Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano
14 minut temu, Łukaszek napisał(a):

Ja tam na Kwaśniewskiego zawsze głosuje w każdych wyborach, nawet jak go nie ma na liście to dopisuje.

Chyba był najlepszy przyznam 

Opublikowano (edytowane)
59 minut temu, kamil800 napisał(a):

Pojechalem na fasole i jestem w szoku. U mnie doglebowka jeszcze walczy i zalatwila duzo tego co wylazlo. I niby dobrze a z drugiej nie dobrze bo mialem jechac w czwartek a teraz sie zastanawiam

jeżeli już to we środę albo w sobotę bo we czwartek ma lać z ogonkiem po ochłodzeniu jeszcze w piątek i pewnie pogoda za Ciebie zadecyduje

jeśli by bentazon wykazywał też jakieś działanie doglebowe np w płukany deszczem na łby tuż przed wzejściem chwastom co przecież w dobę na glebie się nie rozłoży to taki profilaktyczny zabieg nawet miałby sens choćby i we czwartek ale najlepiej wieczorem we środę; znaczy - jutro.
Ja jeszcze nie mam tego dylematu bo ostatniego sianego pola doglebówki mi wiatr nie daje zrobić i może dziś wieczorem a inne to jedno pole pryskaliśmy w deszcz i to miksem metobromuronu w Promanie z chlomazonem w jakimś Commanderze 480-tce i taki cienki sencor 0,9l+90ml+55ml i pomimo tak niskich dawek obawiam się fito na fasoli bo to czerwona i płytko posiana a szurnęło że końcówkę pryskałem na wodę w śladach kół posiewnych i ciekae co to wyjdzie. Szkoda że zmyło z kilku kęp mleczy co placami przetrzymały uprawę przedsiewną bo by je metobromuron popalił a tak pewne go zmyło i kicha
Oczywiście te mlecze i tak by szybko odbiły razem ze wschodami fasoli no ale zawsze to większe fory by fasola miała a nie moje pole i z MCPA plecakem to mi się nie chce a bardziej nie mam czasu bo u siebie jeszcze sporo babraniny zanim pozasiewam różne to ogórki to ćwiklaki i inne takie tam bardziej dla siebie niż handel i testowo dla porównania dla czerwonej Wawelskiej parę deko Kreacji też czerwonej ale pono późnej gdy Wawelskaq ma w opisie "wczesna" i zobaczę czy lepiej ta Kreacja plonuje wszak późne odmiany z natury bywają plenniejsze.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Oby glifosat takich zdolności nie miał, bo gryka już kiełkuje a na wierzchu zielono i muszę pyknać, ale deszcz z piątku odwołany to jestem spokojny. Fasoli już nie doglądam bo śniła mi się dzisiaj, mam dość 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, dysydent napisał(a):

jeżeli już to we środę albo w sobotę bo we czwartek ma lać z ogonkiem po ochłodzeniu jeszcze w piątek i pewnie pogoda za Ciebie zadecyduje

jeśli by bentazon wykazywał też jakieś działanie doglebowe np w płukany deszczem na łby tuż przed wzejściem chwastom co przecież w dobę na glebie się nie rozłoży to taki profilaktyczny zabieg nawet miałby sens choćby i we czwartek ale najlepiej wieczorem we środę; znaczy - jutro.
Ja jeszcze nie mam tego dylematu bo ostatniego sianego pola doglebówki mi wiatr nie daje zrobić i może dziś wieczorem a inne to jedno pole pryskaliśmy w deszcz i to miksem metobromuronu w Promanie z chlomazonem w jakimś Commanderze 480-tce i taki cienki sencor 0,9l+90ml+55ml i pomimo tak niskich dawek obawiam się fito na fasoli bo to czerwona i płytko posiana a szurnęło że końcówkę pryskałem na wodę w śladach kół posiewnych i ciekae co to wyjdzie. Szkoda że zmyło z kilku kęp mleczy co placami przetrzymały uprawę przedsiewną bo by je metobromuron popalił a tak pewne go zmyło i kicha
Oczywiście te mlecze i tak by szybko odbiły razem ze wschodami fasoli no ale zawsze to większe fory by fasola miała a nie moje pole i z MCPA plecakem to mi się nie chce a bardziej nie mam czasu bo u siebie jeszcze sporo babraniny zanim pozasiewam różne to ogórki to ćwiklaki i inne takie tam bardziej dla siebie niż handel i testowo dla porównania dla czerwonej Wawelskiej parę deko Kreacji też czerwonej ale pono późnej gdy Wawelskaq ma w opisie "wczesna" i zobaczę czy lepiej ta Kreacja plonuje wszak późne odmiany z natury bywają plenniejsze.

U mnie w czwartek dopiero w nocy ma cos przyjsc i albo w czwartek rano opryskam albo wlasnie w sobote. Zalezy jak bedzie wygladac fasola. Ale chyba juz jej odda bo nawet dzis widac, ze jest zieleńsza. Dzis jej dam witaminki 

Edytowane przez kamil800
Opublikowano
5 godzin temu, kamil800 napisał(a):

Pojechalem na fasole i jestem w szoku. U mnie doglebowka jeszcze walczy i zalatwila duzo tego co wylazlo. I niby dobrze a z drugiej nie dobrze bo mialem jechac w czwartek a teraz sie zastanawiam

IMG_20250520_125215.jpg

IMG_20250520_125103.jpg

U mnie to samo doglebówka się uaktywniła po  tym dużym deszczu pali szarłaty i inne chwasty aż miło ,fasola się bierze i chyba jeszcze odpuszczę jutro pryskanie.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, ravoj napisał(a):

Oby glifosat takich zdolności nie miał, bo gryka już kiełkuje a na wierzchu zielono i muszę pyknać, ale deszcz z piątku odwołany to jestem spokojny. Fasoli już nie doglądam bo śniła mi się dzisiaj, mam dość 

no ma takie zdolności, pięć do siedmiu dni zanim się w glebie nie rozłoży no może dawki do 2l/ha 360tki i we trzy dni bakterie opendzlują do stężeń nieszkodliwych w glebie w taki czas jak teraz tzn wilgoć w glebie i ma być wreszcie cieplej, jutrzejsza noc wreszcie poniżej dwucyfry ma nie spaść to wreszcie mi kartofle wylaza gdzie może do niedzieli, no miesiąc od sadzenia a one nic. Po tych kilku dniach ciepłych co obiecują całkiem inaczej będą pola wyglądały zwłaszcza fasoli soi ziemniaków czy jakich innych dyń czy słoneczników i wreszcie i na tych zazieleni si cos więcej niż same chwasty tylko że w takie ciepło dzień dwa spóźnienia z jakimś opryskiem więcej znaczy niż tydzień dziesięć dni w tę co była zimnicę

bentazonu niby nie spotkałem nigdzie wzmianki jakoby był pożywką dla jakichś glebowych żyjątek to może trochę dłużej w glebie aktywność zachowa tylko trzeba deszczu w przypadku bentazonu tak we dwa dni po zabiegu a w żadnym razie w przypadku glifosatu zanim roślina uprawna nie powschodzi, owa selektywność czynna fasoli na bentazon pewnie obowiązuje i zanim ta fasola powschodzi? tak myślę bo też nie wiem z żadnych źródeł

6 godzin temu, Łukaszek napisał(a):

Ciekawy rok się zapowiada, zasiać wcześniej źle bo Ci mogło wymarzonąć, zasiać początkiem maja też nie dobrze bo się męczy że wschodami.

fasole od niepamiętnych czasów sieję w okolicy majowego Stanisława plus minus pięć dni; jaśki (zwłaszcza półtyczki) wcześniej drobne później i co? źle wyjdzie? no chyba że co pokićkam z opryskami ale to już odrębna historia

