Bolo77

Brak ładowania Mtz 82

Polecane posty

Bolo77    0

Witam. Mam problem z ładowaniem w moim Mtz 82.  Ciągnik ma jeden duży akumulator, założony nowy alternator ale nadal nie ma ładowania.  Po dwóch dniach użytkowania muszę ładować aku żeby chciał zapalić. Ktoś podpowie co może być przyczyna braku ładowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolo77 napisał:

Witam. Mam problem z ładowaniem w moim Mtz 82.  Ciągnik ma jeden duży akumulator, założony nowy alternator ale nadal nie ma ładowania.  Po dwóch dniach użytkowania muszę ładować aku żeby chciał zapalić. Ktoś podpowie co może być przyczyna braku ładowania. 

Jaki masz alternator? Ja wiosną robiłem elektrykę i posłuchałem się rad wielu osób i wsadziłem alternator samochodowy od Audi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolo77    0
1 godzinę temu, traktorserwisolx napisał:

Witam ! Mam pytanie na desce rozdzielczej masz amperomierz ? Czy pokazuje ładowanie po odpaleniu .🕵️

Sam amperomierz niby jest ale czy jest podłączony to nie wiem dokładnie. Jak kupiłem traktor to miał poucinane połowę kabli. Dałem go ostatnio do mechanika który miał rozciagnąć mi nowa elektrykę ale zamiast tego na starych kablach trochę pokombinował i tyle. A jak ładowania nie było tak nie ma  

21 minut temu, robert123farmer napisał:

Jaki masz alternator? Ja wiosną robiłem elektrykę i posłuchałem się rad wielu osób i wsadziłem alternator samochodowy od Audi. 

Aletrenator wymieniał mi mechanik i nie pamiętam dokładnie jaki to mial być ale na paragonie ze sklepu pisze że to:  Alternator 14V50A MTZ 14V700W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za mechanik czy elektryk jak oddaje ciągnik po naprawie tego tematu właścicielowi --- reklamacja . Zobacz w mojej galerii MTZ 82 z alternatorem 14V 120 A od samochodu . 🤔⚡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolo77    0
1 godzinę temu, traktorserwisolx napisał:

Co to za mechanik czy elektryk jak oddaje ciągnik po naprawie tego tematu właścicielowi --- reklamacja . Zobacz w mojej galerii MTZ 82 z alternatorem 14V 120 A od samochodu . 🤔

Ciągnik poszedł do naprawy z innego powodu. Elektryka - światła miały być zrobione tak przy okazji. Światła działają ale Aku muszę ładować przed każdym odpaleniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voo    39

Pierwsza i najważniejsza rzecz .Czy sprawdziłeś ładowanie miernikiem ? Może ładowanie masz tylko akumulator już nie trzyma prądu 

Jakie masz ładowanie na alternatorze a jakie pokazuje na akumulatorze ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolo77    0
16 godzin temu, Voo napisał:

Pierwsza i najważniejsza rzecz .Czy sprawdziłeś ładowanie miernikiem ? Może ładowanie masz tylko akumulator już nie trzyma prądu 

Jakie masz ładowanie na alternatorze a jakie pokazuje na akumulatorze ? 

Nie sprawdzałem miernikiem bo nie mam. Ale Aku trzyma prąd dobrze. Przełożyłem go do innego ciągnika i nie było problemu żeby się rozładował. Tylko w Mtz pojeżdżę trochę  siada zwłaszcza jeśli włączę mu światła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voo    39

Wymontuj alternator i jedz do fachowca niech go sprawdzi.Jeśli się okaże ze jest dobry to wtedy trzeba instalację przejrzeć.

Ale skoro jest nowy to zawsze możesz go reklamować.

A tak przy okazji to tak jak kolega wyżej proponuję ci przejść na samochody. Sam w MTZ założyłem od opla 100 A.Trochę przeróbek, 2 godz roboty  i ładowanie nie schodzi poniżej 14 V. A jeśli chodzi o koszty to w 100 zł spokojnie się zmieścisz i jeszcze zostanie Ci na browara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi57362    2381

mialem podobny przypadek polowa kabli pobrywana ale jakos doszlem do ładu. masz w nim woltomierz? jak nue masz to najtańszy miernik i mierz ile ma V .powinno byc ok 14. do altka idzie jeden kabel sam altek jest samowzbudzalny . sprawdz wszystkie polaczenia bo może gdzieś gubi prad


jesli pomoglem kliknij fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salas89    0

ja miałem taki przypadek w jumzie , niedawno ze kupiłem jakis nowy alternator a ten nie chciał za cholere ładować aku. Po wielu godzinach przez przypadek dałem mocniejszą żarówkę do wzbudzania i dopiero zaczął ładować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Y635    37

Te orginalne alternatory do mtz to szajs dzisiaj założyłem altek od astry f mała przeróbka mocowanie i pasuje.

teraz włączam wszystkie odbiorniki tj: postojuwki,drogowe,2x led 27W 2x halogen 55W i ładowanie na wolnych obrotach jest 14,2 a nie jak na tym ruskim obroty na 1500 i niecałe 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolo77    0

Panowie sprawdzałem akumulator miernikiem po naładowaniu i zostawieniu ciągnika 2 dni bez odpalania utrzymuje się jednakowo. 13,8V.  Przed chwilą ciągnik odpalony jakieś 3 razy i już Aku ma 12,7.  Sprawdziłem napięcie na alternatorze i pokazuje 12,9 V.  Altrnator nie ma nawet pół roku wiec myślę że jest dobry. Co innego warto sprawdzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Y635    37

czyli alternator szajs, jak masz paragon to oddaj na gwarancje 

Jeżeli alternator jest dobry po powinno być 13,8V-14,2V

Edytowano przez Y635

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LTZ55a    118

Ten 700W ładuje tylko powyżej 1000 obr, a jeżeli wtedy też nie, to jest źle podłączony. Nie doradzę jednak za wiele, bo sam mam na alternatorze 14v ale na akumulatorze tylko 12,5 i nie mam pojęcia o co tam chodzi, a nie chce pomijać amperomierza.


Sprzedam części silnika MTZ 50/550 oraz katalog części MTZ50/550.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
    • Przez upadłymtz
      Witam. Czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie całego mechanizmu załączania świateł STOP pod pedałem hamulca w mtz Pronar? Z góry dziękuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj