gospodarz7745

Belarus 920.4 czy ursus c-380?

Polecane posty

Gość Luke16   
Gość Luke16

Kris94 miałem to samo napisać właśnie :) to jest najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

C 380 lub 385 lichej maści to maszyny po blade 75KM mają i to konstrukcje z lat 70.

Mam białorusa i polecam ,a lekko on u mnie  niema (patrz galeria).

W okolicy NH tylko same wielki , za to dużo zielonych jeleni, wspierających przemysł paliwowy. Bierz rusa.


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ursus c 380 vs Belarus 820.2 PILNE!!

Witam Mój wujek chce zakupić nowy ciągnik na 65 hektarowe gospodarstwo jako ciągnik główny narazie posiada 2 c 360. (Traktujcie temat poważnie)

Ciągniki które jego zainteresowały to:
Ursus c 380
Belarus 820.2
Cena max 115 tysięcy zł.

Który byście mu polecili i dlaczemu?
Prosimy o pomoc.

Połączone

Edytowano przez danielhaker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtek026    76

te 2 ciągniki to jak z 2 różnych epok, fakt że belarus jest wiekszy i ciężejszy, ale Ty masz większość łąk, więc ciągnik zwinny i wygodny na takie łąki będzie bezapelacyjnie bez 2 zdań w 100% jak najbardziej najlepszy ursus tylko koniecznie weź opony niskoprofilowe z szerszym śladem bo to co ma to trochę bieda na łąki, osobiście hdybym wybierał to tylko ze względu na to że belarus jest tak brzydki że się patrzeć nie mogę nawet gdyby był 2 razy tańszy to bym go nie kupił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
traktor11    131

45 ha łonek to trzeba pokosić C-360 a dużej rotacyjnej nie pociągnie trzeba by patrzeć i pod tym kontem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

45 ha łonek to trzeba pokosić C-360 a dużej rotacyjnej nie pociągnie trzeba by patrzeć i pod tym kontem .

My kosimy na dwa c 360 kosiarkami po 2.10m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita_Bennet    320

Mam MTZ952.3 i Z10145 i o ile w tym drugim jeszcze TURa dałbym radę obsługiwać (układ biegów) to w przypadku MTZta byłaby to dla mnie katorga.

Po prostu ma słaby układ biegów jak trzeba dużo rzeczy przerzucić, owszem jak 1-2 razy w roku rozładować TIRa z nawozami i przewieźć 1-2 bele na dzień to spoko, da się znieść ale jak miałbym MTZtem robić całe lato TURem to bym się pochlastał chyba.
Szukaj ciągnika z rewersem, taka moja rada. Mi TUR na razie zbędny bo zwierzątek nie mam dlatego wybrałem MTZta (w polu robotę robi na razie).


pzdrwm Nikita_Bennet
"Whether we are based on carbon or on silicon makes no fundamental
difference. We should all be treated with appropriate respect."
                                                              Sir A C. Clarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lukig    96

No w tej cenie z turem i rewersem tylko Ursus. Albo Farmtrac. W tym pierwszym raczej na pewno na gwarancji pęknie ci linka sprzęgła, więc albo ją dobrze przesmaruj, albo czekaj na serwis, bo podobno wymieniają na lepsze. Chyba, że już ogarnęli ten problem i porządniejsze montują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1994kuba1994    63

dopiero 2 czy 3 osoby zaalarmowały o urwanej lince to nie róbcie z tego nie wiadomo czego, linki mogą być dobre ale zawsze może trafić się słabsza sztuka w każdej dziedzinie techniki. Co do ciągnika z tych dwóch to Ursus - lepsza skrzynia, komfort, zwrotność, widoczność, ale pomyśl nad modelem c 380M -szybszy, większy udzwig podnośnika, i możesz go kupić na kołach R34 a jak dobrze zagadasz z dealerem to 115 tys spokojnie się zmieścisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MrCzesio123    3

Na taki areał łąk ursus wygrywa ponieważ jest lżejszy a to jest ważne na łąki zależy jakie masz bo u mnie to byś nie pojeździł takim małym utonął by :-) wracając do tematu belarus dobry sprzęt ale w ciężkie prace polowe orka itd ursus krótki miałem okazję przejechać się nowym c360 to powiem że widoczność dobra wszystko pod ręką ale oponki mogli dawać szersze w ursusach bo idą po taniości no ale przy takim ogumieniu lżej ciągnik ma kto jak woli twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damianraki3    12

Trzeba targować na ursusach można dużo urwać. Wiem bo kuzynka brała 380. Do tura to fajnie się jeździ w porównaniu do belarusa ale do ciężkiej roboty wole mojego Belarusa 820.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janosik15    1

odnośnie pompy wspomagania. mtz 952.5. pompa jest zasilana z zbiorniczka z przodu traktora koło chłodnicy, olej hl 46. problem jest taki że pompa klekocze dosyć głośno jak ciągnik stoi na wolnych obrotach, jak dam gazu szybciej klekocze. gdy delikatnie przekręcę kierownicę i ją trzymam tak aby pompa miała obciążenie to nic już nie klekocze, jak puszczę kierownicę to znowu klekocze. jaka jest przyczyna? ma tak od nowości( 900godz już przejechałem). może dasię jakoś to usunąć, może ciśnienie wyregulować na niej???chybaa że to coś innego klekocze, ale jak dotknę do kierownicy to przestaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj