Skocz do zawartości

Pszkot

Members
  • Postów

    736
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pszkot

  1. Kolego @jacek1296 to co mówisz jest uregulowane w rozporządzeniu w punkcie 1.5.2.4 które brzmi "Podmiot nabywający nawóz naturalny lub produkt pofermentacyjny do bezpośredniego rolniczego wykorzystania w celu nawożenia lub poprawy właściwości gleby od podmiotu importującego nawóz naturalny lub produkt pofermentacyjny lub od podmiotu, o którym mowa w ust. 1, jest obowiązany do posiadania planu nawożenia azotem". Zgodnie z nim tylko zakup od importera lub rolnika która ma 40 000 drobiu, 2000 świń lub 750 macior zobowiązuje do sporządzania planu. W żadnym innym miejscu nie znalazłem wymogu dotyczącego tej materii.
  2. Pszkot

    Strajk

    @mszk8 czego nie zrozumiałeś? Jaki to frajer gdy wystawia fakturę na spółkę, na którą zgodnie z umową miał wystawić? Przywieź do mnie swoje zboże, a ja Ci zrobię taki sam numer. Myślę, że zmienisz zdanie.
  3. Pszkot

    Strajk

    @GRZES1545 jakbyś posłuchał co mówił pełnomocnik tego biznesmena to byś wiedział, że on wystawił fakturę na spółkę Nunaton (czy jakoś tak - spółkę celową powołaną przez Srebrną w celu zbudowania wieżowców) zgodnie z umową. Spółka ta nie mogła wziąć kredytu na budowę, bo nie dostała pozwolenia na budowę. Ale tonie wina tego biznesmena bo Wodzu miał przejąć Warszawę, a nie przejął i pozwolenia nie dostał. Wodzu zaś chciał drugiej faktury na Srebrną co dla biznesmena oznaczało kolejną fakturę i VAT do zapłacenia bez gwarancji, że pieniądze dostanie szybko. Gdyby Wodzu był uczciwy zawarł by umowę na Srebrną i zapłacił pieniądze z jej konta. Do tego nie trzeba wysyłać biznesmena by bujał się po sądach kilka lat.
  4. Pszkot

    Strajk

    No jasne, że wszyscy w rządzie są ustaleni z góry. Ale nie w tym rzecz. Mnie nie obchodzi kto jest kim. Dla mnie ministrem może być małpa z ZOO byle realizowała to, co zostało uzgodnione ze społeczeństwem. Problem jednak w tym, że społeczeństwo w znacznej części takiej dyskusji nie chce prowadzić. Cześć poddaje się lub pragnie rozdawnictwa - dajcie mi to, dajcie mi tamto - i ślepo w to wierzy, choć przy tym nic nie rozumie (kiedyś była taka sonda: czy uważasz, że Państwo powinno dokładać do nierentownych kopalń -88% tak; czy Państwo może opodatkować obywateli by płacić na nierentowne kopalnie - 92% nie). Druga część głosuje świadomie choć wie, że część obietnic jest nierealna, że to ściema. Trzecia nie głosuje w ogóle "bo to wszystko złodzieje". Można więc powiedzieć tak: tak się gra jak przeciwnik na to pozwala. To, że mamy takich polityków to nie ich wina tylko nasza. Polityczne gnidy egzystują w polityce całymi latami w du..pie mając opinię publiczną. Podam najświeższy przykład - najważniejsza osoba w państwie mówi biznesmenowi, że mu nie zapłaci i niech idzie do sądu (choć sama przyznaje, że praca została wykonana i on chce zapłacić). A cały obóz rządzący (z premierem na czele) mówi, że to bardzo uczciwy człowiek. To teraz wszyscy skupujący od nas zboża, mleko, żywiec powiedzą nam to samo, bo to jest uczciwe. W normalnym kraju taki ktoś wraz z całą ekipą klakierów zostałby wykopany na bruk. Na taką demonstrację poszedłbym z przyjemnością.
  5. Pszkot

    Strajk

    Nieco rozwinę zagadnienia poruszone przez @damianzbr i @Kazik80 bo sporo osób myśli dawnymi i lokalnymi kategoriami. Tak jest, nikt nam nie zapłaci więcej, jak zgodzimy się wziąć mniej. Nie ma co wrzeszczeć na strajkach "chcemy godnych cen" bo godna cena to matematyczna wyliczanka - koszty surowców+amortyzacja sprzętu i budynków+"amortyzacja" gruntów+koszty pracy+marża, a nie decyzja rządu. Jakimś dziwnym trafem spora grupa rolników pomija lub umniejsza dwie ostatnie pozycje. Gdyby każdy przeprowadził taki rachunek zanim coś sprzeda, sytuacja wyglądałaby inaczej. Ja wiem, zbyt dużo jest małych rolników, którzy są rolnikami tylko siłą inercji (hobbystami) albo osobami tak tępymi (przepraszam, ale to trzeba w końcu nazwać), że żaden argument do nich nie dociera. Ale moim zdaniem można by pomyśleć o obowiązku zrzeszania (jak prawnicy) już od 20-30 ha (na dobrych glebach gospodarowanie już ma sens). A w organizacji można już myśleć o realnym wpływie na prawodawstwo, politykę, działania prewencyjne, kontrolne itd. Tylko warunek - nie z oszołomami u sterów, którzy traktują to jako "udzielne królestwo" albo trampolinę do wyższej władzy. Wszelkie działania typu "bojkot importu" uważam za nieskuteczne. Znacznie skuteczniej jest przekonywać do własnego wysokojakościowego i konkurencyjnego cenowo produktu pod warunkiem jednak, że o tę jakość się dba i zwalcza tych wszystkich, którzy się temu z premedytacją sprzeniewierzają. Bojkotujcie tych ludzi - rolników co dostarczają, lekarzy co nie badają, ubojnie, które to ubijają, sprzedawców co to dostarczają. Jak padną, bo nie będziemy kupować ich towarów lub usług, to będzie to najlepsza nauczka. I do kurły nędzy sami tego nie róbcie. W utrudnianiu importu wszelkiej maści syfu też są cywilizowane metody. Kontrole, kontrole i jeszcze raz kontrole wykonywane grzecznie, z uśmiechem, ale bezwzględnie. Nie ma takiej opcji, żeby parę zawróconych TIR-ów nie zmieniło sposobu myślenia. Z fikcyjnym obrotem stalą się dało zrobić porządek to i tu się da. Tak na koniec mam taką refleksję. Cały czas mamy awersję do donoszenia. To pozostałość po komunie, kiedy to współobywatel był sprzymierzeńcem w walce ze znienawidzonym państwem, dlatego się na niego nie donosiło. Synonimem donosiciela był ORMO-wiec. Tylko, że wtedy wszystko było postawione na głowie. Teraz wszystko tak naprawdę (przy dobrej woli i zrozumieniu) zależy od nas. Jedna ubojnia i zgraja debili zachwiała całą branżą produkcji wołowiny. Ceny poleciały na ryj i pewnie wielu może mieć kłopoty. Odpowiedzcie sobie na pytanie - czy w takiej sytuacji doniesienie o działaniach zagrażających nam wszystkim to donosicielstwo? I czy tego należy się wstydzić? Mnie niewiele rzeczy bardziej wkur..ia niż sytuacja, gdy większość stosuje się do zasad, które inni mają w du..pie.
  6. Pszkot

