Skocz do zawartości

Pszkot

Members
  • Postów

    736
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pszkot

  1. Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też. Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał: Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód.
  2. Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też. Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał: Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód. Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też. Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał: Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód.
  3. Ty się gościu uspokój i powstrzymaj ten język poniżania i ubliżania. Za mało jeszcze kaszy zjadłeś żeby gadać takim mentorskim tonem. Masz coś do powiedzenia - proszę bardzo - ale zachowaj szacunek dla innych taki, jaki chciałbyś żeby Tobie okazywano. A teraz powiem po męsku - wał mnie obchodzi co ty tam masz, a czego nie masz, możesz sprzedawać co chcesz ze złotymi klamkami nawet i pawim piórkiem zamiast koguta, ale do kur..wy nędzy nie obrażaj mnie.
  4. Właśnie jestem w trakcie poszukiwań czegoś na czterech kołach. I widać w większości ogłoszeń oraz miejsc gdzie oglądam ciągniki jak bardzo rozjeżdża się opis i zdjęcia ze stanem faktycznym. Nie wiem czego Ty się tak irytujesz @szmergiel. To Ty masz sprzęt, który chcesz sprzedać i zarobić. Jesteś niestety w grupie sprzedawców, a więc "podejrzanych", która najczęściej pierd...li takie kocopoły, że trudno słuchać. Nie widziałem Twojego ciągnika i nie mogę go ocenić ale zrozum, że my jako kupujący odpłacamy wam - sprzedającym - pięknym za nadobne. Drażni mnie jednak Twoje podejście do kupujących, opisane jako głupcy, biedaki i takie tam inne inwektywy, w sytuacji gdy oni stosują takie same metody by obniżyć cenę, jakie Ty stosujesz by je podnieść. Czy te wszystkie bajeczki o wykonywaniu tylko lekkich prac gdy ramiona podnośnika latają jak ludzie po sklepach za PRL-u, stanie licznika 6700 mth na trzecich oponach i silniku dymiącym z komina i odmy jakby był dwusuwem to wymyślili kupujący? Żeby można było pogadać tak, jakbyś chciał (spokojnie i merytorycznie) to zacznijcie traktować nas poważnie. Od nikogo nie można się doprosić zdjęć sprzętu z miejsca nabycia (zza granicy najczęściej), nikt nie wie co było naprawiane i kiedy, książka serwisowa to "biały kruk". Kur..wa, ja nie szukam szczoteczki do zębów i z każdym sprzedającym rozmawiam po oględzinach o tym, co zauważyłem (luzy, braki, wycieki, brak działania) i co mnie niepokoi (stuki, piszczenie, zgrzytanie). I powiem, że nikt na świecie nie zna się tak na każdym sprzedawanym przez siebie sprzęcie jak polski sprzedawca - od razu wie co to, wie jak naprawić i wie, że to mało kosztuje. Nie znam Cię i nie wiem jakim rodzajem sprzedawcy jesteś, ale nie unoś się i nie urażaj wszystkich dookoła bo super-hiper-mega sprzęt stoi jedynie w salonie.
  5. Nie mogłem powstrzymać się od tego komentarza. Chaos wypowiedzi, składnia jak u solidnie nawalonego analfabety, błędy ortograficzne i interpunkcyjne to tutaj dość częsty widok. Jednak Ty, jako Root Admin, powinieneś dbać o unikanie tych błędów w treści swoich wypowiedzi. Że z Ciebie nie jest przesadnie doświadczony rolnik (bez obrazy) to już wiem, więc chociaż w posługiwaniu się językiem pisanym zachowaj przyzwoitość. Wielu uważa, że taką przyzwoitością okazuje się szacunek rozmówcom.
  6. Mam taką przyczepę przerobioną na wywrotkę. Pusta waży 2780 kg. Pakowałem na nią 7900 kg rzepaku, 8200 kg jęczmienia i 9300 kg pszenicy. Te wartości mogą się wahać w zależności od ciężaru właściwego ziaren. I to jest moim zdaniem max. co ta przyczepa powinna znosić. I ja wiem, że jest tu niemało kozaków co na 6 tonową przyczepę piachu lub ziemi sypali po 12 ton "i nic się nie działo".
  7. Jak dobrze liczę średnicę masz około 2,7 metra. Przy wysokości 7 metrów nie boisz się, że pusty silos zniszczy wiatr, bo nie widzę żadnych wzmocnień na blachach? Powiem tylko tyle - 6,5 metrowy silos lejowy przewrócił mi wiatr bo spóźniłem się z umocowaniem.
  8. Pszkot

