Skocz do zawartości
  • 0

Ceny pszenicy 2023


Pytanie

Opublikowano

Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Opublikowano (edytowane)

https://biznes.interia.pl/rolnictwo/news-minister-rolnictwa-wartosc-polskiego-eksportu-zywnosci-wzros,nId,6599390 By zobrazować ile chcą przeznaczyć na dopłaty do zbóż to sama nadwyżka żywności którą eksportujemy wynosi 47,6 mld euro  to jest 230 milardów złotych a ta wielka pomoc do tony ma wynieść 600 milionów (nie mylić z miliardami)  czyli około 0,5 % dosłownie pół procenta gdy handlujemy rolniczymi produktami -nadwyżką żywności . Do państwa wpływaja miliardy ze sprzedaży żywności którą rolnik wyprodukował , a co będziecie sprzedawać jk rolnictwo padnie przez ukraińską oligarchię ? Właśnie ta dopłata (o czym się nie mówi ) jest do ukraińskiego zboża by skupy przez zaniżenie cen polskim rolnikom kupili taniej i stratę rozłożą by wykazać chociaż 1 zł zysku .Od początku mówił ze kwoty są tak skonstruowane że dopłata będie należeć się do ukraińskich zbóż przywiezionych po 900 zł i z dopłataa wyjdzie 1150 zł ,wtedy skupy w teorii maja się wyprzedać i zacząć kupować od Polskich rolników ale fakty sa takie jak na filmie dziewczyn powyżej że skupy grają głupa ze są zasypane i nadal kupują zboże z ukrainy .

Edytowane przez marks50
  • Thanks 1
  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, oregano napisał:

Może mi ktoś wyjaśnić w jaki sposób ta dopłata ma doprowadzić do udrożnienia punktów skupu?

Jest to czego też czego  nie rozumnie czyli chyba kręci

  • 0
Opublikowano
1 godzinę temu, Wicherek napisał:

Ludzie komentują  bo ich krew zalewa  !  ja tez głosowałem na pis ,  oni pokazali gdzie mają rolników zaraz po wyborach przy "piątce dla zwierząt  "  teraz mają świadomość ,że   zrobili w kraju bur,del     ,      wybory przegrają i już całkiem maja nas w du.pie   !       Oszukana wieś czeka na wybory   !

Wicherek ogłosili tą cenę referencyjną?

  • 0
Opublikowano
12 minut temu, oregano napisał:

Może mi ktoś wyjaśnić w jaki sposób ta dopłata ma doprowadzić do udrożnienia punktów skupu?

w wyniku  wprowadzonych dopłat rynkowa cena spadnie o wartość dopłaty 

to z kolei przyczyni się do tego że nasze i ukrainskie przebywające u nas ziarno stanie się konkurencyjne na świecie

bo pan minister dorzuci 200 do tony  od siebie i z  unii

  • 0
Opublikowano

To nie  lepiej było wypchnąć w pierwszej kolejności swój towar mówiąc w prosty rolnikom że będą otwarte granice a później ściągnąć z ukrainy? 

To co zrobili to jest czysta kolaboracja z wrogiem i celowe działanie na szkodę rolników bo inaczej nie da się tego nazwać. Rolnicy mogli o tym nie wiedziec ale zrobili to ludzie którzy są u władzy i dobrze wiedzieli jak to się zakończy. Tu nie ma mowy o pomyłce .

  • Like 5
  • Thanks 2
  • 0
Opublikowano

Dla tych co intuicyjnie nie rozumieją jakie zagrożenie niesie to co ostatnio dzieje się w rolnictwie, zrobiłem szybką analizę.

