Skocz do zawartości

Wycinka drzew na własnej posesji już bez zezwolenia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest jeszcze jeden patent na wycinkę każdego drzewa- 

Tylko trzeba mieć jakiś dobry układ ze strażakami , koleś tak usuną starą lipę gdzie urzędasy nie chcieli dać pozwolenia ,

podczas większego wiatru zadzwonił na straż że lipa się przechyla na dom , za chwilę przyjechali wycieli i po sprawie 

straż zgłosiła do UM o potrzebie wycinki, i jeszcze postraszyli urzędasa że drzewo mogło ludzi pozabijać.

Jak nie kijem to pałką 

Opublikowano

Czyli prosto.

Rolnik może wyciąć i spalić lub zużyć na budowę domu mieszkalnego.

Ale jak by chciał postawić z tego drzewa stodołę lub szopę to nie może wyciąć.bez zezwolenia.

Opublikowano

No prawie... Jeśli chce wyciąć i postawić w miejscu tego drzewa stodołę to musi mieć zgodę. I może te nieszczęsne już leżące drzewo zaciągnąć do tartaku i przerobić na deski na tą stodołę. A jak chce jednak spalić to też musi mieć zgodę.

Opublikowano

Czyli jak drzewo wycięte spalę w piecu w domu to mogę wycinać bez opłat, a jak w piecu, którym ogrzewam chlewnie i biuro to już muszę złożyć wniosek i opłacić. A jak zrobię sobie ognisko to mogę wycinać czy nie?

 

Opublikowano

:P  :P  :P , zalezy czy kielbaske pieczona na nim zjesz ty, jako rolnik ktory rano pojdzie do obory pracowac czy goscie ktorzy nie prowadza dzialalnosci rolniczej.

takie sa absurdy polskiego prawa-a potem ludzie maja pretensje do sedziow i urzednikow, a nie do autorow glupich przepisow.

Opublikowano (edytowane)

No jak Ktoś zauważył barwę dymu , tu możesz mieć kłopoty :ph34r: .Ale jednak z tymi nie precyzyjnymi przepisami to czasami paranoja . To samo miałem w przypadku wiaty . Widząc że koledzy na AF budują wiaty z trzema ścianami do 50m 2 , chciałem i Ja , a tu okazało się że w Moim starostwie wiata to dach wsparty na słupach . :huh:

Edytowane przez Gość
Opublikowano

W mojej decyzji o umorzeniu postępowania w sprawie wydania zezwolenia jest zapis że nie prowadzę jako rolnik działalności gospodarczej. Ja tak też zawsze twierdzę mimo., że rozliczam się z vatu, a w w/w artykule piszą, że to jest działalność gospodarcza. I tak się rodzą kolejne nieścisłości.

Opublikowano

A jak wytne teraz a za troche stwierdze ze chce tam np chlewnie stawiac za np rok to co wtedy stwierdza ze wycielem z mysla postawienia budynku?? i kara

 

 

Nie okreslaja czasu jaki musi uplynac po wycince.... chore to jak nie wiem

Opublikowano

A kto będzie wiedział że tam drzewo było ludzie jakie wy problemy stwarzacie ciąć ipo kłopocie B)

Opublikowano

A kto będzie wiedział że tam drzewo było ludzie jakie wy problemy stwarzacie ciąć ipo kłopocie B)

 

Np. życzliwy sąsiad, są ortofotomapy, poza tym geodeta prowadzący prace geodezyjne ma obowiązek zaznaczenia drzew o obwodzie pnia ponad 100cm leżących na działce oraz w promieniu 20m od tej działki....  Idąc Twoim tokiem rozumowania można w nocy iść ciąć drzewo do lasu bo i tak pewnie nikt się nie dowie że to ty je wyciąłeś...

Witam,mam dwie dosc spore lipy na swoim terenie,na swoim podworku. Moge je wyciac czy nie?

Najlepiej idź od urzędu gminy i się spytaj. Ja jestem akurat na etapie załatwiania zezwolenia na wycięcie drzewa rosnącego nad rowem. Była u mnie babka z ochrony środowiska, zagadnąłem ją o wycięcie drzewa rosnącego na mojej łące. Stwierdziła, że wg. niej mogę je niby wyciąć bez zezwolenia, ale jak sama zaznaczyła wycinanie drzew przez rolników to bardzo śliska sprawa, wszystko zależy od interpretacji urzędnika i to że ona mi tak powiedziała nie oznacza ktoś się kiedyś do tego nie przyczepi.

Opublikowano

Masz rację dużo zależy od interpretacji urzędnika co nie znaczy że musisz się z nim zgadzać ;)

Opublikowano

Np. życzliwy sąsiad, są ortofotomapy, poza tym geodeta prowadzący prace geodezyjne ma obowiązek zaznaczenia drzew o obwodzie pnia ponad 100cm leżących na działce oraz w promieniu 20m od tej działki.... Idąc Twoim tokiem rozumowania można w nocy iść ciąć drzewo do lasu bo i tak pewnie nikt się nie dowie że to ty je wyciąłeś...

Najlepiej idź od urzędu gminy i się spytaj. Ja jestem akurat na etapie załatwiania zezwolenia na wycięcie drzewa rosnącego nad rowem. Była u mnie babka z ochrony środowiska, zagadnąłem ją o wycięcie drzewa rosnącego na mojej łące. Stwierdziła, że wg. niej mogę je niby wyciąć bez zezwolenia, ale jak sama zaznaczyła wycinanie drzew przez rolników to bardzo śliska sprawa, wszystko zależy od interpretacji urzędnika i to że ona mi tak powiedziała nie oznacza ktoś się kiedyś do tego nie przyczepi.

 

Itak mi sie wydaje ze ten gruby konar oni wezmą bo lipa jest spora... xD

Opublikowano

Masz rację dużo zależy od interpretacji urzędnika co nie znaczy że musisz się z nim zgadzać ;)

i dlatego czekam na odpowiedź urzędnika gminy ;)

Wstępnie będzie że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania ble ble ble i tnij pan to.

Tylko że ja poczekam na papier choć piła już czeka.

Opublikowano

Np. życzliwy sąsiad, są ortofotomapy, poza tym geodeta prowadzący prace geodezyjne ma obowiązek zaznaczenia drzew o obwodzie pnia ponad 100cm leżących na działce oraz w promieniu 20m od tej działki....  Idąc Twoim tokiem rozumowania można w nocy iść ciąć drzewo do lasu bo i tak pewnie nikt się nie dowie że to ty je wyciąłeś...

 Stwierdziła, że wg. niej mogę je niby wyciąć bez zezwolenia, ale jak sama zaznaczyła wycinanie drzew przez rolników to bardzo śliska sprawa, wszystko zależy od interpretacji urzędnika i to że ona mi tak powiedziała nie oznacza ktoś się kiedyś do tego nie przyczepi.

I bardzo słusznie ci powiedziała  - z tym że ta interpretacja urzędnika zależy od ściśle określonych czynników I jeśli te czynniki wystąpią to rolnik oczywiście musi występować o zezwolenie Ale w 90 % przypadków nie musi bo istnieje furtka którą nazwano "przywracanie do użytkowania rolniczego" A to przywracanie może trwać miesiąc a może też trwać 20 lat Nie ma w ustawie czasu jaki musi minąć od ścięcia drzewa do przywrócenia gruntu do użytkowania rolniczego aby uwzględnić tą przesłankę Nie ma także określonych wymiarów gruntu jaki ma być przywrócony więc może to być i 1 cm kw Do tego jeśli rolnik tnie na nieużytku który nadal będzie nieużytkiem to nie ma to związku z jego działalnością o ile nie da się powiązać wykorzystania surowca z tej wycinki z działalnością rolniczą - czyli nie użyje drzewa do budowy budynków, ogrodzeń czy do ogrzania budynków gospodarczych itp. Więc co tu dodatkowo interpretować? Problem mają jedynie ci których dotyczą dodatkowe obostrzenia z tytułu parków krajobrazowych czy pomników przyrody

A co do pierwszego zdania to same mapy nie wystarczą do nałożenia kary bo jeśli nie da się jednoznacznie udowodnić tego że właściciel ciął sam albo zlecił albo choćby wiedział o planowanej wycince to sądy masowo oddalały decyzje o nałożeniu kary. 

Opublikowano

Panowie jak wygląda sprawa z wycinką głównie krzaków i kilku drzew o średnicy max 50cm które rosną na rowie i po stronie mojego pola i po stronie drogi? Rośnie a raczej stoi tam kilka już spróchniałych drzew max 6-7m wysokości.

No i jak wygląda sprawa z wycinką drzew/krzaków które narosły na rowie z 15 lat temu i prawdopodobnie są naniesione na mapę? Chciałbym ten rów przywrócić do stanu sprzed 15 lat.

Opublikowano

i dlatego czekam na odpowiedź urzędnika gminy ;)

Wstępnie będzie że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania ble ble ble i tnij pan to.

Tylko że ja poczekam na papier choć piła już czeka.

odpowiedź przyszła że odmowa wszczęcia postępowania bo mogę ciąć bez zezwolenia w związku ze zmianą przepisów (tak po krótce).

Godzinę później jak dostałem pismo 3 drzewka ścięte, a do końca tygodnia mają to zabrać (bo mi drzewo nie potrzebne z lipy) i święty spokój.

 

Brawo PiS ;)

Panowie jak wygląda sprawa z wycinką głównie krzaków i kilku drzew o średnicy max 50cm które rosną na rowie i po stronie mojego pola i po stronie drogi? Rośnie a raczej stoi tam kilka już spróchniałych drzew max 6-7m wysokości.

No i jak wygląda sprawa z wycinką drzew/krzaków które narosły na rowie z 15 lat temu i prawdopodobnie są naniesione na mapę? Chciałbym ten rów przywrócić do stanu sprzed 15 lat.

Pytanie czyj jest grunt?

Mi koparka czyszcząc rowy po prostu przywróciła je do stanu poprzedniego ;)

Opublikowano

dzis dzwonilem do urzednika z gminy ktory wczesniej nie chciał dawac pozwolen a dzis sie pytam mowi ze tak jak jestem rolnikiem i nie prowadze dzialanlosci gospodarczej i to jest moja własność i działka nie lezy w strefie ochronnej czy cos takiego to moge wycinac  tylko warunek ze nie postawie tam stodoły itp czyli gitara :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v