Świnki

2 godziny temu, turtojs napisał:

ale co z takim tłuszczem potem robić ? ja bym tego nie zjadł bo nie widzę tu na tym zdjęciu nic zjadliwego 😱

Pracowałem z 10 lat temu z kilkoma Ukraińcami, jak przywieźli słoninę wędzoną, peklowana w ziołach to zawsze mieli to zjedzone przez nas 🤭 jedno dobre co od nich przyszło 🤣 

A była prawie jeszcze raz taka jak ta co sołtys wstawił zdjęcie. 

22 minuty temu, krilan06 napisał:

Wędzony boczek w firmowym sklepie "Prosiaczek" 48 zł/kg

Szastarka? nie ma to jak swój wyrób, albo sprawdzony masarz

Edytowano 23 Styczeń przez MonteChristo

Dnia 23.01.2024 o 13:05, Neveragain napisał:

Ja duńczyka karmie własną paszą i jakosciowo nie różnią się wiele od tych które kiedys w stodole trzymałem.

Zboża 70%

sruta sojowa 5-10%

amirap 5-10% 

otręby 5-10%

serwatka

premix

olej sojowy

Tu jest skład paszy:

Kupiłem wędlinę krojoną  z ,,duńczyka" to po 1 dniu w lodówce śmierdziała.

Rzuciłem tą szyneczkę kotowi, kot powąchał i uciekł.

Wniosek, wędlina z tego czegoś to najgorsze ścierwo.

Ja właśnie przerabiam z kolegą tucznika, który przez ostatnie 4 miesiące zajadał parowanie ziemniaki, super mięso 

Jakby do tego była śruta z dużym dodatkiem żyta to całkowicie bajka 

25 minut temu, marek15261 napisał:

Kupiłem wędlinę krojoną  z ,,duńczyka" to po 1 dniu w lodówce śmierdziała.

Rzuciłem tą szyneczkę kotowi, kot powąchał i uciekł.

Wniosek, wędlina z tego czegoś to najgorsze ścierwo.

Bzdura ale żyj w swojej bajce 

my raz kupiliśmy świniaka z fermy i to raz za dużo. olej rybny mączki pasze itp. okropnie smakowało mięso. kotlety jak smażyli, to w całym domu rybą smierdziało, a smakowały jak nie powiem co.

4 godziny temu, LonelySoul napisał:

Bzdura ale żyj w swojej bajce 

Dlaczego bzdura, pewnie zarabiasz na duńczykach i dlatego tak napisałeś.

Znam wiele osób co mają podobne spostrzeżenia jak ja.

27 minut temu, kubaguzik napisał:

my raz kupiliśmy świniaka z fermy i to raz za dużo. olej rybny mączki pasze itp. okropnie smakowało mięso. kotlety jak smażyli, to w całym domu rybą smierdziało, a smakowały jak nie powiem co.

powiedz, powiedz - chętnie się dowiemy z czym eksperymentujesz      

30 minut temu, kubaguzik napisał:

my raz kupiliśmy świniaka z fermy i to raz za dużo. olej rybny mączki pasze itp. okropnie smakowało mięso. kotlety jak smażyli, to w całym domu rybą smierdziało, a smakowały jak nie powiem co.

Ja też raz kupiłem tucznika z fermy, to smażone mięso tak śmierdziało że trzeba było dom wietrzyć.

Nawet pies-mądre zwierze nie chciał tego jeść.

Teraz ja tylko pomyślę o tym pomyśie to mam odruch wymiotny.

Czym ta świnka była karmiona że tak capiło.

36 minut temu, marek15261 napisał:

Dlaczego bzdura, pewnie zarabiasz na duńczykach i dlatego tak napisałeś.

Znam wiele osób co mają podobne spostrzeżenia jak ja.

Nie mam dunczykow co nie zmienia faktu że wpisujecie bzdury , a już olej rybny czy mączki to chyba szczyt wymysłów . Jakby nie patrzeć też mam fermę i żywię zboże + soja i premiksy. Nikt nigdy na smak mięsa nie narzekał 

Nikt nigdy nie używał maczek miesno-kostnych krzyżowo?

42 minuty temu, LonelySoul napisał:

Nie mam dunczykow co nie zmienia faktu że wpisujecie bzdury , a już olej rybny czy mączki to chyba szczyt wymysłów . Jakby nie patrzeć też mam fermę i żywię zboże + soja i premiksy. Nikt nigdy na smak mięsa nie narzekał 

To że ty nie stosujesz mączki rybnej nie oznacza że inni nie stosują.

Kiedyś mieliśmy świnki i wiem jak smakuje swoje a jak z wielkiej fermy.

A świstak siedzi i owija w papierki:)

Wciskać kit to my ale nie nam:) Rozumiesz?

Poczytaj kolego raport NIK o jakości mięsa i wędlin, będziesz zdziwiony.

mączkę rybną często stosują przy odchowie prosiaka, poprawia smakowitość paszy i pobranie, niektórzy dają aż do końca tuczu, ja wierzę w to, że śmierdziało rybą mięso

1 godzinę temu, turtojs napisał:

mączkę rybną często stosują przy odchowie prosiaka, poprawia smakowitość paszy i pobranie, niektórzy dają aż do końca tuczu, ja wierzę w to, że śmierdziało rybą mięso

A ja kilka razy kupiłem kiełbasę i po 2-3 dniach w lodówce na kiełbasie pojawiła się taka jakaś maż, była lepiąca i brzydko pachniała.

A jak miałem kiełbasę swojego wyrobu lub lokalnego rzeźnika to taka kiełbasa leżała 2 tygodnie w lodówce, pomarszczyła się, delikatnie zmieniła kolor ale nie śmierdziała i była jadalna.

Jak to racjonalnie wytłumaczyć?

Wyrzuciłem kiełbasę psu, a pies - mądre zwierzę powąchał i nie chciał jeść:)

Dnia 8.02.2024 o 13:51, marek15261 napisał:

To że ty nie stosujesz mączki rybnej nie oznacza że inni nie stosują.

Kiedyś mieliśmy świnki i wiem jak smakuje swoje a jak z wielkiej fermy.

A świstak siedzi i owija w papierki:)

Wciskać kit to my ale nie nam:) Rozumiesz?

Poczytaj kolego raport NIK o jakości mięsa i wędlin, będziesz zdziwiony.

Mieliśmy swoje świnie, jak była jeszcze dozwolona to dawało się mączkę i nie było czuć tego w smaku. Gadasz głupoty i tyle ...

Jak było można też dodawałem mączkę mięsno-kostną bo to było tanie białko. Jak zabronili to dawałem rybna ale tylko do wagi 40kg bo to za drogi gips.

Dnia 8.02.2024 o 12:04, kubaguzik napisał:

my raz kupiliśmy świniaka z fermy i to raz za dużo. olej rybny mączki pasze itp. okropnie smakowało mięso. kotlety jak smażyli, to w całym domu rybą smierdziało, a smakowały jak nie powiem co.

To nie od oleju rybnego tylko od gorzkiego rzepaku z ukrainy z którego śrutę zjadły świnie.

Na początku lat 2000 też zdarzało się że szynka waliła rybą i to było właśnie od śruty rzepakowej. W jajkach też się zdarzało. Później poprawili rzepak i było git. Teraz znowu jest bardzo dużo gorzkiego i takie efekty.

Edytowano 15 Luty przez Grzesiu90209

Dnia 12.02.2024 o 20:31, 6465 napisał:

Jak było można też dodawałem mączkę mięsno-kostną bo to było tanie białko. Jak zabronili to dawałem rybna ale tylko do wagi 40kg bo to za drogi gips.

Owies + mączka od senatora i rosły lepiej jak na pszenżycie+jęczmień + koncentrat 🤭