Ursus 912 tur Metal Fach
 

Ursus 912 tur Metal Fach

  • 2916 wyświetleń

Ursus podczas codziennych obowiązków :)


Informacje o zdjęciu Ursus 912 tur Metal Fach

Zrobione z NIKON COOLPIX L840

  • 9 mm
  • 10/600
  • f f/3.8
  • ISO 125



Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • WitekRolnik
  • 3145 8809

@Leszy Powiem tak, z zegarkiem w ręku nie stoję więc co do minuty to Ci nie powiem, ale dziennie na podstawowy oprzęt schodzi tak gdzieś ok 3-3.5h.  Rano i w wieczór mniej więcej po ok 1.5h, a w południe 20-30 min coś w ten deseń i to przy ok 30 szt bydła. Oczywiście nie liczę podwozu bel czy też odkrycia pryzmy z kukurydzą :)

Edytowano przez WitekRolnik

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Sylwekx25
  • 5594 8707

Dobry czas, u mnie aktualnie około 4 godziny trzeba chodzić przy jednym opszęcie , aktualnie 33 krowy + 21 jałówek. Mam nadzieję, że gdy wreszcie wiosną większość będzie pod jednym dachem to trochę się do skróci 😉


I też głównie w dwie osoby

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • WitekRolnik
  • 3145 8809

@Sylwekx25 No to u Ciebie jak na tyle bydła to też nie jest aż tak źle :) A co jakaś budowa idzie czy przerabiasz coś?

Powiem tak, jak jeszcze byłem na etacie to jeszcze bardziej potrafiliśmy czasowo wyśrubować obrządek ale wtedy tylko z koszulki wyciskaj, a teraz kiedy tylko pilnuje się jednego no to wszystko robi się w normalnym czasie bez pośpiechu.

Edytowano przez WitekRolnik

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Sylwekx25
  • 5594 8707

Witek no te 4 godziny to tak ostro trzeba się spinać, jak trochę się odpuścić to wiadomo schodzi dłużej. 😉 przerabiam całą stodołę, stodołę mam teraz razem z oborą to gdy ja zaadaptuje pod bydło to wyjdzie około 50 sztuk pod jednym dachem. Bo teraz o ile dojne są w typowej oborze to jałówki w różnych chlewach itp gdzie się dało 😅 to wiadomo, że schodzi gdy trzeba kilka budynków ogarnąć. Co do budowy to niestety teraz zbyt niepewne czasy żeby się zadłużać i wydawać grubą kasę w porządną oborę + wyposażenie a stawiać po taniości i nic nie zmieniać w typie chowu to też nie bardzo. 😉

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • WitekRolnik
  • 3145 8809

@Sylwekx25 Wszystko jasne :) No jak już będzie pod jednym dachem to na pewno będzie o wiele lepiej niż jak to ma miejsce w sytuacji gdzie w każdym kątku po cielątku. Też powoli zabieram się za przeróbkę stodoły pod bydło z tym, że u mnie stodoła to jest oddzielny budynek i na razie plan mam taki, żeby w stodole trzymać jałówki i krowy zasuszone, w stodole głęboka ściółka, a w tedy jak tak rozdzielę no to w oborze bym mógł zmieścić 27 krów w doju plus dwa zagrody dla cieląt więc już wtedy można byłoby z czego startować w dalszy rozwój :)

A co do budowy od podstaw to niestety masz rację, sam bym chciał postawić od podstaw jakąś fajną oborę wolnostanowiskową, by pracowało się lepiej i wydajniej no ale te koszty i w dodatku niepewny czas więc na razie trzeba robić na tym co jest, a dalej to czas pokaże co i jak.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • robi57362
  • 2362 14130

u mnie rano 3-3.5 godz wieczór to samo i poludnie max 30 min 12 dojnych 42 szt reszty rogacizny większość robie sam przy dojeniu pomaga mama

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • krzysio22
  • 956 2755
4 godziny temu, WitekRolnik napisał:

@Leszy Powiem tak, z zegarkiem w ręku nie stoję więc co do minuty to Ci nie powiem, ale dziennie na podstawowy oprzęt schodzi tak gdzieś ok 3-3.5h.  Rano i w wieczór mniej więcej po ok 1.5h, a w południe 20-30 min coś w ten deseń i to przy ok 30 szt bydła. Oczywiście nie liczę podwozu bel czy też odkrycia pryzmy z kukurydzą :)

Kurczę to u nas we 2 przeważnie do 50 minut i z 80 sztuk obleciane, ale u nas opasy, z przewozeniem bel, śruty i ścieleniem. Najgorsze lanie wody, bo poideł ojczulek nie uznaje. Czyli nie mamy co narzekać, ale brat i ja na etacie, najgorsze żniwa i sianokosy. 

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Sylwekx25
  • 5594 8707

No właśnie opasy 😉 u krów na uwięzi trzeba usunąć obornik, pościelać , wydoić , umyć dojarkę, zadać paszę, napoić cielęta , na koniec znów dościelić tam gdzie mokro żeby się nie uwaliły na mokre. Pozatym czasem coś jest w rui i trzeba zacielić , coś się cieli , coś się urwie i minuty uciekają. 😋

    • Like 1
    • Thanks 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • krzysio22
  • 956 2755

No to jak coś rozwalą to i u mnie k**wy lecą i czas ucieka. Podziwiam ludzi co trzymają krowy, wytrzymałości chłopy i mleka drogiego :D

    • Thanks 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • dejmian90
  • 159 668

U mnie około 30-35 sztuk bydła w tym 12-13 krów i rano 4.30-6.30, potem 12-12.30 i na wieczór 16-17.30 przeważnie w 2 osoby, czyli 4 godziny dziennie w samej oborze. Gdy wszystko muszę zrobić sam to czas się wydłuża do 5 godzin. 

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Janusz
  • 112 846

Kiedyś znajomy powiedział:Dla mnie płacą za nadojenie mleka a nie podojenie krów...

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • szymon09875
  • 9920 7853

No ale i tak długo tam siedzisz, prawie 8 godzin przy 12 dojnych... A gdzie reszta roboty...

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • robi57362
  • 2362 14130

nie same dojne są siedze długo bo stare budynki wszystko recznie, samo napojenie malych cieląt 35 min schodzi

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • logan3512
  • 140 1425
15 godzin temu, WitekRolnik napisał:

@Leszy Powiem tak, z zegarkiem w ręku nie stoję więc co do minuty to Ci nie powiem, ale dziennie na podstawowy oprzęt schodzi tak gdzieś ok 3-3.5h.  Rano i w wieczór mniej więcej po ok 1.5h, a w południe 20-30 min coś w ten deseń i to przy ok 30 szt bydła. Oczywiście nie liczę podwozu bel czy też odkrycia pryzmy z kukurydzą :)

Co robisz rano w południe i wieczorem bo wydaje się szybko a chyba większość ręcznie robisz

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • WitekRolnik
  • 3145 8809
15 godzin temu, robi57362 napisał:

u mnie rano 3-3.5 godz wieczór to samo i poludnie max 30 min 12 dojnych 42 szt reszty rogacizny większość robie sam przy dojeniu pomaga mama

Trochę sporo czasu schodzi, ale biorąc pod uwagę ilość i, że większość robisz sam to niestety pewnych rzeczy nie przeskoczy się ;)

12 godzin temu, krzysio22 napisał:

Kurczę to u nas we 2 przeważnie do 50 minut i z 80 sztuk obleciane, ale u nas opasy, z przewozeniem bel, śruty i ścieleniem. Najgorsze lanie wody, bo poideł ojczulek nie uznaje. Czyli nie mamy co narzekać, ale brat i ja na etacie, najgorsze żniwa i sianokosy. 

Właśnie słowo klucz "opasy", a to jednak dużo zmienia, u nas żeby była podobna ilość sztuk i też opasy to nawet przez myśl by mi nie przyszło aby rezygnować z etatu, ale przy bydle mlecznym etat to w dłuższej perspektywie samobójstwo, wiec koniec końców wybrałem gospodarkę :)  A tak szczerze mówiąc to sobie nie wyobrażam takiej sytuacji aby nie było poideł u bydła

12 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

No właśnie opasy 😉 u krów na uwięzi trzeba usunąć obornik, pościelać , wydoić , umyć dojarkę, zadać paszę, napoić cielęta , na koniec znów dościelić tam gdzie mokro żeby się nie uwaliły na mokre. Pozatym czasem coś jest w rui i trzeba zacielić , coś się cieli , coś się urwie i minuty uciekają. 😋

Otóż to dokładnie, normalnie można książkę o tym napisać :D A jak coś robisz to niestety minuty szybko uciekają, nie obejrzysz się kiedy i dnia nie ma ;) 

12 godzin temu, krzysio22 napisał:

No to jak coś rozwalą to i u mnie k**wy lecą i czas ucieka. Podziwiam ludzi co trzymają krowy, wytrzymałości chłopy i mleka drogiego :D

No dokładnie, żeby nie zapeszyć to nie dziękujemy, miejmy nadzieję, że z czasem sytuacja się polepszy i będzie dobrze :)

11 godzin temu, dejmian90 napisał:

U mnie około 30-35 sztuk bydła w tym 12-13 krów i rano 4.30-6.30, potem 12-12.30 i na wieczór 16-17.30 przeważnie w 2 osoby, czyli 4 godziny dziennie w samej oborze. Gdy wszystko muszę zrobić sam to czas się wydłuża do 5 godzin. 

Panie, chyba bezsenność Panu doskwiera ;) ja o tej porze to przy ciepłym grzejniku jeszcze przewracam się na drugi bok, fakt jak pracowałem na etacie to często, gęsto wstawałem o 4 by się z wszystkim wyrobić bo na 7-8 do roboty, a czasem nawet nie kładłem się spać, wracałem z pola, dobra kawa przy dojeniu i dalej ogień, no ale teraz 5.50-6 rano w zupełności wystarczy.

4 godziny temu, Janusz napisał:

Kiedyś znajomy powiedział:Dla mnie płacą za nadojenie mleka a nie podojenie krów...

Coś w tym jest :D

3 godziny temu, robi57362 napisał:

mnie placa za mleko i kilogramy a nie za siedzenie w oborze

No niby tak, ale zauważ, że bez siedzenia w oborze to nie będzie ani mleka ani kilogramów, wszystko jest ze sobą powiązane jak tryby w machinie, jednego braknie i maszyna stoi tak i tu, taki żywy organizm naczyń połączonych tak w skrócie rzecz ujmując :D

1 godzinę temu, logan3512 napisał:

Co robisz rano w południe i wieczorem bo wydaje się szybko a chyba większość ręcznie robisz

A więc tak, zaczynając od rana to najpierw dój, po doju mama w międzyczasie myje bańki i dojarkę, następnie brat ogarnia przy pomocy wyciągu linowego obornik i ścielenie, a ja w tym samym czasie taczką wożę kukurydzę, później lecę z witaminami i kredą, a na koniec sypię treściwą no i praktycznie kończymy w tym samym czasie i idziemy na śniadanie, w południe braciak szykuje sianokiszonkę z beli, a ja roznoszę bydlakom, no a wieczór to robimy tak, że ja ogarniam obornik, braciak ścielenie, a później dwóch ogarniamy temat sianokiszonki, a w tamtym roku gdy kukurydzy było więcej to rano i wieczorem szła kukurydza, a w południe sianokiszonka, no a później koło 18 idziemy doić i tak to mniej więcej w skrócie wygląda.

Swego czasu jak ojciec jeszcze żył i nie chorował to z różnymi pracami w obrębie gospodarstwa to jeszcze lepiej było bo jednak co 3 chłopów to nie dwóch, często nawet ojciec żartobliwie się śmiał, że "takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego" no ale cóż życie toczy się swoim prawem i na niektóre rzeczy niestety nie mamy wpływu.

Edytowano przez WitekRolnik

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Marcin133
  • 944 2408
12 godzin temu, krzysio22 napisał:

Kurczę to u nas we 2 przeważnie do 50 minut i z 80 sztuk obleciane, ale u nas opasy, z przewozeniem bel, śruty i ścieleniem. Najgorsze lanie wody, bo poideł ojczulek nie uznaje. Czyli nie mamy co narzekać, ale brat i ja na etacie, najgorsze żniwa i sianokosy. 

Porównanie roboty opasa względem krowy to jak warzywa do kuku na ziarno😀 no ale przychód też nieporównywalny ,😉

    • Like 1
    • Thanks 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • slawek74
  • 12196 22189

Marcin jałówki czy opasy to jedną ręką a do krów to i cztery czasem mało... 😉

    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj