Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano (edytowane)

askochytoza
u mnie objawy tegoroczne najbardziej do rdzy pasują ale co do tej sprzed dwu lat to bym się nie upierał że tam i tej zarazy nie było bo szczerze mówiąc po za sesjami fotograficznymi to na tym polu za często nie bywałem a przy ścinaniu?  może i była może nie ale kto tam już patrzył. plamki suche liście i nieco zaschłych przed czasem strąków ale i tak to był sezon o najmniejszej w mojej historii z kontrą ilości odrzutów ziarna.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

U Ciebie widać a u mnie albom ślepy albo niema liści zielonych z tą "korozją". Napisali o rdzy, że plon do niczego się nie nada... Zrobię te fotki to najwyżej mnie słusznie wyśmiejecie.

Opublikowano (edytowane)

czekaj czekaj

obejrzałem ja te własne sprzed dwu lat dokładniej i rzeczywiscie na oskochytozę wiele z tych plam wygląda
ale obciach. dwa lata siedzialo to to na dysku i dopiero fasolowy żółtodziób spod Poznania mi rozpoznał na co nie zwróciłem uwagi :ph34r:
tak czy inaczej i tak nie pryskalem niczym wtedy a i tak jeśli zwrócić uwagę na ilość zawiązanych wtedy strąków ... tamto był lepszy rok choć upały sierpniowe też nieco przyspieszyły żniwa bo z klei rok później tzn w ub roku kontra miała najlepszą średnią masę tysiąca ziaren
a i była na tym samym polu drugi raz po sobie i gęściej posiana niż ta ze zdjęć.

Może właśnie owa sierpniowa susza uchroniła przed rozwojem dalszym choroby i ziarno ocalało od porażeń?
nie ma tego złego...

Jeśli chodzi o pomyłki i niedopatrzenia w rolnictwie to jest to tak różnorodna sezon do sezonu i nieprzewidywalna dziedzina że tu nie ma mądrych i dziesięciu może zgadywać przyczyny jakiegoś stanu rzeczy a i tak żaden nie będzie pewien czy ma rację.
Tu nie ma powodów do wyśmiewania bo to jest pogranicze Wiedzy i statystyki (loterii). Nie ma mądrzejszych są tylko mniejsi lub więksi szczęściarze. 
Bywa rok gdy nie ma sensu ochrona fungicydowa jak w 2017ym bo i tak zanim choroby to susza swoje zrobiła a z kolei w ub r brak takiej ochrony i prawie 40% odpadów było. a w tym roku mamy podejrzenie że nawet na jednej plantacji amistar...
Tylko zarys Wiedzy, większość na wyczucie i łut szczęścia.
 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Stempos spod Poznania? Niedaleko Nowego Tomyśla ktoś hoduje fasolę podobno. Może on? Ty w sprawie wyśmiania? Wiesz, ja to przyjmę do świadomości, wyciągnę wnioski i nadal swoje będę robił. Trzeba raczej konstruktywnie interpretować każde informacje.

Opublikowano

niech  się dzieje co chce strąków trochę jest  może jakoś przewiszą  zdjęcia z dzisiaj

 

IMG_20190720_140245.jpg

IMG_20190720_140706.jpg

może ją trochę przesuszyło a może kończy wegetację bo na grzyba mi to nie wygląda

 

a tak wygląda na poletku gdzie dostała wszystko  zdjęcie z dziś

IMG_20190720_145216.jpg

Opublikowano (edytowane)

Fosforu jej na pewno nie brakuje sądząc po jasnej zieleni i szansa na dobrze wypełnione ziarno bo i chorób nie widać i sobie naturalnie dojrzeje na jasny kolor.
Nieco za rzadka jak na stanowisko ale po ścięciu na pokosach to będzie same strąki widać bo z liści niewiele zostanie. Przynajmniej rowna bo u mnie place podobnej a w dolince i na glinie jeszcze kwitnie i na raty będzie wychodzić.
Detaliści zaczęli interesować się fasolą i jeszcze mam kilkadziesiąt kilo na wtorek przygotować. Czyli jakiś ruch jest. Ceny jaśka 4zł na kila na ryneczku i nawet nie wiem jaką wymyśleć na kontrę na taki niby hurt niby detal bo jednak wolą "tę grubszą"
a tam co? bo zawsze dotąd było - "tę tańszą" :D 

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano

strąki są zdrowe  a że ich sporo to mogła  liście przysuszyć  ale dalej będę obstawiał że litr amistaru przy 200 litrach wody na hektar ją przyjarał choć i ta z poletka przy takim odżywianiu za zielona nie jest

Opublikowano

Jeśli nie było powyżej 20°C podczas stosowania tego amistaru to napewno nie on. Bo też amistar dawałem a żadnych złych objawów nie ma. Tylko pryskałem koło 22 jak temperatura spadła poniżej 20 bo wcześniej było za gorąco.

Opublikowano (edytowane)

Najgrubsze i o najmniejszych odpadach fasole miewałem tylko z plantacji o jasnej zieleni.
Martwi mnie nawet ta ciemnozielona dżungla czerwonej bo tak ciemnej jeszcze nigdy nie miałem a jest zieleń niewiele jaśniejsza od obok świerków a może i taka sama
Pisałem już kiedyś że amistarem "udało mi się" poparzyć kwiaty na pomidorach gruntowych ale tylko kwiaty za to zarazy na owocach nie było do pełnej dojrzałości. Wtedy też pojechałem maksymalnym zalecanym stężeniem ale już nie pamiętam w jakich warunkach pryskane bo kilka lat temu wiem tylko że wieczorem i było sucho na polu (skała)
z dzień dwa po oprysku był deszcz i zaraz po tym deszczu kwiaty zaczęły czarnieć.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

jak by co to mam jeszcze kilkanaście ton jaśka i chetnie po 3 zł sprzedam bo   póżniej to już tylko będzie drożej  i to nie są żarty no i nie po  masterze  tylko po bizonie ale nie jest zła bo w sławie w tomaszowie  częśc wcześniej poszła po 2,56 ale zamkneli skup miesiąc temu  bo więcej nie potrzebowali a mastery już się na słupach i na drzewach ogłaszają że 10 h a 11 gratis wymłócą będą jeszcze na 2 h przyjeżdzać

16 minut temu, waldii1 napisał:

Jeśli nie było powyżej 20°C podczas stosowania tego amistaru to napewno nie on. Bo też amistar dawałem a żadnych złych objawów nie ma. Tylko pryskałem koło 22 jak temperatura spadła poniżej 20 bo wcześniej było za gorąco.

było na pewno wiecej niż 20  wieczorem o19   a następne  kilka dni powyżej 30

16 minut temu, waldii1 napisał:

 

 

15 minut temu, dysydent napisał:

Najgrubsze i o najmniejszych odpadach fasole miewałem tylko z plantacji o jasnej zieleni.
Martwi mnie nawet ta ciemnozielona dżungla czerwonej bo tak ciemnej jeszcze nigdy nie miałem a jest zieleń niewiele jaśniejsza od obok świerków a może i taka sama
Pisałem już kiedyś że amistarem "udało mi się" poparzyć kwiaty na pomidorach gruntowych ale tylko kwiaty za to zarazy na owocach nie było do pełnej dojrzałości. Wtedy też pojechałem maksymalnym zalecanym stężeniem ale już nie pamiętam w jakich warunkach pryskane bo kilka lat temu wiem tylko że wieczorem i było sucho na polu (skała)

ja jak w tamtym roku opryskałem amistarem pomidory  na gruncie w większym stężeniu  to też przypaliłem liście ale za to do samej jesieni  byli zdrowe i jeszcze we wrześniu wznowili wegetację i zaczeli kwitnąć następne górne grona

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano

Jakieś wichry kurcze. Sąsiad jęczmień zebrał to na bank połamie. Ech błyska się a deszczu nic. Lipa. Na Tazerze napisane było ilość cieczy 400 litrów a niewiem jak na Amistarze.

Opublikowano

I polało z dziesięć mm. Tu moje chore fasolisko. https://photos.app.goo.gl/GuRmEaTJnwYAbjLA8 Antraknoza mi się zdaje i wypadałoby całą plantacyjkę azoksystrobiną oblecieć aż żal wjeżdżać... Powodem może być to głębokie rozoranie i brak fosforu - dlaczegoby nie. Strąki dopiero rosną i chyba warto wjechać. Niewiem.

Opublikowano (edytowane)

co by nie mówił to nie zaszkodzi o ile nie przedawkujesz bo nawet kwiatkom nie zaszkodzi bo jakim? 
a to mi nie wygląda na antraknozę a bardziej na askochytozę. Kontra na antraknozę tolerancyjna do odpornej i już trzeba na prawdę niekorzystnych warunków aby uległa
pixciBXrxZKLG6ySZfofZJKKo54rNGRBs6oAj32M
to nie moja fasola ale ja takiej bym nie pryskał już niczym no ale ja potrafię fasoli nalistnie wcale nie pryskać i jestem "przypadek szczególny" w tym temacie ale każdy się chyba zgodziże kondycja nasion z tej akurat plantacji bardziej zależy od przyszłego przebiegu pogody niż jakichkolwiek już tu zabiegów?
Brak fosforu? raczej nie bo brak fosforu w fasoli to karłowate i ciemnozielone rośliny
a i jeszcze; te przejaśnienia na liściach to jeszcze bezobjawowe ale miejsca infekcji rdzy czy askochytozy. Mogą się nie rozwinąć w brązowe plamy zanim liść uschnie a mogą być właśnie przyczyną przedwczesnego zaschnięcia co czasem można uznać za naturalną desykację o ile nie przeniesie się to na strąki to czasami pożądane ale tak dopiero bliżej września.
Kontra o zbyt długiej wegetacji co z tego że da wyższy plon jeśli większośc z niego zegnije gdy trafi mokry wrzesień
takie trochę wyczucie potrzebne albo zasoby magazynowe w szopie/stodole jak by co (w przypadku małych plantacji).

zaraz
na tej panoramie jeszcze sporo kwiatu i ten amistar czy co tm by poszlo pszczołom nie zaszkodzi? już nawet nie śmiertelnie a bodaj na trawienie? 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Ano kwitnie. W zaleceniach jest w fazie kwitnienia a na etykiecie każą jedynie po oblotach pryskać. Ostatnio tak zrobiłem. Kwiatu nie pogubiła ale pszczół z suszy na niej też nie było. Tej choroby jest z dziesięć krzaków i myślałem to nawet usunąć..

Opublikowano
3 godziny temu, DTaras napisał:

Ano kwitnie. W zaleceniach jest w fazie kwitnienia a na etykiecie każą jedynie po oblotach pryskać. Ostatnio tak zrobiłem. Kwiatu nie pogubiła ale pszczół z suszy na niej też nie było. Tej choroby jest z dziesięć krzaków i myślałem to nawet usunąć..

jak dziesięc krzaków na polu  to wyrwij   

Opublikowano
3 godziny temu, Zbyszek3939 napisał:

jak dziesięc krzaków na polu  to wyrwij   

Jeśli wyrwie taką ilość to utraci pół plantacji xD

Opublikowano

Wiem przecież. Hektarów nie mam. Z tego co tu piszecie o cenie to raczej z tego powodu nie ubolewam. Narobiło się teraz młodych fasolek. Może w związku z ociepleniem klimatu jakoś to dojdzie.

Opublikowano

Nie wiem czy wszędzie ale w mojej okolice fasole zaczeły "PADAĆ" ale to dosłownie w ciągu dwóch ostatnich dni jakieś to dziwne. Więc żniwa raczej szybko bo nadają fale upałów gorzej z jakością :ph34r:

Opublikowano (edytowane)

Co prawda ja tam gdzie mam fasolę jestem osamotniony, ale u mnie w okolicy ziemniaki padają nie wiedzieć czemu no i fasola moja też. Dwa tygodnie jak przygrzeje i do ścięcia. 

Z kolei na wsi obok facet ma fasole, ale wysokość jej w kostkę po dwa -trzy strąki. 

Edytowane przez bartekac7

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v