowego, ja tak samo miałem w swoim obróciło łożysko w obudowie i robiło hałas po wciśnięciu sprzęgła hałas znikał.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez bugi
      Witam
      Strzasznie ciężko w mojej trzydziestce chodzi sprzęgło, słyszałem że nie tylko u mnie, ale słyszałem też że da się coś z tym zrobić ale nie słyszałem co i właśnie dlatego chcę coś z tym zrobić da się? Jak tak to co?
    • Przez BenQ
      Witam.Kolejny problem z renatą.Pytanie czy dostane gdzieś docisk sprzęgła (nie wiem jak sie to poprawnie nazywa) cały komplet w sklepie kosztuje 2600zł.Może któryś z panów wymieniał. Z góry dziękuję za odpowiedź .Na dole zdjęcia o co chodzi
    • Przez Adek123rolnik
      Witam forumowicze, bardzo prosze o porade... mam wyciek w Reni-cieknie na laczeniu skrzyni I sprzegla (zalaczam zdjecie, oznaczone rozowa strzalka) myslalem ze poszedl uszczelniacz na walku sprzegla ale najciekawsze jest to ze nic nie kapie z "zawleczek" ktore sa zaraz pod sprzeglem... po popuszczeniu dekielka oznaczonego zielona strzalka wyciekal olej (zeszlo 20l I lecialo dalej) mysle ze tam oleju nie powinno byc bo nad tym dekielkiem jest dojscie do docisku sprzegla, jesli sie myle to mnie poprawcie... dodam ze cala akcja z wyciekiem na laczeniu skrzyni I sprzegla zaczela sie od wyniany oleju w skrzyni (starego bylo 35l wlalem swiezy 58l)

      jutro wyjade w pole sprawdzic czy ze sprzeglem wszystko ok a puki co prosze o jakies porady...

      Dlaczego cieknie olej (rozowa strzalka)?
      Co jest za dekielkiem (zielona strzalka)?
    • Przez byczek1999
      Witam
      mam pytanie mam na oku ciągnik ford 6610 i chciałbym poznac jakie są opinie o tym ciagniku 
      Jeszcze jest jedna sprawa otóż ma cos chyba ze sprzeglem poniewaz bierze raptownie przy samym końcu.czy duzo by wyniosla naprawa? I czy ciągnik by sie dobrze sprawowal w pracy z turem ?
      Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam
    • Przez antonio8
      Mam problem ze sprzeglem w lamborghini lampo. Jest to sprzeglo dwustopniowe i drugi stopien (wom) jest rozlaczany za pomoca dzwigni. I wlasnie problem jest ze sprzeglem od wom, a mianowicie nie mozna do konca wylaczyc walka za pomoca dzwigni(walek sie kreci po zaciagnieciu dzwigni i niby mozna zatrzymac reka ale bardzo trudno. Calkowite zatrzymanie wom nastepuje po wcisnieciu sprzegla jezdnego  ). Sprzeglo zostalo wymienione na nowe razem z dociskiem ale problem pojawial sie tez przed wymiana sprzegla. Regulowane bylo sprzeglo zgodnie z wytycznymi jak rowniez i linka od dzwigni sprzegla.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v