    Strajk

    Nie masz racji. O 11.00 w TVN24 była relacja i nawet rozmowa z wodzem AgroUnii. Jednak niezbyt liczna ta demonstracja. Na moje oko najwyżej kilkaset osób. Powiem tak: popieram protest, bo zaczyna się rozpadać "system" związany z rolnictwem. Wyłażą na wierzch skutki błędów i zaniedbań z lat dawnych i niezbyt dawnych, a szczególnie ostatnich. Nie będę tu wymieniał tych chorób, susz, kontroli żywności, problemów skupu, importu, rozjazdu cen produkt/surowiec lub biurokratycznej ośmiornicy. Ale nie pojadę na taki protest, bo nie widzę sensu takich (i podobnych) demonstracji. Jesteśmy organizacyjnie rozdrobnieni i nie ma pomysłu na spójne działanie bo każdy dba o swój organizacyjny stołek. Jesteśmy grupą około 1 300 000 gospodarzy, a nasza siła ma się nijak do tego co potrafił zrobić 300 tysięczny "górniczy stan". A zaznaczę tylko, że strategicznie nasza praca jest (i była) o niebo ważniejsza niż górników (z całym szacunkiem dla ich trudu).
  7. Wczoraj zadałem kilka pytań związanych z rozporządzeniem bezpośrednio do Ministerstwa Rolnictwa. Pytania zostały przyjęte więc jeśli otrzymam odpowiedź zamieszczę ją tutaj wraz z treścią pytań. To nie będą odpowiedzi rozjaśniające Twoje wątpliwości kolego. Sądzę jednak, że nie masz obowiązku sporządzania planu bo: - nie masz powyżej 100 ha - nie masz minimum 50 ha upraw intensywnych - nie masz obsady powyżej 60 DJP - nie kupujesz nawozów naturalnych od rolnika (mamy), który ma minimum 40 000 drobiu lub 2000 świń albo 750 macior (chyba, że mama ma tyle), a mama tych nawozów nie importuje - dobrowolnie nie sporządziłeś planu nawożenia dla żadnej uprawy (działki) w gospodarstwie. Tak na marginesie, pisząc ten tekst, nie mogę znaleźć logicznego wyjaśnienia dla wielu warunków opisanych w rozporządzeniu. Pewnie za głupi jestem.
  8. Niestety mam wątpliwości czy podany na tej stronie sposób wyliczania azotu dla rolników nie sporządzających planu są właściwe. Chodzi oto, że w rozporządzeniu nie jest wskazane w jaki sposób zrealizować wymaganie "obliczenia maksymalnych dawek azotu" dla takich rolników . Są za to podane wzory (zasady) obliczania "dawki nawozów azotowych mineralnych - uproszczony bilans azotu" oraz "obliczania sumy azotu działającego". Pierwsza obowiązuje jednak tylko, gdy sporządzamy plan nawożenia azotem. W przykładzie do punktu nr 3 na wskazanej przez Ciebie stronie użyto współczynnika wykorzystania azotu z nawozu mineralnego (wartość 0,7), którego nigdzie w rozporządzeniu nie ma. Pojawia się nagle tylko we wzorze obowiązującym jeśli przygotowuje się plan. A jak nie mamy obowiązku sporządzenia planu to tego wzoru nie używamy. Jedyne co stosujemy to wyliczenie sumy azotu działającego i porównujemy do danych w tabeli 14 rozporządzenia by nie przekroczyć dawki.
  9. Kolego @tomek8540 Ty chyba masz jakieś problemy z rozpoznawaniem rzeczywistości albo po prostu zaczynasz grać w "zwycięzca - przegrany". Chcesz argumentów to bardzo proszę: Wyobraź sobie, że szukam ciągnika, którego zupełnie nie znam. Chciałbym więc go poznać bez czytania "opowieści pięknej treści" jaki to on jest wspaniały, bo to jest ich subiektywna opinia. Szukam więc tabeli danych technicznych, którą nie jest łatwo znaleźć, co potwierdzają inni. Nie mam zbyt dużo cierpliwości więc po paru minutach grzebania mam dość tym bardziej, że niemal każdy z nas właśnie takich rzeczy szuka najpierw i one powinny być "na wierzchu". Okazuje się, że tabelka jest, ale po angielsku. Z niej jednak nie dowiaduje się wielu istotnych rzeczy. Nie wiem, na przykład, czy silnik jest doładowany (i z opisu też się nie można dowiedzieć) ani jaki ma moment obrotowy, o jego przebiegu nie wspominając. To jest jeden z najważniejszych jego parametrów. Skrzynia biegów to produkt Kuboty więc z niczym nie da się porównać. Ale odpowiedzi na pytanie czy elektro rewers jest tylko dla skrzyni 36/36 już nie ma (a oba te elementy są oznaczone NEW co sugeruje, że elektro rewers pojawił się właśnie przy okazji tej nowości). Nie wiadomo też jakie minimalne prędkości oferuje skrzynia i czy EKO-DRIVE to jest wyposażenie standardowe czy opcjonalne (bo jeśli standardowe to dlaczego jest napisane "z EKO-DRIVE"). A czy jest blokada przedniego mostu (skoro pisze się o tylnym), bo jeśli nie ma to moim zdaniem spory minus. Do opisu hydrauliki może bym się nie czepiał ale wygląda na to, że podnośnik nie jest wyposażony w funkcję dociążania. W opisie wymiarów ciągnika moje zdziwienie budzi fakt, że wysokość ciągnika wyposażonego w ROPS podano ze złożonym ROPS-em. Dobre. A gdzie jest średnica zawracania, gdzie jest prześwit, jakie są opcjonalne opony (skoro pisze się jakie są standardowe). No i w końcu jaki jest poziom hałasu w kabinie, czy klima i uchylny dach jest w standardzie? Kolego, chcemy żeby nas, jako klientów, szanowano. W każdym innym sklepie, punkcie usługowym, nawet miejskim kiblu wszystko jest opisane polsku (bo takie jest prawo). Tymczasem koledze nie przeszkadza opis po angielsku. A czy po turecku też byłoby dobrze? A dlaczego kolega nie rozumie mojego porównania do reklamy samochodu? W opisie ciągnika występuje kilka elementów wyposażenia opcjonalnego (choć nasuwają się wątpliwości). Jest to typ skrzyni, elektro rewers bezsprzęgłowy, wyjście hydrauliczne, opony, przedni WOM i podnośnik (jest na każdym zdjęciu ciągnika a w tabelce go w ogóle nie ma). Być może jest też klima. Za takie wyposażenie można zapłacić dodatkowo kilkadziesiąt tysięcy złotych. I teraz rzecz najważniejsza - jeśli idziesz do sklepu z meblami, AGD, RTV czy nawet samochodami albo grzebiesz na ich stronach to wszędzie znajdziesz cenę. Tu i chyba wszędzie gdzie pojawia się oferta sprzętu rolniczego (poza portalami aukcyjnymi) ceny nie da się znaleźć i podadzą ci ją na końcu. Nosz ku..rwa. Mnie po prostu coś trafia. Sprawa jest oczywiście prosta - najpierw trzeba "urobić" klienta, a potem dopiero grzmotnąć go ceną. Mniej boli jak jest najarany. Jest jeszcze druga przyczyna - za gotówkę jest inna cena, a na PROW inna. A przeczytajcie sobie ustawę "o informowaniu o cenach towarów i usług". I tak na zakończenie. Ja nie bardzo rozumiem dlaczego kolega tak broni Kubotę (i w sumie też innych oferentów). To jest sprzedawca i to on powinien skakać koło nas, a nie my koło niego. Proszę więc kolego @tomek8540, jak to mówią, "daj se siana".
  10. Kolego @tomek8540 nie brnij dalej bo nie masz racji. Napisałem, że coś tam potrafię znaleźć do czasu aż mi pampers nie nasiąknie. To co jest pod tym skrótem NIE JEST ZESTAWIENIEM DANYCH TECHNICZNYCH (tabelą) tylko ich opisem, a ja napisałem, że tego szukam i szukam tego WŁAŚNIE NA STRONIE KUBOTY, czyli u źródła. Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy lubią reklamę. Ja zaś jej nienawidzę (z małymi wyjątkami gdy ktoś robi to inteligentnie i nienachalnie), bo to jest zazwyczaj robienie z ludzi idiotów. Skrytykowałem więc stronę Kuboty na "ochy i achy" bo marketingowego pieprzenia nie da się porównać, można pleść co się chce, a to jest manipulacja. Jak się jednak podaje twarde dane techniczne to już się za coś odpowiada. W tym kontekście ciągnika nie kupuje się dlatego, że jest pięknie opisany, stoi przy nim fajna laska i rozdaje długopisy, ale dlatego, że porównuje go z innymi modelami w oparciu o konkretne dane. A tak to właśnie na stronie Kuboty wygląda. Maksymalnie wypasiony samochód występujący w reklamie i jego cena (od 47 000) nijak się do siebie mają. Bo za 47 000 dostaniesz golasa na drewnianych felgach z silnikiem od kosiarki (to ironia). A ten co jest w reklamie kosztuje dwa razy tyle. Nie sądziłem, że będę musiał to aż tak dokładnie tłumaczyć. Dopiszę bo zaraz będą krzyki: ten plik pdf jaki się ciągnie ze strony postrzegam jako ponury żart. Niby poważna firma działająca w Polsce, a wystawia dokument w innym języku niż nasz własny. To po prostu brak szacunku.
  11. Nie wiem ile kolega ma gruntów rolnych, ale zakładając, że jest ich ponad 10 ha i co najwyżej 50 ha "upraw intensywnych" i co najwyżej 100 ha to konieczne jest prowadzenie ewidencji zabiegów nawożenia azotem (każdym rodzajem nawozu zawierającym azot). Konieczne jest również posiadanie (sporządzenie) planu nawożenia ALBO dokonanie obliczeń maksymalnych dawek azotu. Jeśli kolega ma więcej niż 50ha "upraw intensywnych" lub ponad 100 ha gruntów rolnych albo też ma dużo kur, świn, macior albo innych zwierząt wówczas obowiązuje plan nawożenia i ewidencja. To samo obowiązuje rolnika niezależnie od wielkości gospodarstwa jeśli stosujące nawozy naturalne kupowane od innych. Ewidencja, sposób dokonania obliczeń maksymalnych dawek azotu, planu nawożenia liczby zwierząt itd podane są w rozporządzeniu. Odnośnie stosowania SOR to zupełnie inna ewidencja więc nie wiem o co kolega pyta w tym kontekście.
  12. Widzę, że kolega jest perfekcyjnie oblatany w internecie. Brawo. Śmiem jednak twierdzić, że gorzej jest u kolegi z czytaniem. Jak widać z mojego wpisu skrytykowałem polską stronę firmy KUBOTA, a nie wyniki wyszukiwania podane przez np: GOOGL-a czy też zawartość Internetu. Niech więc kolega najpierw dokładnie przeczyta zanim zacznie wypisywać uszczypliwości. Co do mojej znajomości internetu jakość sobie radzę - wieczorem biorę tabletkę na uspokojenie, potem czopek na hemoroidy i nacieram ręce maścią na reumatyzm, zakładam nowego pampersa, zamykam się na klucz przed prawnukami. Na koniec zakładam okulary i do rana coś mi się tam udaje znaleźć. Pomału ale do przodu.
  13. Koledzy, w takim razie prześlijcie mi proszę albo załączcie tutaj tabelę pełnych danych technicznych oraz wykaz opcji dla modelu jaki jest przedmiotem tej dyskusji.
  14. Nie miałem, nie jeździłem ale z ciekawości wszedłem na stronę Kuboty, polską. Przyznam, że znalezienie jakichś danych tego i innych ciągników to droga przez mękę. Trzeba przeczytać całe tomy "ochów i achów" żeby wyłowić jakąś przydatną informacje. O zestawieniu danych w tabelce można zapomnieć, nie wiadomo więc nic o masach, wymiarach, oponach, skręcie, wydajności hydrauliki, podnośniku, wyposażeniu standardowym i opcjonalnym itd. Po paru minutach miałem dość. Mnie się nie podoba takie podejście do klienta bo to wygląda tak, jakbym miał kupić ciągnik dlatego, że jakaś fajna laska go zachwalała, dała ulotkę i długopis. To też trochę przypomina reklamę, gdzie pokazywany jest najbardziej wypasiony model samochodu z ceną zaczynającą się "JUŻ od 47 000zł". Myślącego człowieka nic tak nie wku..wia jak próba robienia z niego idioty.
  15. Koledzy, w dobie internetu nietrudno znaleźć odpowiednie przepisy. Jest w nich jednak sporo niejasności i będę musiał pewnie pogrzebać w tym i innych przepisach ale to nic nowego. Poniżej wyciąg z rozporządzenia dla leniwych. Podmiot prowadzący produkcję rolną oraz podmiot prowadzący działalność, o której mowa w art. 102 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne: - który prowadzi chów lub hodowlę drobiu powyżej 40 000 stanowisk lub chów lub hodowlę świń powyżej 2000 stanowisk dla świń o wadze ponad 30 kg lub 750 stanowisk dla macior opracowuje plan nawożenia azotem; - posiadający gospodarstwo rolne o powierzchni powyżej 100 ha użytków rolnych, lub uprawiający uprawy intensywne, których lista została określona w załączniku nr 7 do Programu, na gruntach ornych na powierzchni powyżej 50 ha, lub utrzymujący obsadę większą niż 60 DJP według stanu średniorocznego, opracowuje plan nawożenia azotem - nabywający nawóz naturalny lub produkt pofermentacyjny do bezpośredniego rolniczego wykorzystania w celu nawożenia lub poprawy właściwości gleby od podmiotu importującego nawóz naturalny lub produkt pofermentacyjny lub od podmiotu, o którym mowa w ust. 1, jest obowiązany do posiadania planu nawożenia azotem Podmioty prowadzące produkcję rolną oraz podmioty prowadzące działalność, o której mowa w art. 102 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne, na powierzchni większej lub równej 10 ha użytków rolnych lub utrzymujące zwierzęta gospodarskie w liczbie większej lub równej 10 DJP według stanu średniorocznego: 1) posiadają plan nawożenia azotem albo obliczenia maksymalnych dawek azotu; 2) prowadzą ewidencję zabiegów agrotechnicznych związanych z nawożeniem azotem, zawierającą informacje o: a) dacie zastosowania nawozu, b) rodzaju uprawy i powierzchni uprawy, na której został zastosowany nawóz, c) rodzaju zastosowanego nawozu, d) zastosowanej dawce nawozu, e) terminie przyorania nawozu naturalnego, w przypadku zastosowania tego nawozu na terenie o dużym nachyleniu.
  16. Pszkot

    Zima 2019r

    Zrobisz jak zechcesz ale - jeśli ten śnieg nie zjedzie ci z dachu sam to bierz jakieś narzędzie i zgarnij go. Jak przyjdzie odwilż i zacznie padać deszcz to ten śnieg może zgnieść ci dach.
  17. Nie używaj słów, których znaczenia nie znasz. Od 1937 roku ciągle taką samą.
  18. Chłopie, niesmaczne to jest twoje zachowanie. Powtarzam, jak kombinujesz to nie właź tu i się nie chwal. I jakie to "dobro człowieka" masz na myśli? Takie, że sr** ci się chciało i nasrałeś komuś na trawnik ale już nie posprzątałeś? Albo zasady obowiązują wszystkich i wtedy jest porządek albo każdy sobie wybiera co mu pasuje. Wtedy jest anarchia.
  19. No pewnie, przekroczenie prędkości o 30km/h to nic takiego, jak ty to robisz. Ale jak jakiś koleś potrąci i zabije ci siostrę to to jest skur..wysyństwo. Uważasz że jakieś regulacje są bez sensu. OK. Naciskaj na polityków by to zmienili. Jak zrobisz po swojemu to urzędnik będzie się tylko cieszył - ma robotę, jest potrzebny i jeszcze dopie..doli ci karę. Jemu nic nie zrobisz. Takie podchody, kombinowanie, to jest spuścizna po socjalizmie (komunie).
  20. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. W Polsce ten kto łamie przepisy to jest ten dobry, ten kto je stosuje jest albo głupi albo zły. To akurat odwrotnie jak w cywilizowanym świecie. A to rzeczywiście daje dużo do myślenia.
  21. Brak zrozumienia wcale mnie nie dziwi. Którego słowa z "dalsze dyskutowanie nie ma sensu" nie rozumiesz? To pytanie retoryczne.
  22. Z powodu nadzwyczajnej uczciwości, prawdomówności i najwyższej moralności rozmówców dalsze dyskutowanie nie ma sensu. Z chrześcijańskim pozdrowieniem w duchu dekalogu.
  23. @Sadek jak pewnie zauważyłeś kolega @PRIMO z nieprzymuszonej woli wystawił tu opis silosu jaki zamontował i podał metodę jego legalizacji. Sam noszę się z zamiarem postawienia silosu więc interesuje mnie żywo zastosowanie takiej samej metody więc pytam jak to zrobił. Mogłem coś przeoczyć w przepisach, ale kolega nie zaprosił mnie na PW, a jak nietrudno się domyślić po odpowiedzi, legalne to to nie było. I mnie to wisi, nie moje małpy. Dziwi jednak niezmiernie, że beztrosko chwali się tu gość (nie on jeden zresztą), że jest, jak to mówią, mądrzejszy od telewizora. Podążanie nielegalną drogą jest możliwe. Zapewne jednak wielu nie miało kłopotów (i oby nigdy nie mieli) gdy zdarza się wypadek i do "zabawy" włącza się ubezpieczyciel.
  24. @zetorki12 ja cie nie pogrążam, robisz to sam. Ja wiem, że czujesz się królem forum i w każdym temacie masz coś do powiedzenia i uważasz przy tym, że liczba postów cię nobilituje. Ale za to nie wręcza się tutaj Oskarów i ja tych twoich głupawych tekstów nie chce czytać. Zawsze jednak możemy dyskutować jak masz coś ciekawego do powiedzenia.
  25. Że słucham??? A wygląda na to, że jesteś tu już jakiś czas i co nieco zauważyłeś. Wiesz coś w temacie czy któryś z przedmówców to kolega? Zmieniając wpis właśnie pojechałeś po niemal wszystkich uczestnikach na tym forum, którzy właśnie chcą wiedzieć kto, co i jak zrobił albo kupił. No gratuluję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v