Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Hubert... to co to za teren??? Zadupie że wrony zawracają czy co? Trudne warunki macie że tak ludzie pracować na ziemi nie chcą?

 

Ogolnie tendencja wśród młodzieży jest taka że maja chyba kompleks tego zę są z Podlasia i każdy marzy o Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu itd.... młodzi wyjezdzaja uczyć się a staźi ludzie zostaja na wsiach, nie mają sił i zdrowia uprawiać ziemie, przepisuja to dzieciom którzy sprzedaja aby sprzedac bo dla nich to najlatwiejsza kasa, lub sami starsi ludzi sprzedaja i spokojnie dozywaja starosci. Są tez tacy którzy za zadne skarby nei sprzedaca ojcowizny, bo ocjiec to uprawiał, dziadek uprawaił, pradziadek wiec i kiedyś może ja bede to uprawaił....

 

Za naprawdę dobre ziemie, w dobrej kulturze gdzie rzeapk po 4,5t sypnie trzeba dać te 20,000zł. Cała reszta do kupienai za grosze :)

 

Na terenie którym opisałem ?

 

Na terenie który opisałem....

Opublikowano

Koło siemiatycz tanio kupić można tylko trudno okazje złapać. Ci co mają glebe szukają kogoś kto im obrobi i dopłaty odda. Inni nauczyli się, że ziemia droga i czasami za v klase takie ceny walą, że szok. Są ci co nie sprzedają bo po co a na polach już sosny rosną. Pomysleć, że 2 lata temu za 4a po 8,5 tys płaciłem. Jakieś 10 - 15 km dalej płacą już po 20 - 30 tys za ha. To, że ludzie nie uprawiają wynika tez po części z tego, że w niekturych reionach podlasia, szczególnie tam gdzie ziemie gorsze ludzie po upadku komuny gospodarstw nie rozwijali. Jak ma teraz następca rozwijać gospodarke z połamanym ursusem i broną. Sprzedaje co jest i wyjeżdża. We wsi w której mam gosp jest chyba 5 rolników na jakieś 60 pare domów.

Opublikowano

Odległość od miasta też ma duże znaczenie. W obrębie Siedlec sporo ludzi ma ziemię i pracuje gdzieś tam za biurkiem. Orzą i sieją dopóki się rodzi, potem szukają jelenia co im ziemię do kultury doprowadzi. Przykład z mojej okolicy: Koło 10h w dzierżawę poszło. Koleś nawoził gnoju, nawet nieźle urosło ale na jesieni musi się pożegnać z ziemią. Po 2 latach won.

Opublikowano

20/03 w ANR Kozienice był przetarg na 22 ha w powiecie szydłowieckim. 11ha VI kl 3ha IV kl 1ha lasu, reszta to V kl. Cena wywoławcza 9 500 ha. Udało mi się wstępnie załatwić kredyt w BGŻ, niestety przedsiębiorca budowlany ma więcej kasy niż rolnik. Skończyliśmy się licytować na 12 500 Dodam, że duża część zarośnięta jest samosiejkami. Trochę żałuje, że odpuściłem, ale z punktu widzenia produkcji rolnej dużo bym chyba na niej nie zarobił.

Opublikowano

lubelskie 8-12 tys za ha

zależy gdzie. Pamiętam jak w 2005 koło Annopola dawali 40 tyś za ha. Tyle że nikt nie chciał sprzedać. A w 1999 moja matka ojcowiznę koło Urzędowa sprzedała po 20 tyś/ha.

Opublikowano

U nas znów inna tendencja. Bo to rolnicy pozakładali firmy handlowe i dzięki temu kupują ziemie. Tylko że to byli rolnicy a nie handlowcy którzy kupowali. Stać ich teraz na wykup za 25-35tys.

Opublikowano (edytowane)

Osobiście wydaje mi się, że obecnie to nie taka prosta sprawa.

Nawet popyt na działki budowlane znacznie się obniżył, co widać po ciągle spadających cenach.

Owszem można zakupić grunty, ale może to zrobić osoba, która ma zamrożoną gotówkę i której nie zależy na szybki jej sprzedaniu a co za tym idzie zarobku ( jeżeli chodzi o robieniu kasy na transakcji kupno - sprzedaż).

 

Popatrz na cenę działek z przeznaczeniem na cele budowlane - cały czas utrzymuje się tendencja spadkowa. Nastąpiło przesycenie rynku. Ludzie widąc możliwość zysku zaczęli dzielić każdą działkę ewidencyjną, która miała kontakt z asfaltem:-) Nawet "aktywni" rolnicy, bo co za problem jest uzyskać możliwość budowy na zasadach dobro-sąsiedzkich....

Edytowane przez milanreal1
cytowanie poprzedniego posta
Opublikowano

Siostrze kupiliśmy działkę za 50 000 zł/10 ar, zaś ta sama działka max 2 lata wcześniej kosztowała 80 000 zł/10 ar. Gość tą działkę kupił i liczył na zarobek, zaś się przeliczył i sprzedał po kosztach.

 

Normalna sytuacja jak towaru mało to cena rośnie jak sytuacja się odwraca to cena spada.

Opublikowano

Prosta zasada inwestora. Kupuj kiedy ceny idą w dół a nie w górę. U nas ceny działek budowlanych niezłe. Okolice Lublina 300m od mojego pola(które podzieliłem nie dawno na działki 30a) działka o wymiarach o wiele gorszych od mojej gość ceni 180zł metr, 500m dalej przy s19 inwestycyjna 340zł/metr :blink:

 

A handel ziemią orną w naszych okolicach prawie nie istnieje, każdy grunt prawie to zaraz potencjalna budowlana działka ...

Gość Profil usunięty
Opublikowano

U mnie powiat Gdański nie Żuławy to chodzą po 40 tyś za ha rok temu kupiłem 6 ha IIIb ale teraz patrzę że ziemia nawet na Żuławach tanieje jeden ogłasza że chce sprzedać 14 ha po 50 tyś za ha IIa-IVB w głąb Żuława jest 22 ha z tego 19 ha uprawne po 30 tyś za ha i jakoś nie ma na to zainteresowania ciekawe co będzie do czerwca albo do sierpnia czy grunty zaczną rolne tanieć. Ludzie obecnie nie kupują ziemi bo nie ma kredytów, zapewne jak kredyty ruszą to moment znowu zrobi się głód na ziemię.

Opublikowano

To wszystko zależy od okolicy bo miejscami budowlane tanieją gdzie indziej drożeją tak samo jak i z rolnymi. Wszystko zależy od popytu. Jak nie ma kto kupić to cena spada.

Opublikowano (edytowane)

nie bierzecie pod uwagę jeszcze jednej ważnej rzeczy, jak nie najważniejszej na ten rok i kolejne 1-2 lata w zależności od kondycji gospodarstwa....... są powiaty, powymarzało po 90%-100% rzepaku i pszenic, a jednak w ostatnich 3 latach to rzepak i pszenica decydował o dochodzie i był chyba jedna z lepiej dochodowych upraw

za co teraz kupować ziemię jak w żniwa dochód będzie 2-4 razy mniejszy albo wcale go nie będzie, bo zebrać 3-5 ton jarki a 6-8 zimowej jest różnica a gdzie jeszcze koszty przesiewania.....

 

po za tym cena ziemi w wielu regionach windowana jest przez mentalność czy chciwość ludzka tam gdzie budują autostradę i jednemu zabiorą ziemie na metry kwadratowe jako inwestycyjna momentalnie wszyscy w okolicznych wioskach chcą sprzedawać grunty jako inwestycyjne.....

Edytowane przez 1piotr1
Opublikowano

Ja pisałem o względach formalnych a nie koniunkturze. O ziemi w okolicach miast nie ma co mówić. Rolnik tam nie ma czego szukać. Pozatym są w polsce miasta gdzie ziemia napewno nie tanieje. Co do ziemi rolnej zyski są raz mniejsze raz większe a jakoś nawet na podlasiu coraz trudniej o tanią glebe. Poza tym ci co handlują wiedzą gdzie szukać. Szukają po aukcjach komorniczych, znajdują się ludzie w trudnej sytuacji itd. Jak zwykle biznes polega na znalezieniu lepszych mozliwości. Kupiliśmy ziemię okazyjnie od kobiety, która się rozwodziła. A że teść zapisał jej glebe jako majątek odrębny to sprzedała to byle szybko i już. Conajmniej 2 znajomych ojca rolnictwem nigdy w życiu się nie zajmowali a mają więcej gleby niż nie jeden dobry rolnik. Najlepszy numer to ma jeden z tych znajomych z gościem, którego glebe kupił od komornika. Teraz ten rolnik obrabia swoją byłą ziemię i jeszcze znajomemu dopłaty oddaje.

Opublikowano

Dostalem ziemie od rodzicow,czy to prawda ze moge ja sprzedac dopiero po kilku latach.Rodzice sami powiedzieli zeby ja sprzedac

Slyszalem ze dopiero po 10 latach?

Opublikowano (edytowane)

Tak ,ta ziemie pszepisali mi na mnie (Akt darowisny)

To jest o kolo 3h ziemi ornej,ile mogbym za to jeszcze dostac (woj. Opolskie)

Edytowane przez sokoll
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v