Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
galeria
Fasola Blanka
Opublikowano (edytowane)

Śmiem wątpić, nie wiem czy swoją drobna  zbiorę a miesiąc temu siana. Drobna przynajmniej zdrowa i zielona, chociaż rzadka. 

Na Jaśka  jutro jadę kaptan, miedź, nawozy +Labrador 

Jak jej nie zabije to ją wzmocni he he

Edytowane przez ravoj
Opublikowano
Godzinę temu, kubamako66 napisał(a):

Dziś jeszcze jednemu siałem fasolę igołomska zobaczymy czy uda mu się zebrać 🧐

IMG_20250624_151926.jpg

Aura była by mniej ryzykowna - krótszy okres wegetacji
nie wiedział czy nie miał nasion czy aż taki ryzykant że liczy na suchy październik?

Opublikowano
5 godzin temu, kamil800 napisał(a):

Systemiczna mozna na kwiat

Czyli Cobre można jechać :D 
 
"
Cobre to innowacyjny nawóz dolistny i do fertygacji, oparty o nanotechnologię cząsteczki miedzi skompleksowanej w 100% heptaglukonianem (HGA).

Specjalnie opracowana technologia produkcji produktu oparta jest na cząstkach miedzi działających wgłębnie i systemicznie w roślinie. Jony Cu 2+ mogą być wchłaniane przez mikroorganizmy, które próbują zasiedlić się w roślinach na etapie kiełkowania zarodników. Ponadto stosowanie Cobre pozwala na zmniejszenie stężenia miedzi w zastosowaniach terenowych." 

Opublikowano

Ta. Zwykla podobno moze lrzypalic kwiaty a ta systemiczna jest bezpieczna. Nawet na etykietach jest, ze podczas kwitnienia mozna stosowac.

 

A co to fasoli tej zasianej to nie da rady. W tamtym roku znajomych cos przesial początkiem czerwca i zasial biala drobna i ledwo wymlocil ale byla i tak mokrym gnojem i trzeba bylo suszyc. No a teraz jest juz koniec czerwca

  • Thanks 1
Opublikowano

Mi jeszcze jeden kawałek został do opryskania kaptanem. Fasola kwitnie. Jutro raczej nie pojadę, bo coś ma siąpić to po jutrze opryskam. 

Miedzianem pryskałem podczas kwitnienia. Nic złego się nie działo.

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, kamil800 napisał(a):

Ta. Zwykla podobno moze lrzypalic kwiaty a ta systemiczna jest bezpieczna. Nawet na etykietach jest, ze podczas kwitnienia mozna stosowac.

 

no i elegancko :D 

może by od razu azoksystrobiny dodać do Cobre... 
A później na strąki Difenokonazol  hmm

12 minut temu, bartekac7 napisał(a):

Miedzianem pryskałem podczas kwitnienia. Nic złego się nie działo.

Dzięki :D 

 

12 minut temu, bartekac7 napisał(a):

Jutro raczej nie pojadę, bo coś ma siąpić to po jutrze opryskam. 

Faktycznie i u mnie na jutro coś się pokazało :O  


Rozpoznaje ktoś ? 

1.jpg

2.jpg

Edytowane przez Michall51
Opublikowano (edytowane)

Tamta na zdjęciu niczego sobie, na moją nawet muchy nie lecą, opryskać nie ma kiedy, bo każdego wieczoru jakiś deszcz. 

Edytowane przez ravoj
  • Sad 1
Opublikowano (edytowane)

pokropiło że nie dało bentazonem fasoli poprawić ale saletrzak w kapuście wczoraj rozsiany rano leżał na wierzchu nierozpuszczony i musiałem pielnikiem mieszać co mi tylko chwasty puści tak że same szkody z tego niby deszczu wczorajszego a pole suche że jeszcze ze dwa dni i pielnik by się ziemi nie czepiał.
Teraz też spora szansa że pokropi i dziś też bentazon nie pójdzie w fasoli a chwast rośnie a w raz z nim dawki konieczne i jutro rano tylko rosa ebeschnie jadę póltorej litrem benza i niech się dzieje co chce
na kapustę od mszyce trzeba opryskiwacz czysty z bentazonu to jeszcze kartofle od stonki jutro planuję i zdało by się kapustę podosadzać tu i ówdzie bo z siewu i wiadomo i ... ciekawe co jeszcze se na jutro naplanuję?
jak to fajnie się planuje tylko kiedy co do czego to ....

Edytowane przez dysydent
  • Thanks 1
Opublikowano

Ja też wyjechałem wczoraj, ale u mnie był taki deszcz, że nawet liścia nie zmoczyło. Ot parę kropelek na masce. Na początku już pod nosem swoje powiedziałem, że po kaptanie. No, ale na szczęście jakoś wstrzymało.

Jutro chyba będzie dobry dzień na zabiegi. A jeszcze jeden kawałek mi został.

Opublikowano
11 godzin temu, bartekac7 napisał(a):

Ja też wyjechałem wczoraj, ale u mnie był taki deszcz, że nawet liścia nie zmoczyło. Ot parę kropelek na masce. Na początku już pod nosem swoje powiedziałem, że po kaptanie. No, ale na szczęście jakoś wstrzymało.

