nunu85
Members-
Postów
3632 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nunu85
-
@ krychu, o ile jesteś gdzieś w okolicy kilkudziesięciu km od tych Szczepanek ( sprawdź sobie na mapie, to polnocne kuj-pom) to przy takiej ilości oni bezkosztowo podstawiają swoje auta o ile towar masz dobry.
-
500kg daj, a co sobie będziesz żałował. A potem zdziwienie że żyto leży . Jeszcze nigdy w życie nie posyłałem więcej niż 350kg saletry i nie mam zamiaru. I to wszystko przy płonie bardzo dobrym. W tym roku jedna działka była z wiosny dość gęsta, to dostała tylko opóźniona pierwsza dawkę 200kg saletry i nic więcej z azotu, a mimo to oddała ponad 9 ton. Ale ładnie ustala do żniw, a wszyscy co dawali po 400kg saletry i więcej mieli na polu jeden wielki leg (mimo dwukrotnego skracania sporymi dawkami) i plon też bez szału bo z leżącego zboża plonu nie ma. nie wiem jak w innych mlynach ale tam gdzie zawsze sprzedaje ( Szczepanki) są w stanie dorzucić kilka dych do oficjalnej ceny (600 -650 w zależności od gęstości i wyrównania) o ile żyto nie będzie miało opadania. Właśnie ostatnio wywoziłem i dostałem 650, bo opadanie było 250. Jakby było poniżej 200 a najlepiej i poniżej 150, to bym dostał 680. Także w przypadku żyta wysokie opadanie to bywa rzecz wręcz niechciana a nie że jakaś przewaga. Ponoć wszystkie żyta mają w tym roku ( i w zeszłym pamiętam było podobnie) wysokie opadanie i z takiego o zbyt wysokim opadaniu mąka wcale nie jest dobra.
-
to nawet nie jest jakoś wyraźnie ciepłe jak ładuje te 5A. I nawet zakładając że coś by się stało, nie wiem jakim cudem ale ok, to ma 3 lata gwarancji, więc nawet jakby się rozleciało to dostaniesz drugie nowe. Ale już nie będę dyskutował bo widzę nie przekonam.
-
już Ci pisze trzeci raz to pytanie: jakie niby obciążenia? Jest zaprojektowana pod 5 czy 6A to wysyła do akumutora te 5 czy 6 Amper. ( a i to nie cały czas bo pod koniec ładowania prąd spada) Dla niej to jest normalna praca pod która została zaprojektowana. Co tu jest do niewytrzymywania? większy akumulator przecież od niej nie wymaga większego prądu, tylko grzecznie bierze ile ona daje. Tu nie ma żadnych przeciążeń.
-
właśnie natężenie jest ściśle powiązane z napięciem. Pełna zgoda. I dlatego właśnie jeśli przyrząd do ładowania, jakikolwiek by nie był, przycina napięcie na bezpiecznym poziomie (zwykle 14.8V, to niezależnie od tego ile A może z siebie wydać, akumulator już nie będzie chciał przyjąć żadnego. Ot po prostu. Dlatego właśnie jedynym limiterem tego jak dobrze dama ładowarka/ prostownik będzie potrafiła naładować akumulator jest to, jakie potrafi wytworzyć napięcie, a nie jakie ma maksymalne wysokie natężenie ( bo ono zadecyduje tylko o szybkosci ładowania a nie o poziomie naładowania) Tyle ode mnie. Rozpisaliśmy się aż za duzo
-
z pierwszą częścią wiadomości się zgodzę. jednak z końcówką nie i to zdecydowanie nie. Ładowarką elektroniczną czy to 5 czy 10A, naładujesz równie że tak powiem średnio akumulatory. Bo to nie natężenie prądu ( czyli nie Ampery) a napięcie ( czyli Volty) definiują w jakim stopniu naładuje się akumulator. A te wszystkie elektroniczne czy to lidlowe czy ctek mają limit 14,8V i to nie przeskakują. Podsumowując te wszystkie nasze wywody, @rbit, jak cię stać wydać 3 stówy to bierz tego zalinkowanego parę postów wyżej stef pola. To jest prostownik a nie ładowarka i będzie Ci służył latami i ładował lepiej niż elektroniczne ładowarki.
-
kurcze maksymalny prąd ładowania do 10 procent pojemności. gdzie tam masz jakieś ograniczenie minimalnego? bo ja nie widzę. Nie jest tak jak piszesz, że dla akumulatora 100ah ładowarka pwonnamiec 8 A. ona powinna mieć maksymalnie 10A. A czy będzie to 3 czy 5 czy 8 czy 10, to żadnej różnicy w skuteczności ładowania nie robi . Tylko więcej czasu zajmuje. Pytasz się ile dni będziesz ładował akumulator 200Ah ładowarką 5A? Otóż proszę bardzo. zakładając że jest on zupełnie pusty, to wyjdzie to koło 2 dób ( żeby załadować do 80 procent, bo więcej się taka bezpieczną ładowarka nie da.) Po jednej dobie będzie załadowany w około 60 procentach ( bo z początku kasowanie idzie szybciej, im bardziej bateria pełna tym mocniej ten proces zwalnia). A pytanie ile wytrzyma ładowarka to już jest absurdalne. A co ma się w niej zużyć? elektronika? Przecież jest zaprojektowana do ładowania to i ładuje. A z resztą ma bodaj 5 lat gwarancji to chyba są pewni tego co sprzedają. kurcze maksymalny prąd ładowania do 10 procent pojemności. gdzie tam masz jakieś ograniczenie minimalnego? bo ja nie widzę. Nie jest tak jak piszesz, że dla akumulatora 100ah ładowarka pwonnamiec 8 A. ona powinna mieć maksymalnie 10A. A czy będzie to 3 czy 5 czy 8 czy 10, to żadnej różnicy w skuteczności ładowania nie robi . Tylko więcej czasu zajmuje. Pytasz się ile dni będziesz ładował akumulator 200Ah ładowarką 5A? Otóż proszę bardzo. zakładając że jest on zupełnie pusty, to wyjdzie to koło 2 dób ( żeby załadować do 80 procent, bo więcej się taka bezpieczną ładowarka nie da.) Po jednej dobie będzie załadowany w około 60 procentach ( bo z początku kasowanie idzie szybciej, im bardziej bateria pełna tym mocniej ten proces zwalnia). A pytanie ile wytrzyma ładowarka to już jest absurdalne. A co ma się w niej zużyć? elektronika? Przecież jest zaprojektowana do ładowania to i ładuje. A z resztą ma bodaj 5 lat gwarancji to chyba są pewni tego co sprzedają.
-
5a też naładuje nawet akumulatory 200A. tylko zajmie to czasu. Ale jak napisałem wyżej, odzalowalbym 3 stówy i kupil tego zalinkowanego wyzej stef pola. Bo na 90 procent przypadków ta lidlowa by wystarczyła (i jestem co do tego przekonany ) ale na te 10, kiedy trzeba będzie przywrócić do życia akumulator zupełnie rozładowany albo naładować akumulatory dość szybko bo nie mamy doby czasu żeby się bawić, to wówczas ta 15Amperowa będzie jak znalazł. czytaj dokładnie zanim odpowiesz Producent prostownika 15A pisze że zalecany jest do akumulatorów max 150Ah a to już chyba przyznasz jest niepotrzebne naciaganie na jeszcze większe i droższe sprzęty.
-
jak ci wcześniej napisałem. ten za 49 co jest dostępny w każdym sklepie stacjonarnym. Nie zdejmujesz z akumulatorów żadnych klem. po prostu idziesz i podpinasz krokodylkami jeden z akumulatorów. Nigdy nie miałem ruska to nie wiem, ale o ile drugi akumulator jest tam podłączony równolegle to z automatu on też się będzie ładował. Ładujesz tak długo aż się nie zapali odpowiednią kontrolka że akumulator naładowany ( może to być kilka godzin a może i ponad dobę). Potem dla sprawdzenia czy drugi jest podpięty równolegle możesz i jego podłączyć. Jak się pokazuje parę minut a potem będzie kontrolka że załadowany to znaczy że jest podpięty równolegle. A jeśli będzie się ładował znów kilka czy kilkanaście godzin tzn że konstruktorzy tak pomyśleli że te akumulatory siedzą zupełnie oddzielnie ze sobą nie połączone . Co jeszcze. tak jak pisaliśmy wczesniej. Ten prostownik jest tani, debiloodporny (przez co ładuje akumulator do jakiegoś 85 procent pojemności i nie więcej). Niemniej dla zwykłego użytkowania to w zupełności wystarcza. Jeśli natomiast chciałbyś ładować akumulatory dużo szybciej, do 100 procent pojemności , to nie dość, że należałoby kupić inny, lepszy prostownik za kilka stów minimum, to jeszcze do ładowania należałoby odpinać akumulator od pojazdu o ile w tym pojeździe jest jakaś elektronika. Możesz też wziąć coś takiego (to jest ta druga opcja) https://allegro.pl/oferta/prostownik-stef-pol-est-305m-12v-15a-prod-polska-10515185502 Z plusow Naładujesz 3 razy szybciej, ruszysz tym nawet aq wyładowany do zera no po zostawieniu auta na światłach- lidlowy tego nie umie). Z minusów: wypadałoby przy ładowaniu odpiąć akumulator od instalacji i odkręcić koreczki. Jak tego nie zrobisz to raczej nic się nie powinno stać ale jednak istnieje ryzyko uszkodzenia elektroniki w pojeździe czy nawet eksplozji akumulatora jakby jakimś cudem miał zapchane odpowietrzniki. tak sobie jeszcze poczytałem instrukcje obsługi tego stef pola i szczerze przyznaje, jakbym nie miał żadnego prostownika w gospodarstwie to bym się jednak na niego pokusił . Bo on ma fajne pokrętło którym da się ograniczyć napięcie i wówczas nie trzeba odkręcać koreczków czy odpinać klem. A też załaduje podobnie jak lidlowy do tych 85 procent pojemnosci. A raz że zrobi to szybciej. dwa- ruszy też pusty akumulator w razie by się taka sytuacja trafiła. trzy - jest polski;) no i trzy, jakbyś kiedyś miał chęć jednak naładować akumulator do pełna do 10p procent, to on w przeciwieństwie do lidlowego będzie to potrafił zrobić. a ha, i nie patrz tam w opisie że sugerują iż się nadaje do akumulatorów 150ah max. To tylko taka sugestia żebyś się skusił na jeszcze mocniejszy s przy tym droższy. Tymczasem ten będzie zupełnie wystarczający nawet i do akumulatorów ponad 200ah gdybyś takie miał.
-
tak drożeje, że dziś osiągnęła dwu i pół letnie minimum. ostatni raz 216 euro było w żniwa 2021 roku. Ba i nic nie zapowiada żeby coś się miało odmienić. Żadnych trendów bocznych nic nie widać. Tylko od miesięcy powoli acz systematycznie ciągle w dół i w dół. jakbym jeszcze nie miał sprzedanego czy chociaż podpisanego zboża to bym w poniedziałek biegł do młyna z nadzieją że jeszcze nie zmienili cennika i podpisywał jakiś kontrakt. Rzecz jasna nie mówię że to jest jedyna dobra strategia i tak trzeba robić. Każdy ma swój rozum i zrobi jak uważa. Pisze tylko co ja bym zrobił. A ze mnie żaden autorytet.
-
lidlowy daje właśnie napięcie koło 14,8v w trybie zimowym właśnie po to, żeby naładować dokładnie na tyle, na ile zrobiłby to pojazd. i dzięki temu jest zupełnie niegroźna ani dla akumulatora ani dla elektroniki w pojeździe. a ładując 16 voltami to już nie ma bata, elektrolit będzie bąblowal, nie ważne jaka kosmiczna technologią te 16V osiągniesz. Jedyne co jest w tych inteligentnych prostownikach dających takie podwyższone napięcie to to, że one w porę się wyłączą bo elektronika obliczy że już wystarczy. więc nie będzie się akumulator gotował jakoś przesadnie długo, niemniej jakiś czas owszem.
-
o ile chcesz akumulator doładować na tyle żeby osiągnąć książkowa gęstość elektrolitu , to nie ma bata, musisz na niego puścić 16V a wówczas już należałoby np odkręcać koreczki niezależnie czym ładujesz
-
dobrze zauwazyles, ten prostownik z Lidla jest debili odporny że tak nazwę. nie ważne jakbyś się starał, nie zniszczysz nim akumulatora. A te wszystkie które naładują lepiej, do wyższej gęstości elektrolitu, to już potrzebują do ich użycia trochę wiedzy ( jakim prądem, jak długo, że o ile przekraczamy jakieś 15.5v, to wypadałoby odkręcić koreczki albo zdjąć dekielek) i pamięci ( żeby nie zapomnieć odłączyć po odpowiednim czasie). Bo jak czegoś nie zrobimy jak należy to sobie możemy uszkodzić akumulator albo nawet doprowadzić do jego eksplozji w skrajnym przypadku
-
dlatego napisałem że ładuje długo. ale naładuje i żadnego ograniczenia pojemności akumulatora nie ma. Można bez najmniejszego problemu naładować nawet i akumulatory 200ah jedyne możliwości że ci nic nie naładował są dwie. 1. akumulator był na tyle rozładowany że prostownik w ogóle nie wystartował z ładowaniem (tak się czasami dzieje jak napięcie początkowe jest niższe niż jakieś 11,5v bo akumulator jest zupełnie pusty. 2. w trakcie ładowania był zanik prądu. wówczas dla bezpieczeństwa prostownik się po takim zaniku wyłącza i już drugi raz nie odpala. Innej opcji nie ma. Ja tylko tym lidlowym urządzonkiem ogarniam wszystkie swoje potrzeby związane z ładowaniem już od dobrych paru lat ( w tym szczególnie zimowe doładowywanie akumulatorów w sprzętach których się zimą nie używa) i złego słowa nie powiem na niego.
-
jedz do pierwszego lepszego młyna z próbka paru kg w reklamówce. za kilka dych będziesz miał pełen pakiet.
-
to coś ci podkrada prąd w traktorze. jedz do elektryka i niech poszuka co. Ewentualnie załóż hebel. a jak mimo sprawnego hebla ( albo prościej sprawdzić po prostu odpieciem klem ) napięcie na akumulatorze po kilku dniach stania i tak spada poniżej 12.3V, to akumulator to złom ze zwarciem wewnętrznym a nie dobra sztuka. innych opcji nie ma. sprawdzaj.
-
najpierw ładuj jeden, potem drugi. nawet taki prostownik jak jest teraz w Lidlu za 5 czy 6 dych jest do tego bardzo dobry. nie trzeba przy tym odkręcać żadnych korków ani nic. ładowanie troszkę zejdzie ( kilka do kilkunastu godzin na jeden akumulator) ale będzie jak najbardziej skuteczne i poprawne. Ten lidlowy to jest bardzo dobry prostownik o ile nie zależy nam bardzo na czasie. bo jak zależy to trzeba kupić jakiś wyraźnie mocniejszy , ewentualnie z boostem
-
protiokonazol 300 ( występuje pod najróżniejszymi nazwami, np protendo, kanonik, poleposition etc) pół litra/ ha. można ewentualnie sie pokusić i dać dodatkowo 0,125 ( tyle wystarczy , wielokrotnie testowane) proquinazidu (talius etc). i więcej nic nie potrzeba. potem na kłos ale przed kwinnieniem litr tebu . i to dla ochrona żyta. ten sposób mi się sprawdza już od dobrych paru sezonów bardzo dobrze i go nie mam zamiaru zmienić. protiokonazol to jest zaje**sta wrecz substancja na choroby podstawy źdźbła i nie ma lepszego okresu na jego zastosowanie w jakimkolwiek zbożu niż t1
-
Projekt skrobaków do redlicy CX
nunu85 skomentował(a) yacenty grafika w Zestawy uprawowo-siewne Accord
-
-
ja w zeszłym roku jeszcze przed świętami podpisałem na 650 netto (a jak będą brali i się okaże że będzie niskie opadanie to jeszcze jakiś bonus ma być bo żyto w tym roku ma za duże opadanie . teraz patrząc po matiffie się nie zdziwię jak ceny jeszcze spadną. północne kuj-pom
-
alternator do c 360 3p zamiast prądnicy
nunu85 odpowiedział(a) na Adam15203 temat w Instalacja elektryczna
każdy alternator będzie dobry. nie da się wsadzić, wbrew straszeniu niektórych nawiedzonych ludzi, ani za dużego alternatora do pojazdu, ani za dużego akumulatora tak, że ten miałby byc niedoładowany/ przeladowywany. Grunt, żeby alternator był na tyle mocny, żeby potrafił obsłużyć wszystkie używane odbiorniki i tyle, nic więcej. jak ma być tanio, to ja bym pojechał na szrot i wziął jakiś alternator z w miarę pasującymi mocowaniami i go wstawił. jak ma być drogo i dobrze to expom. nie bierz najtańszych Chińczyków z allegro. bo one owszem jakoś ladują, ale deklarowanych parametrów nie mają ( typu piszą na obudowie że 44a a on ledwo 30 osiąga) -
na przyszłość. jak zasypujesz silos, to pierwsze kilka ton na dno i ostatnie kilka na sam wierzch spryskuj od czasu do czasu actellicem. Na silos taki 60 ton jest potrzebne dosłownie 0,15 max 0,2 actellica i masz pewność że nic nie wejdzie. a jak już siedzi - jak miną te mrozy to gazuj czym prędzej i się nie czaj, bo on sam nie zdechnie. dlaczego jak miną mrozy? bo im zimniej tym gaz gorzej działa.
-
bo najpierw należy znać podstawy matematyki a potem próbować wyśmiewać. prosty przykład. 2 lata temu pszenica była za 750, rok temu pszenica kosztowała 1500, teraz 750 ( wiem że tak nie bylo ale dla prostego rachunku przyjmijmy te kwoty). więc najpierw pszenica podrożała o 100 procent (bo z 750 na 1500 to wzrost o 100 procent). a następnie staniala o 50 procent wracając do stanu sprzed 2 lat ( po cena spadła o połowę). jakby cena miała spaść o 100 procent to by znaczyło że oddawalbys te pszenicę za darmo. bo o 100 procent znaczy że do zera.
