nunu85
Members-
Postów
3632 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nunu85
-
zbiornik to ma 90 litrów i z tego co pamiętam to można było cały dzień orac i nigdy mi nie zabrakło. A jak skończył być u mnie używany do orania i obsługiwał opryskiwacz i rozsiewacz nawozów to szacuje max 5-6 litrów na godzinę. To nie jest jakiś bardzo paliwożerny traktor. Chyba że nie wiem, pompa jakoś rozlegulowana albo co. Ale to widać wówczas że kopci.
-
dla niedużego gospodarstwa, które do tej pory oralo i uprawialo 60-tką, to zmianę traktora na c385 można porównać dosłownie jak przesiadkę z malucha na jakiegoś passata dosłownie. i wcale nie przesadzam. Zupełnie inny uciag, komfort w kabinie, dużo ciszej wewnątrz, wspomaganie, miękka przednia oś. To jest zupełnie inna liga traktorów
-
Sprawdz jak ci sie podobaja przyczepki rydwan. Od dobrych paru lat mam taką 1-osiową na resorze i to jest wrecz niezniszczalne. Wiozło juz nie raz ani dwa po 900-1000kg samego ładunku i nic sie nie rozerwało, nie wykrzywiło ani nie urwało. Przy 700kg ładunku dopiero resory osiadają na bałwanki.
-
lata temu miałem takiego po skr. Tylko żółtego. Jak dobrze pamiętam z 74 roku. przebieg ponad 30k godzin jak do nas przyszedł w połowie lat 90-tych. Kupiony za grosze. Stopień zużycia i luzy wszędzie gdzie się dalo ogromne ( np tylne koło pozostawione na biegu i tak obracało się o niemal pół obrotu). A traktor mimo tego po wstępnym ogarnieciu następne naście lat działał wręcz niemal bezawaryjnie i psuł się zdecydowanie mniej niż kupiony w latach późniejszych ursus 1014 z 90 roku z bardzo niewielkim przebiegiem. Mam wrażenie jakby te pierwsze lata produkcji ciężką serie robili z na serio dobrych materiałów. Dopiero potem zaczęli jakos przycinać na jakości.
-
Jeszcze nikt tego pytania nie zadał, a mi wydaje się oczywiste, zatem: Czy nie myślaleś, zeby zamiast tego drugiego pługa wziać jakiegoś bezorkowca? Robota szybsza, przyjemniejsza, bez bruzd, bez nierównosci na olwantach. I sobie co roku powiedzmy przeorać połowe areału, a drugą część potraktować bezorkowcwem, a w kolejnym sezonie na odwrót, czy jak tam bedzie pasowało.
-
mam 4.5m składanego Wolf meta i złego słowa powiedzieć nie mogę. a jak go brałem jakoś w czerwcu to był jednym z najtańszych na olx. Nic się nie pogięło, nie porozrywalo, nie zużyło , fajnie wgryza się w glebe. Jest dość masywny i wagę też ma zacną. są 2 minusy. 2 siłowniki z 4 wadliwe od nowego się mocno pocą i jest pod nimi dosłownie zarzygane. Reklamacja uznana. Mieli kiedyś jak będą w moją stronę jechali podrzucić nowe na wymianę ale jakoś się ociągają. Drugi to czasami jak się trafia odpowiednie ku temu warunki na polu to potrafi braną rzucać lewo-prawo i tworzą się muldy. Jest na to wyjście. trzeba jeżdzić albo wolniutko max 9 na godzinę, albo powyżej 13. wówczas robi idealnie. nauczyłem się unikać prędkości z zakresu 9-12 i jest pole zrobione idealnie. Jak za takie pieniądze jakie dałem bez zastanowienia brałbym drugi raz.
-
-
oj można zrobić kuku, można. wlej do silnika projektowanego 30 czy 40 lat temu jakiegoś nowoczesnego oleju niskopopiolowego low saps ( do współczesnych silników z EGR i scr). Gwarantuję ci że nie zrobisz nawet kilkuset godzin i silnik będzie zatarty. sam skończyłem tak ursusa w jeszcze dobrym stanie, jak sobie pomyślałem że przy wymianie zamiast standardowego turdusa czy tam podstawowego ultora wleje mu akcele e9 że steyra edit Właśnie patrzę w opis i ten Hercules jest low saps. Radzę jak najprędzej zmień go na coś normalnego (moze być nawet i inny syntetyk czy półsyntetyk jak koniecznie chcesz, byleby nie low saps), bo za chwilę będziesz kolejny remont robił. Szczególnie jak traktor idzie w ciężka robotę a nie tylko sobie pyrka z małym obciążeniem. Jak nie wierzysz to poczytaj sobie o związkach siarki, fosforu i popiołach siarczanowych, których ten olej jest niemal pozbawiony. One są korzystne dla silnika, jego trwałości i poprawiają smarowanie, ale nie są korzystne dla ekologii i tylko przez to się je eliminuje z olejów ( żeby spaliny byly czystsze i scr/ DPF dłużej wytrzymały zanim się pozapychają. W wielkim podsumowaniu - oleje low SAPS to totalny badziew stworzony tylko po to, żeby urządzenia ekologiczne typu scr czy dpf/fap miały dłuższa trwałosć. A sam silnik przez ten olej cierpi i zuzywa się szybciej, niżby miało to miejsce na oleju z normalną ilością SAPS.
-
Ja to przespanie nazwałbym niewłaściwym zarządzaniem (choć z ogolnym przesłąniem posta się w pełni zgadzam) Mieli produkt średniej jakosci, a wyceniony niemal jak premium (pamietam jak w 2013 kupowałem siewnik, to unia i pottinger były wycenione niemal jednakowo, a o rożnicy w wykonaniu/ trwałosci, jakosci materiału wspominać chyba nie muszę). Na tamte czasy wspomniany agromasz czy staltech wcale nie robili maszyn lepszych. Ale za to były wyraźnie tańsze i po pogrążyło unie, ktora myslała, ze sama tylko marka z historią pozwoli im sprzedawać drogo coś, co było warte wyraźnie mniej.
-
jak pisałem wyżej. mieszkam niedaleko grudziądza. połowa kumpli że szkoły tam pracowała, kilku wytrzymało do dziś i ciągle tam siedzi, a mam już 40 na karku. Kiedyś w dawnych czasach miałem większość maszyn od nich. dziś nie zostało już nic. I niestety* wszystko co zmieniłem z unii na innego producenta to po czasie się okazało lepsze od tej unii. *niestety użyłem dlatego, że staram się być patriotą gospodarczym i jak coś polskiego jest równie dobre jak zagraniczne, to staram się wybierać polskie. Niestety unia nie jest równie dobra i przez to przegrywa na wielu frontach. A do do agrisem to sobie poczytaj trochę historii. Unia przejęła jakieś udziały tam w 2012 roku jeszcze w końcówce swojej świetności, potrzymała kilka lat i coś koło 2020 jak już było u niej krucho to się pozbyła.
-
nawet na zdjęciu powyżej widać tabliczkę, więc weź już nie opowiadaj takich bajek. a dwa- praktycznie w każdej albo niemal każdej wiosce jest jakis większy rolnik, a jak nie rolnik to skup czy inna firma posiadająca wagę, więc niczego tu nie trzeba szacować tylko wszystko da się przy absolutnym minimum zaangażowania zważyć. Także taką niskonakladową maszynę niewielkiego lokalnego producenta.
-
unia Grudziądz to też żadna półka. jedyne co to większa od różnych, nazwijmy to, kowalskich producentów klepiących swoje maszyny po stodołach czy małych halach. Owszem większą, ale czy robi lepsze i wytrzymalsze maszyny? Przekonany w ale nie jestem. Kilku kumpli tam ciągle pracuje, kolejnych kilku byli na praktykach i absolutnie od nikogo nie dało się żadnej dobrej opinii usłyszeć, tylko wszyscy opowiadali w stylu syf kiła i mogiła. A najlepsze historie to mi się przypominają z czasów jak przejęli na parę lat francuskiego agrisema bodaj. Jak zaczęli u siebie klepać te maszyny ze swoich materiałów, to one nawet testów nie wytrzymywały bo im się ramy gięły/ rozrywały.
-
-
-
-
New Holland t7.175 & Agrofactory Sultan II
nunu85 skomentował(a) czarek7340 grafika w Ciągniki New Holland T7/T7000
-
Mi już w bodaj 2017 wszystko mierzyli i to do tego stopnia że potrafili się przypieprzyc do błędów fabrycznych. Do dziś pamiętam że miałem wpisany glebosz 3 łapy z odstępem 90cm. a fabryka coś źle rozmierzyla i wyszło im 88. Już bym prawie dotacji nie dostał, musiałem załatwiać papiery od agrolifta, gdzie się kajali i tłumaczyli że te 2cm to błąd produkcyjny, że to jeszcze spełnia jakieś tam normy bledu etc. W końcu po wielkich bólach zaakceptowali jakoś. A brać maszynę tylko z napisem 2.5 a mierzącą w rzeczywistości 3m, to już z bardzo duzą dozą prawdopodobieństwa może być przypał.
-
-
-
-
Interwencja I.10.4 Inwestycje przyczyniające się do ochrony środowiska i klimatu
nunu85 odpowiedział(a) na Celownik07 temat w Dotacje
Jeszcze nic nie wiadomo a Ty już się obwolujesz jasnowidzem i niemal oczekujesz żeby bić ci pokłony uwielbienia. Tymczasem jeszcze wszystko może się odwrócić na wielu różnych frontach i za chwilę może się okazać że ludzie którzy mają 23 punkty dostają kasę. bo agencja może zwiększyć pulę środków, jakiś znaczący odsetek wniosków może nie przejść. Cześć składających co pisała absurdalne i niepotrzebne maszyny byleby tylko nałapać punktów może się opamiętać i wycofac itp -
można tak się bawić jak się sieje w ładnie zaoraną bez wielu resztek na wierzchu glebę. A jak chcesz wprowadzić jakieś uproszczenia to cię tylko wk**w bierze, bo się więcej pcha niż dobrze sieje. Szczególnie jak jeszcze jakiś docisk dołożysz. i nie piszę tego hipotetycznie, tylko jako użytkownik siewnika stopkowego, którego te stopki tak wkurzały, że zdecydował się dolozyc spoooooro kasy i kupić coś czym są się siać w glebie innej niż czysta i dobrze uprawiona. Bo pewnie nie dość że spooro droższe, to jeszcze bardziej wyeksploatowane. Tamte chce każdy, stopkowe już mało kto, to i ich ceny są mocno promocyjne w porównaniu do talerzowych. Więc jak są dostępne w miarę pasujące talerze, to kupić względnie tanio stopkowego i sobie samemu przerobić brzmi sensownie
-
-
-
