Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zamierzam kupić bizona na 10ha. Nie mam doświadczenia, tylko tyle co znajomy przyjezdzał na usługe i w trakcie coś tam zawsze mu pomogłem naprawić. Dziś oglądałem jednego, który jest blisko mojej miejscowości. Generalnie kombajn wygląda nieźle jak na bizona. Pracował na 30ha, ma praktycznie nowy stół do rzepaku z dwiema kosami, rozdrabniacz wygląda całkiem dobrze, bez spawów, pasy też bez tragedii, jezdny już ma jakieś zużycie, orbitrol coś tam cieknie, troche siłowniki od motowideł, przenośniki w niezłym stanie. Porównując do tych co pracowały u mnie na usługach jest całkiem, całkiem... generalnie posprawdzałem koła, luzy, zużycie i też nieźle. Rozmawiałem z kombajnistą który obsługiwał go w poprzednim sezonie i twierdzi, że generalnie jest ok,  skilnik i reszta, jak to w bizonie jakieś naprawy na bieząco.

Na co jeszcze zwrócić uwagę przy zakupie?

Za bardzo nie znam historii tego kombajnu bo właściciel zmarł i sprzedaje go kobieta.

Wrzucam kilka fotek. Czy takie klepisko się jeszcze nadaje?

20230624_153735.jpg

20230624_153416.jpg

20230624_153343.jpg

 

20230624_153311.jpg

20230624_153412.jpg

Edytowane przez Ukson
Opublikowano

zależy ile ten bizon ma kosztować. ale na 10 ha nigdy bym kombajnu nie kupił. zawsze coś tam trzeba do niego włożyć i naprawiać i paliwo też kosztuje. na 10 ha za usługę zapłacisz koło 5 tys i nic cię nie interesuje a jeśli za bizona dasz z 30 tys to na 6 lat masz koszenie za darmo nie wspominając o naprawach i paliwie tak za dobrze pomysł czy to ma ses


o i klepisko też chyba do wymiany bo druty powyginane i braki są

  • Haha 1
Opublikowano

Nie to klepisko jest do wymiany nie będzie domłacać zboża cepy pewnie tez do wymiany nie wiadomo kiedy były wymieniane łożyska na odrzutniku, bębnie wytrząsacze jakie maja luzy na łozyskach sporo jest miejsc do sprawdzenia 

Opublikowano

Gdzieś koło 30 bym może go wyrwał. Kupuje bo nie chce sie prosić, nie ma kto kosić, a jak pogody nie ma to już w ogóle porażka. Wiem, że o opłacalności nie ma co gadać. Jestem na etacie, na tych hektarach sie wychowałem i traktuje jak hobby. Usługa lepsza bo problem z głowy ale to latanie po wioskach za kobajnem to masakra

  • Like 1
Opublikowano

Klepisko do wymiany, cepy pewnie też , masz jakiegoś mechanika co Ci naprawi , bo wszystko sam nie zrobisz , będzie stał pewnie na dworze to szybko zgnije

Opublikowano

Mam wiate. Wymiana klepiska to odjazd z gardzielą czy jakies wieksze czary? 

Jakie są rożnice przy przestawieniu na rzepak? Stół, kosy... sita też, co jeszcze? 

Jakie są newralgiczne punkty do prawidłowego koszenia rzepaku? Jakies miejsca są podatne na np gubienie, jakieś podłogi, dziury. Pamietam, ze kiedyś ktoś wspominał, ze nie kosi rzepaku bo ma za dziurawy kombajn.

Opublikowano

Zaczynając od ustawienia motowideł  dalej na klepisku podsiewaczu sitach przenośnikach zbiorniku na ziarno a kończac na róże wyładowczej wszendzie mozesz zgóbic ziarno niema reguły patrzę tam i tam przy tak starych kombajnach jest dużo punktów gdzie można zgubic ziarno 

Opublikowano
4 godziny temu, aprochota napisał:

zależy ile ten bizon ma kosztować. ale na 10 ha nigdy bym kombajnu nie kupił. zawsze coś tam trzeba do niego włożyć i naprawiać i paliwo też kosztuje. na 10 ha za usługę zapłacisz koło 5 tys i nic cię nie interesuje a jeśli za bizona dasz z 30 tys to na 6 lat masz koszenie za darmo nie wspominając o naprawach i paliwie tak za dobrze pomysł czy to ma ses

 

o i klepisko też chyba do wymiany bo druty powyginane i braki są

 

Powiem ci ze wiekszych bredni nie slyszalem. A powiem ci na moim przykladzie. Majac 13 hektarow do koszenia zboz zastanawialem sie z ojcem czy kupowac bo trafil sie w okolicy tyle ze mf za 19. Kupilismy i od 2 roku jiz cos tam po uslugach zaczolem  chodzic. Po 6 latach zmienilem na droningborga wiekszego i dzisiaj juz sporo pola przybylo bo zboz do koszenoa jest 28 a 2 tyle to kukurydza i rzepak. A wszystkiegk rocznie obkaszam 70-80 hektarow. Czyli 3 lata i kombajn sie zwraca z samych uslug i on majac kombajn tez moze pojsc na uslugi bo w niecale 2 dni na spokojnie sobie wykosi. Tylko warunek ze nie moze sie psuc i mosi byc wyszykowany a tam odrazu na start klepisko do wymiany

  • Like 1
Opublikowano

Co do kwestii opłacalności kombajnu na małym areale , niejeden posiada samochodów za który zapłacił 30 tys  ,a za 10 lat otrzyma za niego 1,5 tys na złomie i jeszcze trzeba na opłaty dokladać.

Opublikowano

Opłacalność przy takim zakupie to wiele czynników. W różnym rejonie są różne ilości kombajnów. W moich rodzinnych stronach na usługę, to się wręcz prześcigają i do zboża chyba nie ma sensu. Jak pewny klient to potrafią i podstawić swoją przyczepę, byle szybciej młócić. 

Za to nikt nie przyjedzie raczej do ,,wynalazków" na nasiona rosnące na małej działce, bo trzeba się pobawić w ustawienie,  czasami termin zbioru późny itp. 

Ojciec kiedyś siał wiele nietypowych roślin i obecnie może znowu wróciłby do tego, ale usługodawcy są nastawieni na typowe uprawy w dużym kawałku. Niektórzy nie potrafią ustawić odpowiednio kombajnu na nietypowe ziarno i nie dadzą sobie powiedzieć, co zmienić aby było lepiej.  Taka opcja w grę wchodzi dużo prędzej przy swoim kombajnie, bo swoim można się bawić.

 

Opublikowano

Od 95r mamy własny kombajn, inne czasy trochę były to spłacił się w 2 lata. Teraz kombajnów u mnie jest ogrom i kazdy na usługi chętnie pojedzie, tyle że ciężko się dogadać na termin bo najpierw swoje a później u kogoś. Nie jest to coś złego ale przyjedzie skosi hektar i jedzie do siebie albo do kogoś gdzie znów ruszy kawałek, objedzie tak kilku  i jedzie robić swoje  a później każdy czeka aż łaskawie dokończą. Swój kombajn to nieoceniony komfort  lecz niestety kosztowny. Dobrze że wybrałeś bizona bo te stare zachodnie to już są bardzo wypracowane i czasem z częściami jest problem a jak są to za 1/5 ceny zakupu kombajnu.

Co do stanu to żeby nie był za bardzo kombinowany, bez spawów, nie pogięty i silnik trzymał ciśnienie. Reszta do ogarnięcia, klepisko jeszcze posłuży kilka lat tyle że może Ci łupać ziarno bo dużo masy będzie wracać na młocarnie.

Opublikowano (edytowane)

U mnie jak chce jechać do siebie to się obrażają za mają 1 ha kurom i oni są najważniejsi    

Nie myślałeś o jakimś mniejszym kombajnie zachodnim 

Tylko ze teraz ceny zwariowały to może być problem 

Edytowane przez przybyslawice5211
Opublikowano
mateo105 napisał:

4 godziny temu, aprochota napisał:

zależy ile ten bizon ma kosztować. ale na 10 ha nigdy bym kombajnu nie kupił. zawsze coś tam trzeba do niego włożyć i naprawiać i paliwo też kosztuje. na 10 ha za usługę zapłacisz koło 5 tys i nic cię nie interesuje a jeśli za bizona dasz z 30 tys to na 6 lat masz koszenie za darmo nie wspominając o naprawach i paliwie tak za dobrze pomysł czy to ma ses

 

o i klepisko też chyba do wymiany bo druty powyginane i braki są

 

Powiem ci ze wiekszych bredni nie slyszalem. A powiem ci na moim przykladzie. Majac 13 hektarow do koszenia zboz zastanawialem sie z ojcem czy kupowac bo trafil sie w okolicy tyle ze mf za 19. Kupilismy i od 2 roku jiz cos tam po uslugach zaczolem  chodzic. Po 6 latach zmienilem na droningborga wiekszego i dzisiaj juz sporo pola przybylo bo zboz do koszenoa jest 28 a 2 tyle to kukurydza i rzepak. A wszystkiegk rocznie obkaszam 70-80 hektarow. Czyli 3 lata i kombajn sie zwraca z samych uslug i on majac kombajn tez moze pojsc na uslugi bo w niecale 2 dni na spokojnie sobie wykosi. Tylko warunek ze nie moze sie psuc i mosi byc wyszykowany a tam odrazu na start klepisko do wymiany

chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. ty w odpowiedzi stanoles na 70-80 ha. to owszem warto mieć swój. ale on pisał o 10 ha i to mi się wydaje bez sensu no chyba że usługi i plan na powiększenie areału. ale na 10? to jeden dobry dzień koszenia

Opublikowano (edytowane)

Zgadza się że to 1 dzień ale który taki małorolny ma 2 przyczepy 12t , ciągnik 150km, na placu kosz przyjeciowy z kubełkiem żeby odebrać taka ilość ziarna w 1 dzień ? Podstawi dwie 3,5 tonowki 60tką i się zesra, dlatego też kupują tacy swój kombajn bo jedzie sobie nakosi przyczepke czy dwie na spokojnie rozładuje na placu itp...

Edytowane przez JD1052
  • Like 1
Opublikowano

Jest troche kombajnow ale dużych, rok temu udało mi sie ugadać NH tx jakiś chyba z 7m heder. To jak wariat jezdzilem z odwozeniem bo to wydajność ma taką, że... na rzepaku class, dosyć spokojnie bo z dużego gospodarstwa ale nie sieja rzepaku i akurat miał okienko z robotą, pytałem od razu o pszenice to powiedział że nie ma szans bo swojego w setkach ha. Pod txa podstawiłem 2x 6t i 4x 3,5t to pół tego zasypał w chwile, a na te 3.5 to ledwie trafiał:)

A jak jest z silnikami? Jak jest ciśnienie to raczej ok, czy niepowiedziane i może np popijać olej? Ciśnienie normalnie na zegarze w kabinie sprawdzać? Da sie jakoś np sprawdzić czy był zagotowany albo coś w ten deseń? Jak zamrozony to gdzie peka najcześciej?

Opublikowano

Myślę, że jeśli chodzi o kupno czegokolwiek, to jednak nie można arbitralnie stwierdzić, że coś ma sens, albo nie ma. U każdego sytuacja jest inna. 

Sam też kupiłem zloma (a taki miał być dobry 🤦) na moje 15ha i jakoś tam się kula to powoli. Jednego roku objezdzilem 12 czy 13 znajomych za koszeniem i każdy odmawiał, a bo to u siebie jeszcze na do koszenia, a to opona słaba, a to coś tam itd. Innym razem zostało mi na polu ze 3ha zboża, bo nie było komu skosić. Innym razem uratował mnie znajomy obszarnik - u niego wynajęte kombajny kończyły i powiedział, że może mi jednego podesłać. Jeszcze przyczepę mi pożyczył swoją. Innym razem przyjechał jeden - nie mógł ustawić kombajnu, przyjechał drugi - coś mu się rozjebało i już nie wrócił, na innym kawałku znajomy mi kończył i też coś mu pierdolnelo, zanim zrobił, to doj**alo deszczem. 

Także Ci, którzy mówią, że to bez sensu taki zakup, bo lepiej wziąć usługę, niech się cieszą, że mają skąd taką usługę wziąć - bo nie w każdym regionie tak jest.

U nas mali kosza najpierw u siebie, a duzi mają albo swoje ha, albo wola na zarobek pojsc do innego obszarnika.

A tak tylko wziąć kartek i policzyc ile się na co wyda, to w rządem sposób nie oddaje złożoności takich sytuacji.

Klnę na tego swojego zloma, ale 100 razy bardziej wolę leżeć pod nim upierdolony w smarze i w kurzu i jakaś awarie naprawiać, niż jeździć po ludziach i się prosić, żeby ktoś mi laskę zrobił i przyjechał skosić. 

Do tego kwestia pogody - nie wiem jak u Was, ale np w tamtym roku w pszenżyto wjeżdżałem 3razy i kosiłem już przed ulewnymi deszczami - wilgotność ~16. Rok wcześniej to samo - kopaliśmy się w polu na potęgę. A jak przyjedzie ktoś obcy, to nie będzie się pier**lil - kosisz, albo nie i wylatujesz gdzieś na koniec kolejki.

  • Like 3
  • Thanks 1
Opublikowano
14 godzin temu, Michał88 napisał:

Od 95r mamy własny kombajn, inne czasy trochę były to spłacił się w 2 lata. Teraz kombajnów u mnie jest ogrom i kazdy na usługi chętnie pojedzie, tyle że ciężko się dogadać na termin bo najpierw swoje a później u kogoś. Nie jest to coś złego ale przyjedzie skosi hektar i jedzie do siebie albo do kogoś gdzie znów ruszy kawałek, objedzie tak kilku  i jedzie robić swoje  a później każdy czeka aż łaskawie dokończą. Swój kombajn to nieoceniony komfort  lecz niestety kosztowny. Dobrze że wybrałeś bizona bo te stare zachodnie to już są bardzo wypracowane i czasem z częściami jest problem a jak są to za 1/5 ceny zakupu kombajnu.

Co do stanu to żeby nie był za bardzo kombinowany, bez spawów, nie pogięty i silnik trzymał ciśnienie. Reszta do ogarnięcia, klepisko jeszcze posłuży kilka lat tyle że może Ci łupać ziarno bo dużo masy będzie wracać na młocarnie.

Te części za 1/5 ceny kombajnu to prawda, ale zależy od tego jaki kombajn stoi na podwórku. 

 

Sam mam 5ha do koszenia i był problem z dorwaniem usługi. Jak już się któryś pojawiał to kosiło się wszystko po kolei, albo spadało na koniec kolejki, opcjonalnie szukało się innego, który szybciej przyjedzie. 

Tak jak @daron64 100 razy bardziej wolę leżeć pod swoim kombajnem niż kłaniać się i komuś czapkować, żeby przyjechał na moje morgi.

  • Like 1
Opublikowano

Panowie wiem że nie ten temat ale komentowany świeżo 

Zmieniam olej silnikowy w bizonie 56 i spuszczam tą rurką co idzie od misy silnika i wyleciało jakieś 7l oleju, a na bagnecie był prawie max, a podawają że wchodzi 13l to gdzie jest reszta ? Z chłodnicy oleju nie schodzi?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez k1rum
      Witam chciałem dzisiaj wyjechać w Pole ale bizon nie chce odpalić. Przy wciśnięciu rozrusznika nie kreci kołem zamachowym tylko słychać takie "pstrykanie". Akumulatory naładowane, zaraz jeszcze spróbuję podkręcać kable może w tym jest problem. Nie wiem czy wymieniać cały rozrusznik czy tylko wyrzutke, z góry dziękuję za pomoc 
    • Przez Ukson
      Wał napedu podsiewacza, lewa strona koło blaszane, prawa koło pasowe do wytrzasaczy. 
      Pytanie, jak osadzić łożysko prawe na tym wale? Według katalogu osłona 35mm (wewnatrz),ta plastikowa, dojdzie tylko do rantu gdzie 35mm przechodzi w 40mm - tak jak na zdjeciu. Jak osadze do osłony to łożysko bedzie około 1cm od rantu. Na wale widze, że jest "obtarte" tak jakby oslona chodziła za rantem po 40. Nie przyjrzałem sie wczesniej jak to tam bylo. Po starych osłonach widze, że nie ma tam takiej żeby weszla w obudowe łożyska i jeszcze na wał na tą cześć gdzie jest 40mm.
      Potrzeć po katalogu to osłona do rantu z minilanym luzem, a łożysko wtedy tak, jak obudowa z tą plastikowa obudowa to wypozycjonuje.
      Dodam, że piasta koła blaszanego była na równo z końcem wału, a koło pasowe po drugiej stronie osadzone głebiej tak, że wał wystawał za rant koła 2cm.
      Mam wrażenie jakby wcześniej to było złożone za bardzo w prawo, to znaczy wał przesuniety za bardzo w prawo względem reszty.
       


    • Przez Wopl
      Mam do wymiany sprzęgło na gardzieli. Teraz nie wiem jak najszybciej to rozebrać.
      Szybciej będzie wyjechać całą gardzielą czy odkręcać te kątowniki?
    • Przez bizonio
      dzień dobry jakej firmy  klimatyzacje do bizona z056 polecacie i czy lepsza wodna czy elektryczna ?
    • Przez ARTI2019
      Cześć, post z zapytaniem czy wie ktoś gdzie można dostać częsci do przystawki Rolmako chodzi mi o części do lewej kosy zaznaczone na czerwono na zdjęciu, Lubelskie Podkaprackie a najlepiej przez internet 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v