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Pol dnia slonca, 18 stopni i juz wieczorem fasola calkowicie inna. Dzis w nocy ma byc cieplo. Jedynie nad ranem 10 stopni. Co i tak jest super wynikiem bo tyle to nawet w dzien nie bylo ostatni tydzien. Pewnie juz jutro odzyska kolor i wigor. Moze i jutro wieczorem polece 0.6 corumu + 0.6 benza i tyle. Bo jak sie znowu pogoda zwali na 2 albo 3 dni to te chwasty uciekna

Edytowane przez kamil800
Opublikowano (edytowane)

i bez odżywki do piątku fasola pozielenieje no chyba że jaka chemia ją trzyma to też albo zacznie odpuszczać albo jeśli ma zniszczyć to tym szybciej zniszczy im będzie cieplej wyjątkiem bentazon i imazamoks bo te im cieplej tym fasola sobie lepiej i szybciej je rozkłada w tkankach ale to w gronie tego forum już dawno powszechnie wiadome chyba już wszystkim

___________
dopiszę tu w edycji by zbędnie postów nie mnożyć

@ravoj dzięki za poniższe bo mało kto dzieli się od tak za free swoimi obserwacjami konkretnych przypadków plantacji i to jeszcze z dokumentacją fotograficzną, a zwłaszcza nieudanych plantacji a tym bardziej jeszcze ze wskazaniem na domniemane przyczyny
jak to się pisze ? "chapeau bas"

(bo sam pucharek uznałem za nazbyt mało)

24 minuty temu, ravoj napisał(a):

bo jest kawałek gdzie wszystko pięknie wzeszło. 

 

w ten sam czas siany czy w inny niż ten trefny?


 

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano

Patrzę na te swoje pasy bez fasoli co tam zdjęcie wyżej  i już wiem,  że sam zabiłem swoją fasolę, ale bez notatek z zaprawiania  nie wiem czym dokładnie to zrobiłem.  Miałem stary Sarfun  i nowy, trochę zaprawy gotowej z zeszłego roku (pyri...ex + Sarfun)  stary du...n (resztki)  i nowy. Najpierw wykorzystałem stare środki, potem robiłem zaprawę z nowych, ale wszystko lądowało na jednej kupie, poza tym testem z FluidoŻel.  Wiem też że nowy Sarfun plus Nowy Nep...n 480 nie skrzywdził kiełków, bo jest kawałek gdzie wszystko pięknie wzeszło. 

Grom wie co wymieszane z czym ale zabiło kiełki. Widać to dobitnie na przykładzie tych pasów, tam połowa siewnika przepada powoli w glebie, już wyszukałem rozpadłe na pół bez kielka. Nie wykluczam, że stary Du...an był trefny, może odparował i śmietka opierd.... kiełki, może śmietka lubi resztki gorczycy, poplonu i sam zaprosiłem muchy do stołu 

  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

 

od 0,8 do 1,1l w zależności od tragizmu zagrożenia. 0,8 gdy nic prawie chwastów nie widać i jako profilaktyka, 1l gdy jakieś mikrosiewki przez lupę da się chwastów zobaczyć choć po liścieniach trudno poznać gatunki, 1,1l gdy łatwo rozpoznać już gatunki chwastów po pierwszych liściach właściwych a gdy już chwasty mają drugi liść (zwłaszcza komosa lub szarłat, żółtlica) i więcej to i czary z homeopatia chwastoxową nie pomogą tylko trzeba albo do 1,25l zwiększyć albo imazamoksem wspomóc litrową dawkę już ryzykując poparzenia pierwszych liści fasoli

i już tylko sugestia - warto by zrobić test ew różnicy skuteczności oprysku średnio vs drobnokroplisty a na sojowym podrzucili filmik jako to ilość wody zużytej na hektar też ma znaczenie

14 godzin temu, damian12345 napisał(a):

Minuta filmu 19:10 Według tego Pana 17,5g imazamoksu załatwia wyrośniętą komosę, to czemu zalecana dawka pulsaru 40 to 1-1,25l czyli aż 40-50g substancji?

gwoli porządku - fasola na bentazon odporniejsza niż soja tak obrazowo i subiektywnie zgaduję w dawkach o jakieś 30-40%

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Nie dam rady całego obejrzeć, ale ja wiem z doświadczenia, że lepsze pokrycie daje dwustrumieniowa końcówka + przynajmniej 220l/ha. Patrzyłem kiedyś na te papierki  wodoczułe. Wybrałem żółte końcówki ceramiczne jako wypośrodkowanie, uśrednienie bo nie mam zamiaru co hektar kręcić triplami, nie po to siedzę w hermetycznej kabinie żeby latać i kręcić. Może to błąd, nie wiem. Doglebówkę można nawet 300 litrów, żeby było dobrze pokryte. 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)

a ja na razie nie mam czasu wyszukać by właściwy moment filmu podlinkować ale tam twierdzą że nalistnie to 150l/ha lepiej niż więcej ponad to
zatem zbyt gruba kropla może tych kropel być za mało i nie pokryją całej powierzchni ...

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

No może warto porównać, zdarzało mi się tak pryskać,  ale muszę paski wodoczułe zamówić, a to trzy stówki, może ktoś chętny do spóły? 

16 godzin temu, dysydent napisał(a):

 

w ten sam czas siany czy w inny niż ten trefny?


 

Dzień wcześniej, więc różnica kosmetyczna ale właśnie tamten kawałek był orany na jesień i nie było poplonów. 

Na wszystkich oranych jesienią mam piękne  wschody. 

Na polu  w ogóle bez orki,  po pszenicy, z resztkami słomy i dżdżownicami fasola przepadła. 

Na polach z poplonem dużej gęstej   gorczycy, oranych początkiem kwietnia też przepadła z wyjątkiem kawałka zaprawianego nowym dursbanem, świeżym. 

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, kamil800 napisał(a):

Tak. Gorczyca tak samo jak rzepak sciaga smietke

A chciałem wzbogacać pole, nie zostawiać czarnego na zimę, żeby tych resztek było jak najwięcej dla żyjątek pożytecznych, ekoschematy robić,  wszystko psu w d*pę ....

Ależ to bolesna lekcja😕

Edytowane przez ravoj
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, ravoj napisał(a):

A chciałem wzbogacać pole, nie zostawiać czarnego na zimę, żeby tych resztek było jak najwięcej dla żyjątek pożytecznych, ekoschematy robić,  wszystko psu w d*pę ....

Ależ to bolesna lekcja😕

Jedyne co moge powiedziec to, ze w tamtym roku nie bylo duzej presji smietki w rzepaku. Ale nalistnie to bylo wszystko co sie tylko dalo w zdwojonej sile. A czy to nie sklada jakichs jaj to tez nie wiadomo. Byl w okolicy poplon z gorczycy to znikl z pola. Zjedzone do zera

Edytowane przez kamil800
Opublikowano

Jak nie znajdę robaków, bo dziś będę grzebał do skutku, z wiadrem i wodą, będę mył nasiona i szukał,  to znak że zabiłem zaprawą. 

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, ravoj napisał(a):

No może warto porównać, zdarzało mi się tak pryskać,  ale muszę paski wodoczułe zamówić, a to trzy stówki, może ktoś chętny do spóły? 

Dzień wcześniej, więc różnica kosmetyczna ale właśnie tamten kawałek był orany na jesień i nie było poplonów. 

Na wszystkich oranych jesienią mam piękne  wschody. 

Na polu  w ogóle bez orki,  po pszenicy, z resztkami słomy i dżdżownicami fasola przepadła. 

Na polach z poplonem dużej gęstej   gorczycy, oranych początkiem kwietnia też przepadła z wyjątkiem kawałka zaprawianego nowym dursbanem, świeżym. 

zatem jeśli to wina zaprawy to i tak trzy opcje
- zaprawa na robaki nie podziałała i zjadły ale byś je znalazł bo widać je od razu no ale załóżmy dla statystyki i tę opcję
- zaprawa grzybobójcza nie zadziałała i jakieś grzyby namnożone na słomie przelazły na fasolę która w te chłody była bezbronna i poraziły
- przeterminowana chemia z ochronnej stała się toksyczna i to ona ubiła fasolę tylko wtedy by zmumifikowała a liścienie nie wiem czy zmieniły by się w masło- w międzyczasie przyszła mi do głowy czwarta opcja - w tej słomie jakiś herbicyd ze zboża się "zakonserwował? i katrupi fasolę

a no i ja sobie dzisiaj grzebnąłem i na cztery ziarnka jedno trafiłem z czarniejącym kiełkiem i tylko tuż spod ziarna na zdrowej nasadzie kiełka pojawiły się korzenie boczne a stożek wzrostu z zawiązkami liśćmi ja fujara zgubiłemi nie wiem czy był zdrowy czy porażony.
Dalej nie grzebałem żeby nie popaść w syndrom Kamila

W dniu 14.05.2025 o 21:21, kamil800 napisał(a):

Bedziesz tak grzebal cidziennie to cala wygrzebiesz i na pewno nie powschodzi😂


no i ew 75% wschodów mnie satysfakcjonuje

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
  • Haha 1
Opublikowano
5 godzin temu, kamil800 napisał(a):

Glupie pytanie 😂 ale jezeli pryskacie rano fasole to o ktorej? Przy sloncu ten bentazon nie poparzy fasoli? Grochowi nic nie robi ale tutaj to nie wiem

Jezeli chodzi o corum z dashem to tsk 9-10 jak Rosa  obleci. Na komosę na pewno lepiej z Rana zanim pokryje się takim woskiem.  Samosiewy rzepaku to raczej bez róznicy.

Kiedys dodawałem chwastox to na eiecxor pryskanie.ale moim zdaniem ten chwastox bardziej szkodxił fasoli anizeli komosie.

Po obejrzeniu tego film moze dokupię adiuwanta raczej dash solo niewystępuje/ moze jaki olejan domieszam.

Ja doglebókę konczyłem u siebie to miejscami mi przymrozek łapał.  Ale działa. Moze tez i zimno trzyma chwasty. Coby nie mówic yo komosa lubi ciepło.Z diswiadczenia wiem ze doglebowka lepsza z rosą anizeli bez

.

  • Like 1
  • Thanks 2
Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, slavik80 napisał(a):

moim zdaniem ten chwastox bardziej szkodxił fasoli anizeli komosie.

o to to

a jeszcze w razie komosa przeżyje tego fikołka to pokręcona tylko jeszcze trudniejsza stanie się do zwalczenia ew poprawką bo pozwijane liście i mniejsza powierzchnia wystawiona na oprysk i stwardnieje skarlała to i wchłanialność nalistna czegokolwiek zapewne spadnie do czasu zanim się z tych mikrodawek wyliże.
Raz przez pomyłkę zamiast antyspieniacza do oprysku na buraki (rodz bot komosowate) dolałem chwastoxu pięćdziesiątkę na półtora ha to na drugi dzień pogięło jak po jakim wale i myślałem że po plantacji, były już spore tak gdzieś 25% m.rzędzi skryte i przeżyły i nawet dały plon może co najwyżej o jakieś 15-20% niższy od reszty pól gdzie tego fakapu nie było. Pamiętam że we żniwa czyli gdzieś na początku sierpnia nie było widać różnicy z resztą plantacji i dopiero gdy się zajrzało z bliska to te poktęcone liście już takie zostały ale też rosły razem z nowymi wyrosłymi już po...

co buraki na MCPA okrutnie wrażliwe; jeszcze wrażliwsze od komosy bo nie mają tego brokatu/pudru z drobinek wosku jaki ma komosa który to znacząco ogranicza wchłanianie nalistne czegokolwiek zwłaszcza po kilku dniach suchej i upalnej pogody

Edytowane przez dysydent

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v