Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Jaś
Opublikowano

Ja tam się nie znam, ale dlatego powiem co wiem. Strączki szparagówki surowe, gniją zanim zakisną. Te po blanszowaniu i zamrożeniu odrzucone w sorterze, oddaję dla bydła znajomym. Latem rozmarzają na kupce i takie zwierzyna wciąga bez problemów. Inna spraw to odpady z różyczkowania kalafiora albo brokuła. Sąsiad władował to w ubiegłym roku w kopiec z liśćmi buraczanymi i elegancko zakisło. To takie moje obserwacje.

Opublikowano

No gdzie jak gdzie ale w strąkach i to jeszcze szparagówki białka najwięcej, na pewno wielokrotnie więcej niż w liściach.
Dla tego i ja wolę gotowane strąki i nic więcej z tej szparagówki :D 

  • Haha 1
Opublikowano

Jeżeli trzeba, chcesz doładować  kasy, już się na to  zdecydowałeś to daj na wieczór po 20:00 i będzie dobrze. Oczywiście oprysk dokładny, profesjonalny. 

Jak już się fatygujesz i chcesz utrzymać i stymulować kwitnienie to dorzucić dobry nawóz dolistny mikro i makro. Niewielki to koszt a w suszy i upale może być uzasadniony, bynajmniej ja sobie tak to tłumaczę. Z byle powodu ich nie stosuję a w zbożach to prawie w ogóle. 

Opublikowano

asahi mam, tak myślę bo miał być na dziś... tylko po 20 to ja będę miał ze 25 stopni. Od pojutrza wchodzę z dziabkolem bo mnie w robocie 4 dni nie było i trzeba.. sami wiecie. Na czwartek w prognozie 38. Oprysk profesjonalny to u mnie nie wchodzi w grę z dwóch powodów: operatora (całkowity z niego amator) i sprzętu bo jeden rodzaj dysz i wujas zabronił ciśnieniem kręcić. Chciałem jak ostatnio - jakieś 500 l płynu i dwa razy wolniej na pełnej p... wałka aby maks ciśnienie zrobić. No i dodać antygrzyba ale z tym się waham bo pogoda raczej grzybowi nie posłuży. Ale niewiem. Pewno znów na żywioł pójdę i coś ostatecznie zmodyfikuję. Pewno dam miedź bo to wszak nawóz😁 Manganu jak rozumiem nie dawać. Coś w chellatach mają na miejscu to zmiksuję. Siarczan niewiem czy potrzebny, poszperam. Napewno mocznik nie zaszkodzi.

Opublikowano

No z tym grzybem to tak nie do końca, bo bakterioza obwódkowa czy zgnilizna  świetnie w te upały się rozwija, bo wilgotność powietrza spora a im cieplej tym wilgotność większa i czasem tydzień deszczów tak grzybom nie pomaga jak te upały. No zgniliźnie to nawet bez różnicy ale choroby liści niestety są.  U mnie plamki na liściach były, więc bez wahania poszedł tlenochlorek miedzi, upał tego patogena nie powstrzyma. 

Opublikowano (edytowane)

Fasola sama odpowie jeśli na niej nie ma najmniejszych objawów bakteriozy to rzeczywiście strobiluryna skuteczniejsza na grzyby niż miedź a jeszcze chlorotalonil to panie....nawet w glebie nieco grzybów wybije, tylko bakterie nic sobie nie robią ani z tazera ani gwaranta i jeśli bakterioza jest to jakiś co bodaj ją przytrzyma a w fasoli miedzin znam i kaptan co ten drugi nieco na bakterie słabszy. 
Miedzian uzasadniony tylko gdy bakterioza.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

Też słyszałem taką opinię, że miedzian tylko zapobiegawczo. U mnie pojawiła się bakterioza to dwa razy poszedł miedzian plus kaptan. Generalnie kaptan zwalcza antraknozę, bakterioza i szarą pleśń. Miedzian z kolei ma na etykiecie to samo. Z tego co pamiętam. Natomiast gwarant, przynajmniej na etykiecie nie zwalcza bakteriozy tylko antraknozę?

Opublikowano

Miedź działa zapobiegawczo do pierwszego deszczu i raczej zapobiegawczo się go nie stosuje, chyba że idzie susza, to wiadomo, można. Natomiast działa też interwencyjnie, gdy patogeny i zmiany już są. Nie wiem czy coś poza miedzią i kaptanem zwalcza bakteriozę, natomiast atraknozę troche  ograniczy a znowu chlorotalonil pomoże ja zwalczyć ale też działa powierzchniowo. Tazer na zgnilizny, szarą pleśń, ale nie powinno być z tym problemu przy zmianowaniu. Ja walczę ze zgnilizną od lat i nie zauważyłem żeby strobiluryny jakoś specjalnie ratowały porażone już rośliny. Nawet po oprysku  zdarzały się porażone krzaki, które umierały. Trzeba trochę rozważyć czy warto i czy jest to potrzebne. 

