Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 minut temu, krzychu121 napisał:

Każda używana maszyna na gospodarstwo to loteria. Tak samo jak i samochód 

Samochód to mały pikuś bo go za kilka stówek naprawi  , a ciągnik jak ci nawali to napewno wtedy jak najwięcej roboty a i naprawa to może już w kilkunastu tysiącach się zamknąć i niema tyłu mechaników i warsztatów jak to się ma z samochodami.

Opublikowano
6 minut temu, robert1226 napisał:

Samochód to mały pikuś bo go za kilka stówek naprawi  , a ciągnik jak ci nawali to napewno wtedy jak najwięcej roboty a i naprawa to może już w kilkunastu tysiącach się zamknąć i niema tyłu mechaników i warsztatów jak to się ma z samochodami.

Czy to w samochodzie czy w ciągniku jak sypnie się skrzynia albo silnik naprawy idą w dziesiątki tys. Znajomy w BMW F10 wsadził w ciągu pół roku ponad 20 tys. U mnie jak sypnęła się skrzynia to 6 tys. Za oryginał półoś 3 tys bo nie robią zamienników albo to taki zamiennik na miesiąc. Także wszystko kosztuje. Jeszcze zależy oczywiście od marki bo można kupić jakiegoś fiata albo opla i wtedy części sa dużo tańsze. I tak samo z ciągnikiem. Można kupić ciężką serie ursusa albo belarusa i też części będą tanie. Jak się kupuje używkę to trzeba zawsze mieć te minimum 20-30 tys w zapasie na nagłą awarię 

9 minut temu, Mateusz1q napisał:

Tylko używaka za 400 pochodzi trochę dłużej niż za 200

Nie zawsze tak jest. Mnie nigdy ciągniki roczne lub dwuletnie nie interesowały bo kto sprzedaje taki ciągnik. Przecież to ledwo dotarty a z ceny trzeba gromadę pieniędzy zejść. A jakby był dobry to wzięli by go na okolicy. 

Opublikowano
26 minut temu, krzychu121 napisał:

 

Nie zawsze tak jest. Mnie nigdy ciągniki roczne lub dwuletnie nie interesowały bo kto sprzedaje taki ciągnik. Przecież to ledwo dotarty a z ceny trzeba gromadę pieniędzy zejść. A jakby był dobry to wzięli by go na okolicy. 

Roczny czy dwuletni fendt JD 200km to bliżej 700, 400 to taki 5 letni najmłodszy 

Opublikowano

U mnie wszyscy +100ha mieli takie po 140KM i zmienili na +200KM, głównie ze względu na pracę z przyczepą 45m3 i beczkami do gnojowicy 18m3.

Jak wożą qq tymi przyczepami to i tak czasem mocy brakuje. Zależy od działki. 

 

Ja kupiłem używany ciągnik i prwnie już jego równowartość zakupu włożyłem w remont i dalej nie jest tak jak trzeba. 

 

Niestety popełniłem błąd i zmieniając z ursusa na zachodnią marke kierowałem się własnym osądem co było błędem. 

 

Jak się wezmie kogoś na oględziny kto ogarnia to pewnie szereg awarii można wyeliminować. Chociaż z kolei wtedy ciężko coś kupić bo znaleźć ciągnik używany w dobrym stanie i bez żadnego mankamentu

Opublikowano (edytowane)

U mnie znajomy co robi przyczepa krone 370 to 220km pod górkę pierdzi. Inny znowu ma nh t8 od nowości to mówi że drugi raz nie kupi ma 4.7tys mth i ciągle coś, a naprawy kosztują duzo. Dobrych mechaników mało. Ma axiona używke kupil to zadowolony, mowil ze sie psuje też ale mechanika ma dobrego do niego. Teraz jeszcze fenda kupil 8xx ale nie wiem jak mu chodzi. Inny ma same magnum to jednego na części maja stać. No ale na 300ha maja 2 ciągniki po 360km I maxuma 140km i mtz 😆

Edytowane przez ChiquitaB
Opublikowano
2 godziny temu, Karol6130 napisał:

Jeżeli masz 60ha i dojdzie jeszcze 20 

To 200 koni Jak najbardziej 

Zwłaszcza że sprzętu i tak nie masz do tego ciągnika, także wybór prosty 

 

Bvd i oddechówki szczepię tego samego dnia

Wet mówi że nie powinno się łączyć więcej niż dwóch 

W poniedziałek ubaciem robiłem 7szt, ale to chyba odstęp wystarczający ?

Opublikowano

U nas case jak byl nowy to tesciu po 2tyg lampy w dachu oberwal z dachem bo do garażu się nie zmieścił. Ja oleje wymieniam z filtrami wg instrukcji. Naprawy na bieżącą bo musi chodzic. Lakier na felgach dziadostwo bo do podkładu schodzi płatami. U mnie jedynie przedni błotnik ucierpiał w polu bo granicze z kolesiem co pastuch ma z drutu i jakimś cudem drut w pół pola lezal I na kolo naszedł i przeciął błotnik. A tak to masa napraw🤯

Opublikowano
6 minut temu, ChiquitaB napisał:

U nas case jak byl nowy to tesciu po 2tyg lampy w dachu oberwal z dachem bo do garażu się nie zmieścił. Ja oleje wymieniam z filtrami wg instrukcji. Naprawy na bieżącą bo musi chodzic. Lakier na felgach dziadostwo bo do podkładu schodzi płatami. U mnie jedynie przedni błotnik ucierpiał w polu bo granicze z kolesiem co pastuch ma z drutu i jakimś cudem drut w pół pola lezal I na kolo naszedł i przeciął błotnik. A tak to masa napraw🤯

Z tymi felgami to chyba standard. Mnie sam pytał czy farba się nie łuszczy bo jak co to pomalują. No i się łuszczy. Muszę kiedyś zaprowadzić... A warstwa jej taka, że to śmiech. 

Opublikowano

JD 6320 16tys godzin i działa wszystko co fabryczne plus odrzucona ostatnio wycieraczka na tył i halogeny na słupkach tył.przod. Maska trochę do odświeżenia, błotniki przednie koła razy spawane. Ale dodam że ciągnik od nowości z ładowaczem czołowym ;)

Opublikowano
34 minuty temu, semos napisał:

u mnie w CASE JX narazie farba na felgach siedzi ok, ale pękają i jedną już spawac musiałem bo powietrza nie trzymała

Pronarka chyba cała malowana proszkowo bo gdzie stukniesz to taki pyłek jest. A tutaj te felgi to mgiełka z farby 

Opublikowano
4 godziny temu, ChiquitaB napisał:

Norma że dziadostwo zawsze mocne.

Kiedyś pisałem że przymierzam się do ciagnika, myśli chodziły na ok 140km ale po rozmowach ze znajomymi i tym że jest już 60ha do tego większość gliny i góry doliny namawiają mnie zeby brać coś Ok 200km. Chodziło by to z bezorkowcem napewno i wszystkim innym co się da zeby odciążyć małego pierdka mojego bo jeszcze trochę i spuchnie od tej pracy. Co myslicie? Jak u was z ciągnikami na hektary?

Ja widzę u ludzi tendencje do przesady. Są 2 szkoły. Tacy którzy chcieli 120km i obrabiać 80ha i tacy co na 30ha chce kupić 200km. Myśląc rozwojowo to jednak 150 to absolutne minimum. Jak ojciec miał 80ha i lata temu oglądaliśmy ciągniki to on się był gotów kłócić że chce 130 km. Fajnie że mnie posłuchał i kupił 170 i zdecydowanie był to dobry wybór. 

Opublikowano

U mnie parę lat do tyłu było podobnie z kupnem używki. Ojciec cały czas mnie nagadywal żeby kupić max 120-130 km w 4 cyl.  Kupiliśmy 155 km w 6 cyl i teraz  mówi że robota idzie.  Kiedyś ciężko było z maszynami do większych ciągników i inaczej to wszystko wyglądało. Ludzie byli przyzwyczajeni że ciągnik ma mało palić na godzinę pracy. Nie ważne że mało zrobił. Ważne że mało palił. Było dużo wolnego czasu to można było się bawić. Teraz każdy chce zrobić szybko i komfortowo. Do tej pory jak się posłucha ludzi starszej daty to tylko pytają a ile pali. Albo ,, na takiego jak twój to ja bym nie urobił na paliwo ''. Tylko oni zazwyczaj mają max ciągniki po 70-80 km i zwykła prasę do balotów . Dobrze jak jest jeszcze owijarka samozaładowcza. I oni wtedy w ciągu dnia ogarniają z 50-70 balotów a ja 200-250 prasoowijarka.  Już w którymś temacie był poruszany temat ładowaczy czołowych i mocy ciągnika. Niektórzy pisali że 80 km to już jest szatan do pracy. Porównując u siebie 85 km i 155 km to tym mniejszym to uj nie robota. A jak trzeba jechać gdzie dalej i przyciągnąć kilkanaście ton to szkoda czasu jechać tym małym 

30 minut temu, damianek2019 napisał:

Ensibal 500 330 brutto kupi gdzieś taniej?

Gdzie po tyle ? Przy całej palecie za 750 ensibala kupiłem za 385 brutto 

Opublikowano
4 godziny temu, krzychu121 napisał:

Czy to w samochodzie czy w ciągniku jak sypnie się skrzynia albo silnik naprawy idą w dziesiątki tys. Znajomy w BMW F10 wsadził w ciągu pół roku ponad 20 tys. U mnie jak sypnęła się skrzynia to 6 tys. Za oryginał półoś 3 tys bo nie robią zamienników albo to taki zamiennik na miesiąc. Także wszystko kosztuje. Jeszcze zależy oczywiście od marki bo można kupić jakiegoś fiata albo opla i wtedy części sa dużo tańsze. I tak samo z ciągnikiem. Można kupić ciężką serie ursusa albo belarusa i też części będą tanie. Jak się kupuje używkę to trzeba zawsze mieć te minimum 20-30 tys w zapasie na nagłą awarię 

Nie zawsze tak jest. Mnie nigdy ciągniki roczne lub dwuletnie nie interesowały bo kto sprzedaje taki ciągnik. Przecież to ledwo dotarty a z ceny trzeba gromadę pieniędzy zejść. A jakby był dobry to wzięli by go na okolicy. 

Ty to ciekawe masz porównania jak samochód to z górnej półki a jak ciągnik to jakiś badziew od ruskich .

Opublikowano

Czytanie ze zrozumieniem się kłania.  Jasno napisalem że można kupić fiata albo opla czy jakaś dacie i takiego ursusa czy belarusa i części będą tanie. 

Napisałeś że naprawa w samochodzie to kilka stówek. To ci podałem przykład że kupując lepszy samochód bardziej zaawansowany technicznie trzeba się liczyć że naprawa to będą dziesiątki tys. Np automat w BMW czy Audi. Jak coś poważniejszego to bez 10 tys nie ma co podchodzić. Tak samo w traktorach jakas dyna 6 w fergusonie czy Vario w Fendt to 20-30 tys trzeba mieć na konkretny remont. 

Opublikowano

To w samochodzie wymieniasz całą skrzynie i masz I taniej i szybko , a w ciągniku tak się niestety nie da .

Nie ja zacząłem porównywać używany samochód z używanym ciągnikiem  to zbyt duża różnica.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v