Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
20 godzin temu, Andpol napisał:

Wczoraj kolega mi mówił że jego szef zasiał fasolę która pnie się po qq i razem rosną kwiaty ma czerwone. 

też o tym słyszałem, muszę sie tam przejechać i zobaczyć jak to wygląda

Opublikowano
Zbyszek3939 napisał:

Fasola Blanka nowy nabytek w tym roku , po przeglądzie  motyką myślę że już  chwastów wtórnych nie puści.   nie myślałem że w moich nasionach będzie taki potencjał. Gdyby skończyła się lista z zapisami na nasiona, to zapraszam do siebie. Ta fasola ze zdjęcia jest również sianie nasionami odemnie 💪 więc na spokojnie powinno wystarczyć dla każdego 😂

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

Siemka Panowie w tym roku hobbistycznie posiałem fasolę. Kilka fotek z uprawy. Może ktoś się wypowie czy coś z tego będzie, czy za mocno wybujała?? Siana 1 Maja

IMG-20240617-WA0005.jpg

IMG-20240617-WA0003.jpg

IMG-20240617-WA0004.jpg

IMG-20240617-WA0002.jpg

Edytowane przez Karpiowy
Opublikowano (edytowane)

@Mateusz0110 jak żyję nie widziałem aby ślimaki jadły fasolę ale może dlatego że nie widziałem też jak żyję białych ślimaków :o.
jakaś kolejna cholera z importu czy to rodzimy gatunek? aż poszukam w necie czy w Polsce opisano jakieś białe.

masz jakiś pomysł co z tym zrobić?
z mety zastrzegam że ja nie no bo skąd jeśli pierwszy raz takie coś widzę

dla większości naszych rodzimych owadów zielenina fasoli jest niejadalna czy wręcz trująca a to cholerstwo żre. Czyli musi pochodzić z jakichś cieplejszych regionów od Polski (?)

@ravoj coś pisał o walce ze skrzypem jakim chlorkiem wapnia czy czymś podobnym i może by tym spróbował to i ślimaczkom by "boczków przypiekło"?
saletra wapniowa - myślę - za delikatna i już siarczan magnezu może by zniechęcił towarzystwo do żerowania?
bo chemiczne środki ślimakobójcze (moluskocydy) to nawet nie wiem czy są dopuszczone jakieś do stosowania w towarowym rolnictwie takie do opryskania z polowego opryskiwacza po łbach temu cholerstwu.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

No a takie granulki do rzucania na slimaki? Rzucam to jak rzepak wschodzi przy rowach i krzakach to wola te granulki od mlodego rzepaku i zdychaja od razu. Nie pamietam nazwy niestety. Ze 2 lata temu kupilem u Kaczyńskiej w szarym worku 20kg ze 200zl.kosztowalo i bierze dobrze

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)

cieszcie się cieszcie
u nas też parę ton nazamawiali i to w tym roku kiedy mamy fasolowy obłęd a zgłosiło się po odbiór nieco ponad pół tony, reszta poszła na zupę :D

znaczy - reszta ziarna fasolowego; nie zamawiających xD
choć nie miał bym nic przeciwko
:P

nie ma co planować zasiewów za rok kiedy nie wiadomo co wyjdzie z tegorocznych, czy bardziej - po ile pójdą

btw - i przypomniałem sobie skąd na jednym polu u nas trafia się zwyczajna biczykowata - to pierwsze pole które było siane a usługodawca przyjechał z fasolą w siewniku bo poprzedni klient nie chciał odbierać pozostałych z siewu u Niego

na innych polach nie ma już tej domieszki bo dosypaliśmy własnej jak wysiał to co było w siewniku co i tak na jedno kółko wystarczyło czyli.. ile to będzie 2x12rządków x250m ? ok 47cm w rzędzie

Edytowane przez dysydent
  • Like 2
Opublikowano

Mnie ta fasola zaczyna wk***iać za wcześnie posiać źle za późno źle (czy  śmietka zje czy sobie akurat odpuści czy zaprawiać a jak już to czy)  , czym opryskać po siewie czym na 1 zabieg , potem czy poprawiać, czy dawać grzybówkę  a na koniec i tak zarośnie i h... Nie ma to jak rzepak czy pszenica wiadomo że  nie zarobisz a przynajmniej śpisz spokojnie.

  • Like 1
  • Haha 3
Opublikowano

Kupiłem właśnie takie granulki jak miałem na rzepak na ślimaka 7kg na hektar się rozsypuje ,1kg kosztuje 39zl .akurat ta fasolę Jaś karlowy w którym jest ten ślimak kupiłem od handlarza na sianie.ale może akurat z tego rzepaku przyszły bo akurat na połowie pola są te ślimaki i to od strony rzepaku .ale zanim widziałem te ślimaki to strasznie duże właśnie dzikich gołębi i mewek mi siedziało to polu i mówię co te ptaki tak lataja jak nic tam nie ma a może one te ślimaki zjadają hahha

Opublikowano (edytowane)

Mnie tam fasola jakos nie denerwuje. Wschody rzepaku i jego siew sa 100 razy gorsze 😂 jak chcecie spokoj to zasiejcie sobie kukurydze albo groch 😂 tam to sie nic nie dzieje

Edytowane przez kamil800
Opublikowano
8 godzin temu, dysydent napisał:

cieszcie się cieszcie
u nas też parę ton nazamawiali i to w tym roku kiedy mamy fasolowy obłęd a zgłosiło się po odbiór nieco ponad pół tony, reszta poszła na zupę :D

znaczy - reszta ziarna fasolowego; nie zamawiających xD
choć nie miał bym nic przeciwko
:P

nie ma co planować zasiewów za rok kiedy nie wiadomo co wyjdzie z tegorocznych, czy bardziej - po ile pójdą

btw - i przypomniałem sobie skąd na jednym polu u nas trafia się zwyczajna biczykowata - to pierwsze pole które było siane a usługodawca przyjechał z fasolą w siewniku bo poprzedni klient nie chciał odbierać pozostałych z siewu u Niego

na innych polach nie ma już tej domieszki bo dosypaliśmy własnej jak wysiał to co było w siewniku co i tak na jedno kółko wystarczyło czyli.. ile to będzie 2x12rządków x250m ? ok 47cm w rzędzie

Dobrze mówisz co tu się martwić  zasiewami   na przyszły rok , jak ten rok może być pod psem , fasole niby ładne ale jak zabraknie wilgoci w kluczowym momencie to plonu nie będzie, a na cenę  też nie ma co liczyć  z racji zasiewów które pokryją ewentualny nieurodzaj.

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, Łukaszek napisał:

Ale dysydent jaki spokojny byłeś i na hu...wracałeś do nałogu ?

zakładasz za kogoś jego własne nastroje
skąd wiesz że byłem spokojny? bo na pewno nigdzie tego nie wyczytałeś z moich oświadczeń.
nic tak nie wqrwia jak nuda ;) przynajmniej mnie

a poważniej to masz jakąś alternatywę w płodozmianie dla fasoli co by była równie tania i przy tym technologicznie dopracowana aby taką pozycję zajmować? Pomimo ryzyka jakie ze sobą niesie jest już jedną z niewielu produkcji działających na naprawdę rynkowych zasadach w tej naszej xujni stąd właśnie z dużą dozą pewności jesteśmy w stanie przewidzieć trendy cenowe na podstawie ilości zasiewów czy urodzaju a nie decyzji z urojeń jakiegoś xujnego pierdzistołka czy da większą czy mniejszą dopłatę jak choćby dla tej soi czy grom wie na co komu potrzebnych bobików.może się utrzymać bez jakichkolwiek dopłat. Oczywiście jak wszystko wymaga profesjonalizmu ale nie jest obciążona politycznymi wpływami jak np buraki cukr czy chociażby te zboża a niebawem i rośliny oleiste z których w Polsce najistotniejszy jest rzepak czy aż nazbyt nachalnie z politycznych względów jest promowana soja która wcale nie nadaje się przecież do polskiego klimatu. Przynajmniej na tym poziomie tego domniemanego globalnego ocieplenia które - zakłada się - że jest trendem klimatycznym stałym i nieodwracalnym.

Fasola choć nie jedyna to już coraz mniej takich produkcji którymi sztucznie nikt nie steruje .. no może bardziej - względnie najmniej steruje
To jest doskonały kurs praktyczny beznamiętnych mechanizmów rynkowych względnie jeszcze wolny od wpływów oszołomstwa nawiedzonych wizjonerów wszelkich maści i fasola doskonale potrafi nauczyć odporności na porażki jak i nie przeceniania incydentalnych sukcesów.
Politycznie najmniej śmierdzi
no i całkiem ładnie kwitnie i parę hektarów klombu kwietnika to jest dopiero rozmach a nie jakiś spłachetek ugorka przydomowego kwietnika złożonego w całości przecież ze zdegenerowanych chwastów do niczego innego nieprzydatnych. Przy polach kwitnących roślinami przydatnymi do czegoś więcej niż tylko dekoracja takie kwietniki to tylko botaniczny śmietnik. Z resztą każdy kto ma elementarny bodaj jakiś zmysł estetyczny się ze mną zgodzi że estetyka nabiera poważnej wartości tylko wtedy kiedy jest ponad dekorację użyteczna. Wszystko inne to szmira i kolorowy śmietnik.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
10 godzin temu, dysydent napisał:

@Mateusz0110 jak żyję nie widziałem aby ślimaki jadły fasolę ale może dlatego że nie widziałem też jak żyję białych ślimaków :o.
jakaś kolejna cholera z importu czy to rodzimy gatunek? aż poszukam w necie czy w Polsce opisano jakieś białe.

masz jakiś pomysł co z tym zrobić?
z mety zastrzegam że ja nie no bo skąd jeśli pierwszy raz takie coś widzę

dla większości naszych rodzimych owadów zielenina fasoli jest niejadalna czy wręcz trująca a to cholerstwo żre. Czyli musi pochodzić z jakichś cieplejszych regionów od Polski (?)

@ravoj coś pisał o walce ze skrzypem jakim chlorkiem wapnia czy czymś podobnym i może by tym spróbował to i ślimaczkom by "boczków przypiekło"?
saletra wapniowa - myślę - za delikatna i już siarczan magnezu może by zniechęcił towarzystwo do żerowania?
bo chemiczne środki ślimakobójcze (moluskocydy) to nawet nie wiem czy są dopuszczone jakieś do stosowania w towarowym rolnictwie takie do opryskania z polowego opryskiwacza po łbach temu cholerstwu.

A mówił jakimi dawkami ten chlorek wapnia? Sąsiad ma problem ze skrzypem.  No w huk go jest. Generalnie jak miałem skrzypem to dawałem saletrę wapniową. W tym roku problem skrzypu jest mi obcy, bo na borowinie to dziadostwo nie rośnie. 

10 godzin temu, dysydent napisał:

@Mateusz0110 jak żyję nie widziałem aby ślimaki jadły fasolę ale może dlatego że nie widziałem też jak żyję białych ślimaków :o.
jakaś kolejna cholera z importu czy to rodzimy gatunek? aż poszukam w necie czy w Polsce opisano jakieś białe.

masz jakiś pomysł co z tym zrobić?
z mety zastrzegam że ja nie no bo skąd jeśli pierwszy raz takie coś widzę

dla większości naszych rodzimych owadów zielenina fasoli jest niejadalna czy wręcz trująca a to cholerstwo żre. Czyli musi pochodzić z jakichś cieplejszych regionów od Polski (?)

@ravoj coś pisał o walce ze skrzypem jakim chlorkiem wapnia czy czymś podobnym i może by tym spróbował to i ślimaczkom by "boczków przypiekło"?
saletra wapniowa - myślę - za delikatna i już siarczan magnezu może by zniechęcił towarzystwo do żerowania?
bo chemiczne środki ślimakobójcze (moluskocydy) to nawet nie wiem czy są dopuszczone jakieś do stosowania w towarowym rolnictwie takie do opryskania z polowego opryskiwacza po łbach temu cholerstwu.

A mówił jakimi dawkami ten chlorek wapnia? Sąsiad ma problem ze skrzypem.  No w huk go jest. Generalnie jak miałem skrzypem to dawałem saletrę wapniową. W tym roku problem skrzypu jest mi obcy, bo na borowinie to dziadostwo nie rośnie. 

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, bartekac7 napisał:

A mówił jakimi dawkami ten chlorek wapnia?

 nie pamiętam
gdzieś tegorocznej wiosny we wpisie w tym temacie jakiś już czas temu i kto cierpliwy to może wyszuka

kilka czy kilkanaście stron temu nie wcześniej niż w kwietniu b.r.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
19 minut temu, dysydent napisał:

 nie pamiętam
gdzieś tegorocznej wiosny we wpisie w tym temacie jakiś już czas temu i kto cierpliwy to może wyszuka

kilka czy kilkanaście stron temu nie wcześniej niż w kwietniu b.r.

Saletra wapniowa 5l/ha albo actiCal czyli chelat wapnia (3l/ha)

Sąsiad fajny gość, bardzo w porządku czlowiek to mu znalazłem. 

  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v