Przytaczałem przykład wujka, zerowych oprysków i rekordowych plonów. 

Opublikowano
4 godziny temu, ravoj napisał:

Miedź działa zapobiegawczo do pierwszego deszczu i raczej zapobiegawczo się go nie stosuje, chyba że idzie susza, to wiadomo, można. Natomiast działa też interwencyjnie, gdy patogeny i zmiany już są. Nie wiem czy coś poza miedzią i kaptanem zwalcza bakteriozę, natomiast atraknozę troche  ograniczy a znowu chlorotalonil pomoże ja zwalczyć ale też działa powierzchniowo. Tazer na zgnilizny, szarą pleśń, ale nie powinno być z tym problemu przy zmianowaniu. Ja walczę ze zgnilizną od lat i nie zauważyłem żeby strobiluryny jakoś specjalnie ratowały porażone już rośliny. Nawet po oprysku  zdarzały się porażone krzaki, które umierały. Trzeba trochę rozważyć czy warto i czy jest to potrzebne. 

Przytaczałem przykład wujka, zerowych oprysków i rekordowych plonów. 

Perhydrol, czyli woda utleniona w stężeniu 35%. Jak kupisz jeszcze srebro koloidalne to wychodzi git (Huvasam) . 3-5litrów na hektar perhydrolu - 400l wody. Robactwo tez nie przeżywa. Ekologia full wypas.

Opublikowano

Perhydrol to 30 czy 35%? Srebra tyle vo w dekontaminacji? Dobra, cofam, jest gotowy środek. Napisałeś nazwę a ja kretyn... Tyle, że ten Huwa San jakoś podają w mniejszych stężeniach - 250 ml/400l na ha. Jest jeszcze bisteran...

Opublikowano

masakra tego roczny plon 500-1,500tomy fasoli z hektara słońce opala wszystkie kwiat w fasoli na wrzesien cena 3-4 zł teraz 2 zł śmiech  na sali panowie trzymać fasole oni nie skupią we wrześnio nic dziś bylem i strąki po 2-1 ziarek masakra okolice łaszczowa

Opublikowano (edytowane)

U mnie pole białe. Kwitnie. Natomiast jak sytuacja ze strąkami? Jutro może pojadę zerknę. Panowie ma ktoś doświadczenie, aby na rozwój strąków dawać saletrę wapniową. Kiedyś coś pisał podobnego, ale nie wiem testował ktoś? Ostatnio znajomy twierdził, że tak będzie robił. Podobno jak zrzuci kwiat i już będą stronki to żeby wtedy taki zabieg przeprowadzić, ma być grubsze ziarno czy coś? 

A swoją drogą okolice Łaszczowa nie są po gradobiciu? Coś kiedyś było wspominane?

Nie mniej jednak, w tamtym roku jak miałem dwa pola gdzie na jednym była fasola wcześniejsza na drugim późniejsza. To faktycznie na wcześniejszej jak podczas kwitnienia suszyło to ziarno było mniejsze, a na późniejszej było zdecydowanie grubsze. W plonie też było widać różnice. Z tym, że obecnie do czynienia z suszą taką nie mamy jak w tamtym roku. Przynajmniej ja pod Zamościem. W środę popadało tak, że na pole jak wszedłem to się topiłem a w piątek poprawiło trochę. Fasola się rozrosła międzyrzędzi nie widać to wilgoć trochę trzyma.  Jeszcze mi się przypomniało, że ubiegłego roku siana 20 kwietnia to tak 5 czerwca miała już pierwsze kwiaty, natomiast w tym roku siana 18 kwietnia to tak 9 czerwca dopiero pąki kwiatowe się pojawiły. No i ten rok jest trochę inny w maju mieliśmy sporo deszczu a poprzednio w maju nie było nic. Z tego co pamiętam. Rok rokowi nierówny i zobaczymy jak będzie. Na przyczepach się okaże. 

Edytowane przez bartekac7
Opublikowano

ilość ziaren w strąku to funkcja jakości zapylenia a te gąsieniczki i paniczne zabiegi "atomowe" ... ile lata pszczół, trzmieli itp zależy wypełnienie strąka w jaśkach nawet bardziej niż od stanowiska bo zwyczajne fasole samopylne i tu stanowisko prawie wyłącznie decyduje.

Opublikowano

Pszczół było tysiące jak chodziłem po polu w ubiegłym tygodniu, aż w uszach grał  brzęk skrzydeł, jak przy pasiece -  przyjemny widok i dźwięk.

Mam szczerą nadzieję, że Proteus im nie zaszkodził. 

A co do saletry wapniowej - to wątpię żeby sama w pojedynkę cokolwiek pomogła. Trochę azotu i wapnia, raczej bez znaczenia, ale to moje zdanie. Ja zawsze staram się dokarmiać kompleksowo, żeby trafić z nawozem, którego najbardziej potrzebuje. Beczka Liebiga.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v