czesio200
-
Postów
12531 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez czesio200
-
wiesz na malowane to ja wcale nie patrze wiadomo jak to jest remont drogi a za grata każdy ceni -
było coś w tym ciągniku dobrego?? :unsure: z tych wszystkich opisów to wychodzi na to, że to był trup
-
u nas zdechł -
jakiej firmy łożyska polecasz? -
u mnie jest to samo korzeń ładny zdrowy. -
Cehes już poprawiłem
-
jak zwykle w PL nie ma winnych. jeden na drugiego zgania a najlepsze, że właścicielowi wmawiają, że to jego wina i on w to wierzy
-
to ja myślałem że w MTZ są chu*owe łożyska bo padają w skrzyni tylko, że tam pierwszy remont był po 10latach :huh:
-
fajny tandem by z tego był -
wiatę do 50m2 można stawiać bez planu. (wiata to budynek otwarty czyli przynajmniej jedna ściana musi być nie zabudowana) a w praktyce to wiadomo -
wuja pewnie stwierdził, że za dużo kasy poszło w zeta -
to co ja napisałem to jest info sprzed miesiąca. nawet interesowało mnie to ile m od granicy to moge postawić to powiedziała, że nie jest powiedziane. -
wiata jest wtedy jak przynajmniej jedna ściana nie jest zamknięte. i taką wiatę do 50m2 można sobie postawić. u nas twierdzą że nawet zgłoszenia nie trzeba ( w urzędzie) a na necie piszą, że trzeba heh
-
u mnie były brane wymiary miarką spawana rama wstawiana w "futryny" na stojąco były spawane zawiasy wyjmowane malowane szlifowane itp na to blacha i zpowrotem na zawiasy wszystko pasuje co do mm
-
u mnie wszystkie robiliśmy na leżąco i z nabraniem wprawy pasowały tylko z pierwszymi było tak jak mówisz
-
u mnie rusek lata z 4x35 i jest w sam raz na 82 km daje rade w każdej sytuacji. agregat jak już to tylko 3m. w dzisiejszych czasach 2,7 agregat z siewnikiem kupować to jakiś żart. -
mój był jeszcze ładniejszy pojechał do nowego właściciela w tamtym roku B) też nigdy nie zawiódł maszyna która się nigdy nie zepsuła -
u mnie jedne walnęły w kombajn jak jeszcze nie było stopek lekko się przygięło. no i drugie, ale to małe co pługiem skasowałem lekko. z czasem wiadomo, że się coś przygnie musiałby nic nie robić
-
ja nituje co drugą i na bokach co 15cm około. więcej nie ma co do nich strzelać po kilka lat już mają i nadal są takie jak były po zrobieniu, no może po za małymi wgniotkami na niektórych hehe. no i w jednych dziurę odkładnicą od pługa zrobiłem jak mi się biegi pomyliły
-
w metalu też sie ugnie na poprzeczkach pisze o tym cały czas. ale jak dajesz nity to blacha wszystko trzyma że nie ma ruchu wcale. pierwszą ramkę drzwi jak robiliśmy i nam się bez blachy opuściła podgięliśmy żeby było wyżej zdjęliśmy zanitowaliśmy i drzwi górą nie weszły później przy kolejnych 20 już byliśmy mądrzejsi
-
jak wychodzi z ziemi lekko to po nim a jak trzyma to może coś z niego być/ zobacz u mnie w galerii jaka porażka a jednak 100% nie wymarzło, aż dziwne. -
u mnie jak powiesiliśmy ramę wrot na zawiasach bez blachy to opadła 2cm na środku ( 3 poprzeczki na 3m wysokości) po przynitowaniu blachy nie opadła nic,
-
co najlepsze mói jęczmień taki sam jak tu tylko mniej rozkrzewiony zaczął wypuszczać nowe liście teraz. ale tylko na zaniżeniach pola na wilgotnej ziemi górka piaskowa sucha nie wypuszcza i rośliny wychodzą bez problemu z ziemi.
-
zrobisz drzwi bez skosów tylko proste poprzeczki i też Ci się nic nie opuści. nitujesz blachę i ona tak trzyma, że nawet 2mm nie opadną
-
w oryginale jak jest wszystko dobrze to nie ma problemu z zapalaniem. długie kable nie zawadzają. ja w swoim mam 2x 125ah 12v i jest ok pali zawsze i to bez świecy