Fendt308lsa

Gdzie ja napisałem że mając mniej lub bardziej wartościowy pojazd, jest się kimś? Tak jak napisałem wyżej, jaka dziś większość bab, bo te porządne to dawno pozajmowane.

ma być 16 owinięc, ja stacjonarną owijam 13-14

Z babami to samo co kiedyś. Żadna nie pójdzie do takiego, który nie jest jej wstanie nic zapewnić i zaoferować. Tylko żeby babę znaleźć to trzeba wyleźć z dziury i coś działać w tym kierunku, a nie liczyć że sama z nieba spadnie. Druga sprawa, że dziś mało już normalnych kobiet, bo te normalne i porządne to pozajmowane, a pozostawały wytluki co myślą że piiizd, świat zwojują w większości 😉 Na golfa to nawet pod remizą nie wyrwiesz, to już nie te czasy, tym bardziej że dziś Golf jest postrzegany wiejski pojazd.

No z aktywnym, na ciężkiej glebie może mieć ciężko przez kijowy wom na taśmach. Knur poradzi sobie bez problemu. Ewentualnie uprawa dwuetpwa przed siewem.

W tego typu maszynie, lepiej węziej a bieg wyżej, niż na odwrót, a efekt będzie zauważany.

A tam straszycie chłopa, miał dwie stare pasowe przed tem, jd 550 i chyba hestonke... Jak wydajność mu niepotrzebna i zrobi w ciągu roku tylko kilka bel na Sztuki na własny użytek to będzie zadowolony.

Na taki areał to szukaj jakiegoś MTZ 82, spokojnie obskoczysz i w sensownych pieniądzach kupisz. T25, sprzedasz za grosze, a jako podwórkowy traktor się przyda.

Wszystko zależy od słomy, jak jest dosłownie sieczka nie słoma i materiał prawię nie jest pobierany przez rotor do komory, to wtedy stanie, w tym roku pierwszy raz miałem taki problem ze słomą w swoim jd, gdzie gdy jest normalna słoma i materiał jest cały czas podawany to nie stanie. Chyba że się zrobi po deszczach krucha i połamana od leżenia długo na polu, gdzie u mnie dodatkowo wałki przyrdzewiale od sianokiszonki zawsze to na przejeździe potrafi taka stanąć. Ale pasy na dolne walce rozwiązują ten problem. Wszystkie lata wstecz zawsze w dzień słomę zbierałem.

Jak pewne info, że ciągnik z ciężkiej serii od gospodarza z jednych rąk, to takim się jeszcze pojeździ. Te co szły na eksport, to montaż z drugiej taśmy i normy jakości takie jak na zachód, serio dobrze wykonane ciągniki, jak na tamte lata i ustrój, taki ciągnik to było coś. Ciężka seria, ma głównie negatywną opinię bo 90% tych ciągników jest po skrach czy pgrach, dojezdzona i wyevana i jak komuś taki się trafił to narzekanie jakie gow.... A kto kiedyś takim nowym jeździł, ten wie że to nie był zły ciągnik, a to co szło na eksport to wcale była bajka. I nie, nie jestem fanatykiem ursusa, tylko to była konstrukcja lat 70atych, gdzie w tamtym okresie na zachodzie te ciągniki cieszyły się dobrą opinią i miały szansę konkurować z zachodnimi markami, tylko żelazna kurtyna nie pozwoliła na rozwój i normalną modernizację, tylko klepanie do upadku komuny tego samego. Mimo wszystko, te ciągniki dawały nam chleb i odciążyły wiele koni i ludzkich dłoni.

ja tnę dewoltem i często się zdarza że ręką się nie odkręci.

Nacialem się małym fleksem z taką główką na codzien dużo, w każdej katowce tarcze dociskam tylko ręcznie, ale jak zjedziesz na maksa tarczę, to ręką jej nie odkrecisz trzeba ją czymś stuknąć. Raz w dużym mi tak zacisnęło tarcze od betonu, że trzeba było końcówkę rozcinać, bo nawet wiertarką z udarem nie szło ruszyć.

Mnie ostatnio, cielaki z obory wędrówkę na pryzmę zrobiły... i w jednym miejscu dwie małe dziury zrobiły.... A pryzma ogrodzona, tylko w jednym miejscu przejazd zostawiłem.

Ja do ciągnika 80 km z 4x4 krokodyl 165, to musi być obciążenie na dupie, żeby stabilnie pracować.

Jak tarcza do ogryzka zjechana, to ręką nie odkrecisz, nawet nakrętkę trzeba wtedy stuknąć. Więc nie do końca, to się sprawdza.

Do tej mocy wystarczy, lepiej szybciej pojechać, jak miejscami ledwo się turlać. To tylko 70 km, czy tam 75

Toć i szerszy pociągnie, nawet i 5x40 da radę

Otóż to, ale kto kiedyś o tym wiedział 😛

U nas, kto miał kiedyś, to mogli KS-em z kółka rolniczego skosić. Ale takie koszenie, to strata paszy na obecne czasy.

Tak było, a dziś wszystko tylko jedne wielkie koszty i kalkulacja. Sam, myślę o wyslodkach na ten sezon na próbę z transport bym wziął. Zna ktoś z okolic podlaskiego, albo warmińsko mazurskiego gdzie warto zamówić 🤔

A tam od razu na łeb siada. Jak kogoś stać to czemu ma sobie nie zapewnić lepszych warunków do pracy? Nie każdy zakup musi mieć ekonomiczny sens. Co innego gdy ktoś tonie w kredytach przez takie "inwestycje". A co do opłacalności, hmm... jak ktoś ma dobry pomysł na swoje gospodarstwo i jest ogarnięty to i z kilku hektarów dobrze na tym wyjdzie, a co dopiero ze 100..., a partacze dalej będą mówić, że nic się nie opłaca. Znam takich co ponabierali nowego, a potem kredyty i płacz bo nie ma czym spłacać, że się nie opłaca i tak dalej, i tak dalej. W dzisiejszych czasach, czy rolnictwo czy inna dziedzina, to tylko i wyłącznie ekonomia, żeby sobie jakoś radzić. Faktycznie opłaca sie, szczególnie gdzie dzisiaj rynek maszyn rolniczych jest po prostu chory, jeżeli chodzi o ceny.

Co niektórzy, po prostu zapomnieli, jak jeszcze niedawno temu do kościoła jeździło się furmanką. Pewnie, wszystko idzie do przodu, ale co niektórym to zwyczajnie na łeb siada i na pokaz sprzęt. Na takie ogródkowe areały to takim czymś obskoczy na luzie. Znam osoby, co mają po 100 hektarów i nie mają nowego ciągnika, bo im się nie opłaca, a gdzie się opłaci na 20 hektarów jak niektórym 🤔

patrz bo na ciebie jaka urok rzuciła 🤭🤭