Rafix0

Antybiotyk w mleku

Polecane posty

Rafix0    0

Witam ostatnio coraz częściej spotykam się z sytuacją, że z wyników laboratoryjnych z Spółdzielni mleczarskiej do której zresztą oddaję mleko, antybiotyk jest w mleku nawet do 3 tygodni. Moje pytanie brzmi następująco: Czy wy też tak macie że krowy po prostu "trzymają" ten antybiotyk w mleku czy raczej znika on w miarę szybko. Dodam jeszcze że producent antybiotyku twierdzi iż antybiotyku powinno nie być po 4 dniach najwcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plati    105

Wcześniej mleczarnia u mnie nie dawała możliwość badania próbki mleka na obecność antybiotyku. Po zmianie mleczarni powstała taka możliwość. 

Kilkukrotnie wyszło że antybiotyk utrzymywał się dłużej niż mówiła o tym ulotka. 

A raz jak wet leczy wymie to utrzymywał się ponad 2 tygodnie od terminu karencji 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz3991    49

Znam potwierdzony na 100% że był blisko trzech tygodni. Badane w mleczarni i na własną rękę też. Był to odosobniony przypadek ale jednak. 

  • Like 1

Każdy robi jak uważa, ale nie każdy uważa jak robi.

 

Czasy się zmieniły, teraz stać na konia, ale nie zawsze stać na utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plati    105

Chyba nie taki odosobniony skoro u mnie też to się zdarzyło. Każdy organizm jest inny, więc warto badać próbę przed oddaniem 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Napisano (edytowany)

Badać trzeba każdą sztukę. Mastijet u mnie nieraz trzymał więcej niż 5dni, rekord to ponad 3tygodnie po orbeninie krowę trzymało

Edytowano przez krzykos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol091193    878

Chłopaki 😂 Ja miałem przypadek, że w zastrzyku który nie ma karencji na mleko i mięso wykazało substancje hamujące w mleku. Jest to Masti Veyxym. Ale już z następnego udoju nic nie wykazało

  • Like 1

Wszystkie moje posty i zdjęcia są chronione prawem autorskim ;)
Zainteresowanych wykorzystaniem proszę o kontakt na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Risto    62

Z tymi antybiotykami to cuda są, bo albo przekręt jest na dniach karencji, albo dużo zależy faktycznie od stanu zdrowia krowy. Jak domięśniowo dostanie, to mi i do miesiąca trzymał się antybiotyk dosłownie i trzeba było pomagać krowie pozbyć się go w między czasie. I raz na 4-7 dni badać mleko na obecność antybiotyku zanim odda się do mleczarni.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubica11    48

Ja dwa tygodnie temu krowa w ćwiartkę dostała synolux karencja bodajże 3 dni po 4 oddałem próbkę i wykazało ale nie substancje z synoluxa tylko tetracytline z mastijeta i jeszcze jedną inną już nie pamiętam dokładnie ale nie było tego na składzie synoluxa i też się głowiłem o co z tym chodzi

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AdeXZet    151

znajomy miał przypadek że  oddał dwie próbki pobrane jednocześnie do badania i w jednej był antybiotyk, a w drugie nie

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029

Dla mleczarni hamujące to nie tylko antybiotyki, to także pozostałości środków myjących , sterydy i mykotoksyny. Myko są w mleku w przypadku spleśniałego żarcia a sterydy wydzielane przez nadnercza będą w przypadku długotrwałego stresu (np ból wymienia przy zapaleniu) W przypadku leczenia zawsze dawałem próbkę na hamujące nieraz kilkukrotnie. 

  • Like 1

"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafix0    0
59 minut temu, AdeXZet napisał:

znajomy miał przypadek że  oddał dwie próbki pobrane jednocześnie do badania i w jednej był antybiotyk, a w drugie nie

Też tak mieliśmy z tą właśnie krową jedna próbka była z rannego udoju a druga pobrana chwile przed przyjazdem odbioru mleka czyli ok godziny 13 i wykazało że w próbce z rannego doju( pobrane ok godziny 8.30) nie ma antybiotyku a w próbce z popołudnia jest także niezłe jaja były. Było dzwonione do laboratorium i potem mówili że mieli jedną próbkę z antybiotykiem takze trochę dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greg1985    497

Trzeba próbkę z mlekiem do zbadania mieszać z mlekiem że zbiornika tak 80 % zbiornik A 20%  od krowy z antybiotykiem. Czasami im próbka nie daje  wyniku i możliwe że mleko jest dobre ale dla świętego spokoju dają że jest antybiotyk i wpisują co chcą. W mlekpolu kiedyś można było na miejscu w zlewni zbadać to pani mówiła że na mleczarni i ona też mają bardzo czujny sprzęt do badania i dobrze wychodziło ale zlewni już pozamykane tylko zbiorniki na podwórku 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafix0    0

No ale jak tak mieszać z dobrym mlekiem a potem jak wyjdzie że nie ma antybiotyku a sie okaże że będzie,różnie to bywa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agromatik    1029
3 minuty temu, Rafix0 napisał:

No ale jak tak mieszać z dobrym mlekiem a potem jak wyjdzie że nie ma antybiotyku a sie okaże że będzie,różnie to bywa 

No to tylko mleczarni zapłaci jeden z drugim za cysternę  mleka zepsutego antybiotykiem🤣.

