rastafarmer

Opony do MTZ-ta, jakie?

Polecane posty

seweryn20    825

Maksymalnie na szerokość wielka bo idzie sporo felgi rozjechać a na wysokość trzeba zmierzyć średnicę do błotnika.

 

Na tej stronie wyliczy ci średnicę. Nie pokarze zamiennika bo to do osobówek.

http://oponykozak.pl/zamienniki-opon

 

A na tej zamienniki.

http://sklep.saami.pl/blog_post/18/tabela-zamiennikow.html

http://www.vredestein.pl/opony-rolnicze-i-przemys%C5%82owe/tabela-konwersji-rozmiarow

 

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Czy do rusa pasują jakieś inne felgi (od innych marek ciągników), czy rusek ma tylko swój dla siebie rozstaw śrub i otwór centrujący. 


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Koło mnie jest gościu co ma pełno różnych felg rolniczych  , może by co przypasował . a pytam o konkretną markę ,żeby żelaza nie przewalać i porównywać otwory z szablonem .


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbyszekbrzuze    297

Na piastę założysz nawet kolo od Władymirca. To ciekawe czy z jakiejś ruskiej przyczepy czy rozrzutnika by nie podpasowały...
Bo kiedyś testowałem.


KPK Kumurun Team
Naprawiam ciągniki, remontuję silniki,

GG: 33264431 t: 724772311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahooo    9338

Wydaje mi się , że na tył to od fortschritta pasują felgi, kiedys szukałem, to miałem popisane , ale niepotrzebne, to skasowałem plik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtezecik    50

to jakie ? ile ma felga od mtz a jaka potrzebna do 600 ? jakie ty masz u siebie seweryn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825
Napisano (edytowany)

Masz prawdopodobnie felgę 14x38 czyli szeroka jest na około 330 mm więc opona na 600 bedzie wygięta jak koło ratunkowe.

Felga pod tą oponę to 18x38.

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slawek80    18

A nie jest to czasem felga 15L? To wtedy 480/70R38 będzie super , bo 540/65 pewnie już za ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Ja bym się raczej skłaniał do 18,4 (460) 


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

No dobrze to od czego jest ta felga 18,4x38 , MTZ-ty te o większej mocy miały takie koła 38 czy 34 


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtezecik    50

teraz mam chyba 420 to takie wąskie ze z dużymi maszynami siedzę często i chciałem większe w opryskiwacz mam 600 i są Juz konkretne ale może chociaż 540 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Jest w ruskim 18,4r34 a potem w pronarach 480 i 500-coś tam r34.

Pomyśl lepiej nad bliźniakami bo takimi oponami okaleczysz ciągnik.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Jak bliźniaki to tylko na zachodnich sprzęgach bo te ruskie o kant d*py rozbić ,chore te dokręcanie wszystkich nakrętek,

ale poza tym bliźniaki robią robotę 

[galleryimg=635888]


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Pneumat i  i wio.  Jak ktoś ma chęć jest kilka systemów sprzęgów można zrobić.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtezecik    50

czemu okalecze sprawdzę szerokość felgi i kupię 20cm sersze może 480 bądź następny w górę wiem ze 18.4 ktoś zakładał i było ok tylko zdjęcia nie mogę znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Nie wiem jaki masz pług ale możliwe że przestanie się koło mieścić w bruździe chociażby, do tego a wiele mniej zyskujesz niż zakładając bliźniaki. 

Jeśli masz przedni napęd do tego przestanie się on zgrywać i ryzykujesz utratą mobilności i szybszym zużyciem napędu. Jedynie bliźniaki.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emtezecik    50

ja chce wymienić wszystkie opony bo są jeszcze od nowości a to ciągnik z 97 roku. pług mam fortschrit zawieszany odkladnie duze. chodzi o to ze jak mam zmieniać chce założyć konkret dobra firmę i żeby był uciąg komfort jazdy . wszystkie koła mam zalane roztworem z wodą plus z przodu 500 kg. ciągnik ciaga opryskiwacz ikarus 3800 talerzowke 3 metry z wałem brixa i pług ten co pisałem wyżej 4 skiby rozsiewacz 2 t ładunku amazone zam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Do przodu nie ma wyboru w 20-kach więc nie zaszalejesz. A rozstaw śrub jest taki że inną ciężko dopasować. Chcesz przekombinować. Bliźniaki zakładaj a nie walce na łąki.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawid3p    364

uwaga :D dziadek mój keiedyś w roku 1950 zrobił wóz na kołach 20 cali konny z ruskiego działa jakiegoś  i woził sobie później poszedł w krzaki i po 20 lat tej tu jest 5 śrub dawaj ucinamy szpilki i przypasowujemy i pasowały do przodu MTZ były z tyłu wtedy 9,5 r 42 a z przodu 7,50 r 20 napędu się nie uwłaczało bo do pryskania i rozsiewacza był użytkowany w ścieżkach teraz próbuję te koła wydębić bo są montowane na pierścieniach i bym sobie założył 12,00 r 20 a do tyłu przechodzone 18,4 r38 w transporcie bym zyskał patrzyłem to w sumie trochę bym musiał tylne błotniki przyciąć ale h*j :D

Edytowano przez dawid3p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Opony 12.00 z przodu nie zgrają się z tyłem 18,4r38.  Prędzej z 18,4r34 ale i tu przód kręci się za wolno.

W transporcie za bardzo nie odczujesz chyba że robisz 300 kilometrów jednorazowo.

Edytowano przez seweryn20

BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S-Piotr    58

Seweryn jakie maksymalnie szerokie tylne opony wytrzymają, piasty, półosie i reszta mostu, Nie jednorazowo tylko w długiej polowej eksploatacji .


Wszystko należy robić w sposób tak prosty, jak to tylko możliwe,i ani trochę prościej.
.......... [Albert Einstein]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seweryn20    825

Maksymalna nośność opony  18,4 r34 w zależności od producenta waha się 2700-2900 na oponę.

Co do maksymalnego obciążenia tylnej osi muszę poszukać info. Trwałość łożysk i półosi ciężko mi powiedzieć wiem ze do mocarzy nie należą.


BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • Przez Beniio369
      Dzień dobry mam pytanie MTZ 82 odnośnie działania opuszczania pływającego w podnośniku. Przerobiłem hydraulikę wyrzuciłem regulator pod siedzeniem i ten od siły podnoszenia pod kierownicą zostawiłem aby główny rozdzielacz i bezpośrednio puściłem przewody do siłownika, jednak pomimo wstawienia regulatora hydraulicznego na pokrętle do węża od opuszczania to jak dam podnośnik na pływający to cały ciężar maszyny opada od razu jakby regulator nic nie dawał,
      czy podczas dania podnośnika na pływający to olej wraca również przewodem od podnoszenia a nie tylko od opuszczania?
    • Przez Szczawa
      Co zrobić aby rozwiązać ten problem???


    • Przez ilovemtz
      Prosze aby w tym temacie wypowiadali sie posiadacze mtz[nie pronarów].
      My mamy mtz-a z 1983r i ojciec nic złego na silnik nie moze powiedziec wał jeszcze nie byl robiony. Ciagnik zrobil okolo 15000mth nie wiem czy to duzo czy mało. Co prawda ceiknie ale one juz takie sa. Co do awaryjnosci to moge powiedziec ze wiekszosc czesc zaczynamy dopiero teraz wymieniac tj. po 24latach wczesnije nie było potzreby. Co do spalania to jest małe w orce okolo 14l/ha napewno mniej niz ursus czy zetor z tych rocznikow nie mowie o nowych forterrach. Jest mały problrm z czesciami bo nie mozna ich dostac musimy po nie jezdzc do oddalonego o 50km żmigrodu bo nigdzie w poblizu ich nie dostaniemy .Powiedzcie co na ich temat mowia wasi ojcowie czy wy sami. Sami wiecie ze nie taki rusek straszny jak go piszą.
    • Przez komsim
      Witajcie koledzy na wstępie od razu zaznaczam że przejrzałem praktycznie wszystkie tematy związane z „białoruśką” , MTZ-etm i innymi „ruskami” w tym dziale związanych z pompami , rozdzielaczami , zaworami czy ogólnie szeroko pojętą hydrauliką (oraz problemami z nią) i dopiero po tym rozebrałem białoruśkę ….
       
      Tak po krótce gdyby któryś z modów chciał mnie nagrodzić banem
       
      Przy okazji ukłony w stronę moderatorów
       
      Najpierw szukam w Google potem na AF później zakładam temat i przyznam że konkretnej odpowiedzi nie znalazłem a wiadomo problemy nie zawsze są takie same ale mogłem coś przeoczyć mógł dojść nowy temat itp.
       
      Jeżeli jednak istnieje taki temat który opisuje problem proszę usunąć mój wątek.
       
      Osobiście mam nadzieję że temat się rozwinie i będzie pomocą dla innych a wiem że tematy są bardzo podobne w większości zadawanych pytań które czytałem na forach.
       
      A i jeszcze jedno ten tekst pewnie będzie długi więc jeżeli już to ktoś czyta to na wstępie to zaznaczam …
       
      A więc problem ma swój początek w czerwcu tego roku kiedy to podczas ładowania (wiadomo czego J ) opadło ramię i przestały działać wszystkie siłowniki słowem nic nie działało powrót do domu ciągnąc za sobą łychę…
       
      Później nie było czasu ruszać „ruska” więc wertowałem w necie tematy zarówno z AF jak i popularne serwisy z koparkami gdzie tylko wyskakiwały mi tematy w googlu związane z” białoruśką” i problemami hydrauliki .
       
      Tak więc w większości z czytanych tematów problemy zauważyłem w złej pracy rozdzielaczy lub zaworów które stanowiły problemy.
       
      Dążąc tą drogą zdemontowałem dekielek na zbiorniku z olejem wymontowałem filtr siatkowy który aż do połowy jego wysokości był wypełniony pozrywanymi gumkami wielkości a w zasadzie grubości czy średnicy powiedziałbym jakichś oringów tak więc po wielu przeczytanych tematach wybór padł na rozdzielacz.
       
      Ponieważ w sumie nie zdawałem sobie sprawy skąd aż tak wielka ilość poszarpanych gumek w filtrze siatkowym logicznie myśląc stwierdziłem że pewnie z rozdzielacza (w tym czasie nie miałem jeszcze katalogu do wglądu) ale i tak pomyślałem że po tylu latach pewnie jest tam syf i zapewne jakieś tam oringi go uszczelniają i się pewnie pozrywały …
       
      Rozdzielacze zdemontowałem ze szczególną uwagą posługując się jednocześnie katalogiem ilustrowanym (załatwiłem w między czasie) poszczególne części rozdzielacza i wnioskuję że nic raczej nie zgubiłem.
       
      Wszystko zostało wymyte wraz z samym rdzeniem rozdzielacza.
       
      Kupiłem zestaw uszczelniaczy z Alle czyli uszczelki pod dekle i kilka oringów w sumie i tak idąc za radą kogoś z AF kupiłem inne krajowe bo było za mało w paczce i spasowanie też były na „pałę” …
       
      Tak więc złożyłem każdy tak jak w katalogu i nic mi nie zostało J w sumie zdziwiony byłem jak po demontażu okazało się że w tych rozdzielaczach nie ma nic specjalnego jakieś tylko 3 dźwignie i bodajże 2 zawory na rozdzielacz zrodziło się zatem pytanie (jak to chol… działa no i skąd te gumki w sitku…)
       
      Co dalej a no dalej zostały założone oringi i „kapturki” na kule dźwigni no i oczywiście montaż na białoruśkę .
       
      Wlałem nowy olej hydrauliczny do zbiornika bo stary zmienił barwę na żółty był gęsty i zawierał mnóstwo gumek i innego syfu wyczyściłem zbiornik oczywiście mimo to z węży spłynął „stary ” olej i się trochę to zmieszało ale i tak już jest lepiej jak było choć w sumie teraz też przybrał kolor jasno żółty….
       
      Słowem usunąłem wszelkie wycieki nic nie kapie ale też mało co działa
       
      Pierwsze uruchomienie w początkowej fazie nie przyniosło skutku dopiero po chwili coś działało.
       
      Na chwilę obecna mam sprawy obrót w obie strony i działają obie podpory czyli opuszczę je i podniosę nawet całą koparkę na podporach da radę dźwignąć problem nadal tkwi w podnoszeniu ramienia głównego , wysięgnika oraz siłowników łyżek.
       
      Po ruszaniu obojętnie którą z dźwigni czy to od łyżki czy też ramion siłowniki wysuwają się max 5 – 7 cm w górę i dalej nie da rady tak jakby była za mała siła pchnąć olej bądź gdyby coś blokowało większy dopływ oleju do siłownika tak jakby tylko trochę szło na siłownik a reszta gdzieś bokiem jako nadmiar czy coś.
       
      Zdemontowałem przewody z siłownika ramienia skierowałem powrót do zbiornika a zasilanie do wiaderka po włączeniu pomp z przewodu zasilającego leciał dalej olej więc pompy pompują dalej jednak nie podnosi masztu ani łyżek.
       
      Następnie poprowadziłem zasilanie bezpośrednio z pompy do siłownika ramienia (ten największy siłownik) załączyłem napęd pomp i siłownik uniósł bez problemu cały bom ładowniczy na pewną wysokość po czym wyłączyłem szybko napędy by mi przewodów nie rozerwało i tak w ogóle dla bezpieczeństwa bo w tym wypadku całe ciśnienie szło od razu na tłok…
       
      W taki sposób sprawdziłem pompę lewą i prawą w obu przypadkach dały radę podnieść w górę cały bom z łyżkami nadmienię iż działo się to przy użyciu każdej z pomp osobno po podłączeniu pod siłownik.
       
      Etap drugi pompy sprawdziłem obrót działa , podpory też i same pompy też maja siłę więc dalszą drogę obrałem w kierunku górnego rozdzielacza odpowiadającego za niesprawne podzespoły oraz zaworów w nim zawartych jak i zaworu który wkręca się z prawej jego strony patrząc od tyłu ładowarki tuż koło błotnika prawego tylniego koła.
       
      Tegoż oto zaworu nie mogłem rozkręcić i tu pojawia się pytanie czy to czasem nie jest winne braku pracy bądź zawory w rozdzielaczu.
       
      Dodam iż oglądałem budowę tego zaworu w katalogu i są tam elementy które mogły się uszkodzić (chodzi mi o ten z prawej strony nad kołem)…
       
      Trochę próbowałem kręcić zaworem tym od góry patrząc na rozdzielacz z góry z kabiny operatora z kolei tego od strony kabiny między kabiną a ramą jeszcze nie ruszałem (ciężkie dojście) .
       
      Tak więc w gruncie rzeczy koledzy obstawiam na:
       
      - zawór ten którego nie rozebrałem
       
      - zaworki w rozdzielaczu
       
      - oby nie cały rozdzielacz….
       
      No i w końcu jeżeli ktoś to już przeczyta to może coś podpowie z własnego doświadczenia bo ja już Panowie nie wiem jak ta ruska technologia ma działać …
       
      Ponad 10 lat jak ją mamy chodziła byle jak czasem ale dawała radę i w chwili nic…
       
      Na chwilę obecną nurtuje mnie jeszcze parę kwestii które być może ktoś już poruszał więc może podpowie :
       
      - jak sprawdzić ten wkręcany zawór (nad błotnikiem)
       
      - czemu ramię się nie podnosi skoro pompy osobno dają radę
       
      - skąd te gumki w sitku
       
      - czy może warto spróbować zamienić rozdzielacze miejscami… ale jeżeli nie będzie efektu to co dalej ?
       
      - czy ma znaczenie jak były zakładane te jakby prowadnice (nie wiem jak to się fachowo nazywa) są tego 3 sztuki w rozdzielaczu w każdym po kilka dziurek pomiędzy żebrami czy istnieje jakaś poważna różnica jak się to montuje gdy się zmieni położenie o 180 stopni ?
       
      Dziękuję za uwagę tym którzy tu dotarli....
    • Przez michal0734
      witam mam problem z pronarem 82a kupilem 2 nowe aku i nie ma pradu w kabinie i świateł nic tylko jest prad na rozrusznik jak odpale to jest prad w kabinie ale tak jaby tylko z alternatora bo jak dam ale oborty to swiatla przygasaja radio gasnie ktos wie cos moze byc przyczyna?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj