Żyto

A tak każdy krzyczał że wiosna w pola nie można wjechać . Ale to było do przewidzenia wypadało się zimą i wiosną i Teraz padać nie będzie . Zboża pół biedy dla mnie bo można tanio kupić najgorzej u mnie jest z trawami gorzowska skoszona już się wypala a stare już zaczną Zaraz na pniu podsychac 

Edytowano 4 Maj przez dantur96

No kurcze nie za ciekawie to wygląda, jak już początkiem maja wody brakuje

Za wcześnie te wysokie temperatury się zaczeły i brak deszczu od jakiegoś czasu sprawiły że wysycha mimo mokrej wiosny .

Tydzień temu jeszcze było ok ale właśnie od tych temperatur wszystko wyparowało 

dzisiaj byłem na przeglądzie pól, to u mnie na razie wszystko wygląda bardzo dobrze

Napisz lepiej co tutaj za ziemia, jakie pH i zasobności, co dostało na jesieni, co na wiosnę i jaki materiał siewny.

Nic tu nie będę pisał bo to sie odechcewa na taki widok wszystkiego, jest susza u nas jak skur*esyn, deszczu nie było od miesiąca czasu, pali wszystko żywcem, na słońcu termometry co dzień pokazują 40*C 

Dzisiaj byłem na łąkach to już 1 pokos wypala, jeszcze nigdy za mojego czasu tak niebyło jak w tym roku,  żeby tak wczas było tak sucho, I deszczu jakoś nie widać żeby nadchodził 

Poniżej fotki z innych działek, pierw przymrozek -7 później +40 i skraca się bez pryskania 

Faktycznie przykra sprawa. U nas też było 7dni przymrozków, potem grad a teraz od kilku dni pod 30 w cieniu. Jednak takiej biedy jeszcze nie ma. Wręcz uprawy wyglądają rewelacyjnie.

ja dzisiaj n1 na jare waliłem bo jutro deszcz zapowiadają heh

Rzeczywiście jest tragedia gorzej jak rok temu bo w zeszłym roku o tej porze nie było takich temperatur i niby nie padało ale było chłodniej i jakoś te rośliny sobie radziły 

U mnie wygląda wszystko podobnie. Jedynie torfy trzymają trochę wilgoci. Najpierw mróz, potem wysokie temperatury i brak deszczu od ponad 3 tygodni. Wszystko bokiem przechodzi i susza jeszcze większą zaczyna się robić jak rok temu. Z roku na rok coraz gorzej. 

Kukurydza do czerwca u mnie sobię poradzi bez deszczu ale z trawami będzie masakra 

Patrzyłem prawie na pogodę to na 45dni pokazuje jutro opad w ilości 1l a kolejny na 16 czerwca, co prawda taka pogoda zazwyczaj się nie sprawdza, ale jakoś deszczu nie widać 

@songo Byłem w Oleśnie to jacyś farmerzy mówili że w Kościeliskach na górkach już pusto się robi

Z dobre 5 lat przychodził deszcz w ostatni tydzień kwietnia i były to opady po dobre 30l a teraz się wszystko poje*ało

Teraz są opady lokalne kogo złapie to złapie. Nie to że kiedyś jak przyszła chmura to padało na pół Polski dzień i noc . Teraz jak się zasuszy znów konkretnie to taki opad z burzy 30 l nic nie da bo wszystko spłynie 

Potwierdzam. Kto ma szczęście to lokalnie spadnie te 15-20 litrów a kilometr dalej już tylko kilka kropel. Nie ma frontów jak kiedyś że przeszły przez całą Polskę i wszyscy dostali deszczu. A najdziwniejsze jest to że w jednej linii pada, za kilka kilometrów robi się dziura i nie pada a za następne kilka kilometrów znowu się tworzą chmury i pada 

No właśnie nie ma frontów. Albo klimat się tak zmienił albo ktoś tym steruje 

Przypomnijcie sobie pandemię i ograniczenie lotów, wtedy zrobiła się normalna wiosna, padało praktycznie przez całą wegetację i nie były to opady punktowe...

Właśnie wtedy miałem najlepsze zbiory kukurydzy i traw 😃 i ludzie zbierali po 18/17 ton mokrej kukurydzy na 4 klasach 

Przyjdą żniwa i będzie padać co dzień.😉

Sylwekx25 napisał:

Przypomnijcie sobie pandemię i ograniczenie lotów, wtedy zrobiła się normalna wiosna, padało praktycznie przez całą wegetację i nie były to opady punktowe...

dokładnie tak było

No ale czemu jesienią i zimą pada? A nie pada akurat w tym momencie kiedy jest najbardziej potrzebny 

Bo wtedy jest lato i musi być P0goda ciepła i słoneczna co by nie byli zawiedzeni wypoczynkowi

Przykry widok. Moje za to już zaczyna się wykładać 

1 godzinę temu, dantur96 napisał:

No ale czemu jesienią i zimą pada? A nie pada akurat w tym momencie kiedy jest najbardziej potrzebny 

Według statystyk wynika, że najwięcej pada w lipcu, i to od zawsze. Tylko, że jesienią i zimą nie ma parowania i wegetacji, woda jedynie może spływać. Wiosną i latem, paruje i dodatkowo cała roślinność jaka jest na ziemi ją pobiera. 

Własnych statystyk jakoś mi się nie chce prowadzić. Może ktoś robi takie pomiary od lat i się wypowie??? 

9 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

Przypomnijcie sobie pandemię i ograniczenie lotów, wtedy zrobiła się normalna wiosna, padało praktycznie przez całą wegetację i nie były to opady punktowe...

To chyba u ciebie, ty weź se cofnij tematy o pogodzie czy w cenach pszenicy z tego okresu i nie pisz głupot.