    Pronar PT612

    Chmmm, a czy lepsza jest sytuacja jak rząd ma pieniądze na wszystko od sytuacji, gdy nie ma na nic. Ja wolę, żeby rząd oglądał każdą złotówkę 4 razy niż lekką ręką wydawał tu 100 mln, tam miliard, a jeszcze gdzie indziej 100 mld. Głównie dlatego, że jeśli oni mają dużo pieniędzy to znaczy, że ja i my wszyscy (poza znajomymi królika) mamy mniej. Wysokość podatków (a właściwie ich układ) jest w Polsce skandaliczny. I chyba spora grupa ludzi dalej myśli, że "dobry" rząd ma "swoje" pieniądze i łaskawie nam je rozdaje. No normalnie po rękach całować dobrodziei.
  9. Pszkot

    Pronar PT612

    Ale że co? Że umyty, wypastowane opony, dwa koguty i trójkąt? Miałem kiedyś pomysł żeby kupić taką maszynę. Nachodził mnie wtedy taki sen: stoi piękny, niebieski pod wiatą, wsiadam i śmigam sobie z pługiem po polu, potem jadę na skup z dwiema przyczepami i widzę za szybami jakieś takie dziwne uśmieszki sąsiadów. I nigdy nie mogłem dośnić tego snu do końca bo ... budził mnie jęk skrzyni biegów. I już na jawie, spocony z nerwów, gdy uświadamiałem sobie, że go jednak nie kupiłem, byłem tak szczęśliwy, jak po pierwszym stosunku.
  10. Kiedyś roślina bardzo popularna w moich stronach (lubelszczyzna), podobnie jak len. Dziś nie uprawia ich już nikt. Zamiast tego są tworzywa syntetyczne. A tak przy okazji - nie "konopia", a "konopie".
  11. No właśnie, ja też czekam bo widziałem skutki działań narwańców (południowo-zachodnie lubelskie). Azotowych poszła połowa dawki z planowanej, bo wszystko leżało na wierzchu przez 10 dni. Przeszedłem na dolistne co 10 dni. Jęczmień jary nie chce wschodzić już drugi tydzień. Zastanawiam się czy się na opuncję nie przerzucić.
  12. Życzę powodzenia i ciekaw jestem jak to wyjdzie. Zdziwiłem się kiedyś przeglądając dane o produkcji pszenicy, zużyciu i takie tam inne, że rekordy średniego plonu pszenicy należą do Irlandii. Tam jest chyba ponad 10 t/ha. Średnio! Przestałem się dziwić, gdy sprawdziłem, że tam opady to około 1200 mm rocznie i to bardzo równo rozłożone w roku. U nas to średnio około 600 (a ostatnio chyba ze 400 mm i większość to zlewy). W Irlandii wystarczy tylko dobrze chronić i mądrze nawozić i dyszka pęka bez problemów.
  13. No tak, ale w czerwcu i lipcu jakieś 70 mm. I tak sobie myślę, że jeśli utrzymasz pędy dzięki temu nawadnianiu,a susza utrzyma się w czerwcu i lipcu, to pszenica nie da rady wypełnić ziarna. I cała robota w piz...u. Loteria, jak całe to grzebanie w ziemi.
  14. Absolutnie nie mam zamiaru zniechęcać Cię do pomysłu. Chciałbym tylko zwrócić Twoją na pewną zasadę. Wiele lat temu, jak każdy magistrant, pracowałem na poletkach, na których inni magistranci prowadzili doświadczenia (taka pomoc międzystudencka). Kolega kontynuował badanie wpływu nawadniania na plon buraka cukrowego. Promotorem pracy był profesor i w na moje pytanie dlaczego zużywają tak duże ilości wody na każde nawadnianie powiedział, że to skutek innych badań. Jednorazowe nawodnienie małą ilością wody daje niemierzalne skutki i trzeba stosować minimum jakieś 300 m3/ha jednorazowo. Oczywiście jasne jest, że ta wartość będzie nieco inna na różnych rodzajach gleb (np: mniej ale częściej na glebach lekkich). Więc podpowiadam tylko, że jeśli chcesz osiągnąć jakiś efekt dawaj maksymalnie dużo wody ale rzadziej niż mało i często.
  15. 140 m3 wody na hektar to odpowiednik opadu deszczu 14 mm. Taki opad coś tam da, choć niewiele. Natomiast 3-5 m3 to opad od 0,3 do 0,5 mm, a więc mżawka. Z tej ilości wody większość wyparuje zanim roślina zdąży ją wchłonąć. Rozsądne ilości wody dla uprawy pszenicy to około 200-250 mm opadu. Jeśli solidnie i to kilka razy, nie popada w okresie maj-lipiec, moim zdaniem taka zabawa nie ma sensu. Poza tym liczysz jedynie koszt paliwa, a gdzie amortyzacja maszyn i Twój czas pracy? Jest jeszcze jeden aspekt. Takie częste moczenie roślin zwiększa presję chorób grzybowych. Więc trzy zabiegi to pewnie konieczność. Kolego @yahooo777 po to jest to forum, żeby sobie podyskutować. Mnie nie przeszkadza jak ktoś robi, co uważa, ale nie odmawiaj mi prawa do skomentowania. Staram się to robić kulturalnie.
  16. A że się tak zapytam - to jakiś eksperyment, czy skalkulowane działanie?
  17. Jeśli chcecie dokonać oceny zdolności ciągnika do operowania opryskiwaczem to nie patrzcie tylko na jego pojemność. 600-tka 600-ce nierówna bo bardzo wiele zależy od jego budowy. Miałem 400 l opryskiwacz, który bez problemu unosiła 330 i T25. Ale zbiornik miał chyba 45 cm długości i prawie metr na metr. Cała masa była bardzo blisko punktu zawieszenia.Teraz mam biardzkiego na pełnej hydraulice i ze sterowaniem. Opryskiwacz waży 580 kg z czego same lance ponad 200 kg. I one są najdalej od punktu zawieszenia. Pojemność to 800 l i jak naleję do pełna to przód ciągnika ledwo zapewnia sterowność, a ciągnik ma podnośnik 2500 kg. Do normalnej jazdy potrzebuję 250 kg obciążenia z przodu. Proponuję więc przed zakupem sprawdzić ile waży opryskiwacz pusty z wyposażeniem jakie chcecie mieć, a potem sprawdzenie (zmierzenie) gdzie znajduje się środek ciężkości (jak daleko od punktu zaczepienia). To będzie oczywiście "na oko", ale w ten sposób obliczycie jakie będzie faktyczne obciążenie podnośnika. Potem dodajcie masę zalanej cieczy. Jeśli całość będzie na granicy wydolności podnośnika, to będzie oznaczało, że ciągnik to podniesie, ale bez obciążenia się nie obędzie. Jak wyjdzie więcej to będzie problem z podniesieniem. U mnie na przykład cała masa (580 + 800) wisi jakieś 75 cm od punktu zaczepienia co daje obciążenie około 2400 kg.
  18. Nie odczepiałem podajnika i myślę, że lekko trudny dostęp nie wart tej roboty. Jak chcesz sobie ułatwić użyj klucza pneumatycznego. Po dokręceniu śrub spawałem cepy. Nie używałem klucza dynamometrycznego z powodów opisanych przez @Jacek23 . Po jakimś czasie pracy zajrzyj do bębna i kluczem sprawdź śruby mocujące. Wystarczy założyć klucz na śrubę i spróbować obrócić. Jak się nie da to znaczy jest OK.
  19. Zdecydowanie te śruby są do wyważenia. jakbyś miał dokładną wagę to zważ cep razem ze śrubami, które przy nim były przykręcone i oddzielnie cep po drugiej stronie. Ich waga powinna być taka sama. Ja tak miałem.
