-
Ilość treści
1522 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Blogi
Videos
Quizzes
Wszystko napisane przez przezuwaczka
-
Trzeba połączyć ze sobą przyzwyczajanie flory bakteryjnej do dawki laktacyjnej z odmiennym niż w laktacji zapotrzebowaniem na minerały. Daję 30 % PMR, słoma/siano, premix zasuszeniowy. Tydzień przed wycieleniem PMR do woli 1kg osypki premii. Stopniowo zwiększam, żeby osiągnąć max w 3 tyg. Działa to nieżle w kwesti apetytu po wycieleniu. Niestety premix nie podchodzi i muszę bolusy z wapnem dawać ocielonym. Cielęta też są duże, mogłyby być trochę mniejsze.
-
W tym roku słomy mało, a kukurydzy do oporu. Popyt robi cenę. Chociaż za 2500 to mało chce, chyba że cienka jakaś...
-
Niestety tak kolorowo to nie wygląda. Załóżmy, że jakość i cena jest zadawalająca, to można tak współpracować. Niestety bywa różnie. Zdażała się zanieczyszcza ropa i dużo droższe niż w sklepach produkty. Rok temu była za to genialna folia do balotów i pryzm. W kółko namawiają na mleko dla cieląt i swoich pełnoporcjówek.
-
Jak zużycie i cena takiej łuski?
-
To się nie dziw energii im brakowało. Choćby niewiadomo jakie białko stosować, a energii zabraknie, mleka nie będzie. Najlepiej część ze skrobi i część z cukrów.
-
U starszych krów 3+ zdażają mi się zatrzymanie łożyska i niekiedy zalegania. Gdy karmiłam z ręki poświcałam im więcej czasu i lepiej uzupełniałam witaminy i minerały. Wóz paszowy i mała ilość krów mi to utrudnia. W okresie przejściowym dostają 30% pmru laktacyjnego i nie ma ketoz. Od tyg przed ocieleniem dostają do woli, a osypkę premię stopniowo co tydzień 1 kg więcej aby osiągnąć max 3 tyg po ocieleniu.
-
Jak była długo otwarta i narażona na działanie temperatury, to niestety straciła wartość, a w zamian zyskała grzyba. Poza tym w tamtym roku tęga nie była. Jak ktoś miał szczęście mieć więcej skrobi, to miał słabą strawność.
-
U mnie słoma słabej jakości i już nie daję. Niby sucha, ale zapach stęchlizną po tych deszczach.
-
Wiem, że to nie łatwe, bo mój mąż insyminuje jałówki u gościa, bo jedyny buhaj jest ich ojcem. Zazwyczaj są już w kojcu i we dwóch w stanowisko wganiają. Jak ma ruję to stoi. Jeśli nie ma, to mordercze instynkty tylko
-
Jak będzie miała objawy rui to ją uczep za rogi i wezwij insyminatora. Nasienie po 20-30 zł chodzi + insyminacja.
-
Też tak uważam. Dawkowania też trzeba przestrzegać. Mnie na swoim mleku i tym najmocniejszym Sprayfo koszt odchowu wychodzi podobny. Efekt jest przybliżony. Na swoim lepiej mi rosną, a na sztucznym lepiej jedzą starter, bo tłuszczu mniej. Odpajać cielęta nie jest łatwo. Najprościej by było wziąść krowę i wrzucić jej kilka cielaków
-
U mojego sąsiada cielaki srają na potęge, a mamki limuzę mają dzienną wydajność 5 l. Poprostu to wirusowe i z ilością mleka związku nie ma. Szczepienie matek przed wycieleniem i przekazywanie odporności z siarą jest najefektywniejsze. Niestety hodowcy oszczędzają na krowach zasuszonych
-
Mlekovita na stacji własnej tydzień temu 4,12 brutto za ON. Kierowca jak nie zatankuje, to trasy nie dostanie...
-
Pewnie kosztem kierowców, bo im ogłosili obniżkę za km, a ropa zdrożała.
-
Kurcze masz rację! Jaka ja ciemna jestem. Co raz kontroluję sm, żeby wiedzieć kiedy kosić, a w wozie tego nie uwzględniłam. Za to sianokiszonka z pryzmy wilgotniejsza, więc trochę proporcje muszę ogarnąć. Dzisiaj pobrane próby do lab, to będzie korekta i wizyta żywieniowca.
-
Materiał jest pierwsza klasa, a w tym roku lepszy niż w poprzednim. Tnę codziennie gąską z gniotownikiem prosto w paszowóz. Widzę różnicę w mleku, a dawka jest identyczna. Miesiąc temu było lepiej. Kiszona dojrzała kukurydza jest lepiej przyswajalna. Nie wiem dlaczego. Myślałam, że przez strawność. Sąsiad karmi z ręki też już nie chcą mu jeść! Dlaczego w takim razie kiszone ziarno jest lepsze niż suszone?
-
Uważaj z tą zielonką z kukurydzy, bo już ma za dużo skrobi i słabą strawność. Ja tnę od miesiąca i przeniosłam się już na 2 tyg póżniej sianą i już szały nie ma. Dopóki jest mleczna kolba, w roślinie jest dużo cukrów. U mnie białko poszybowało o 0,2 na zielonce. Teraz TMR zaczyna się kisić od nadmiaru włókna i skrobi. Za tydzień otwieram przejściówkę z qq. Może będzie lepiej.
-
Wysłodek bym nie wywalała z dawki. Teraz daję cały rok. Zostaw chociaż 1 kg na sztukę dziennie dla takich powyżej 30 l. Badałeś płynem te mleko z powiększonych ćwiartek? Jeśli jest ok to może więcej z nich daje. Jak nie oksytocyną raz spróbuj.
-
U was nawet zagrożonego nie ma, więc nie widzę związku. Handlarz przyjedzie każdy. U mnie pojechały ostatnio dwie krowy i nie było problemu. Obszar zapowietrzony jest w promieniu 3 km od ogniska choroby, zagrożony 10 km. U mnie cała gmina zagrożona i ruch bydłem normalny. Szkoda tylko świniarzy...
-
Na OBSZARZE ZAPOWIETRZONYM Afrykańskim Pomorem Świń trzeba ubiegać się o zgodę na wywóz bydła w Powiatowej Weterynarii. Jeśli w gospodarstwie są również świnie, można takiej zgody nie dostać! Znam przypadek, że dali 24h na wdrożenie bioasekuracji, bo i mleka nie odbierze mleczarnia. U mnie jest Teren Zagrożony ASF i ograniczeń dot. bydła brak, bo świń nikt w okolicy nie ma. Jedynie skup cieląt czasowo zamknięty, a świń prawie 2 lata nie skupują.
-
Też tak mam Rytm dnia i dżwięk dojarki tak działa. A spóżnij się z dojeniem, to całkiem. Na mycie też tak reagują. Najbardziej pierwiastki i w pierwszych tyg od wycielenia.
-
Wychodzi mi z obserwacji, że cielę musi wypić 10 l mleka dziennie, żeby mieć 1 kg przyrostu dziennie. Średnio jak osiągnę 800 g to jestem usatysfakcjonowana. Pracuję nad tym od 3 lat, żeby szybko i duże jałówki na remont mieć i wychodzi zazwyczaj bdb. Wiadomo biegunki się zdażają i wtedy trzeba tygodnia, żeby wrócić do pełnej dawki. Zetknęłam się z podejściem, że to mleko/preparat jest "winne" i ograniczenie do 3-4 l dziennie zapobiega biegunkom. A gdzie tu przyrosty i z czego? Jak jest u was?
-
Ogólnie jeśli strwaność pasz objętościowych jest dobra, to krowa powinna 50 kg 40-50 % sm dziennie wszystkiego zjeść. Warto zbadać suchą masę w mikrofali, bo wtedy wiadomo jak manewrować proporcjami. Jeśli jest suchsze to w sumie mniej wartości, więcej włókna, jeśli mokszejsze, to trzeba więcej dać, bo wody więcej itd.
-
Pewnie qq tak działa. Kiedy robione i czy świeżo otwarte? Ile sm ma? U mnie na każdą zmianę taka reakcja. 2-3 dni i przechodzi. Jeśli apetyt mają, to żle nie jest. A tłuszcz jeszcze w normie. Byle bieguna minęła.
-
Nie widzę narazie tego szaleństwa na jałówki. Po ile ogłaszać, jeśli za 5 tys nikt nie dzwoni? A sztuka ma potencjał na 7 tys w pierwszej laktacji i genomówką z wysokiej półki pokryta. Znajomy ma ponad 10tys z obory i na brak ruchu narzeka.