Mam statystyki od 2004 i na poniższym wykresie zestawiłem zmianę % dochodu z ha w moim gospodarstwie, z oficjalną inflacją i % wzrostem płacy minimalnej. Dane są do 2022 poza dochodowością z racji tego, że jeszcze nie wszystko mam sprzedane za 2022. Płaca minimalna wzrosła o 265% (w 2004 wynosiła 824 zł - 2022 to już 3010żł ), oficjalna skumulowana inflacja to wzrost o 52% na przestrzeni tych lat. Wiemy jak ten wskaźnik jest przekłamany, ale pokazuję go jako porównanie. Jeżeli chodzi o dochód z ha, to wiadomo, że on waha się w zależności od zbiorów, cen płodów, kosztów itp. Ale okres prawie 20 lat daje już dość wyraźny obraz w kontekście trendu. Na wykresie każdy kolejny rok jest porównywany do 2004 rok. Czyli jak mamy spadek w 2005 to oznacza, że dochód w 2005 był niższy niż w 2004. Jak widać były wyskoki kiedy dochód rósł (2007 i 2010 i 2021). Było to spowodowane tym, że były wysokie ceny sprzedaży płodów. Natomiast przez większośc lat dochód był bardzo blisko dochodu z 2004 roku. Jeżeli, upraszczając przyjęlibyśmy, że uśredniony dochód w latach 2004-2012 wynosił 3000 zł /ha, to gdyby miał się zmieniać tak jak minimalne wynagrodzenie (dla mnie prawdziwa miara inflacji), to obecnie normalnym uśrednionym dochodem, którego powinien spodziewać się rolnik, powinno być ok 8000 zł. Wtedy można byłoby powiedzieć, że siła nabywcza jego pracy byłaby utrzymana. 

Wiele osób, które piszą, że rolnicy, którzy "obłowili się" w 2021, nie mogą przełkąć niskich cen w tym roku, nie rozumieją, że 2021 to była anomalia i licząc średnią dochodowość gospodarstwa rolnego, rolnicy cały czas ubożeją. Ubożeją, ponieważ ich praca jest mniej wyceniana niż w innych zawodach (porównanie do płacy minimalnej) i coraz mniej są w stanie kupić (aby utrzymać rodziny, odnowić produkcję, czy inwestować w odtworzenie zużytego sprzętu). Gdyby policzyć stosunek siły nabyczej do ceny maszyn, to wyglądałoby jeszcze gorzej. 

Przez te wszystkie lata ceny środków do produkcji praktycznie tylko rosły. Normalnym zachowaniem powinno być,że rosną również ceny płodów rolnych. Natomiast przez to, że ceny te są sterowane i podlegają spekulacji, powoduje to ubożenie rolników. Bez napływu zboża z Ukrainy, wyglądało to bardzo źle, natomiast zrzucenie ceny pszenicy w rejony 1000 zł przy obecnych kosztach może powodować, że rolnicy, którzy gospodarują na gorszych glebach, będa zmuszeni do likwidowania gospodarstw. 

 

rolnictwo - dochodowość.jpg

  • Like 6
  • Thanks 3
  • 0
Opublikowano
18 minut temu, jajanek1 napisał:

w wyniku  wprowadzonych dopłat rynkowa cena spadnie o wartość dopłaty 

to z kolei przyczyni się do tego że nasze i ukrainskie przebywające u nas ziarno stanie się konkurencyjne na świecie

bo pan minister dorzuci 200 do tony  od siebie i z  unii

Raczej błędne myślenie. Nie widzę logiki w tym co Kowalczyk nam przekazuje.

  • Like 1
  • 0
Opublikowano
22 minuty temu, Damianek20 napisał:

To nie  lepiej było wypchnąć w pierwszej kolejności swój towar mówiąc w prosty rolnikom że będą otwarte granice a później ściągnąć z ukrainy? 

To co zrobili to jest czysta kolaboracja z wrogiem i celowe działanie na szkodę rolników bo inaczej nie da się tego nazwać. Rolnicy mogli o tym nie wiedziec ale zrobili to ludzie którzy są u władzy i dobrze wiedzieli jak to się zakończy. Tu nie ma mowy o pomyłce .

kto to zrobić miał?

  • 0
Opublikowano
5 minut temu, Pafnucy12 napisał:

kto to zrobić miał?

No chyba ten co stał i publicznie skomlał że import od bandery biednej nie zakłóci u nas runku. W końcu to rząd miał wiedzę na temat umowy jaka zawarł z Unią i Ukraina. Bo chyba nikt z tu obecnych nie ma już wątpliwości że wszystkie strony dobrze wiedziały czym to się skończy 

  • Like 3
  • 0
Opublikowano
Wicherek napisał:

2 godziny temu, MiRol napisał:

te protesty już wystarcza, teraz to aby za skore wchodzimy ludziom, od jesieni Kołodziejczyk chciał przekazac władzy że trzeba coś zrobić bo zboża wjezdza dużo bez kontroli i co i nic, teraz wyjechał sobie gryn i Sru za chwile minister ogłasza jakieś dopłaty, gryn zbiera laury, minister się cieszy że problem zarzegnany, w taki sposób się nic nie osiągnie, rolnicy muszą mieć swoich ludzi w rządzie by się liczyli ale co z tego jak każda grupa rolników protestuje osobno, spraw nie rozwiąże się na proteście tylko problem trzeba rozwiązać w sejmie

Zaskoczę Cię ale Gryn był na proteście w Warszawie razem z Agro Unia w Czerwcu 2022 przeciw sprowadzaniu zboża z Ukrainy , był tez w Chełmie na protestach Agrounii 

tak wiem bo byłem i widziałem, w Chełmie był żeby błysnąć po czym za kilka dni podjął swoje działania, ciekawi mnie jeszcze na czyich polach koło Zamościa patrioty stoją? nie wydaje się to że to dziwny zbieg okoliczności?

  • 0
Opublikowano

ale to by trzeba mieć jakieś ministerstwo, a nie tylko marionetki na sznurkach, które czekają tylko na to co im koci cesarz pozwoli zrobić.

  • 0
Opublikowano
24 minuty temu, Damianek20 napisał:

To nie  lepiej było wypchnąć w pierwszej kolejności swój towar mówiąc w prosty rolnikom że będą otwarte granice a później ściągnąć z ukrainy? 

To co zrobili to jest czysta kolaboracja z wrogiem i celowe działanie na szkodę rolników bo inaczej nie da się tego nazwać. Rolnicy mogli o tym nie wiedziec ale zrobili to ludzie którzy są u władzy i dobrze wiedzieli jak to się zakończy. Tu nie ma mowy o pomyłce .

Ja jednak myślę  że Kowalczyk na początku  jak kazał przechowywać zboże ,nie wiedział  że  aż tak mocno zasrają nasz rynek tym ukraińskim zbożem z czasem  wymknęło się to z  kontroli a teraz to już go to przerosło i robi dobrą minę do złej gry.

  • 0
Opublikowano
1 minutę temu, Zbyszek3939 napisał:

Ja jednak myślę  że Kowalczyk na początku  jak kazał przechowywać zboże ,nie wiedział  że  aż tak mocno zasrają nasz rynek tym ukraińskim zbożem

no i człowiek honoru co by zrobił po takim czymś?

  • 0
Opublikowano

Już to kiedyś pisałem, wystarczyło zaplabowac na granicy z zdjąć dopiero w porcie i problemu by nie było ale to jest celowa zagrywka, co ma największy wpływ na inflację? żywność i paliwo! wpuścili tanie zboże z Ukrainy żeby zbic cenę u nas czyli mąka czyli polowa produktów spożywczych. wiedzieli ze tarcza antyinflacyjna kończy się po nowym roku więc musieli cis wykombinować, kosztem rolnika standardowo

  • Like 2
  • 0
Opublikowano
2 godziny temu, ws71 napisał:

TopDown[400 zl/ha] , po tym siew[180 zł/ha], wszystko zależy od tego co ile  ta gnojowica jest walona, i tak jedni Ci napiszą że dali 40tys przed siewem  , tylko zapominają dodać że o zbiorze walą kolejne min 40 tys i wtedy mają plony 14t i więcej

Tylko skąd tą gnojowice , u nas w okolicy nie kupisz

  • 0
Opublikowano

Kowalczyk zachęcał do przechowywania do chciał miejsce trzymać do dla ukraińskiego zboża w Polsce, teraz głupoty gada zamiast się do dymisji podać za zdradę stanu

  • Like 4
  • Thanks 1
  • Haha 2
  • 0
Opublikowano

urząd ministra to służba Narodowi , działania nieudolne , bąnć na szkodę powinny być traktowane jak zdrada i tak karane , bez względu kto ów urząd sprawuje  

  • Like 5
  • 0
Opublikowano

  Co my chcemy od ministra rolnictwa zwanego karaluch kowalczyk ,przecież obiecywał trzymać cena nie spadnie - tym samym zrobił miejsce dla swojego importu. Teraz cena spadła to najlepszy nierząd w historii dał dobrodusznie 600mln na dopłaty do pszenicy i cicho siedzieć - pozwólcie nam miliardy w zamian kraść . Ja nie wiem co w tym narodzie jest nie tak ,ale od 30 lat każdy rząd robi sobie olimpiadę by nakraść więcej jak poprzednicy

Ujazd 1150 netto

  • Like 4
  • Thanks 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowy rok w nowym temacie.
    • Przez aaimk
      Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v