S-Piotr

Jak podłączyć prostownik 12V w instalacji 24V

Polecane posty

S-Piotr    58

Drugą po naładowaniu pierwszej.


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariush19    0

fabrycznie obydwa aku są ładowane jednocześnie, może spaliły albo zabrudziły się styki od przełącznika 12/24 , trzeba przeczyścić i wyregulować przerwę między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Do mariush19 fabrycznie czyli po pronarosku to się zgadza,jest przełącznik 12/24,ale fabrycznie po Belarusku to jest tak jak pisałem niema przełącznika 12/24 tylko cały czas 24V jest na rozruszniku z dwóch baterii ,a 12V idzie z jednej,za ładowanie odpowiada specjalny regulator napięcia (puszka przed chłodnicą z bezpiecznikiem 20A ) i to ona dostaje napięcie z alternatora 14V to napięcie w części zostaje jako 14V i zasila całą instalację 12V,a pozostała część przetwarzana jest z 14V na 28V i ładuje aku. z tym że lepiej naładowani jest ten lewy (patrz.kir.jazdy)

Do PrzemoO ten bezpiecznik odpowiada z całą instalację 12V,gdy padnie to nic nie działa .


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ptaq    0

No właśnie mam podobny problem w C-360,otóż wymieniłem instalacje i założyłem alternator,który dostałem od wujka,z tego co widzę nie ma regulatora napięcia i tym właśnie jest problem instalacja jest na prądnice i nie wiem co zrobić,żeby było ładowanie otóż gdy podłączam kabelek od prądnicy kontrolka się świeci i nie ma ładowania,a gdy podłączam od oleju (i tak się świeci kontrolka od oleju bo mam padnięty czujnik) to wtedy kontrolka od ładowania gaśnie przy wyższych obrotach tak jak by miała ładowanie. Dodam również,że mam normalnie podłączony regulator napięcia tak jak w przypadku prądnicy.

Proszę o szybką odpowiedz i poradę z góry dziękuję;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

Miałem nie pisywać na ten post ale że to drugi taki sam (to abyś nie wpadł jeszcze na pomysł założenia nowego tematu) to napiszę tak że temat alternatora i jego podłączenia jest już przewałkowany na forum (trzeba poszukać).

 

Jeżeli instalacja jest pod prądnicę to trzeba ją tak zmodernizować aby działała pod alternator , a regulator musi być obowiązkowo.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zales    0

Mam pytanie jeszcze co do ładowania aku w instalacji 24V. Jeżeli podłącze prostownik 12V pod wyjście alternatora to będzie się ładował tylko jeden akumulator, a po jego naładowaniu drugi? Jeżeli tak to w takim razie chyba lepiej jest podłączyć prostownik 24V do kabli rozrusznika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

Kolego jeżeli podłączysz pod alternator czy rozrusznik 12V w instalacji 24V to do końca świata nie naładujesz, wyjątek stanowi instalacja 12/24V wtedy ładujemy na 12V jeżeli instalacja 24V to prostownik 24V lub każdy akumulator ładujemy oddzielnie 12V (pod warunkiem że nie siedzą 4*6).

 

To co napisałem nie dotyczy Belarusa.

Edytowano przez Sadek

"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

@ Sadek Przeczytaj co sam napisałeś i poczytaj moje posty w tym temacie,tam jest opisane i sprawdzone, wypraktykowane ładowanie instalacji 12V z rozruchem 24V z dwoma akumulatorami po 12V.


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

Wszystko się zgadza kolego, dziwny przypadek takiego rozwiązania rozruchu 12/24 więc w moim opisie trzeba zaznaczyć że nie dotyczy Belarusa.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zales    0

Ale ja właśnie mam belarusa, wiec nie moge podłączyć prostownika 24V pod przewód rozrusznika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

Kolego trzeba zrobić tak jak pisze kolega S-Piotr, czyli 24V do rozrusznika a 12V do alternatora.

 

Pierwszy raz słyszę o takim systemie rozruchu, dziwne też jest ładowanie tego układu nie wspominając już o korzystaniu instalacji elektrycznej z jednego akumulatora.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rami    18

ja też mam Belarusa z 1994r tak mam złożone akumulatory 2x12/90ah i ładuje je prądem 12x5ah i pali po podgrzaniu w zimę tak jak w lato wiesz plus na kabel który idzie do rozrusznika a minus na śrubę od spaławienia silnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadek    1130

Mam rozumieć że ładujesz go napięciem 12V przy rozruszniku ???

 

To ja już nic z tego nie rozumiem.


"Cogito ergo sum"
Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy.

 

GG 8872878

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roltech    11

Panowie, temat rozruchu Belarusa na 24V przy instalacji 12V jest kontrowersyjny nie tylko na tym forum. Jak będę miał okazję to przyjrzę się temu systemowi i opiszę na AF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Podłączając prostownik 12V przy rozruszniku nie naładuje się akumulatorów, trzeba podłączyć PLUS Prostownika z PLUSEM drugiego akumulatora który idzie do przełącznika 12/24 i MINUS Prostownika z MINUSEM akumulatora który też idzie do tegoż przełącznika, wtedy ładuje obydwa akumulatory jednocześnie.

 

Nie mam na myśli Bielarusa bo nie wiem jak tam jest to rozwiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
audi80b4    1

a nie da się tak zrobić zeby pobór prądu był z dwóch aku?

 

bo teraz jes t tak ze rozruch 24 jest z dwóch ładowanie jest na 12v ale ładuje 2 aku ale pobór prądu do odbiorników jest z jednego aku tego lewego koło włącznika

 

a jak by w prosty chłopski sposób pomyśleć i tak jak jest zostawić tylko wziąść dwa grube kable i połączyć minus z minusem a plus z plusem obydwa co się stanie nie będzie czasem tak ze zacznie brać prąd 12v ale z obu aku naraz sumująć poprostu pojemnośći?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Da się to zrobić wystarczy założyć przełącznik między bateryjny ,i wymienić regulator napięcia (w oryginalnej instalacji z rozruchem na 24v regulator jest przetwornicą z 12/24,gdyż alternator daje 12v)

Co do ładowania do osobiście polecam podłączanie plusa z prostownika na śrubkę z grubym przewodem na alternatorze a minus na masę,przez noc nawet 5A prostownik doładuje akumulatory.

Ładowanie przy włączonej masie!

Edytowano przez S-Piotr

Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
audi80b4    1

a tak ja napisałem jak by poprostu połączyć oba akumulatory plus z plusem a minus z minusem to czesem nie zacznie z dwóch pobierać prąd wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Wczoraj z tym kombinowałem . Podłączyłem prostownik do gróbego kabla alternatora i w sumie ładuje. Trzeba tylko uważać po prąd płynie przez bezpiecznik i jak przegniesz to sie spali. W ten sposób nie można ładować szubko. Na rozruszniku jest non toper 12V Dopiero po przekręceniu stacyjki przełącznik przełącza na 24. Mogło by być. Dzisiaj będe sprawdzał jeszcze jak wtedy ma się to z prądem przy akumulatorach. Ale raczej ładuje oba. Przynajmniej tak jest skonstruowany przełącznik tyle że w trybie 12V nie są one połączone gróbymi kablami tylko o wiele cieńszymi i skromnymi stykami w regulatorze. Najpewniej było bu wyprowadzić wtyk z plusem i minysem bezpośrednio z akumulatorów.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

Cześć kolego :) ja przed przełącznikiem 12/24V mam zamontowany wyłącznik masy, taki jak ma Bizon z tym że do jednej pary styków podłączony jest + a do drugiej - i to samo do przełącznika 12/24V i przy tym wyłączniku masy podłączam prostownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

No i po eksperymencie. Odłączyłem oba aku. I do grubego kabla elternatora podłaczyłem prostownik. Na całej instalacji ciągnika pojawiło się napięcie łącznie z gróbum kablem na rozruszniku. Czyli czy 12 podłączysz do alternatora czy przy rozruszniku to ten sam obieg, efekt ten sam. Na całej instalacji jest napięcie, działają światła, klakson, kogót, migawki, świeca. I podłączając miernik do masy ciągnika przy rozłaczonych aku. a plus do plusów jednej a potem drugiegiej klemy aku. mamy napięcie jakie wychodzi z prostownoka. Czyli w czasie pracy silnika alternator ładuje oba aku w jednakowym stopniu. Róznica może wynikać jedynie z tego że przy 12V połączenie odbywa się przez cienkie kable. Tyle. Spokojnie można podłączaś ładowanie do rozrusznika plus i ładowane są oba aku., Tyle że trzeba do tego MOCNY prostownik.Po sprawie.

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profil usunięty   
Gość Profil usunięty

No faktycznie masz rację podłączając prostownik przy rozruszniku i do masy ładuje obydwa akumulatory, tylko warunek musi być sprawny przełącznik 12V/24V, bo często się zdarza że rozruch działa poprawnie a ładowanie jest tylko na jeden akumulator, ja tak kiedyś miałem i dlatego nie mogłem przy rozruszniku naładować i dlatego pisałem jw. bo po wymianie na nowy już nie sprawdzałem w sumie to samo tylko z drugiej strony, ale przy rozruszniku łatwiej podłączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Dokładnie tydzień temu to przerabiałem. W nocy z pługiem jezdziłem i było ok. Amperomierz pokazywał ładowanie tylko zdziwiło mnie że na wolnych coś za mocno światła przygasaj. W przełaczniku jeden styk który łączy aku równolegle się odgioł i siadło. Się wkurze to woltomierze pozakładam na aku bo z amperomierza gówno jest.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj