Fendt308lsa

No co? Wsiadając do kacapa, a do 330 to widać różnicę w komforcie i wykonaniu wnętrza. Jedynie te biegi i sprzęgło jednostopniowe.

Względem wykonania, t25 to niebo a ziemia do c330, tylko faktycznie ciut lekki i słaby do roboty, bardziej przynieś podaj pozamiataj taki traktorek. W zamian za c360, Jeszcze jest dobry odpowiednik ltz 55, posiada 4x4 i zdecydowanie komfort w porównaniu do c360, no i idzie jak rakieta, jak na taką popierdolke, sporo części pasuje od t25, jedyna ich bolączka to sprzęgło, ale jak wersja czerwona i Jeszcze orginalne chodzi, to trochę wytrzyma.

Akurat, jumz to lepsza maszyna, niż nasza pospolita siuntka. Raz że sporo silniejszy a i wykonanie lepsze, bo w Polsce był dostępny jako wersja eksportowa (czerwona)

No co? to wytłumacz co ci pomoże wymieszanie dziesięć razy, i posianie nowym siewnikiem, w miejscu gdzie jest wilgoć, i obok miejsca gdzie jest góra i zabetonowane skały z gliny.... Sprzęt tylko pomaga w uprawie, a kluczowym czynnikiem jest wilgoć i odpowiednie warunki atmosferyczne.

Wstawił te zdjęcie z tym opisem, bo na wcześniejszej fotce z siewu, mu napisali że za dużo razy to ziemię mieszał i że w niczym coś takiego nie pomoże, a on wstawił fotkę że dzięki temu równe wschody, szkoda tylko że nie od maszyn i starań to zależy.

Przy normalnych warunkach, pomoże. Ale nie przy suchych, gdzie na wierzchu i pod spodem beton, takie ziarno nie wzejdzie równo, bo po prostu nie ma wilgoci.

Nie miałem aktywniej, ale jak bryły takie że po najechaniu ciągnikiem się nie rozpadają, to i aktywnym napewno będzie ciężko. Kamieni chyba nie masz dużo, u mnie sporo ich i aktywna raczej się nie sprawdzi.

O to chodzi, pole równe jak stół to i równe wschody przy normalnej ziemi. Posiej na górzystym terenie, gdzie na górze glina, a na samym dole jeszcze zamokliaki, nie będzie równych wschodów, i żadne mieszanie po 10 razy tego nie przyśpieszy.

Czemu nie dwa wałki? Myślę że dobrany dobrze, u mnie z podobnym chodzi ciągnik 80 km, to dopiero pod górę czuję że ciągnie.

Potwierdzam, u nas na Podlasiu, to nie zwykła rola.... to brudna rywalizacja, kto ma więcej i szybciej obskoczy od sąsiada. Znam takich co w gazetach potrafili pisać że im ziemi jak powietrza brakuję i dzierżawcę podpierrrr że nie dba o ziemię, żeby tylko samemu dostać.

Jak trochę ponad 100 wagi. Ogólnie, jak byś był w tamtych czasach i musiał to byś dźwigl. Ja póki co, worki pełne 50 kg z ziemniakami czy pszenżytem sam zarzuce i podam bez problemu, choć wiadomo, potem plecy odczuwają.

dokładnie, 914 nie ma nawet polotu pod względem mocy i uciągu do knura.

Parę, nigdy nie zwracałem uwagi ile, ale wszyscy pokosza, a on dalej kosi.

Ja wiem jakie worki były, kiedyś takie na strop po schodach się nosiło. Dodatkowo, znam kogoś, kto z takim 100 kg workiem zboża, przeszedł na piechotę parę kilometrów. A dziś przy worku 50 kg stękają 🤭

Jakoś zawsze, byłem przekonany do dłuższej i lepszej pracy silnika 6 cylindrowego, szczególnie jeśli ma wykonywać ciężka pracę. Mimo wszystko, wiem że maszyny twarde.