Jurek321

, Tylko należy porównać stężenie dopuszczalne glifosatu w poszczególnych produktach rolnych tj. mąki, kasza gryczana, owoce, warzywa.

A to myślisz później jęczmień kombajnować czy orać?

Miałem od nich w zeszłym roku, zimą przywiezione wapno 04. Gruby sort, cena wysoka jak za 04, mieszkam od nich niecałe 20 km. Wcześniej białe brałem z Rafpolu , było lepiej zmielone.

A nie jest luźny pas napędu podsiewacza .

Gryka na pewno lepsza od łubinu na takim stanowisku, tylko zasiej rzadko, bo wylegnie i będzie gnić.

To trzeba było uwiązać linką do pługa i zerwać. Później zadzwonić, że uszkodziłeś dach traktora i zgłaszasz na policję.

U mnie jak, jak za nisko wisiały przewody telefoniczne to zgłosiłem to do orange. Nie było reakcji, dopiero jak drugi raz im zerwałem podnieśli na 4 metry.

Sadzonka w bruździe ma między innymi większą szansę przeżycia ze względu braku nasion chwastów, a na podmokłych terenach sadzi się na grzbiecie skiby.

Właśnie te oleje ,,podróby " po jakimś czasie użytkowania ,,ważą" się, w górze ładny klarowny, czysty, w spodzie syf.

Coś takiego się dzieje jak stosuje się oleje prywatnych firm, kupujesz olej w sklepie, nie patrzysz na producenta tylko na cenę. Prywaciarze skupują przepracowane oleje, filtrują i zamiast uszlachetniaczy dolewają olej roślinny, a olej roślinny szybko się starzeje i jełczeje robiąc brązowy , a później ten syf wręcz kamienieje. Gdyby olej był wymieniany najdłużej co pół roku coś takiego nie powinno się dziać. Podobnie dzieje się z ekodislem, po jakimś czasie wytrąca się brązowy nalot, a później brązowa maź na dnie.

Kup najtańszy rozpuszczalnik uniwersalny, pędzel, ropownica i szorujesz. Możesz rozpuszczalnik użyć kilka razy do mycia i kup olej chociaż orlenowski, a nie jakieś badziewie z prywatnych firm.

Bo ten przetarg zrobili do sąsiadów tej działki, a nie dla wszystkich.