Jutro chyba będzie dobry dzień na zabiegi. A jeszcze jeden kawałek mi został.

Ale co z tego jak w piątek deszcz, w niedzielę deszcz, to ten kaptan jak polopiryna na hemoroidy. Trudno, jak się da to dziś popryskam i niech się dzieje jak to @dysydent powiedział 

Opublikowano
11 godzin temu, bartekac7 napisał(a):

 

Jutro chyba będzie dobry dzień na zabiegi. A jeszcze jeden kawałek mi został.

Także wszyscy do boju 😅

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, ravoj napisał(a):

niech się dzieje jak to @dysydent powiedział

no ja popryskałem jedno pole; to gdzie tę żółtlicę doglebówka puściła. Poszła reszta bentazonu co wystarczyło tylko na litr/ha benza i trochę mało, wiem no ale jakoś tragicznie tej żółtlicy tam nie ma no i podbielała nieco po poprzednim sprzed kilku dni zabiegu 1,7l benza, do tego dodałem litr labradora a pryskane wybitnie nieprzepisowo bo między dziewiątą a wpół do dziesiątej rano no ale pękła złączka nakręcana na króciec ze zbiornika bo ktoś pewnie połamał oryginalny ten króciec który był plastikowy i wymodził metalowy kawałek gwintowanej rury z dospawaną flanszą no i po ostatnich opryskach siarczanem magnezu rdza z tej rury zwyczajnie rozsadziła plastikową nakrętkę zapewne puchnąc w jakichś reakcjach z tym siarczanem. Przez taki wynalazek zasadniczo cały opryskiwacz nie nadaje się do nawozów płynnych i trza będzie co plastikowego dorobić. Przez owo guzdranie poszedł oprysk w pełne słońce i w czas "karalny" ale co miałem robić? Dobrze że zauważyłem przeciek i szybko znalazł się zawór z identyczną nakrętką to wyciekło może ze dwie litry cieczy zanim zauważyłem a na czas remontu zatkaliśmy spust w zbiorniku od góry dębowym końcem kija zastruganym na końcu na kształt korka tylko trzeba było pasem z dętki owinąć i ani kropla nie wyciekła zanimeśmy wylepili awaryjne przyłącze.

Teraz nie wienm czy szukać czegoś z [plastiku czy mosiężne kształtki hydrauliczne kombinować? Mosiądz zeżre chemia jaka przez opryskiwacz przechodzi?
bo ten stalowy nypel z nawet nieocynkowanej rury to ... no co za dziadostwo takie coś do opryskiwacza protezować>? Bo nawet nie lenistwo wszak trochę finezji trzeba było skombinować coś na flanszę, przyspawać do tego nypla. Kupiony ten zbiornik jakieś pięć lat temu to i tak długo wytrzymało

Trzeci rok fasola po fasoli t trudno sobie z chwastem poradzić i nawet rozważałem czystym imazamoksem no ale środek https://www.gov.pl/web/rolnictwo/zemax-40-sl---r-382025

po litrowej dawce w słoneczniku żółtlicy jak by najmniej krzywdy zrobił choć w innej fasoli dawka tak między 0.7 a 1,5l/ha (plecakowym pryskane) pięknie załatwił szarłaty takie do szóstego liścia, komosy do czwartego bo większe poplamił skarlił ale chyba przeżyją no i na fasoli fito nie widać a od oprysku już drugi tydzień, albo fotki bo mam

 

P1180428.JPG

20250625_185110mod.jpg

w słoneczniku dziewiaty dzień a w fasoli szósty po zabiegu czyli w fasoli w tym miejscu pewnie poszła ta wyższa dawka

przy okazji prosowate popaliło czyli chyba mamy coś lepszego od bentazonu na fasole do ratowania fakapów z doglebówek

jak znamy "życie umysłowe xujni"; zapewne szybko ten imazamoks wycofają :P

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, ravoj napisał(a):

Ale co z tego jak w piątek deszcz, w niedzielę deszcz, to ten kaptan jak polopiryna na hemoroidy. Trudno, jak się da to dziś popryskam i niech się dzieje jak to @dysydent powiedział 

Może trafi deszcz taki jak do tej pory, że nawet liści nie był w stanie zmoczyć?

Też jadę i niech się dzieje co chcę. 

Opublikowano (edytowane)

Dziś z. Pierwszych kwiatków zauważyłem już pierwsze strąki 😲

Trzeba dziś jechać cobre + azoksy 😁

 

Są jakieś przeciwskazania do zapodania insektycydu do takiego tankmixu?

Np Cyperkill? 

Edytowane przez Michall51
Opublikowano (edytowane)

Przecież nikt normalny w kwitnące rośliny nie wjeżdża nawet z odżywką w ciągu dnia, wszystkie zabiegi po oblocie pszczół koło 20.

Edytowane przez Łukaszek
Opublikowano
53 minuty temu, skywalker89 napisał(a):

Tu nie ma znaczenia pora dnia oprysku

Skoro po oblocie pszczół po godzinie 20 tak jak w rzepaku to dlaczego nie można? 

A to strąki o których wcześniej pisałem. 

A to słodyszek? 

Niszczy pąki tak jak w rzepaku? 

IMG_20250626_150545.jpg

IMG_20250626_150459.jpg

IMG_20250626_150222.jpg

IMG_20250626_150249.jpg

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Ja dam sam acetamipryd. 0.25l carnadine. To spora dawka w porownaniu z taka inazuma. Acetamipryd tez dziala kontaktowo i jest bezpieczny w kwitnienie.

 

W carnadine w litrze jest 200g acetamiprydu. 

Można dac 0.2 tez powinno wystarczyc.

Dajac 0.25l dajecie az 50g. przy takiej dawce kosztuje 53zl. Dawka z etykiety. Max mozna dac 0.3

 

Inazumy trzeba dac 0.5kg aby miec 50g acetamiprydu to wychodzi ponad 120zl.

 

A jezeli ktos chce miec ten typowy kontaktowy w skladzie to dodajcie karate. Bezpieczne w kwitnienie dla zapylaczy

A i przy acetamiprydzie trzeba zakwaszac wode

Edytowane przez kamil800
  • Thanks 2
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Michall51 napisał(a):

Skoro po oblocie pszczół po godzinie 20 tak jak w rzepaku to dlaczego nie można? 

A to strąki o których wcześniej pisałem. 

A to słodyszek? 

Niszczy pąki tak jak w rzepaku? 

IMG_20250626_150545.jpg

IMG_20250626_150459.jpg

IMG_20250626_150222.jpg

IMG_20250626_150249.jpg

Bo agronomy ostatnio sprawdzali i kontaktowali się z przedstawicielem firmy i niestety ten środek mimo wydawałoby się bezpiecznego zastosowania - po oblocie pszczół, mimo wszystko nie jest dla nich bezpieczny. Nie wiem co jest na etykiecie bo nie miałem potrzeby się wczytywać póki co

Edytowane przez skywalker89
  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez BercikFarm
      A wy już coś macie posiane ? Jare  

    • Przez Darozioom
      Witam wszystkich forumowiczów, i bardzo proszę o podpowiedź
      Redliny pod marchew formowałem 27 kwietnia. Maszyna której używam do formowania jest dość prymitywna wobec czego musiałem przed formowaniem zastosować deszczowanie. Mokra ziemia podczas formowania dość mocno się zbiła. Siew nasion nastąpił dzień później czyli 28 kwietnia, jednak w tym miejscu napotkałem dość nieoczekiwane problemy. Pierwszym błędem było to że ustawiłem moim zdaniem trochę za płytki wysiew (na około 1 cm), poza tym podczas wysiewu redliny były na wierzchniej warstwie bardzo  wilgotne w związku z czym mechanizm który odpowiada w siewniku za zakopywanie  nasion nie do końca sobie z tym radził i w wielu miejscach rowki pozostały nie zakryte. Tyle rowków ile mogłem zakopałem motyką. Na drugi dzień zastosowałem zabieg herbicydowy mieszaniną Racer 2,5l/ha+ Ipiron około 800ml/ha. Myślę że dałem stanowczo za dużą dawkę jak na tak płytki siew.
      Dzisiaj 5 maja (7 dni od siewu) odkopywałem nasiona w paru miejscach i zupełnie nie widać po nich żadnego kiełkowania . We wierzchniej warstwie redliny gdzie znajdują się nasiona jest na tą chwilę dość sucho.
      W programie ochrony roślin można przeczytać że środka RACER nie powinno się stosować przy siewie płytszym niż 2 cm.
      Marchwią zajmuję się dopiero 2 sezon więc stąd moje pytanie.
      Bardzo proszę o wasze opinie czy to normalne i wystarczy poczekać, czy brak oznak wschodzenia marchwi może być spowodowany tym że uszkodziłem nasiona niewłaściwie stosując środki ochrony roślin?
      Pozdrawiam i będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz


    • Przez Ambitny657
      Witam, gdzie kupię profesjonalną zaprawiarkę do zboża oraz wialnie ? 
      Może jakieś cenny ? Mile widziane  własne doświadczenia, spostrzeżenia, opinie porady itp. (sposób zaprawiania)
      Od razu piszę, że nie interesuje mnie zaprawianie w betoniarce. 
      Zaprawiarka nie musi mieć wybitnej wydajności, po prostu ma spełniać swoje zadanie. 
       
    • Przez rolnikk70
      Witam w tym roku chciałem zasiać pszenżyto zimowe systemem bezorkowym udało mi się dostać gnojowice od bydła i pytanie czy mogę siać prosto siewnikiem scierniskowym na pole na którym jest gnojowica czy potrzebna by była orka ? Pole było ubigie w nawozy organiczne jest to 6 , 5 klasa i nie chciałbym stosować orki. Pozdrawiam
    • Przez rolnikk70
      Witam chcę zasiać pszenżyto zimowe bezorkowo stanowisko jest dość ubogie w wapno i pytanie czy mogę zastosować zwykłe wapno prosto pod siew? czy może lepiej granulowane szybciej rozpuszczalne? Proszę o podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v