Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
7 godzin temu, slavik80 napisał(a):

Napewno dual gold w bezorce szkodzi pszenicy. Mam opryskieacz ciągany z tzw kopiujacym zaczepem ale ta jego kopia polega na tym ze na poprzeczniaku kiedy ta belka podąza za ciagnikiem to ta dalsza lanca  pryska po obwodzie normalnie ale ts blizzard to praktycznie stoi w miejscu lub nawet sie cofa. Efekt .ze pryska sporo wiecej I na jesueni pszenicy nie ma .podejrz3wam dual/ heszcze moze byc eine chlomazonu ale we fasoli to mało go daje. 

Mam pszenicę po fasoli gdzie był Dual. Po zbiorze fasoli poszła raz albo 2 talerzówka (nie pamietam) I przed siewem pszenicy bezorkowiec na ok 20cm. Mam ta sama odmianę gdzie 1 ścieżka jest po fasoli a druga po rzepaku. Nie ma absolutnie żadnej różnicy i od samej jesieni nie było. 

Wczoraj i dzisiaj nie miałem czasu żeby zobaczyć jak fasola ruszyła, ale w środę długo chodziłem po polach i jedyny chwast jaki znalazłem to malutkie samosiewy rzepaku. A i tak jest ich bardzo mało. Jestem w szoku, bo spodziewałem się dużo większej presji chwastow. Jednak doglebowka dzień po siewie 30.04 w popiół trzyma. Muszę jutro obejrzeć czy ciepły czwartek nie spowodował ze chwasty ruszyły, ale zabieg pewnie najwcześniej w połowie następnego tygodnia. 

  • Thanks 1
Opublikowano
20 minut temu, lajkzxc napisał(a):

Panowie,   fasola opryskana przedwczoraj wieczorem,  basagran+ corum,   0,8+0,4 + adiuwant

Czy na drobniutkim chwaście typu szarlat czy komosa dzisiaj już powinno być coś widać? Wczoraj ciepło i noce raczej ciepłe były

oj dzisiaj to był by pełny sukces tzn że poparzyło samym stężeniem
na trzeci czwarty dzień widać co weżmie a w siódmym widać co zostanie tzn jeśli nie ma żadnych przebarwień na liściach

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano

Zrobiłem próbę kiełkowania wszystkich nasion, którymi siałem i jest 97-98 %, więc nasiona byly zdrowe. O dziwo zaprawiana albo nie, nawet triazolem, na gazach w ciepłym miejscu kiełkuje w tym samym czasie, po 3 dniach. Może w glebie, przy niskiej temperaturze triazol działa inaczej, nie wiem. 

Opublikowano
4 godziny temu, ravoj napisał(a):

Zrobiłem próbę kiełkowania wszystkich nasion, którymi siałem i jest 97-98 %, więc nasiona byly zdrowe. O dziwo zaprawiana albo nie, nawet triazolem, na gazach w ciepłym miejscu kiełkuje w tym samym czasie, po 3 dniach. Może w glebie, przy niskiej temperaturze triazol działa inaczej, nie wiem. 

U mnie wschodzi wszystko zielone teraz ładne, poltyczka z tej  bezorki też w miarę, trochę rzadziej ale bez tragedii. Zaprawiane wszystko maximem i na robaka tak jak pisalem, i jak nigdy zero robactwa. Albo dobrze trafiłem z siewem albo coś to zadziałało 

Opublikowano (edytowane)

Ja muszę chyba zaorać to co przesiewałem tydzień temu, znowu zero wschodów więc któryś oprysk był trefny, albo Boxer 800  pali kiełki, fasola ma niby kiełek 1-2mm i rozpada się w rękach. Trzeba było zaorać od razu , na etykiecie jest napisane, że może to zrobić

Screenshot_20250524-192553.Dysk~2_copy_540x1200.png

Tam gdzie  przesiewałem przedwczoraj, przed deszczem mam dwa ary kontroli, zero oprysków to jak tam wzejdzie a reszta nie, będę miał pewność

Połowiczny rozpad tej substancji to minimum 12 dni 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano
27 minut temu, 85Tomekkk napisał(a):

Możliwe żeby command te kiełki spalił?po siewie kilka dni deszczu,kiełki pół cm i czarnieją

U mnie poszło półtora setki i wszystko ok. 

9 minut temu, 85Tomekkk napisał(a):

setka na 100kg

Dla Ciebie czy dla fasoli 😛

Powinno być ok. 

Może pozostałości? 🤔

Opublikowano (edytowane)

A czym pryskałeś jeszcze wcześniej pierwszy raz?

W ubiegłym roku też kawałek przesiewałem i tam było wcześniej pryskane pendymentaliną commandem i senkorem i wszystko pięknie wzeszło

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)
56 minut temu, mateuszston napisał(a):

Koledzy- czy jest sens podawać odżywki na fasolę w momencie gdy fasola dosłownie wczoraj/dziś wyszła z ziemi? 

jeżeli ktoś... plantator nie ma sprawdzonych i potwierdzonych w swej praktyce metod nawożenia dolistnego czymkolwiek i czegokolwiek to pryskanie czymkolwiek z tzw "odżywek" jest czysto loteryjnym eksperymentem zwłaszcza jeśli sam plantator nie wie czym i po co i najczęściej w podobnych przypadkach nie ma sensu nie tylko w czas tuż po wschodach ale kiedykolwiek zwłaszcza w fasoli.
Może być wskazanie interwencyjne np biostymulatorami typu Asahi plus ew jaki magnez, i ew wynalazki z rodzaju aminmokwasów czy nawet i mikroelementowe ale tylko wtedy kiedy dane pole z poprzednioletnich obserwacji wykazuje niedobory czegoś czy - tak jak w tym roku - utrudnine pobieranie np magnezu z nazbyt zimnej gleby ale takie zgadywanie czym może niepotrzebnie tylko skomplikować np odchwaszczanie powschodowe bo trudno określić czy jakaś odżywka na np bentazon nie podziała jako stymulator i fito na fasolę podniesie bentazonu lub jako inhibitor i skuteczność na chwasty obniży. Biostymulatory nęcą opisami jako to ograniczają negatywny wpływ czy to poparzeń poherbicydowych czy uszkodzeń mrozowych ale czy tak rzeczywiście działają ja potwierdzenia ani zaprzeczenia nie ,mam, mam za to potwierdzenie z przypadków gdy doglebówki paliły fasole to nic nie było w stanie pomóc z wynalazków i co miały spalić przedwschodowe opryski to spaliły a co szczędzić to przeżyło niezależnie czy ktoś "czarował" czy to Asahim czy innym chlapadłami czy nie
w/g mnie pryskanie ot tylko na wszelki wypadek a zwłaszcza w oparciu o jakieś zachwalanki z ulotek różnych wynalazków jest tylko stratą czasu, pieniędzy i wody i tylko zbędnie zawyża koszty amortyzacyjne sprzętu bo fasolom do wzrostu teraz nie nalistnych cudactw trzeba a ciepła i jeszcze raz ciepła co by poniżej plus dziesięć temperatura najniższa dobowa nie spadała a wszelkie zapasy czy to mikroelementów czy nawet aminokwasów to akurat gruboziarniste fasole mają jeszcze zapas z ziarna i tak do drugiego potrójnego liścia i mikro i organicznych związków fasolom wystarczy z tego zapasu. Później to już będzie widać i wtedy nawet i czasem trzeba czymś interweniować ale warunkiem jest umiejętność rolnika do oceny czym po co w jakich warunkach i stężenia a zwłaszcza czy w ogóle bo nawet jeśli zaistnieje taka konieczność to oznacza tylko porażkę w przygotowaniu przedsiewnym pola. Działki wystarczaąco odkwaszone i wynawożone kompleksowo w fasoli akurat rzadko kiedy wymagają interwencji dolistnych czymkolwiek i kiedykolwiek z nawozów.

w temacie swoich fasoli napiszę na dziś - skoro juz tu jestem - tyle że pierwsze siewy tzn z szóstego maja jaśków rozpoczęły wschody dzisiaj (25 maj) ran, wczoraj jeszcze nie było tak że za jakie cztery pięć dni coś więcej opiszę a dziś może tylko to że już jutro max do środy rozważam jakiś cienki bentazon moze z imazamoksem na jednym polu bo żółtlicy siewki rozpoznałem wielkości jakieś 0,1-0,3mm a że metrybuzyny mało poszło to wszystko się zgadza bo ani pendi ani chlomazon tego nie zwalcza to se ma prawo być i żółtlica na polu gdzie trzeci rok pod rząd jasiek tak że niezależnie ile tej fasoli powschodzi to już niczym innym nie mogę bo popalę to co już i jeszcze do oprysku wylazie tego jaśka. Zero robaków i dziś kolejne cztery ziarnka wygrzebałem; tym razem wszystkie zdrowe i ytuż przed wschodami

cholera ale maj w tym roku - trzy tygodnie od siewu dopiero wschody fasoli i wcale mnie to nie dziwi.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

kogo zapytasz ten inne progi podaje; ja za graniczną uznaję 150ml sencora liquida sześćsetki czyli 90g metrybuzyny a za w pełni bezpieczną setkę czyli 60g czystej metrybuzyny na hektar choć i po setce sncora bywają podparzenia dolnych liści w razie najdą upały do półtora miesiąca od siewu czy bardziej - oprysku
Zależy od roku i w tym z siewów do końca pierwszej dekady maja to i te 150ml powinno być bezpieczne bo zanim te upały się zbiorą to mało co w glebie tej mewtrybuzyny nie zdaży się rozłożyć

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, dysydent napisał(a):

kogo zapytasz ten inne progi podaje; ja za graniczną uznaję 150ml sencora liquida sześćsetki czyli 90g metrybuzyny a za w pełni bezpieczną setkę czyli 60g czystej metrybuzyny na hektar choć i po setce sncora bywają podparzenia dolnych liści w razie najdą upały do półtora miesiąca od siewu czy bardziej - oprysku

dzięki, czyli teoretycznie teraz nawet te 90g nie powinno zbytnio parzyć pierwszych dwóch liści?
A te potrójne już są odporne na te oparzenia? 
Przy deszczowej pogodzie metrybuzyna jakoś szybciej przestanie parzyć fasolę? 

Edytowane przez Michall51
Opublikowano (edytowane)
18 minut temu, Michall51 napisał(a):

A te potrójne już są odporne na te oparzenia?

nie; zwłaszcza jeśli jaki ciepły deszcz je "zdelikatni" a po tym des<zczu powyżej jakich dwudziestu pięciu i wyżej
wtedy w oparach z gleby zdaję się wyczuwać zapach tej metrybuzyny ale to pewnie tylko autosugestia no ale takie rozmiękczone deszczem liście  to wiadomo - delikatniejsze a do tego rosna jak durne  to płachciaste mają czym tych oparów nałapać. Często bywają te opatrzenia mylone z fito bentazonu choć czasem jedno i drugie się skumuluje a może i jaka synergia?
szczęściem na przyszłe lata ten dylemat zaniknie bo metrybuzyna już jest "na wylocie" z zaleceń do czegokolwiek i dylematy oczywiście będą, ale inne

na takie podeszczowe w parnoty oparzenia metrybuzyną fasole drobne są jak by wrażliwsze od jaśków no ale one na pierwszy rzut oka mają te liście delikatniejsze
 

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, Michall51 napisał(a):

dzięki, czyli teoretycznie teraz nawet te 90g nie powinno zbytnio parzyć pierwszych dwóch liści?
A te potrójne już są odporne na te oparzenia? 
Przy deszczowej pogodzie metrybuzyna jakoś szybciej przestanie parzyć fasolę? 

Nie sa. Mi 3 albo 4 lata tenu pod koniec czerwca tak przypaliło fasole, ze caly dol byl rudy. Na zakladkach to do polowy krzaki zjaralo. Az przestalem to calkowicie dodawac 

Edytowane przez kamil800
  • Thanks 1
Opublikowano
14 minut temu, kamil800 napisał(a):

Nie sa. Mi 3 albo 4 lata tenu pod koniec czerwca tak przypaliło fasole, ze caly dol byl rudy. Na zakladkach to do polowy krzaki zjaralo. Az przestalem to calkowicie dodawac

A pamiętasz ile dawałeś? 

Opublikowano (edytowane)
40 minut temu, kamil800 napisał(a):

Az przestalem to calkowicie dodawac

i skończyły się tego rodzaju poparzenia?
bo ja jeszcze brałem pod uwagę że to może pendimetalina może z chlomazonem czy chlomazon z późniejszym bentazonem "synergizuje" za nie nazbyt dużo to uznawałem ale prawdopodobne
przecież do trzech setek sencora "dyplomowane agronomy" w soi zalecali to można miewać różne wątpliwości; takie "mundre" te agronomy to może to rzeczywiście nie metrybzyna? człowiek łatwy na sugerowanie się opiniami innych nawet jeśli sama praktyka pokazuje inaczej

Godzinę temu, Michall51 napisał(a):

Przy deszczowej pogodzie metrybuzyna jakoś szybciej przestanie parzyć fasolę? 

może nie tyle decydują opady czy ich brak co temperatury, w suchy gorący czas te oparzenia rdzawobrązowe i takie bardziej od punktowych kropek, plamek się zaczynają między nerwami liści i pojawiają się sukcesywnie i względnie powoli, w parny gorący podeszczowy czas zwłaszcza jeszcze bezwietrzny to w 24 godziny nie było a jest rozległymi plamami o takie coś
to akurat czerwona i na jaśach aż tak drastycznych i gwałtownych nie spotkałem, wtedy było nawet coś ponad setkę ale mniej niż półtora tego sencora i ok trzech setek jakiegoś starego afalonu, pendi nie za wiele ibo to czerwona i gdzieś okolice półtora litra czterysetki czy jakoś tak ale taka skala; poniżej dwu litrów na ha na pewno jakiegoś Activusa czy podobnego no ale pendi - jak by ktoś pytał - też była, a i chlomazon ale też nie jakoś znaczaco bo góra 80ml/ha 480-tki
AP1GczO8zEKFW-czLiqehwFPdKqJG_2Ky31IddFa

co zauważyłem że większe prawdopodobieństwo gdy był w miksie jeszcze linuron choćby w małym dodatku (skali 0,5l ha Afalonu a nawet mniej)

z czasem ustaje to i niezależnie czy poleje czy nie tylko w deszczową parnotę szybciej nieco za to agresywniejsze zanim a w suchy skwar trochę dłużej parzy ale wolniej.
RAZ ULOTNIONA MTRYBUZYNA PO PROSTU ZNIKA Z POLA I ... OCZYWIŚCIE JAKAŚ NAWALNA ULEWA KOŃCZY OWE OPARZENIA ALE TO MUSI BYĆ SKALA GRUBO PONAD 20L/Metr kwadr.(cholerny caps no i północ już to trochę przysypiam i ... )

 

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
36 minut temu, odrion napisał(a):

A pamiętasz ile dawałeś? 

150 sencoru chyba bylo.

32 minuty temu, dysydent napisał(a):

i skończyły się tego rodzaju poparzenia?

Tak. Od kiedy jest sama pendimetalina i command nie ma zadnych oparzeń. No chyba, ze po bentazonie to tak. Ale od doglebowki nic sie nie dzieje. 

Tylko ja tam duzego doświadczenia nie mam z fasola. 1 rok jak posialem to nic nie palilo i bylo git. A tez byl sencor. Ale jak posialem na kolejny rok i jak przywalilo to wygladalo to bardzo źle, u sasiada tez tak bylo ale mniej przypalilo. To wtedy Ty mi powiedziales, ze to zapewne od sencora i od tamtej pory go nie daje. To chyba juz 3 albo 4 rok bez sencora i jest dobrze. Teraz dalo duzo wody na doglebowke i tez jest dobrze. Nic jej nie pali, ladna zielona. Nawet uszkodzenia od comnadu juz przemijają.

 

Tam na tym zdjeciu w prawym gorym rogu masz taka mocno zjarana sztuke. Tak wyglądały u mnie wszystkie ktore rosly na zakladce oprysku, a moze nawet gorzej

Edytowane przez kamil800
  • Thanks 2
Opublikowano (edytowane)

dzieje się za to co innego - doskonale pamiętam kto tu najbardziej ostatnio wyrzekał na "herbicydooporną" komosę :)

tak na koniec tej nocy dla podtrzymania "lojalki" forumowiczów co by tu zechcieli nadal zagladać :D wspomnę tylko że kwadracik Kontry opryskałem tym samym co kapustę z siewu; otóż setką commanda i bidna litrą na ha metazanexu. No jeszcze trochę do wschodów tej działki bo ostatnia siana gdzieś w połowie maja to jeszcze ze dwa tych tygodni zimnych do rozstrzygnięcia no ale nie mówcie że Was nie interesuje wynik testu
nic innego tam nie było dane to i chwasty też będzie widać co na to i jakie gatunki a na polu i szarłat, komosa rdesty i żółtlica to wieloletni stali bywalcy, a i przytulia ale ta mniej.

sam jestem baaardzo ciekaw i już nie mogę się doczekać

.. branoc :)

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

Nie chce mi sie wierzyc, ze ta setka sencora cos zmieni w komosie... Wtedy co palił fasole tez komosa byla... Ale w fasoli juz wiem, ze potrafi zmienic 🤣

W tym roku akurat doglebowy po tych deszczach sie ogarnal. Spalil z 90% tego co nawet powschodzilo. Az sa czerwone plamki na ziemi ze spalonych siewek komosy i rdestu

 

Sam mialem testowac metazanex a zapomnialem 🤦 dopiero teraz mi sie przypomnialo... Wiem, ze samosiewy jaska wschodzily w rzepaku ale czy to tez nie byla np tylko polowa samosiewów? 🤷 

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, dysydent napisał(a):

dzieje się za to co innego - doskonale pamiętam kto tu najbardziej ostatnio wyrzekał na "herbicydooporną" komosę :)

tak na koniec tej nocy dla podtrzymania "lojalki" forumowiczów co by tu zechcieli nadal zagladać :D wspomnę tylko że kwadracik Kontry opryskałem tym samym co kapustę z siewu; otóż setką commanda i bidna litrą na ha metazanexu. No jeszcze trochę do wschodów tej działki bo ostatnia siana gdzieś w połowie maja to jeszcze ze dwa tych tygodni zimnych do rozstrzygnięcia no ale nie mówcie że Was nie interesuje wynik testu
nic innego tam nie było dane to i chwasty też będzie widać co na to i jakie gatunki a na polu i szarłat, komosa rdesty i żółtlica to wieloletni stali bywalcy, a i przytulia ale ta mniej.

sam jestem baaardzo ciekaw i już nie mogę się doczekać

.. branoc :)

Ja czekam z niecierpliwością. Ale wiele badań jeszcze przed Tobą Tomku. Jak nie ma deszczu, to wiele substancji fasola wytrzyma, przebije się przez wierzch i będzie rosła. Gorzej jak taki środek przemieści się w głąb i  zaczyna  palić nasiona jak u mnie albo później korzenie jak Bandur

Trzeba znaleźć środki, po których stosowaniu i skasowaniu uprawy głównej można siać fasolę, tak jak jest np  w środku Proman 500, niby nie ma rejestracji na fasole, ale fasolę można siać po wykonaniu  uprawki. Za to uprawki w środku Boxer broń boże nie wolno. 

Proman załatwia komose, szarłat i żółtlice, więc to co nam głównie trzeba. Mam mijajka tym opryskiem z Boxerem  to nie uwierzycie jak tam zielono od komosy i szarłatu, muszę ręcznym to prysnąć bo będzie las 

Ciekawe ile środków tak ma w opisie, muszę poświęcić wieczór i poczytać etykiety 

Edytowane przez ravoj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v