  20. Kolego @nikejanek wyjmowanie bębna do wyważenia jest po pierwsze pracochłonne, a po drugie i znacznie ważniejsze zniweczy proces wyważania. Jeśli będziesz musiał rozłożyć i wyważyć bęben, a potem złożyć go przy montowaniu w kombajnie to nigdy nie zrobisz tego dokładnie tak samo. Będą grały rolę drobne różnice, choćby takie jak luzy w osadzeniu śrub w otworach. Jedyne sensowne rozwiązanie to wyważenie w maszynie. Nie korzystałem z takiej usługi więc tu nie mogę wyrazić swojego zdania i nie wiem ile taka usługa kosztuje. Jeśli chcesz kupić oryginalne, wyważone cepy to moim zdaniem możesz je montować bez obaw o przyszłe problemy z wyważeniem. Pamiętaj jedynie, aby montować je parami, tak jak zostały sprzedane, po przeciwnych stronach bębna. Zwróć uwagę, że konstrukcja bębna to jest gruby wał (który na pewno jest wyważony) oraz kształtki, do których mocowane są cepy. Te kształtki (poza skrajnymi i chyba środkową) nie są mocowane do wału. Wykonanie ich w postaci wytłoczek z blachy właściwie eliminuje różnice w wadze. Krótko mówiąc bęben bez cepów jest na 100% wyważony samoistnie. Jeśli teraz zamontujesz na nim wyważone (a właściwie dobrane pod względem wagi) cepy w odpowiedniej kolejności (naprzeciwlegle) i użyjesz jednakowych śrub, nakrętek i podkładek nie ma ryzyka istotnego niewyważenia bębna. Sprawdź tylko czy na kształtkach nie są przykręcone jakieś śruby po poprzednich wyważaniach.
  21. Nie wiem czy dobrze widzę bo rozwiązanie nie jest ukończone, ale tu belka jest na sztywno z siłownikiem poziomowania. To moim zdaniem poważny błąd. Na takie rozwiązanie można by się pokusić przy systemie automatycznego poziomowania. Przy takim rozwiązaniu każde wahnięcie belki, np. przy wjeździe na bruzdę, w koleinę albo dołek, skończy się grzmotnięciem belki o glebę. Ponieważ tu nic tego nie zamortyzuje, nic się nie podda, to to się dobrze dla belki nie skończy.
  22. Tak na oko pług ma około 180 cm długości. To oznacza, że środek ciężkości znajduje się jakieś 90 cm od punktu zaczepienia, a to oznacza, że plug wywiera nacisk na ramiona odpowiadający mniej więcej masie 750 kg + (0,9 x 750) = 1450 kg zaczepionej na końcu ramion podnośnika. To na granicy wydolności podnośnika. Nie ma się czemu dziwić, że masz problemy z podnoszeniem. Jak założysz koło na końcu ramy będzie jeszcze gorzej.
  23. Trochę mylący jest taki wykres. Ten rozkład opadów jest bardzo podobny do mojego. I choć wydaje się, że jest w miarę równomierny, to u mnie na przykład padało bardzo mało gdzieś od połowy marca do prawie połowy maja. A to jest krytyczny moment w uprawie wielu roślin (u mnie rzepak i zboża). Były problemy ze stosowaniem nawozów azotowych, bo nie chciały się rozpuszczać i reakcja na nawożenie była bardzo słaba albo żadna (np jęczmień jary). Bardziej czytelne byłoby zestawienie danych "dzień pod dniu" albo chociażby "tydzień po tygodniu". Wtedy byłoby widać dlaczego była susza i jak bardzo wpłynęła na plony mimo, że oficjalnie twierdzono, że w wielu miejscach jej nie ma. Wiele biurw nie chce zrozumieć, że czym innym jest susza w perspektywie roku kalendarzowego, a czym innym w perspektywie sezonu wegetacyjnego. O wpływie ukształtowaniu terenu, rodzaju gleby i podglebia, lokalnych warunków wodnych i innych czynników nie wspominając.
  24. To jest dobre rozwiązanie przy wysiewie zbóż. Jednak przy rzepaku nasion po kółkiem wysiewającym jest tyle, że ścieżkę widać dopiero po jakichś 50 metrach. Od dłuższego czasu kombinuję jak ten problem rozwiązać i na razie wszystkie pomysły wymagałyby sporych przeróbek.
  25. Przepraszam Cię @ASZv3. Tak jakoś poszło. Bez złośliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v