bibon98

Sens inwestycji w produkcje mleka

Polecane posty

Wybrane dla Ciebie
bibon98    0

Witam, mam 25 lat, małe gospodarstwo, 20 krów, 12 ha własnego pola oraz 20ha dzierżaw, ze sporymi możliwościami dobrania gruntów. Zbliża się nabór na młodego rolnika, mama chce się spisać gospodarstwa na mnie i stoję przed dosyć ważną decyzją, inwestować w gospodarstwo, czy lepiej dać sobie spokój. Mam już dosyć pracy łapami  przy 20 krowach, nie mam też do taczkowania zdrowia(przepukliny kręgosłupa), lubię to robić( robię na gospodarce od 11 roku życia, więc trochę nie potrafię bez tego sobie życia wyobrazić) ale boję się że z powodu marnych perspektyw na przyszłość, nie będę w stanie się z tego utrzymywać, a z drugiej strony nie zainwestować i robić dalej łapami to też sobie lepiej dać spokój. Jest tutaj ktoś chętny podzielić się swoimi przemyśleniami w temacie? Bo nabrać czegoś na ura, a potem i tak się zwijać to chyba lepiej od razu się zająć czym innym. Rolnicy z okolicy raczej odradzają, mimo tego i tak mnie do tego ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nintendo    358

Na krowach da się zarobić, ale zmniejszaja się różnice między zwykła praca a hodowla bydła na mleko. Zarobki rosną, masz normalne wolne i urlop.

Musisz być świadom, że będziesz przy tych krowach uwiązany jak pies. Rodzice nie będą Ci wiecznie pomagać.

Ja zostałem z tym sam, trochę brakuje już sił do tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4769

Kto ci na to odpowie

Pierwsza sprawa przepuklina jakie są możliwości wyleczenia. Jakie możliwości ciężkiej pracy fizycznej.

Druga sprawa czy są w okolicy ludzie do pracy.

Budynki jakie, czy da się pracować w nich maszynami czy jest możliwość rozwoju, rozbudowy jaki stan techniczny

Jakie maszyny w gosp coś było w miarę modernizowane dokupowanie na bieżąco czy jeszcze ursusy po dziadku.

Ziemia jaka? nabrać dzierżaw V klasa piachu i jeszcze dopłaty oddać i suszowe każdy głupi może. 

I cała masa innych jakie trzeba rozważyć. Może i na mleku da się zarobić. Ale pierwsza rzecz czy podołasz zdrowotnie druga czy uciągniesz finansowy ciężar inwestycji. A dzisiaj wszystko drogie budowy remonty sprzęt maszyny wyposażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibon98    0
1 godzinę temu, hubertuss napisał:

Kto ci na to odpowie

Pierwsza sprawa przepuklina jakie są możliwości wyleczenia. Jakie możliwości ciężkiej pracy fizycznej.

Druga sprawa czy są w okolicy ludzie do pracy.

Budynki jakie, czy da się pracować w nich maszynami czy jest możliwość rozwoju, rozbudowy jaki stan techniczny

Jakie maszyny w gosp coś było w miarę modernizowane dokupowanie na bieżąco czy jeszcze ursusy po dziadku.

Ziemia jaka? nabrać dzierżaw V klasa piachu i jeszcze dopłaty oddać i suszowe każdy głupi może. 

I cała masa innych jakie trzeba rozważyć. Może i na mleku da się zarobić. Ale pierwsza rzecz czy podołasz zdrowotnie druga czy uciągniesz finansowy ciężar inwestycji. A dzisiaj wszystko drogie budowy remonty sprzęt maszyny wyposażenie.

 1.przepuklina wyleczona została(operacyjnie), dlatego nie mogę już dłużej robić na gospodarce tak jak robiłem, trzeba coś z tym zrobić albo dać sobie spokój.
 2.na to pytanie ciężko odpowiedzieć, ale mamy tu kilku ludzi co zatrudniają na gospodarkach to bez problemu ludzi znajdują
 3.jedna wiata na maszyny, i obora na 20 sztuk którą dało by radę przerobić na 40 sztuk, da radę wjechać za krowy 60 z kabiną, po za tym podwórko 40m i działka siedliskowa około 1.5 ha
 4.park maszynowy pod 60 z turem, ja dokupiłem do tego tylko belarkę i owijarkę i tak to lepie od 2 sezonów
 5. mozaika glebowa, dołki 3b/4a, górki 5, czasami 6 więcej u mnie tych 4 klas i torfów, niż 5 klas( mam teraz 7ha ornego 5ha 4 klasy, trochę torfu a reszta 5 klasa)
 6. i tych inwestycji się boję, jeden rolnik u nas miał podobną sytuację to wziął co tylko się dało, obora na 50 sztuk, maszyny wszystkie ciągniki, beczkowozy itp. pospłacał wszystko i teraz sobie śmiga bez problemu, ale brał to wszystko z 12 lat temu, teraz trochę się chyba perspektywy zmieniły, a co do zdrowia to byle by łapami skończyć robić, owocki jeść, nie ważyć 150kg i zdrowy chłop jestem.

 

2 godziny temu, Nintendo napisał:

Na krowach da się zarobić, ale zmniejszaja się różnice między zwykła praca a hodowla bydła na mleko. Zarobki rosną, masz normalne wolne i urlop.

Musisz być świadom, że będziesz przy tych krowach uwiązany jak pies. Rodzice nie będą Ci wiecznie pomagać.

Ja zostałem z tym sam, trochę brakuje już sił do tego wszystkiego.

wiem że to uwiązanie, w sumie to pamięcią nie sięgam kiedy nie musiałem się martwić jak gdzieś jechałem że mam w domu robotę, zazwyczaj wszystko zawsze szykowałem i dopiero wieczorem gdzieś jechałem, a rano nabarot do domu do obrządku, nie przeszkadza mi to jakoś, robiłem w różnych miejscach(za granicą, na budowach i na etacie) i mimo tego że na etacie najwygodniej się żyło, to nie mogę sobie jakoś wyobrazić życia bez gospodarki, ale jak mam jeszcze jeden chociaż sezon uprawiać taką partyzantkę jak teraz, to wolę to chyba zlikwidować i nie męczyć siebie i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek74    12300

dużo doisz od krowy? masz o bydle wiedzę? weterynarzy co nie tylko leczą?


gdzie mleko odstawiasz? i jakie zakłady w okolicy odbierają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vroobel    17

Ja wziąłem młodego rolnika, mam 24 krowy, 25 ha swojej ziemi, jeszcze rok muszę to wszystko trzymać, potem zobaczymy, generalnie jak idzie to idzie ale jak się wali to wszystko na raz i tez czasami mam takie myśli po co mi ten problem; cieszy tylko dzień wypłaty, potem trzeba wszystko rozdać (weterynarz, pasza, szczepienia, naprawy) żeby to się opłacało to trzeba mieć ok 30l średnio od sztuki, ja przejalem stado takie jakie było, zaczynałem od 18l po 4 latach doszedłem do 25, czasami już mnie dołuje to uwiązanie. Z zawodu jestem mechanikiem maszyn rolniczych i chyba będę szedł w tym kierunku. Raczej małe hodowle będą upadać wiec zostaje albo zwiększać albo się zwijać.

  • Like 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robs    4

A masz żonkę? bo później ciężko znaleźć, chyba ze pociągniesz jak jeden z bohaterów serialu- Rolnicy Podlasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michal2399    54

A do jakiej roboty byś poszedł ?

Na etacie myślę że by były te same pieniądze na czysto co przy 20 krowach . Bo i ziemię byś oddał w dzierżawę i brał czynsz i dopłaty.

I nie musiał byś pchać kasy w rozwój gospodarstwa, kupna maszyn . Jest jeszcze taka opcja że robił byś tym co masz czyli to c360

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2544

@bibin98 a jaki masz plan na to rozwinięcie gospodarstwa ? bo to że weźmiesz młodego rolnika 200tys i co? co za to planujesz kupisz nowy traktor ok ale to nie poprawi wydajności od krow więc jak mądrze byś wydał te pieniądze i rozwinął ta produkcję mleka to by się udało zobowiązani na mr jest chyba 5lat które będziesz musiał prowadzić chodowle pytanie jakie masz te budynki czy uda się je jakoś zmodernizować żeby nie taczkowac


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hubertuss    4769

200 tys to kropla w morzu w tym gosp z tego co czytam wyżej. Nawet jak można połączyć to z MGR to wciąż duże wydatki. Jaki sprzęt kupisz za 200 tys a gdzie remonty gdzie reszta. No i do tego stan zdrowia. W rolnictwie często gęsto coś trzeba podnieść szarpnąć itd. Jak lubisz możesz spróbować jak ktoś wyżej pisał. Pobrać te programy kupić sprzęt pod uprawę ziemi potrzymać te krowy 5 lat i skasować i tylko ziemie obrabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leszy    5327
8 godzin temu, bibon98 napisał:

Witam, mam 25 lat, małe gospodarstwo, 20 krów, 12 ha własnego pola oraz 20ha dzierżaw, ze sporymi możliwościami dobrania gruntów. Zbliża się nabór na młodego rolnika, mama chce się spisać gospodarstwa na mnie i stoję przed dosyć ważną decyzją, inwestować w gospodarstwo, czy lepiej dać sobie spokój. Mam już dosyć pracy łapami  przy 20 krowach, nie mam też do taczkowania zdrowia(przepukliny kręgosłupa), lubię to robić( robię na gospodarce od 11 roku życia, więc trochę nie potrafię bez tego sobie życia wyobrazić) ale boję się że z powodu marnych perspektyw na przyszłość, nie będę w stanie się z tego utrzymywać, a z drugiej strony nie zainwestować i robić dalej łapami to też sobie lepiej dać spokój. Jest tutaj ktoś chętny podzielić się swoimi przemyśleniami w temacie? Bo nabrać czegoś na ura, a potem i tak się zwijać to chyba lepiej od razu się zająć czym innym. Rolnicy z okolicy raczej odradzają, mimo tego i tak mnie do tego ciągnie.

Jak lubisz hodowlę to idź w jakieś opasy. Do mlecznic to trzeba ludzi. Jak sam robisz, to nie dasz rady. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolandOnion    174
Vroobel napisał:

Ja wziąłem młodego rolnika, mam 24 krowy, 25 ha swojej ziemi, jeszcze rok muszę to wszystko trzymać, potem zobaczymy, generalnie jak idzie to idzie ale jak się wali to wszystko na raz i tez czasami mam takie myśli po co mi ten problem; cieszy tylko dzień wypłaty, potem trzeba wszystko rozdać (weterynarz, pasza, szczepienia, naprawy) żeby to się opłacało to trzeba mieć ok 30l średnio od sztuki, ja przejalem stado takie jakie było, zaczynałem od 18l po 4 latach doszedłem do 25, czasami już mnie dołuje to uwiązanie. Z zawodu jestem mechanikiem maszyn rolniczych i chyba będę szedł w tym kierunku. Raczej małe hodowle będą upadać wiec zostaje albo zwiększać albo się zwijać.

30 litrów średnio od krowy żeby się opłacało? 😄🤪 Przy 20 l idzie zarobić ale po co, lepiej piąć się w wydajności a koszty idą razy 2. Cena i tak jest słaba jak na pracę którą trzeba codziennie wykonać ale bez przesady żeby od 30 litrów dopiero zysk jakiś był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibon98    0
6 godzin temu, slawek74 napisał:

dużo doisz od krowy? masz o bydle wiedzę? weterynarzy co nie tylko leczą?

 

gdzie mleko odstawiasz? i jakie zakłady w okolicy odbierają?

 

oddaje do polmleku, doję po 20 litrów od krowy, jakąś tam wiedzę pewno posiadam, ale na pewno jest sporo do nauczenia, z porządnymi weterynarzami nie ma problemu, jest kilku na okolicy, prócz polmleku odbiera jeszcze Mlekovita i chyba od jednego większego gospodarza bierze piątnica, ale tego pewny nie jestem. Jest jeszcze jakiś spolmlek co odbiera mleko.

 

3 godziny temu, Robs napisał:

A masz żonkę? bo później ciężko znaleźć, chyba ze pociągniesz jak jeden z bohaterów serialu- Rolnicy Podlasie.

Na szczęście nie mam 😜

 

2 godziny temu, Michal2399 napisał:

A do jakiej roboty byś poszedł ?

Na etacie myślę że by były te same pieniądze na czysto co przy 20 krowach . Bo i ziemię byś oddał w dzierżawę i brał czynsz i dopłaty.

I nie musiał byś pchać kasy w rozwój gospodarstwa, kupna maszyn . Jest jeszcze taka opcja że robił byś tym co masz czyli to c360

a do jakiej roboty można iść po ogólniaku ;p. Pewno jakiś magazyn, budowa, zbrojarnia, ewentualnie czegoś się wyuczyć(spawacz, kierowca) ale to też na ten moment fantazja. Co do robienia c360-tką, to mi tak radzi jeden gospodarz właśnie, sprzedać bydło, orne na łąki i tylko kosić to wszystko na siano+dopłaty i żeby się w nic nie pchać.

 

1 godzinę temu, wojtal24 napisał:

@bibin98 a jaki masz plan na to rozwinięcie gospodarstwa ? bo to że weźmiesz młodego rolnika 200tys i co? co za to planujesz kupisz nowy traktor ok ale to nie poprawi wydajności od krow więc jak mądrze byś wydał te pieniądze i rozwinął ta produkcję mleka to by się udało zobowiązani na mr jest chyba 5lat które będziesz musiał prowadzić chodowle pytanie jakie masz te budynki czy uda się je jakoś zmodernizować żeby nie taczkowac

nawet nie fantazjuje o tym że za 200k rozwinę gospodarstwo, a raczej myślałem o tym żeby złożyć o młodego rolnika w tym roku(na wydanie mam chyba 2 czy 3 lata) i połączyć to z modernizacją i jakimś kredytem. Plan w sumie był taki:
1. o pole zadbać żeby produkować lepszą paszę(przesiać łąki, odpowiednie nawożenie, jakieś lucerniki założyć do tego + współpraca z żywieniowcem)
2. poszerzenie aktualniej obory o 6m + można ją wydłużyć o około 7 metrów( weszło by mi tam wtedy około 44 krów na uwięzi. Można też postawić halę łukową na krówki, ale nie orientuje się jak to cenowo wychodzi, na pewno by się wtedy rozwiązał problem z miejscem do odchowywania młodzieży. Oczywiście jeszcze do tego dochodzi płyta ze zbiornikiem nowa, bo więcej bydła itd
3. wyciągi do gnoju, ewentualnie spychanie obornika ciągnikiem, dojarka rurowa i w końcu własny zbiornik+ utwardzenie podwórka
4. albo nowy ciągnik z używanymi maszynami zielonkarskimi, albo używany ciągnik, ale nowe maszyny typu: kosiarka, zgrabiarka, talerzówka, wycinak do pryzm i robienie pasz w pryzmach(mam sipme i nie wyobrażam sobie robienia kiszonki dla 50 krów właśnie tą prasą).
5. paszowóz jakiś do tego dokupić, zawsze wygodniej i lepsza wydajność.

to plan na bogato, a samego młodego rolnika to nawet ciężko z głową wydać, budynku nie poprawisz za to, nowego nie postawisz, bo na fachowca faktury, samego młodego rolnika to tylko na jakąś maszynę, a drugą turę na materiał siewny i nawozy żeby paszy lepszej naszykować.
Ot takie moje przemyślenia w temacie mojego "planu", wydaję mi się  że nie ma sensu teraz inwestować w nic poniżej 50 DJP. Chyba że źle myślę, to niech mi ktoś coś na ten temat podpowie

 

48 minut temu, Leszy napisał:

Jak lubisz hodowlę to idź w jakieś opasy. Do mlecznic to trzeba ludzi. Jak sam robisz, to nie dasz rady. 

do roboty przy oborze jestem ja z matulą(wiem wiem matula nie narobi długo), do roboty w polu jestem ja i sezonowo 2 moich braci ciotecznych. O opasach myślałem, ale mniejsze pieniądze niż z mlecznych, a praktycznie to samo uwiązanie jak z  mlecznymi, też w domu cały czas trzeba być. Tu raczej jest dylemat typu czy się w to ładować czy lepiej sobie dać spokój, pole obrabiać(chętnego nie będzie) i iść do roboty.

10 minut temu, PolandOnion napisał:

30 litrów średnio od krowy żeby się opłacało? 😄🤪 Przy 20 l idzie zarobić ale po co, lepiej piąć się w wydajności a koszty idą razy 2. Cena i tak jest słaba jak na pracę którą trzeba codziennie wykonać ale bez przesady żeby od 30 litrów dopiero zysk jakiś był.

największy gospodarz u nas też ma takie podejście, po co mu od krowy po 30 litrów doić, jak krowa jest krócej i więcej treściwej i objętościowej na to wszystko idzie, a cena od litra 2 czy 3 grosze większa, niż przy tym co teraz oddaje(po 22 litry od sztuki na dzień)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michal2399    54

Możesz spróbować gospodarstwa,bo jak zlikwidujesz i pójdziesz do byle jakiej roboty ze starymi dziadkami na budowie to może będziesz żałował że może lepsza by była praca na gospodarstwie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuna9977    86

Mam 31 lat i 24 krowy razem 70 sztuk bydła swojej ziemi 18,5ha i ponad 30 dzierżawy zainwestowałem troszkę w sprzęt to się dowiedziałem że 23 ha co dzierżawie właściciel przeznacza pod farmę fotowoltaiczną. Z inny ełascicisl działkuje i za chwilę będę tylko z swoją ziemią innej nie idzie dostać w dzierżawę. Jak bym nie miał problemu z ziemią to bym budował nową oborę i inwestował w gospodarstwo wszystką paszę muszę dawać ręcznie. Od ponad 30 szt. Bydła gnoje ręcznie. Roboty sporo niedzielę święta wszystkie trzeba robić. Z rodziną czasu mało się spędza. Farba od roboty idzie dostać. Ale jak fajnie sobie zrobisz różne udogodnienia będziesz miał dobry sprzęt to i praca jest przyjemnością. Najgorsze co u krów jest to jak sobie cyca rozwali wtedy jest męczarnia. Ale jak bym miał  teraz  wybierać czy przejąć gospodarstwo czy iść do pracy to bym wybrał iść do pracy. Ale prawda jest taka że czasami człowiek ma wszystkiego dosyć by najlepiej wszystko zlikwidował a następnego dnia myśli co by tu kupić za maszynę. Jak masz chęć i miłość do pracy na gospodarstwie to bierz młodego rolnika i inwestuj w gospodarstwo. A jak zauważysz że nie odpowiada ci to to zlikwidować jak program się skończy możesz zawsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leszy    5327
6 godzin temu, bibon98 napisał:

do roboty przy oborze jestem ja z matulą(wiem wiem matula nie narobi długo), do roboty w polu jestem ja i sezonowo 2 moich braci ciotecznych. O opasach myślałem, ale mniejsze pieniądze niż z mlecznych, a praktycznie to samo uwiązanie jak z  mlecznymi, też w domu cały czas trzeba być. Tu raczej jest dylemat typu czy się w to ładować czy lepiej sobie dać spokój, pole obrabiać(chętnego nie będzie) i iść do roboty.

No nie koniecznie. Jak nakarmisz to masz kiedy w polu zrobić, opryskać kiedy nie ma wiatru i słońca, a i zastąpić Cię ktoś zawsze szybciej da radę niż z oprzętem i dojeniem włącznie. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optimus    76

Nie trać życia ja skończyłem 3 miesięce temu żałuję jedynie że nie wcześniej dojenie to męka bez zastępstwa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibon98    0
1 godzinę temu, Leszy napisał:

No nie koniecznie. Jak nakarmisz to masz kiedy w polu zrobić, opryskać kiedy nie ma wiatru i słońca, a i zastąpić Cię ktoś zawsze szybciej da radę niż z oprzętem i dojeniem włącznie. 

 w sumie dojenie np. 50 krów to razem z myciem osprzętu na np. 6 aparatów będzie trwało około 3h dziennie, a tak to opasom rzucić i spokój, z tym akurat racja, ale postawić w oborze 20 opasów, to na kasę czeka się 2 lata + jak zostanie na czysto z 2,5 tysiąca z każdego, to tylko się cieszyć. U mnie to też kraczą jeszcze że będzie tak jak kiedyś z opasami, że się wszyscy na to teraz przerzucają i zaraz opasy na łeb na szyję polecą i będzie *upa.

 

38 minut temu, Optimus napisał:

Nie trać życia ja skończyłem 3 miesięce temu żałuję jedynie że nie wcześniej dojenie to męka bez zastępstwa 

A ile bydła masz i czy sam robiłeś na gospodarce?

 

2 godziny temu, kuna9977 napisał:

Mam 31 lat i 24 krowy razem 70 sztuk bydła swojej ziemi 18,5ha i ponad 30 dzierżawy zainwestowałem troszkę w sprzęt to się dowiedziałem że 23 ha co dzierżawie właściciel przeznacza pod farmę fotowoltaiczną. Z inny ełascicisl działkuje i za chwilę będę tylko z swoją ziemią innej nie idzie dostać w dzierżawę. Jak bym nie miał problemu z ziemią to bym budował nową oborę i inwestował w gospodarstwo wszystką paszę muszę dawać ręcznie. Od ponad 30 szt. Bydła gnoje ręcznie. Roboty sporo niedzielę święta wszystkie trzeba robić. Z rodziną czasu mało się spędza. Farba od roboty idzie dostać. Ale jak fajnie sobie zrobisz różne udogodnienia będziesz miał dobry sprzęt to i praca jest przyjemnością. Najgorsze co u krów jest to jak sobie cyca rozwali wtedy jest męczarnia. Ale jak bym miał  teraz  wybierać czy przejąć gospodarstwo czy iść do pracy to bym wybrał iść do pracy. Ale prawda jest taka że czasami człowiek ma wszystkiego dosyć by najlepiej wszystko zlikwidował a następnego dnia myśli co by tu kupić za maszynę. Jak masz chęć i miłość do pracy na gospodarstwie to bierz młodego rolnika i inwestuj w gospodarstwo. A jak zauważysz że nie odpowiada ci to to zlikwidować jak program się skończy możesz zawsze. 

U mnie ludzie proszą żeby pole obrabiać, nie mają co z polem zrobić, bo nawet dojazdów do swoich pól nie mają, jak taki rolnik jak ja nie obrobi i nikogo nie puści to nie ma kto im na pole wjechać, plus to że u mnie już kiedyś ktoś kombinował z panelami, ale nie może, bo u nas jest natura2000 ptasia dyrektywa i nie ma w ogóle możliwości zrobienia czegoś takiego. Ogólnie za 10 lat to będzie stało pewno 300ha ziemi odłogiem, jest teraz jeszcze z 12 gospodarzy, ale wszyscy 5-10 lat przed emeryturą, a żaden młody oprócz mnie nie chce w to iść. Smutne, ale prawdziwe, całe wioski będą lasami porośnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optimus    76
8 minut temu, bibon98 napisał:

 w sumie dojenie np. 50 krów to razem z myciem osprzętu na np. 6 aparatów będzie trwało około 3h dziennie, a tak to opasom rzucić i spokój, z tym akurat racja, ale postawić w oborze 20 opasów, to na kasę czeka się 2 lata + jak zostanie na czysto z 2,5 tysiąca z każdego, to tylko się cieszyć. U mnie to też kraczą jeszcze że będzie tak jak kiedyś z opasami, że się wszyscy na to teraz przerzucają i zaraz opasy na łeb na szyję polecą i będzie *upa.

 

A ile bydła masz i czy sam robiłeś na gospodarce?

 

U mnie ludzie proszą żeby pole obrabiać, nie mają co z polem zrobić, bo nawet dojazdów do swoich pól nie mają, jak taki rolnik jak ja nie obrobi i nikogo nie puści to nie ma kto im na pole wjechać, plus to że u mnie już kiedyś ktoś kombinował z panelami, ale nie może, bo u nas jest natura2000 ptasia dyrektywa i nie ma w ogóle możliwości zrobienia czegoś takiego. Ogólnie za 10 lat to będzie stało pewno 300ha ziemi odłogiem, jest teraz jeszcze z 12 gospodarzy, ale wszyscy 5-10 lat przed emeryturą, a żaden młody oprócz mnie nie chce w to iść. Smutne, ale prawdziwe, całe wioski będą lasami porośnięte.

Miałem 40 dojnych Plus młodzież   przy dojeniu pomagała matka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mateusz1q    1905
Napisano (edytowany)
40 minut temu, bibon98 napisał:

 w sumie dojenie np. 50 krów to razem z myciem osprzętu na np. 6 aparatów będzie trwało około 3h dziennie, a tak to opasom rzucić i spokój, z tym akurat racja, ale postawić w oborze 20 opasów, to na kasę czeka się 2 lata + jak zostanie na czysto z 2,5 tysiąca z każdego, to tylko się cieszyć. U mnie to też kraczą jeszcze że będzie tak jak kiedyś z opasami, że się wszyscy na to teraz przerzucają i zaraz opasy na łeb na szyję polecą i będzie *upa.

 

A ile bydła masz i czy sam robiłeś na gospodarce?

 

U mnie ludzie proszą żeby pole obrabiać, nie mają co z polem zrobić, bo nawet dojazdów do swoich pól nie mają, jak taki rolnik jak ja nie obrobi i nikogo nie puści to nie ma kto im na pole wjechać, plus to że u mnie już kiedyś ktoś kombinował z panelami, ale nie może, bo u nas jest natura2000 ptasia dyrektywa i nie ma w ogóle możliwości zrobienia czegoś takiego. Ogólnie za 10 lat to będzie stało pewno 300ha ziemi odłogiem, jest teraz jeszcze z 12 gospodarzy, ale wszyscy 5-10 lat przed emeryturą, a żaden młody oprócz mnie nie chce w to iść. Smutne, ale prawdziwe, całe wioski będą lasami porośnięte.

No co ci powiem gosp mleczne to praca pokoleń jak do tej pory poprzednicy nie stworzyli podstawowych warunków( i to nie jest zarzut do rodziców, różne sytuacje są w życiu i duże gosp nagle kończą hodowlę też) do pracy( dojarka przewodowa+ zgarniacze i maszyny na jakimś poziomie) gdzie mówisz że rozwój jest łatwy bo ziemia dostępna to musisz się zastanowić czy poświęcisz lata życia żeby spłacać ten dług zacofania. Bo gdybyś miał te warunki to tylko praca i można odkładać kase. Ja na twoim miejscu dokupywalbym ziemi i produkcja roślinna tylko jak masz takie perspektywy ziemi jak mówisz. Buraki urosną? A no i zacznij od żony bo psycha siądzie 

30 minut temu, Optimus napisał:

Miałem 40 dojnych Plus młodzież   przy dojeniu pomagała matka 

40 dojnych uwiazowych to za dużo na 1 osobe. 30 i spokojnie ogarniesz sam i można znaleźć kogoś na zastępstwo. Na 40 to już jazda żeby kogoś znaleźć. No i właśnie zastępstwo podstawa brat/ kuzyn zaufana osoba najlepiej wyjechać trzeba raz w miesiącu 

Edytowano przez Mateusz1q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol6130    7736

Iść krowy z problemami zdrowotnymi to trochę ryzyko 

Zwłaszcza że się ma mało 

Za 200 tys to dziś do zielonek sprzętu nie kupi 

Sama prasa tyle kosztuje 

Kosiarka, przetrząsacz, zgrabiarka włóka też tanie nie są 

No i dzierżawy, to jest niepewny temat

Przyjdzie pieniądz trzeba się rozliczać a tu cyk dzierżawa zabrana, i kupuj paszę by utrzymać stado

A niech jeszcze się w stadzie nie poszykuje 

Młody rolnik jest bardzo dobry dla dzieci dużych rolników 

Wtedy jest multum możliwości 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wojtal24    2544
bibon98 napisał:

1 godzinę temu, Leszy napisał:

No nie koniecznie. Jak nakarmisz to masz kiedy w polu zrobić, opryskać kiedy nie ma wiatru i słońca, a i zastąpić Cię ktoś zawsze szybciej da radę niż z oprzętem i dojeniem włącznie. 

 w sumie dojenie np. 50 krów to razem z myciem osprzętu na np. 6 aparatów będzie trwało około 3h dziennie, a tak to opasom rzucić i spokój, z tym akurat racja, ale postawić w oborze 20 opasów, to na kasę czeka się 2 lata + jak zostanie na czysto z 2,5 tysiąca z każdego, to tylko się cieszyć. U mnie to też kraczą jeszcze że będzie tak jak kiedyś z opasami, że się wszyscy na to teraz przerzucają i zaraz opasy na łeb na szyję polecą i będzie *upa.

 

38 minut temu, Optimus napisał:

Nie trać życia ja skończyłem 3 miesięce temu żałuję jedynie że nie wcześniej dojenie to męka bez zastępstwa 

A ile bydła masz i czy sam robiłeś na gospodarce?

 

2 godziny temu, kuna9977 napisał:

Mam 31 lat i 24 krowy razem 70 sztuk bydła swojej ziemi 18,5ha i ponad 30 dzierżawy zainwestowałem troszkę w sprzęt to się dowiedziałem że 23 ha co dzierżawie właściciel przeznacza pod farmę fotowoltaiczną. Z inny ełascicisl działkuje i za chwilę będę tylko z swoją ziemią innej nie idzie dostać w dzierżawę. Jak bym nie miał problemu z ziemią to bym budował nową oborę i inwestował w gospodarstwo wszystką paszę muszę dawać ręcznie. Od ponad 30 szt. Bydła gnoje ręcznie. Roboty sporo niedzielę święta wszystkie trzeba robić. Z rodziną czasu mało się spędza. Farba od roboty idzie dostać. Ale jak fajnie sobie zrobisz różne udogodnienia będziesz miał dobry sprzęt to i praca jest przyjemnością. Najgorsze co u krów jest to jak sobie cyca rozwali wtedy jest męczarnia. Ale jak bym miał  teraz  wybierać czy przejąć gospodarstwo czy iść do pracy to bym wybrał iść do pracy. Ale prawda jest taka że czasami człowiek ma wszystkiego dosyć by najlepiej wszystko zlikwidował a następnego dnia myśli co by tu kupić za maszynę. Jak masz chęć i miłość do pracy na gospodarstwie to bierz młodego rolnika i inwestuj w gospodarstwo. A jak zauważysz że nie odpowiada ci to to zlikwidować jak program się skończy możesz zawsze. 

U mnie ludzie proszą żeby pole obrabiać, nie mają co z polem zrobić, bo nawet dojazdów do swoich pól nie mają, jak taki rolnik jak ja nie obrobi i nikogo nie puści to nie ma kto im na pole wjechać, plus to że u mnie już kiedyś ktoś kombinował z panelami, ale nie może, bo u nas jest natura2000 ptasia dyrektywa i nie ma w ogóle możliwości zrobienia czegoś takiego. Ogólnie za 10 lat to będzie stało pewno 300ha ziemi odłogiem, jest teraz jeszcze z 12 gospodarzy, ale wszyscy 5-10 lat przed emeryturą, a żaden młody oprócz mnie nie chce w to iść. Smutne, ale prawdziwe, całe wioski będą lasami porośnięte.

nie wiem z jakich terenów jesteś ze piszesz ze ludzie nie chcą ziemi obrabiać I ze 300ha dzierżaw możesz wziąść to znaczy że ziemia słaba V VI I za wiele na niej nie zwojujuesz ale jak tak twierdzisz to bierz MR kup większy traktor albo maszyny za MR a traktor uzywke i bierz dzierżawy tylko myślę że tak łatwo nie będziesz miał wziąść tych dzierżaw


ZETOR TEAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michal2399    54
Napisano (edytowany)

@Mateusz1q  z tą żoną to pewnie będzie problem ,bo mało która chce na wieś . Jak już to do większego rozwiniętego już gospodarza . Raczej żadna nie zechce czekać z nim aż się czegoś dorobi 🤔. Ale na etacie też podobnie jak będzie zwykłym robolemm i zasuwał po 8-10 h dziennie.     

I  na etacie będzie zarabiał grosze.

Jeśli chodzi o mnie to ja też sporo mam jeszcze do roboty, więc pogodziłem się z samotnością.

Edytowano przez Michal2399
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atrol123    20

Aspekt żony jest równie ważny co  i pasja. Możesz zasuwać ale po co i na co ? Jeśli miałby być wiecznym singlem iść do roboty zarobić na chlebek , po godzinach dla pasji obrobić te kilka ha i tyle . Będąc sam zarobisz się i tyle . Widzę sam po sobie gdyby nie małżonka dzieci to człowiek tylko by robił i robił , a tak masz inne obowiązki , czy to z dzieckiem gdzieś jechać czy żona gdzieś wyciągnie .

Co do gospodarstwa  wydaje mi się że krowy mleczne mają 50% szans na sukces finansowy. Każdy widzi ile jest stad mlecznych ile wkrótce się zamknie . Teoretycznie nie ma produkcji cena powinna iść w górę. Z drugiej strony mogą zamknąć się małe stada a duże fermy będą tylko większe .  Jeśli będzie to dochodowym kierunek to nie problem zwiększać obsadę w przedsiębiorstwie w którym i tak zatrudnia się ludzi . 

Krowy są uwiazaniem ale dający puki co jakiś dochód.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniekc360    123

Na pewno ręczna praca przy 20 krowach nie ma sensu. W niemczech małe wyposażone gospodarstwa, co mają po 100 krów likwidują produkcję bo się im nie opłaca. Zboża też średni zarobek, ale przy dobrej organizacji można by iść na etat, a w wolnym czasie obrobić w polu, tym bardziej jak to lekka ziemia i nie trzeba tyle czasu jak na ciężkich glebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez zaczad
      Witajcie
      Mam problem, kilka dni temu zaczęły się padnięcia krów. Rozpoczęło się od 3 sztuk które nie wstały z nocy. Weterynarz na wzmocnienie dał glukozę i wapno. Rano już  były martwe, a 5 kolejnych zaczęło toczyć ślinę z pyska( dosłownie leciała jak z kranu). Poszła znowu glukoza wapno nasercowe leki, Wieczorem 2 zeszło a kolejne 3 zaczęły toczyć ślinę  pyska. Powiatowy inspektorat pobrał próbki pasz treściwych, krew i wycinki narządów wewnętrznych. W międzyczasie padały kolejne z takimi samymi objawami. Karmię  już tylko sianem, którego praktycznie nie jedzą. Do tej pory padło łącznie 17 sztuk, bydła a 3 już nie wstają. Mało tego słabo wygląda reszta i chyba stado 40 sztuk stracę (całość) . Wyników jeszcze nie ma. Mo ze ktoś coś wie, bo  żadne leczenie nie pomaga (atropina, soda, drożdże) mają tak zbitą treść  że sondą nie daliśmy radę podać płynu by je nawodnić. Mocznika nie stosowałem w żywieniu
       
    • Przez Banan3512
      Witam. Rozpoczął się okres kontroli dobrostanu zwierząt. Mowie tu o dobrowolnych zwiększonych wymogach odnosnie powierzchni bytowej , utrzymania zwierzat na sciółce i tym podobnych . W zamian za dopłatę do sztuki. Wraz upływem terminów na zlozenie do ARIMR planów poprawy dobrostanu . Arimr rozpoczął kontrole u rolników. Podobno mają w tym roku wytyczne na duzą ilosc kontroli ze wskazaniem na dobrostan. Wiec jeśli mieliscie już taką kontrol to piszcie jak przebiegła . Na co zwracali szczegolną uwagę kontrolerzy. Jesli jeszcze nie mieliscie kontroli to lepiej się przygotowac . Przjrzec dokumenty czy wszystko jest spójne w dokumentach i stanie faktycznym. Zapraszam do dyskusji.
    • Przez Bonex157
      Czesc, Czy wysokość tej przegrody miedzy krowami jest odpowiednia? 72cm

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj