Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
16 godzin temu, alfa napisał(a):

Umowa najem okazjonalny wskazuję inne mieszkanie lub miejsce do którego pójdzie jak nie będzie płacić a ta osoba do której pójdźie podpisuje że go weźmie. Chłopaku mało wiesz.  Za mieszkanie biorę 30 tys rocznie ile hektarów w dzierzawę muszę oddać i w to zainwestować żeby miec 30 tys? 

Kolego,  a wyobraź sobie taką sytuację.

Masz pole przy łuku drogi powiedzmy dawnej wojewódzkiej [nie wiem jsk jest jej obecny standard ale nimer jej jest 3 cyfrowy ].

Pole trudne w uprawie bo nieregularny kształt, i zjawia się przedstawiciel agencji reklamowej ,ze potrzebują 1 ar tej działki na bilbord fla McDonald's. 

Takze ziemia tez czasem pozytywnie zaskoczy

Opublikowano

Wstyd się przyznac ale w Zakopanym nie byłem, ciężki dojazd ze wschodu.

Ale masz racje jak przypominam sobie miastecko nad jeziorem bodenskim w zbiegu granicy Szwajcari i Niemiec to baneròw nie ma.

Niby teraz jest wymóg 25 m od krawędzi jezdni. Za to jest większy bodajze 9 na 6 m

Opublikowano

Ciekawi mnie jak to będzie jak już odpala atomowe foto będzie w cholere inne źródła też i taki wiatrak będzie stal nie potrzebny na postoju czy firma będzie płacić bo większość to firma krzak z kapitałem 5 lub 50 tys i nie chcą za cholere wpisać w umowę że jeśli wiatrak nie będzie produkował Energi dłużej niż 7 dni lub ulegnie trwałej awari firma rowniez będzie placila dzierzawę. Kolejna sprawa chciałem żeby wpisali też że jeśli sprzątną wiatrak wcześniej lub też po tych 29 latach to po ich stronie jest usunięcie fundamentu lub w przypadku nie możliwości tego wykonania co jest logiczne że tego się nie usunie bo to setki ton metalu i betonu firma dożywotnio będzie placila podatek od tego betonu bo logicznym jest ze administracja nie da ot tak żeby sobie ogromny fundament stał w ziemi i nie było podatku od tego. Mnie może za 30 lat już nie być ale dzieci będą mogly mieć z tym biedę później a może i ja szybciej bo coraz to nowe technologie wchodzą może wiatraki za 15 lat będą nie potrzebne. Kolejna sprawa w umowach pisze ze wazie z mojej winy nie postawia wiatraka to ja karę place nie ma nic o jej wysokości ale wiadomo jak by było. A może przyjdą stwierdza ze mój grunt nie wiem grzaski czy jeszcze inny i nie da rady i powiedzą że moja wina? Trzeba uważać co się pisze 

Opublikowano

Wiatrsk to inna konstrukcje 

Bilbord to wbite rurki i masa linek odciągowych. Czyli wiecej kloptu z uprawą ,no i jeszcze obrócenie tego bilbordu w strone lepszej widocznosci..

Wspomnę ze na tej dziaľce mxm tez 2 słupy energetyczne i za nie nikt nie płaci a też utrudniają pracę.

Moim zdaniem jezeli na rachunku za prąd naliczają oplatę przesyłową to powinno byc płacone za te słupy

Opublikowano

Raczej niewielkie, ale ponoć w razie wypłaty wpisują służebność na księgę wieczystą

Opublikowano
3 godziny temu, alfa napisał(a):

Ciekawi mnie jak to będzie jak już odpala atomowe foto będzie w cholere inne źródła też i taki wiatrak będzie stal nie potrzebny na postoju czy firma będzie płacić bo większość to firma krzak z kapitałem 5 lub 50 tys i nie chcą za cholere wpisać w umowę że jeśli wiatrak nie będzie produkował Energi dłużej niż 7 dni lub ulegnie trwałej awari firma rowniez będzie placila dzierzawę. Kolejna sprawa chciałem żeby wpisali też że jeśli sprzątną wiatrak wcześniej lub też po tych 29 latach to po ich stronie jest usunięcie fundamentu lub w przypadku nie możliwości tego wykonania co jest logiczne że tego się nie usunie bo to setki ton metalu i betonu firma dożywotnio będzie placila podatek od tego betonu bo logicznym jest ze administracja nie da ot tak żeby sobie ogromny fundament stał w ziemi i nie było podatku od tego. Mnie może za 30 lat już nie być ale dzieci będą mogly mieć z tym biedę później a może i ja szybciej bo coraz to nowe technologie wchodzą może wiatraki za 15 lat będą nie potrzebne. Kolejna sprawa w umowach pisze ze wazie z mojej winy nie postawia wiatraka to ja karę place nie ma nic o jej wysokości ale wiadomo jak by było. A może przyjdą stwierdza ze mój grunt nie wiem grzaski czy jeszcze inny i nie da rady i powiedzą że moja wina? Trzeba uważać co się pisze 

Umowa jak sama nazwa wskazuje jest zawiązywana za porozumieniem stron.

Jeśli Ci nie odpowiada to negocjujesz, jeśli nie chcą ustąpić to nie podpisujesz.

Albo zrezygnują albo ustąpią.

Nie są niewiadomo jak zawiłe te umowy, ale są haczyki w postaci np słowa Nieruchomości z dużej litery, a w innym punkcie nieruchomości z małej.

Na chłopski rozum zwykły błąd literowy.

Bynajmniej 

 na końcu są objaśnienia danych słów/nazw i Nieruchomość tyczy się danej działki gdzie ma być turbina, a nieruchomość wszystkich działek wchodzących w skład gospodarstwa.

I mamy takie zdanie (nie pamiętam słowo w słowo): wydzierżawiający zobowiązuje się do zakazu wynajmowania nieruchomości innym firmom na jakiekolwiek instalacje OZE.

Pod rygorem gigantycznych kar milionowych dokładnie opisanych...

Jakoś tak. Chodzi o to, że nikomu nie mogę wydzierżawić żadnej działki z całego gospodarstwa pod OZE. Kto normalny się zgodzi na takie coś? 

Oczywistym jest taki zapis, ale tylko przy tej działce, która im odpowiada pod wiatrak. 

Jedna literka, a jakże subtelna różnica. Zablokowane 3.5ha vs 50ha 😉 

Zostało to zmienione bez problemu na początku.

Dalej walczyliśmy o gwarancję banku na wypłatę czynszu bez względu na wszystkie niedogodności związane z pracą, awariami czy odbiorem prądu.

Druga gwarancja konkretnej kwoty na poczet demontażu, rozbiórki całej infrastruktury i przywrócenia do stanu pierwotnego gruntu.

W umowie od początku dzierżawca zobowiązywał się oczywiście do przywrócenia, ale tylko się zobowiązywał. Bez żadnego rygoru kar, jak to jest ściśle określone przy  moim umyślnym działaniu uniemożliwiajacym postawienie turbiny czy użytkowanie.

Było jeszcze kilka zapisów negocjowanych.

Miałem ten komfort, że sąsiedzi nie chcieli absolutnie u siebie. Bo inaczej dawno bym dostał kopa i nikt by nie rozmawiał ze mną.

Wszystko jest do dogadania. Kasa potężna, oczy się świecą, ale też możliwość zdecydowanie więcej do utopienia 

A umyślne działania zagrażające budowie czy użytkowaniu są opisane również szczegółowo. Wydobywanie żwiru, piachu, sadzenie drzew, budowa budynków, stawy, rowy, składowiska rozniaste. 

Oni też się muszą zabezpieczyć, dokumentacja kosztuje krocie pieniędzy i czasu, jakiś "mondral" chciałby dopóki wiatrak nie stoi wydoić działkę, a potem by się okazało, że nie można bo dziura po wydobyciu...

  • Like 1
Opublikowano
2 godziny temu, slavik80 napisał(a):

Wiatrsk to inna konstrukcje 

Bilbord to wbite rurki i masa linek odciągowych. Czyli wiecej kloptu z uprawą ,no i jeszcze obrócenie tego bilbordu w strone lepszej widocznosci..

Wspomnę ze na tej dziaľce mxm tez 2 słupy energetyczne i za nie nikt nie płaci a też utrudniają pracę.

Moim zdaniem jezeli na rachunku za prąd naliczają oplatę przesyłową to powinno byc płacone za te słupy

Słupy... Ja płacę za ziemię pod słupem jak za budowlankę czyli za kilka arów pod słupem więcej niż za całą działkę. Słup 750kv

Jakaś firma chciała w moim imieniu walczyć o odszkodowanie ale poddali się. Po prostu kraj absurdów 

Opublikowano
Godzinę temu, Andpol napisał(a):

50 za ha

Po co nieprawdę piszesz jest dużo dużo więcej,  mam słupy i linie na czterech działkach to w sumie ok 4 ha a odszkodowania dostalem prawie 6 tys I to było jakieś 15 lat temu .

Opublikowano
2 minuty temu, robert1226 napisał(a):

Po co nieprawdę piszesz jest dużo dużo więcej,  mam słupy i linie na czterech działkach to w sumie ok 4 ha a odszkodowania dostalem prawie 6 tys I to było jakieś 15 lat temu .

Przecież podał cenę jaką mu za ziemię oferują - 50tys

Opublikowano

A czemu sprzedajesz?

Jakiś feler ,czy dojazd nie pasuje ,czy kończysz z godpodarzeniem ,czy nas. Okazję blizej kupić?

3 godziny temu, Pajej napisał(a):

Słupy... Ja płacę za ziemię pod słupem jak za budowlankę czyli za kilka arów pod słupem więcej niż za całą działkę. Słup 750kv

Jakaś firma chciała w moim imieniu walczyć o odszkodowanie ale poddali się. Po prostu kraj absurdów 

Mozesz kolego jasniej wytłumaczyĉ?

Płacisz jak kupujesz te działki,powiększając gospodarstwo,  czy szukasz miejsca do postawienua takiego słupa i płacisz za wynajem/dzierzawę?

Opublikowano
W dniu 4.11.2024 o 14:05, alfa napisał(a):

Ciekawi mnie jak to będzie jak już odpala atomowe foto będzie w cholere inne źródła też i taki wiatrak będzie stal nie potrzebny na postoju czy firma będzie płacić bo większość to firma krzak z kapitałem 5 lub 50 tys i nie chcą za cholere wpisać w umowę że jeśli wiatrak nie będzie produkował Energi dłużej niż 7 dni lub ulegnie trwałej awari firma rowniez będzie placila dzierzawę. Kolejna sprawa chciałem żeby wpisali też że jeśli sprzątną wiatrak wcześniej lub też po tych 29 latach to po ich stronie jest usunięcie fundamentu lub w przypadku nie możliwości tego wykonania co jest logiczne że tego się nie usunie bo to setki ton metalu i betonu firma dożywotnio będzie placila podatek od tego betonu bo logicznym jest ze administracja nie da ot tak żeby sobie ogromny fundament stał w ziemi i nie było podatku od tego. Mnie może za 30 lat już nie być ale dzieci będą mogly mieć z tym biedę później a może i ja szybciej bo coraz to nowe technologie wchodzą może wiatraki za 15 lat będą nie potrzebne. Kolejna sprawa w umowach pisze ze wazie z mojej winy nie postawia wiatraka to ja karę place nie ma nic o jej wysokości ale wiadomo jak by było. A może przyjdą stwierdza ze mój grunt nie wiem grzaski czy jeszcze inny i nie da rady i powiedzą że moja wina? Trzeba uważać co się pisze 

Wiatraki i panele nie będą stały tylko będą zmniejszać moc z atomu. Miałem takie umowy na wiatrki i panele z różnych firm i każdy z tych firm nawet potentaci, którzy są notowanii na giełdzie, tworzyli spółkę celową do każdej inwestycji. 

 

W dniu 4.11.2024 o 18:27, pedro2 napisał(a):

Dalej walczyliśmy o gwarancję banku na wypłatę czynszu bez względu na wszystkie niedogodności związane z pracą, awariami czy odbiorem prądu.

Druga gwarancja konkretnej kwoty na poczet demontażu, rozbiórki całej infrastruktury i przywrócenia do stanu pierwotnego gruntu.

W umowie od początku dzierżawca zobowiązywał się oczywiście do przywrócenia, ale tylko się zobowiązywał. Bez żadnego rygoru kar, jak to jest ściśle określone przy  moim umyślnym działaniu uniemożliwiajacym postawienie turbiny czy użytkowanie.

Było jeszcze kilka zapisów negocjowanych.

Miałem ten komfort, że sąsiedzi nie chcieli absolutnie u siebie. Bo inaczej dawno bym dostał kopa i nikt by nie rozmawiał ze mną.

Wszystko jest do dogadania. Kasa potężna, oczy się świecą, ale też możliwość zdecydowanie więcej do utopienia 

A umyślne działania zagrażające budowie czy użytkowaniu są opisane również szczegółowo. Wydobywanie żwiru, piachu, sadzenie drzew, budowa budynków, stawy, rowy, składowiska rozniaste. 

Oni też się muszą zabezpieczyć, dokumentacja kosztuje krocie pieniędzy i czasu, jakiś "mondral" chciałby dopóki wiatrak nie stoi wydoić działkę, a potem by się okazało, że nie można bo dziura po wydobyciu...

mniej więcej jaką kwotę na poczet demontażu Ci wpisali ? Jak widziałem ile tam idzie zbrojenia i jaki beton leją to chyba tylko nawiercać i dynamit wkładać. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v