Dosieg

Ursus 3512 - Zamiana silnika na większy

Polecane posty

mariusz4321    98
@tomek73 Te 2,5l to chyba na pół godziny. Nawiązując do pomysłu z turbem to raczej nie ma sensu bo to bardzo wiele komplikacji a efekt może być mizerny. Kiedyś rozmawiałem z kolegą studiującym mechanikę to opowiadał, że robili doświadczenia z tym silnikiem i po kilku godzinach pracy z doładowaniem pod obciążeniem urywały się korby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

Turbo to można założyć do tego Perkinsa ale do tego co był 20-30 a nawet 40 lat temu składany w Anglii. Dasz turbo do tego co wyrzeźbili w Ursusie i zaraz Ci korba bokiem wyjdzie lub wał pęknie lub jedno i drugie. 

Skrzynia, most i zwolnice wytrzymają jeśli jest w nich olej a nie "zupa" ale dalej będziesz miał sprzęgło dwustopniowe a to jest przeżytek. Do tego taki składak made in stodoła może i będzie zdawał egzamin tylko,że kiedyś nawet jeśli dziś wydaje Ci się to nie możliwe będziesz ten ciągnik sprzedawał a wtedy weź to i sprzedaj.

Jeśli nie masz łąk torfowych to rzeczywiście nie musisz mieć na gwałt ciągnika 4x4 do prasy a jakby akurat był potrzebny to z tego co piszesz masz nowego Deutza...no i teraz mój punkt widzenia...do tych prac o których piszesz idealny będzie 912 lub 1222 czy ich starsze wersje. Ciągnik tych serii bez przedniego napędu są tanie i łatwiej trafić zadbany egzemplarz bo nie szły do ciężkich prac polowych. Możesz sprzedać 3512 i kupić 912 lub 1222 a zostanie sporo kasy lub dołożyć tą kasę, którą wpakowałbyś w wątpliwą przeróbkę i ewentualnie parę groszy więcej i będziesz miał 912 czy 1222 a 3512 też zostanie w gospodarstwie. Oba warianty lepsze niż te przeróbki. Sporo 912 i 1222 przyjeżdża ze Skandynawii i zdarzają się w stanie "cud malina" w cenie do 20 tyś. Miałem prze kilka lat 1212 i te 6 cylindrów bez turbo zawsze ma lekko więc spalanie średnio z całego roku wychodziło mi na poziomie 7,5 litra na Mth.

Co do różnic między 255 a 3512 to pierwszy miał jeszcze sporo elementów oryginalnych z Anglii a przynajmniej mój tak miał. Między innymi pompa wtryskowa CAV a nie z Mielca. Po za tym im nowszy wyrób Ursusa tym gorsze materiały i ogólnie jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

Na YT są też tacy co sobie petardy w d*pę wkładają i odpalają a też nie było słychać żeby ktoś z nich narzekał xD

  • Haha 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
1 godzinę temu, extrabyk napisał:

Turbo to można założyć do tego Perkinsa ale do tego co był 20-30 a nawet 40 lat temu składany w Anglii. Dasz turbo do tego co wyrzeźbili w Ursusie i zaraz Ci korba bokiem wyjdzie lub wał pęknie lub jedno i drugie. 

Skrzynia, most i zwolnice wytrzymają jeśli jest w nich olej a nie "zupa" ale dalej będziesz miał sprzęgło dwustopniowe a to jest przeżytek. Do tego taki składak made in stodoła może i będzie zdawał egzamin tylko,że kiedyś nawet jeśli dziś wydaje Ci się to nie możliwe będziesz ten ciągnik sprzedawał a wtedy weź to i sprzedaj.

Jeśli nie masz łąk torfowych to rzeczywiście nie musisz mieć na gwałt ciągnika 4x4 do prasy a jakby akurat był potrzebny to z tego co piszesz masz nowego Deutza...no i teraz mój punkt widzenia...do tych prac o których piszesz idealny będzie 912 lub 1222 czy ich starsze wersje. Ciągnik tych serii bez przedniego napędu są tanie i łatwiej trafić zadbany egzemplarz bo nie szły do ciężkich prac polowych. Możesz sprzedać 3512 i kupić 912 lub 1222 a zostanie sporo kasy lub dołożyć tą kasę, którą wpakowałbyś w wątpliwą przeróbkę i ewentualnie parę groszy więcej i będziesz miał 912 czy 1222 a 3512 też zostanie w gospodarstwie. Oba warianty lepsze niż te przeróbki. Sporo 912 i 1222 przyjeżdża ze Skandynawii i zdarzają się w stanie "cud malina" w cenie do 20 tyś. Miałem prze kilka lat 1212 i te 6 cylindrów bez turbo zawsze ma lekko więc spalanie średnio z całego roku wychodziło mi na poziomie 7,5 litra na Mth.

Co do różnic między 255 a 3512 to pierwszy miał jeszcze sporo elementów oryginalnych z Anglii a przynajmniej mój tak miał. Między innymi pompa wtryskowa CAV a nie z Mielca. Po za tym im nowszy wyrób Ursusa tym gorsze materiały i ogólnie jakość.

Tak, piszesz, że ta przeróbka będzie zdawała egzamin, ale nie oszukujmy się. Ta przeróbka jest tania a niewiadomo, czy skuteczna, chociaż jeśli tak to może może...  Lecz kiedy wpadnę na skladnice i zapytam się o części do 3512 a 4512/5312 i zobaczymy czy będą takie same czy nie.

Co do 1222 bądź 912 to bardziej wolałbym 12, ponieważ te 6 cylindrów ładnie chodzi i ogólnie lepiej zrobię, ale mi się wydaję, że do belarki będzie za duży a paliwa będzie żarł, że trzeba jeszcze karnister w traktorze wozić hehe ;) mam c330 3512 i agrofarma tak, najbardziej chciałbym sprzedać c330 bo ona już jest trochę nieużyteczna, lecz ile za nią wezmę pieniędzy? Max 10tyś. Piszesz, że przywożą traktory cud malina, ale jak je kupić, mieszkam w takim terenie, że mało jest 1222 a jak już to jakieś stare. Trzeba szukać na całej Polsce a i tak nie wiadomo czy ten traktor będzie dobry, rozsypie się i już. 

Mój tato mówi że za duży itp. Ale ja też tak uważam, ale 12zrobię pracę efektywniej...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
12 minut temu, extrabyk napisał:

Na YT są też tacy co sobie petardy w d*pę wkładają i odpalają a też nie było słychać żeby ktoś z nich narzekał xD

Hehe xD.  Ale nie, poważnie piszę, tylko ile ona im ttam da 70km? Może 52-54 ale to już pewnue maks, niewiem nieznam się na tym tylko pisze co myślę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

330 nawet w słabym stanie cenę trzymają dobrą i ze sprzedażą nie byłoby problemu a jak byś znalazł jakąś fajną 12 to każdy handlarz chętnie weźmie 330 w rozliczeniu bo wie,że to się szybko sprzeda a 6 cylindrów bez napędu 4x4 za dużo amatorów nie ma. Spalaniem tej szóstki nie ma co się przejmować bo ten silnik w ciężkiej robocie dużo nie pali a przy takich pracach jakie by miała u Ciebie to by tylko wąchała paliwo. Ewentualne naprawy nie są skomplikowane i drogie. Do tego miękki przód i tym się płynie po drodze a nie skacze razem z całym ciągnikiem jak w 330 czy 3512 :D Byś się tym przejechał to byś do Deutza nie chciał siadać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
2 minuty temu, extrabyk napisał:

330 nawet w słabym stanie cenę trzymają dobrą i ze sprzedażą nie byłoby problemu a jak byś znalazł jakąś fajną 12 to każdy handlarz chętnie weźmie 330 w rozliczeniu bo wie,że to się szybko sprzeda a 6 cylindrów bez napędu 4x4 za dużo amatorów nie ma. Spalaniem tej szóstki nie ma co się przejmować bo ten silnik w ciężkiej robocie dużo nie pali a przy takich pracach jakie by miała u Ciebie to by tylko wąchała paliwo. Ewentualne naprawy nie są skomplikowane i drogie. Do tego miękki przód i tym się płynie po drodze a nie skacze razem z całym ciągnikiem jak w 330 czy 3512 :D Byś się tym przejechał to byś do Deutza nie chciał siadać :D

Mnie przekonałeś :) przekonaj tatę... 

Nie no, ładnie ją prezentujesz, a ja wiem, że do paszowozu byłaby idealna ale do belarki już takie no... Te spalanie... Aczkolwiek mam takie prace, że 330 jest do tego idealna, np tato sieje zboże, a ja zaraz bronuje czydziechą, a tak to co? 12? Phe i jeden i drugi byłby dla mnie idealny, ale więcej koni to lepiej, jest spory zapas, lecz w cięższych warunkach 12 spali mniej niż 4 cyl z turbodoładowaniem. Ja znajdę wpis mojej sytuacji to ci go wyślę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

Do prasy i do paszowozu dajesz WOM na 1000 obr. i ciągnik robi na niskich obrotach to co mniejszy ciągnik musiałby robić z gazem w podłodze i spali naprawdę mało. Kolega zawsze wiosną zbierał kamienie na polach ciągając Zetorem 7211 przyczepę aż którejś wiosny coś padło w Zetorze i ze strachem zaczepił do tej samej przyczepy Ursusa 1614...po dniu wożeniu kamieni okazało się,że 16stka spaliła mniej niż Zetor i od tego czasu już Zetor nigdy nie poszedł do tej roboty.

Poszukaj w ogłoszeniach gdzieś blisko 12stki i pojedź obejrzeć z ojcem i niech się przejedzie...to go siłą nie wyciągniesz a jak kupicie to się będziecie bić o to kto tym będzie robił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
22 minuty temu, extrabyk napisał:

330 nawet w słabym stanie cenę trzymają dobrą i ze sprzedażą nie byłoby problemu a jak byś znalazł jakąś fajną 12 to każdy handlarz chętnie weźmie 330 w rozliczeniu bo wie,że to się szybko sprzeda a 6 cylindrów bez napędu 4x4 za dużo amatorów nie ma. Spalaniem tej szóstki nie ma co się przejmować bo ten silnik w ciężkiej robocie dużo nie pali a przy takich pracach jakie by miała u Ciebie to by tylko wąchała paliwo. Ewentualne naprawy nie są skomplikowane i drogie. Do tego miękki przód i tym się płynie po drodze a nie skacze razem z całym ciągnikiem jak w 330 czy 3512 :D Byś się tym przejechał to byś do Deutza nie chciał siadać :D

Oto ten wpis

Witam, też mam podobny problem. Można wiedzieć co wybrałeś? 
A może jak ktoś tu jeszcze żyje, to może ktoś by polecił czy 912 lub 1222
Taki traktor chodzilby w belarce polskiej bez noży, paszowozie 10m3, pomocniczo w beczce 8400 Joskin na dużych kołach, agregacie unia kombi 3,70m.
Tylko niewiem bo bym sprzedał c330 to by został tylko Ursus 3512 i Deutz Fahr agrofarm 420, jak taka by siał zboże 3512 to kto ma od razu bronować 1222 czy Deutz 99km? 
Więc niewiem który dla mnie będzie lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

Jaki Wy macie siewnik,że po uprawieniu takim agregatem trzeba jeszcze bronować O.o Bronowanie po siewie to relikt przeszłości no może z wyjątkiem przywracania jakiegoś ugoru do życia. W normalnych warunkach bronowanie po siewie robi więcej szkody niż pożytku. Brona wyciąga kamienie jeśli są a co najważniejsze część nasion zasypuje za głęboko a część wyciąga na wierzch co owocuje bardzo nie równymi wschodami. Chcesz mieć perfekcyjnie zrobione pole po siewie to tylko wałowanie po siewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Piszę, że silnik to kluczowy element w całym ciągniku i mówiąc wprost, żeby ci "kopyta nie wysadził" ten nowy czy innych problemów nie robił.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

extrabyk, ja mam zwyczaj bronowania bo siewie i zboże wschodzi aż miło, 2 pola dalej człowiek sieje "po nowemu" i już tak fajnie nie jest.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extrabyk    5593

...a bronujcie sobie nawet na krzyż po dwa razy :D a mnie nikt nie przekona, że brona nadaje się do czegoś innego jak doprawienie jakiegoś ugoru a na polu bez perzu siewnik z pazurkami za redlicami robi robotę i nic więcej nie trzeba robić a zwłaszcza bronować. Jeśli ktoś chce mieć perfekt to tylko wał posiewny zapewnia idealnie równe wschody a gdy jest sucho to wałowanie przyśpieszy wschody nawet o dwa tygodnie. Kiedyś się ze mnie sąsiedzi śmiali,że wałuję a teraz po kolei wały kupują i wałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Źle nie robisz, tylko ja nie mam wału i bronuję.

I elegancko potem jest. Każdy robi jak uważa.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawel885    2279

Zależy od gleby i pogody. Jak to mawiają starzy kierowcy z skr-ów jedyny w miarę normalny ursus ciężkiej serii to 1014, reszta to albo muły albo krowy co ledwo same w mokrzejszym terenie się człapią... Do tego te rozruchy jak z lokomotywy co wiecznie coś nie działa.... Tak jak bizon - na cholerę w 100konnym silniku taka instalacja? W tych sprzętach wszystko jest tak obliczone aby chodziło, nie ważne jakim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adi96    1848

Skoro ci 1222 za duży a chcesz przyzwoite spalanie to kupić Ursusa czwórkę z turbo tzn 1012 zwrotny 4 gary więc powinien być sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
4 godziny temu, extrabyk napisał:

Do prasy i do paszowozu dajesz WOM na 1000 obr. i ciągnik robi na niskich obrotach to co mniejszy ciągnik musiałby robić z gazem w podłodze i spali naprawdę mało. Kolega zawsze wiosną zbierał kamienie na polach ciągając Zetorem 7211 przyczepę aż którejś wiosny coś padło w Zetorze i ze strachem zaczepił do tej samej przyczepy Ursusa 1614...po dniu wożeniu kamieni okazało się,że 16stka spaliła mniej niż Zetor i od tego czasu już Zetor nigdy nie poszedł do tej roboty.

Poszukaj w ogłoszeniach gdzieś blisko 12stki i pojedź obejrzeć z ojcem i niech się przejedzie...to go siłą nie wyciągniesz a jak kupicie to się będziecie bić o to kto tym będzie robił :D

Akurat do belarki i wozu to ten wałek 1000obr jest za szybki. Ojejku, aż miłoby było zobaczyć 750 :) Proporcjonalnie 1000 obr WOM osiąga przy 2000 obr silnika to 500 obr WOM osiąga przy 1000 obr silnika więc tylko walić coś do paszowozu to odrazu mi zdechnie. A z tym zetorem to akurat prawda? Pewnie tak bo zetory to kopciuchy i tak, uwzględniłem ciężar kamieni, ale 3p napewno nie spaliłby więcej niż 16-stka :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
1 godzinę temu, Adi96 napisał:

Skoro ci 1222 za duży a chcesz przyzwoite spalanie to kupić Ursusa czwórkę z turbo tzn 1012 zwrotny 4 gary więc powinien być sam raz

U nas wożą kukurydzę Zetorem 9245 to on jest z turbo i mówi że ,,Lubi wypić'' xD a 1224 już tak inaczej palił. Ech... dylemat na całe życie ;) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
4 godziny temu, extrabyk napisał:

Jaki Wy macie siewnik,że po uprawieniu takim agregatem trzeba jeszcze bronować O.o Bronowanie po siewie to relikt przeszłości no może z wyjątkiem przywracania jakiegoś ugoru do życia. W normalnych warunkach bronowanie po siewie robi więcej szkody niż pożytku. Brona wyciąga kamienie jeśli są a co najważniejsze część nasion zasypuje za głęboko a część wyciąga na wierzch co owocuje bardzo nie równymi wschodami. Chcesz mieć perfekcyjnie zrobione pole po siewie to tylko wałowanie po siewie.

Bronujemy po siewniku poznaniaku i bronami zakrywamy redliny ;)

WIęc 12 to za duży sprzęt do bron, ale by nie źle popierdzielał aż by brony pourywał xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość   
Gość
Ja to bym pogonił 3512, a kupił za grosze "szejśdziesione". Spali niewiele więcej od ferdka, koszt ew. napraw śmiesznie niski, naprawić można w polu bez użycia narzędzi, a roboty zrobi więcej niż dwa 3512 razem wzięte. Przy "belarce" trzeba uważać, co by klapy nie wypchało... taką moc na WOM-ie skuwisyn ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawlus224    2624

Szejscdziesiune ? :D

Chyba najgorsza mozliwa opcja :)

 

Tez jestem zdania ze lepiej sprzedac a kupic 4cyl ciagnik . 3512 po takich przerobkach straci na wartosci gdybys chcial go kiedys sprzedac a gwarancji nie masz ze srodek skrzyni wytrzyma , nie potrzebujesz przedniego napędu więc wybor starycg mf w dobrych pieniądzach masz bardzo duzy zaczynając od mf 135 (bodajze) az po 690 i jak patrzę po cenach to jeszcze z 3512 pare zl by moglo zostac .

Edytowano przez pawlus224

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
5 godzin temu, pawlus224 napisał:

Szejscdziesiune ? :D

Chyba najgorsza mozliwa opcja :)

 

Tez jestem zdania ze lepiej sprzedac a kupic 4cyl ciagnik . 3512 po takich przerobkach straci na wartosci gdybys chcial go kiedys sprzedac a gwarancji nie masz ze srodek skrzyni wytrzyma , nie potrzebujesz przedniego napędu więc wybor starycg mf w dobrych pieniądzach masz bardzo duzy zaczynając od mf 135 (bodajze) az po 690 i jak patrzę po cenach to jeszcze z 3512 pare zl by moglo zostac .

To jest problem, bo ja je chcę sprzedać 3512 :(

Tak szczerze to to jest traktor którego lubiałem od dzieciństwa, a czydziechą nie jeździłem bo nie chciałem. Którym jedziesz? Fergunosem tato. Ach wspomnienia... ;/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosieg    0
6 godzin temu, mraukot napisał:

Ja to bym pogonił 3512, a kupił za grosze "szejśdziesione". Spali niewiele więcej od ferdka, koszt ew. napraw śmiesznie niski, naprawić można w polu bez użycia narzędzi, a roboty zrobi więcej niż dwa 3512 razem wzięte. Przy "belarce" trzeba uważać, co by klapy nie wypchało... taką moc na WOM-ie skuwisyn ma :)

Tak, może ma moc na WOMIE, bo mam znajomego który miesza szedziesiono i tylko gazu ile wlezie i krynci hehe. Ale to traktot nje dla mnie. Jeżeli miałbym spędzić w nim 3-4 godz i ciągle tylko uuu...uuuu...uuuu...uuuu itd. to nie, a spalanie to ty mi lepiej nie pisz bo jest nieporównywalne do 3p, to tam trochę słabszy 3p ma max 165Nm a c360 bodajże 190Nm, to troszeczkę dużo ale ja tam wole ferdka. Jak ja to mówię, jest to traktor do tańca i do różańca xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pawlus224    2624

Skoro sentyment wchodzi w grę to nie wiem , ciapka sprzedaj a kupuj cos starego typowo do obory , zdarzają się ciciagnikz zachodu za psie pieniadze bez papierow z uszkodzoną kabiną albi bez niej na przyklad (pomijam te co do ktorych mozna miec podejrzenie ze sa kradzione)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj