U nas na terenie dwóch sąsiadujących gmin robiły trzy dwuosobowe ekipy z firm zewnętrznych. Ja odmówiłem w pierwszym terminie, gdyż umówione było na czternastą a oni do mnie dzwonią, że o dwudziestej pierwszej może będą więc odmówiłem. Nie dość, że to styczeń był to jeszcze noc, a gdzie o lampce po słupach łazić. Za kilka dni babka zadzwoniła z T-Mobile i zaproponowała kolejny termin. Byli przed południem.