Skocz do zawartości

Chłoporobotnik

Members
  • Postów

    1987
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Chłoporobotnik

  1. Jakbym miał siać u siebie to raczej bym się jeszcze wstrzymał. Ale podoba mi się sianie wszystkiego na zimę, jak owies się uda to koniec z wiosennymi siewami. Jutro by trzeba podjechać i obejrzeć jak się ma. Gdzieś może po tym ochłodzeniu by coś pod zimnioki poradłował...
  2. Ale ja nie wywożę... Co tydzień łap za widły i metr za drzwi wyleźć. Miałem siać jutro gościowi jęczmień ale coś się wykręca przyszłym ochłodzeniem.
  3. Gnoje wyrzucone, saletra na trawę posiana. Jutro Ursusem na przegląd a co dalej to się zobaczy. Ciepły, słoneczny dzień.
  4. Aleś ty gupi... Jeśli wierzysz w to co piszesz a z pewnością wierzysz...
  5. Znaleźli go jakoś koło 5 rano więc bardzo prawdopodobne, że przepowiednia się spełniła. Zresztą już parę podobnych zjawisk było. W 2020 umarł Janek, Tereska "Corolla" jakoś w 2022 (?), Major w 2023, teraz Ksiek a co najciekawsze żyje tylko "nieboszczyk" - Wiesiek.
  6. To całkiem sensowna opcja. Jeśli ktoś myśli, że rodzina jest gwarantem opieki to jest po prostu naiwny.
  7. Moje idą pod folię. I raczej sadzę jeszcze w kwietniu. Dla mnie to logiczne, jeśli dla ciebie nie to nie moja sprawa.
  8. Na najbliższych paru ulicach, czyli obszarze, mniej więcej 8km2 (1/3 wsi) z bydła zostały 3 czy 4 byki.
  9. To u nas to by prędko z głodu zdechły jakby chciały bydła szukać...
  10. A to to jest pewne. Śledząc temat było to widać. Porównać Ksieka z 2018 czy 2019 a z 2022 czy 2023 to przepaść. Wcześniej biednie, drewka trzeba było narąbać, proste jedzenie z pomocy czy Zodiaka, okazjonalny kielich. Później tylko gorzej.
  11. A to ja się bawię w podwiązywanie. Ale nie robię rozsad na handel w zasadzie. Czasem jakiś nadstan się opchnie po sąsiadach i tyle.
  12. Nie uprawiam tego cikuństwa.
  13. Piknie coby nie ten wiater. Pomidory to ja już mam takie.
  14. To było do przewidzenia. Ostatnie owady przeglądnięte, teraz można ze 3 tygodnie nie zaglądać tylko woda i ewentualnie ciasto.
  15. Gdzieś do 2005 to średnia była może 3ha.
  16. U nas 5ha to była spora gospodarka. A z 7-8ha to już był bałor albo chadziaj.
  17. U mnie nie ma lipy. Nie będę na siłę szukał, zresztą w ogóle nie będę. Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż spędzanie czasu z kimś, co nie przyniesie mi wymiernych korzyści. I tak na zmarnowanie i tak.
  18. Lepiej tak niż całe życie się z kimś męczyć. A dzieci i tak by z tego nie było chyba, że cudze.
  19. Robię JA i nie mam zamiaru się tym co zostanie z kimś dzielić. Chyba, że sprzedać.
  20. To dla mnie nie jest wyznacznik szczęścia.
  21. U nas tego sporo jeździ. Większość kupowana jako nowe. Jak kupowałem traktor to miałem okazję takiego nabyć. Ale wolałem trzydziestkę z pewnych rąk.
  22. U nich takie wplątywanie to na porządku dziennym. Ja z tym określeniem spotkałem się dopiero tutaj. Ja na nikogo nie głosował i nie głosuję a nic prócz zdrowia nie trzeba. Robi się, zarobi się i tyle do szczęścia wystarczy.
  23. Życie to nie jest bajka. To znaczy dla niektórych może i jest ale...
  24. Może i zrobiłeś ale pewnie cały guzik zarobiłeś...
  25. Jakie emocje? Tyś przepierdział w tapczan cały dzień, ja 8h w robocie na nogach bo w tym tygodniu bez zmiany wózkowej, poodbywane, 13 uli przejrzane i trza iść coś pichcić a nie leżeć do góry bykiem jak ty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v