Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano

raz se dzierżawę wziąłem po notorycznym rzepaczarzu co kilkka lat pod rząd... no i nie poradziłem sobie właśnie tylko z fiołkiem, znaczy poradziłem bo było tego tylko 60 arów; motyką :D tak że akurat od fiołków to ja nijaki ekspert :) 

Opublikowano (edytowane)

No to chyba czeka mnie motywowanie. 

Ewentualnie dzisiaj w nocy ma trochę popadać, to może doglebowka jeszcze zadziała.

Edytowane przez Decx
Opublikowano

W tamtym roku ja walczyłem z fiołkiem.  Imazamox z basagranem tylko chamowaty jego wzrost.  Aż w końcu fasola zakryła międzyrzędzia No i wtedy już fiołek straszny jej nie był. 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Decx napisał:

No to chyba czeka mnie motywowanie. 

Ewentualnie dzisiaj w nocy ma trochę popadać, to może doglebowka jeszcze zadziała.

i tak pojedziesz czymś nalistnym i tak zatem jeśli tylko fiołek przeważa to byle komosy nie było na resztę najgroźniejszych chwastów dwuliściennych jest bentazon a ten fiołka na pewno lepiej przyhamuje o ile nie zniszczy niż jakieś corumy a i rdesty , rumianowate no i szarłaty co młodsze też pali równie dobrze jak corum a i rzepaki a przytulia to wręcz była jego specjalność w zbożach zanim inne środki poznano ponad fenoksykwasy które ją zostawiały to właśnie bentazon był ratunkiem na rumiany, przytulie w zbożach jako główny na uzupełnienie np do MCPA zalecany

jak pisze @bartekac7 - byle przyhamował, resztę poradzi sobie fasola. Fiołek to pryszcz, byle innych chwastów, agresywniejszych nie było.

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

z imazamoksem litr basagranu parzył fasoli pierwsze te pojedyncze liście, nie jakoś tam że na wszystkich krzakach ale efekt fito był gdy sam basagran (tam gdzie żółtlicy nie było i nie dodałem imazamoksu nawet nieco zwiększając ale nie o całą setkę basagran) nie

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Fiołka się niszczy przed wschodami fasoli. Kiedyś miałem zielono na polu, są tu gdzieś zdjęcia, to było w 2016 może 2017 roku. Fiołek na fiołku był, dlatego pojechałem Agrosarem + 0.5 basagranu kiedy już pojedyncze fasole się przebijały. O dziwo przeżyły, fiołek nie 

Opublikowano

Padalo u was? U nas w nocy pokropilo i juz praktycznie nie ma znaku, a na 2 tyg w przod zadnej chmurki w prognozach 🙈ale w sumie to moze dobrze, nie zaklepie zasianego a i wschody sie troche opozniaz z ochlodzenia to sie poleci glifosatem przd wschodami

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, kamil800 napisał:

Padalo u was?

to nie był deszcz dla rolników a dla producentów fungicydów bo padać to padało ale rano nie widać aby cokolwiek spadło gdziekolwiek indziej niż jedynie na trochę większej rosie i dłużej obsychającej niż zwykle. Do głębokości siewu jaśków woda z tego deszczyny nie ma szans dotrzeć bo ledwie zwilżyło może z pół cm wierzchu gleby i szybko spowrotem odparuje tylko na kilka dni owe rosy wzmagając nocne przez co ani kosztów nawadniani to nikomu nie obniżyło ani nienawadnianym polom pomogło a na pewno zwiększy koszt ochrony o jeden zabieg więcej i tych nienawadnianych np w zbożach sadach niżby tego deszczu nie było wcale.
Pewnie są pojedyncze okolice gdzie więcej spadło ale ogólnie to ten deszczyna tylko wqrwił a nie cokolwiek pomógł.

i tak co najmniej ydzień kolejny ma być suchy i gdyby nie dzisiejszy deszczyk można by ograniczyć zabieg ochrony zbóż od różnych rdzy o jeden a tak... no w piz..u
a czekaj; w fasolach doglebówki wspomogło w działaniu (te już zaaplikowane) i tu pomogło, choć tyle.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

U mnie nie wiem czy nawet to zrobilo bo po siewniku kopczyk od jednej strony wilgotny na milimetr a od drugiej strony kopczyk suchy, wieksza rosa potrafi byc niz ten deszcz 🙈 miala byc taka mokra wiosna a juz w prognozach na caly maj nie ma deszczu. Szybko sie im zmienilo 

Edytowane przez kamil800
Opublikowano

Nie im się zmieniło tylko tam,.mieliśmy nadzieje, to tzw. myślenie życzeniowe. Poza tym trzeba mieć świadomość, że poprawy w przyrodzie nie będzie, chyba że populacja naszej  szarańczy spadnie o połowę, a na to się nie zanosi. 

Nie im się zmieniło tylko tam,.mieliśmy nadzieje, to tzw. myślenie życzeniowe. Poza tym trzeba mieć świadomość, że poprawy w przyrodzie nie będzie, chyba że populacja naszej  szarańczy spadnie o połowę, a na to się nie zanosi. 

Opublikowano
1 godzinę temu, dysydent napisał:

to nie był deszcz dla rolników a dla producentów fungicydów bo padać to padało ale rano nie widać aby cokolwiek spadło gdziekolwiek indziej niż jedynie na trochę większej rosie i dłużej obsychającej niż zwykle. Do głębokości siewu jaśków woda z tego deszczyny nie ma szans dotrzeć bo ledwie zwilżyło może z pół cm wierzchu gleby i szybko spowrotem odparuje tylko na kilka dni owe rosy wzmagając nocne przez co ani kosztów nawadniani to nikomu nie obniżyło ani nienawadnianym polom pomogło a na pewno zwiększy koszt ochrony o jeden zabieg więcej i tych nienawadnianych np w zbożach sadach niżby tego deszczu nie było wcale.
Pewnie są pojedyncze okolice gdzie więcej spadło ale ogólnie to ten deszczyna tylko wqrwił a nie cokolwiek pomógł.

i tak co najmniej ydzień kolejny ma być suchy i gdyby nie dzisiejszy deszczyk można by ograniczyć zabieg ochrony zbóż od różnych rdzy o jeden a tak... no w piz..u
a czekaj; w fasolach doglebówki wspomogło w działaniu (te już zaaplikowane) i tu pomogło, choć tyle.

U mnie tak popadało, wczoraj 2 razy tak że wieczorem nawróciłem z pola opryskiwaczem z buraka bo szurnelo, że rośliny mokre wszystkie, rano po 9 pojechalem - myślę zrobie bo środek rozrobiony a później wiac ma- to 1 przejazd zrobilem bo na górze na glinie mnie ściągało, więc w nocy dolało jeszcze.. ale w niedługim czasie pojade dokończyć bo jakoś nie wieje, także nie chwaląc się - trochę tam u mnie szurnelo więcej niż piszecie pogranicze ltm z lhr 

Opublikowano (edytowane)

cholera, no farciarz i jeszcze się chwali ;)
bez urazy @skywalker89 no ale nie mogłem się powstrzymać :ph34r:

@ravoj ocieplenie klimatu niezależnie czy samoistne czy .... antropogeniczne przy przewadze powierzchni oceanów na planecie zwiększa a nie zmniejsza ilość opadów i akurat susze i stepowienie regionów Polski wschodniej, pd wschodniej to czasy chłodnego klimatu a nie ciepłego, akurat w tym roku wody w glebie jest dosyć a że anomalia teraz się suchsza trafiła z miesiąc to i w prehistorii jeszcze gorsze bywały o czym świadczą choćby lasy na Rostoczu okoliczne Krasnobrodu, Józefowa na podłożu piaszczystym gdzie kształt wzniesień tego piachu ma jednoznacznie charakter wydmowy  czyli powstały gdy było zbyt sucho aby je roślinność ... ten piach związała gdy dziś tam jest bór i to co teraz mamy jest mokrą anomalią w skali tysiącleci na tym regionie a nie suchą a im będzie cieplej tym wyższy poziom mórz a zatem i powierzchnia względem lądów i większe parowanie a zatem i opady. Ilość wody na Ziemi jest wystarczająca aby samo albedo chmur było naturalnym sprzężeniem zwrotnym regulującym temperaturę na planecie gdy nazbyt ciepło dość dużo tej wody odparuje i zwiększy się ilość chmur mimo iż głównym i decydującym gazem cieplarnianym tej planety nie są jakieś dwutlenki węgla metany a zwykła para wodna to właśnie ona skroplona w chmury jest jednocześnie i naturalnym stabilizatorem przed zbytnim rozpasaniem efektów cieplarnianych i kto wie czy to nie oscylacja tej zależności nie jest sprawcą sekwencji wzglednie regularnej naprzemiennych okresów zlodowaceń a cieplejszych w ostatnim milionie lat? według tego "zegara" to właśnie powinna zaczynać się kolejna era lodowcowa i ludzkość ją tylko opóźnia wybuchowym w skali geologicznej zwiększeniem poziomu CO2 ale tylko opóźnia a nie ... cokolwiek innewgo

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

No u mnie też wlało i to tak porządnie. W ciągu dnia chyba z 2 razy lekko,  ale w nocy jak przyszła ta burza to tak dość dobrze wlało. 

Zresztą ziemia do tej pory mokra. 

Edytowane przez bartekac7
Opublikowano (edytowane)
Dnia 4.05.2024 o 21:52, ravoj napisał:

Zawsze  na drugi dzień od nich miałem środki w domu, więc zadowolony jestem z tego sklepu, ale ja będzie @dysydentz Twoim zamówieniem to dowiemy się we wtorek

a no jest wtorek i tak gdzieś koło 14-ej dowiózł kurier, nadane wczoraj zaraz z rana tak że szybko działają w tej firmie i jedyne opóźnienie to wina logistyki firmy kurierskiej a nie sprzedawcy o ile można mówić o jakimkolwiek opóźnieniu bo w drugi dzień roboczy od złożenia zamówienia to może nie wiecie ale ani w Niemczech a już na pewno w Holandii a już nie wspominając partackich żabo- a tym bardziej makarono-jadów jeśli w tydzień po odebraniu od nadawcy kurierstwo się wyguzdrze w obrębie lokalnych dostaw , nie międzynarodowych to lajki za szybkie dostawy tamte buce stawiają. Pod tym względem Polska już jest klasą tylko dla samej siebie i to w skali nie tylko xujnioeuropejskiej ale i światowej.
Jeszcze żebyśmy tych darmozjadów partaczy z pokomuszą jeszcze mentalnością z Poczty Polskiej potrafili rozegnać to już całkiem było by git. Oczywiście aż likwidacja całości do tego niepotrzebna a tylko wyjęcię spod protekcjonistycznych państwowych standardów

 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

@dysydentmiałem pytać o zamówienie ale mnie odpowiedzią ubiegleś. Obyś zdążył użyć, bo u mnie już rzadki na wierzchu a 27 siana. Ciepło zrobiło swoje. 

A co do ocieplenia to sam nie wiem jak jest naprawdę. Co weźmiesz książkę to inne zdanie wyrobisz. Lodowiec był, ale czemu? Co było tego powodem? Lodowce u nas topnieją, ale czy to naturalne jest? 

Opublikowano

O kurde, zacząłem oglądać, ale w robocie nie mam czasu, kupę zaległości. Wieczorem skończę, ale jeżeli to materiał oparty na badaniach i te wykresy są autentyczne, co zresztą już kiedyś widziałem, to faktycznie może ludzkość nie ociepla zbytnio klimatu, tylko jakoś wpływa na większe ekstrema, jakoś zaburza naturalne procesy. Na tej planecie działy się naprawdę różne rzeczy przecież. 

Tylko czemu przez ostatnie 15 lat nie ma zimy? Klimat naturalnie nie zmienia się w 10 lat, tylko w milion, a tu przecież  ja jestem świadkiem wielkich śnieżnych zim i nagle koniec, zima staje się mrzonką. 15 lat z rzędu bez zimy, gdzie przez lata zima była sroga ( z rzadkimi przypadkami bez śniegu, bo ojcowie pamiętają)  to raczej nie jest chyba naturalna sprawa. Coś musieliśmy dołożyć, ale obejrzę do końca to może się dowiem. 

O wielkich koncernach, lobby, kasie, kontroli ludzi i kłamstwach dot. pseudo ekologii mam świadomość. 

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, ravoj napisał:

@dysydentmiałem pytać o zamówienie ale mnie odpowiedzią ubiegleś. Obyś zdążył użyć, bo u mnie już rzadki na wierzchu a 27 siana. Ciepło zrobiło swoje. 

A co do ocieplenia to sam nie wiem jak jest naprawdę. Co weźmiesz książkę to inne zdanie wyrobisz. Lodowiec był, ale czemu? Co było tego powodem? Lodowce u nas topnieją, ale czy to naturalne jest? 

uznałem że pytanie zadałeś już w tym poscie

Dnia 4.05.2024 o 21:52, ravoj napisał:

Zawsze  na drugi dzień od nich miałem środki w domu, więc zadowolony jestem z tego sklepu, ale ja będzie @dysydentz Twoim zamówieniem to dowiemy się we wtorek

27-ego siałeś - powiadasz, czyli moja z 30-ego powinna być ... jutro? no dziś wieczorem zobaczę bo wczoraj ledwie liście zaczęły z ziarnka wyłazić a że teraz się zimne noce zrobiły to spowolni jej wzrost no ale dzisiaj i tak pewnie pojadę z opryskiwaczem bo już mi zbrzydło codzienne grzebanie w ziemi
jeszcze kurzych łapek dostanę xD

powiadasz też że

44 minuty temu, ravoj napisał:

acząłem oglądać, ale w robocie nie mam czasu,

to może "uszy masz wolne"? tenże "Grzechu czterdziesty": z jutuba zapewne podobne filmy oglądał i se pomyślał - ja też taki temat chcę bo ma wzięcie i ...
mimo iż to jutub i filmy tam bardziej to jest konwencja audiobooka i oczu ani niczego więcej nie absorbuje. Oczywiscie widać ... znaczy - słychać że często pojęcia nie ma o czym mówi no ale większość to są jednak dane uznane za naukowe powszechnie dostępne i weryfikowalne
z resztą - jaka różnica co zrobi kolejny bajzel na tej planecie; seria wybuchów wulkanów, jakaś kolejna asteroida czy dowolne inne zdarzenie z kosmosu czy homo sapiens lub dowolny inny organizm nazbyt żywotny aby efektu szarańczy uniknąć.

żeby nikt nie mówił iż temat o fasoli jest nudny a i na pewno zmiany klimatu spory związek z uprawialnością fasoli mają zwłaszcza jeśli się jest na skraju strefy klimatycznej dla tej fasoli akceptowalnej
o - czy winogron - o czym poniżej inny "Grzechu" wspomina
 

 

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v