Ursus C-330+talerzówka 1,8

Wiela za takiego sprzęta trza dać u CB?

1 godzinę temu, piotr19973 napisał:

Wiela za takiego sprzęta trza dać u CB?

2000zł z dowozem

to cena jeszcze w miare

To jest jej oryginalna farba bo odblaski wyglądają na oryginał .

7 minut temu, mateuszc355 napisał:

To jest jej oryginalna farba bo odblaski wyglądają na oryginał .

malowana była niestety.Odblaski owszem oryginalne

15 minut temu, TheMariko12 napisał:

to cena jeszcze w miare

A jeszcze na pół była kupywana ze stryjkiem takze wogóle tanio wyszła

Edytowano Kwiecień 13, 2019 przez mrursusc330

Kurła u mnie za rupiecie po 2 koła wyceniają tak że gratulacje.

Szkoda że na gładkich talerzach

3 minuty temu, Mati2812820 napisał:

Szkoda że na gładkich talerzach

A brałem co było.W mojej okolicy całkowicie takich nie ma.Ona ma mi słuzyc tylko do polonow.

Te spółki to ch*j warte, lepiej swoje to swoje.... 

10 godzin temu, TheMariko12 napisał:

Te spółki to ch*j warte, lepiej swoje to swoje.... 

Ja bede talerzował co roku 4 ha poplonu i stryj 6 ha takze na 11ha w sam raz.

powiedziała jaskółka że chujowa spółka😒 też mam maszyny wspólne i dobrze wiem że co swoje to swoje no ale u Ciebie taki układ przy talerzówce jak raz będzie dobry i koszty zakupu dwa razy mniejsze☺ czemu tylko poplony ściernie też możesz spróbować☺ ciekawe jak te gładkie talerze będą sobie radziły przy poplonie? na nacinanych na pewno łatwiej wchodzi w twardą ziemię.

Tym ściernie ?  Powodzenia w suchym roku

Agregatu 1,5 tony nie można było wbić zeszlego roku miejscami w ziemię

2 godziny temu, tytanowyJanusz napisał:

powiedziała jaskółka że ch*jowa spółka😒 też mam maszyny wspólne i dobrze wiem że co swoje to swoje no ale u Ciebie taki układ przy talerzówce jak raz będzie dobry i koszty zakupu dwa razy mniejsze☺ czemu tylko poplony ściernie też możesz spróbować☺ ciekawe jak te gładkie talerze będą sobie radziły przy poplonie? na nacinanych na pewno łatwiej wchodzi w twardą ziemię.

bo do scierniska mam tego grubera mojego widziałes pewnie w galeri

Gratuluje nabytku. Oby się sprawował jak najlepiej

ode mnie było kupić 😀

A ogłaszałes sie gdzies?Ja szukałem wszedzie w mojej okolicy nie było nigdzie to tylko jakims cudem sie trafiło.

oglaszalem tutaj i na sprzedajemy

nie widziałem jak patrzyłem to w podlaskim była tylko moja i taka na bolczyki ale ona była 20km dalej i brałem ta bez zastanowienia.

na bolce może bardziej trwała bo tutaj te korbki z czasem mogą się wytłuc

Moja ma ponad 30 lat i nic jej tam nie ma widziałem o wiele gorzej zuzyte.Dla mnie starczy na tyle dopóki nie bede miał wiekszego byka.

U mnie znaczy jeszcze jak dziadek zajmował się gospodarstwem było kilka wspólnych maszyn tj. lejek do nawozu Agromet N012, opryskiwacz, przyczepka do przewozu zwierząt, przyczepa dwuosiowa, snopowiązałka oraz sadzarka do ziemniaków. I właśnie wiadomo jak to ze spółkami lejek zgnił bo kto by tam po pracy go mył tak samo przyczepa dwyosiowa i ta do zwierząt pogniło bo nigdy wiaty nie widziało, opryskiwacz każdy regulował i kręcił po swojemu o spuszczaniu wody na zimę nie wspomnę itp nie było czym pryskać, więc jak ja przejąłem gospodarstwo ze wspólnych została tylko jedynie sadzarka bo w dobrym stanie mało się jej używa i nie stoi pod chmurką tylko pod wiatą u mnie. Resztę oddałem niech zabierają sobie ten złom bo ja komuś naprawiać tego nie będę jak nie szanują... i zaopatrzyłem się we swoje maszyny 

Mój stryj bedzie dbac.Wszystko bedzie git.Juz byłem napalony na nowa z agro-factory,ale po ujzeniu ceny w bielsku na składnicy maszyn to odechciało mi sie.Kupowanie na spółke takich mniejszych rzeczy to jeszcze jeszcze.Mój dziadek kupił na spółke w 76 roku nową c360 z sasiasdem to były jaja.Po pół roku jeden i drugi zrozumiał ze to nie ma sensu.Poszła dla sąsiada spłacił dziadka a ten od razu złozył podanie na c330.Ruski był od ręki ale ten czekał mozolnie 2,5 roku na trzydziechę.

właśnie taką maszynę jak talerzówka to można jeszcze mieć na spółkę ale taki ciągnik albo kombajn to już całkiem do niczego i jeden i drugi zechce robić na gwałt i już jest draka

No spółka jest dobra hehe jak jeden ciągle naprawia a reszta psuje i kiedy nie bierzesz jakiejś maszyny coś trzeba zawsze przy niej zrobić, jeszcze jak w spółce są dwie osoby no ale jak są cztery to już tragedia hehe. Nigdy więcej spółek co swoje to swoje