  • Haha 1

"

EDYTORIAL

 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karol091193    878

No... Trochę boli 😂


Wszystkie moje posty i zdjęcia są chronione prawem autorskim ;)
Zainteresowanych wykorzystaniem proszę o kontakt na PW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Moscov
      Witam. W tym roku pojawił się pewien problem z gnojowicą bydlęcą, Problem polega na tym że gnojowica się pieni. Kiedy miałem już pełne szambo, to Piana  pojawiała się na kratach, miała taką galaretowatą konsystencję. Teraz, gdy ubrałem już szamba, po włączeniu mieszadła wypycha tą pianę przez okienko. W czym może tkwić problem? Gdzie szukać przyczyny? 


    • Przez rolnik8712
      Witam,
      Czy ktoś użytkuje maty legowiskowe geyer hosaja o grubości 2.8cm?
      Mógłbym prosić o opinie z użytkowania?
      Czy jesteście zadowoleni?
       
      Pozdrawiam
    • Przez ceston
      Witam mam pytanie odnośnie dopuszczania jałówki która ma brodawki na całym ciele nawet na brzuchu. Inseminator mówi że to można leczyć ale też że to ku....stwo i będzie przechodzić na inne sztuki. Więc lepiej ją leczyć i zacielac czy podtuczyc i wypchnąć.
    • Przez rozal22
      Witam, czy ktoś zasuszał niecielną krowę aby ponowić jej laktacje za 2 miesiące, krowę która jest niecielna?
      pytam bo wet chybił z trafnością cielności w 2/3miesiacu i zbliża się jej termin cielenia a wymię nie przybiera, więc upewniłem się czy jest cielak i okazało się że jest pusta...
      w takim razie pytam się, czy da się rozdoić taka krowa, czy tylko już rzeź?
    • Przez bibon98
      Witam, miałem do zacielenia w grudniu 12 krów i 5 jałówek, po kilku powtórkach, udało się zacielić ogólnie 12 sztuk(7 krów i 5 jałówek). Problem pojawia się przy pozostałych 5 sztukach, 3 krowy gonią się regularnie, ale się nie zacielają, były zacielane już po 4-5 razy, ostatnio weterynarz wykonywał badanie usg(wszystko jest w porządku) i po tygodniu od wystąpienia rui podał dwóm z trzech krów płukanki do maciczne(z jednej krowy po płukance po dwóch tygodniach zaczęła iść biała ropa i będzie powtórka płukanki), dziś po raz piąty powtarzała trzecia z nich, więc kolejna do płukanki. Czwarta i ostania krowa(mała krowa 350-400kg, pierwiastka, bardzo mleczna) nie ma w ogóle objawów rujowych, a po podaniu zastrzyków, okazuje się że jajeczko jest gotowe do uwolnienia, ale ostatecznie do owulacji nie dochodzi i nic się nie dzieje. Był okres kiedy te sztuki nie miały rui, więc podawałem im beta karoten jakiś z witaminą e i selenem, ale weterynarz powiedział żeby przestać dawać po wystąpieniu rui. Największy problem mam z ostatnią jałówką, ma 22 miesiące, wielka jałówka, odgania inne od żarcia, nie jest zatłuszczona, ani zabiedzona, luźno biega w chlewku z dwoma jałówkami(które są już zacielone), ale ona nie ma nawet żadnych objawów rujowych. Karmię je odrobiną kukurydzy, siana i resztkami sianokiszonki od krów, ale nawet po podaniu zastrzyków(2 razy) na badaniach USG nie widać żeby się tam cokolwiek działo, żadnego jajeczka, nic. Co robić w takiej sytuacji? Jakieś witaminy, albo inne cuda? Weterynarz się poddał i kazał z jałówką czekać na wypas,  że może wtedy polatuje, a jak nie to do sprzedania, ale szkoda trochę mi tej jałówki, bo jest po bardzo dobrej krowie. Krowy za to stoją na sianie, sianokiszonce i kukurydzy + śruta rzepakowa. Co robić z jałówką? Czy jest opcja żeby coś jej podać, nie wiem jakieś witaminy czy coś? Jak tak to co jej tutaj suplementować? Co podać tym 3 sztukom na lepsze zacielanie? I co robić z tą jedną artystką co niby latuje, ale nie do końca? 
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj