MANITOU MLT 735-120 LSU TURBO Powershift

wiele taka? bo myślę sobie aby zamienić kubotkę na ładowarkę

koło 80 ?

Oj chyba więcej, pewnie tak 100-120 tyś 

polecam, ta wyniosła 98 tys.

To blisko byłem

ładny stan jak na tą cenę

23 minuty temu, yacenty napisał:

wiele taka? bo myślę sobie aby zamienić kubotkę na ładowarkę

brak hodowli i ładowarka ?

6 minut temu, karol19 napisał:

polecam, ta wyniosła 98 tys.

dodaj 10 tyś na koła to wychodzi cena i tak dobra. Który rok ?

Edytowano Luty 17, 2018 przez XTRO

A kto bogatemu zabroni :D

12 minut temu, XTRO napisał:

brak hodowli i ładowarka ?

taak?

A co ma hodowla do ładowarki? Odkąd kupiliśmy naszego dziadka zastanawiam się czemu tak późno to zrobiliśmy. Ciągnik od 3 miesięcy praktycznie stoi a ładowarka co chwila coś robi.

Taka moda ma sąsiad dlaczego ma nie mieć.

Tak poważnie przy zwierzęcej w szczególności bydło będzie pracowała przez cały rok, w roślinnej tylko sezonowo.

Swoja mlt 634 tez bym zami3nil na taka bo wlasnie ciut wysokosci mi brakuje ale to moze kiedys. Jak tam walek kardana miedzy silnikiem a przekladnia katowa mocno halasuje juz? Bo ja sie zabieram 3 rok za jego wymiane ale jakoś  nie moge dojsc....

@yacenty jak na szybko będziesz chciał sprzedać kubote to daj znać ;)

 Szybko to ile chcesz za nią dać, z tego co kojarzę to ma ją wystawioną

chodzi mi głównie o jedno, Jacek pod zdjęciem przyczepy napisał, że różnicę ceny wolałby przeznaczyć na wakacje córki, bo to u niego bardziej opłacalne. To po jakiego czorta dla niego ładowarka skoro ma nowy ciągnik z turem ? gdzie tutaj ekonomika ? Chyba, że przestawił się na jakieś zwierzęta

zwierzęta już na szczęscie są na wygaszeniu - nie te czasy że w każdej dziurze stały blondynki a było tego chwilami ponad 300 sztuk, ale ładowarka to jednak  ladowarka

fakt, ma minusy i plusy. Najlepiej mieć jedno i drugie  u mnie ładowarka przy małej hodowli robi tyle h albo i więcej co mały ciągnik

u mnie też kubota miała robić mało, a 3 lata i 300 godzin jest  z czego jakieś 80% zrobiła na podwórku własnie ładowaczem, a przy okazji ile imprez wyjazdowych do kolegów

Yacenty zobaczysz jak kupisz ładowakę, od tych imprez wyjazdowych nie będziesz mógł się opędzić.

jak będą płacić to czemu nie?

trzeba dodać, że koszt utrzymania ładowarki jest większy od ciągnika. U mnie bynajmniej tak wychodzi 

u mnie mimo ze jest ładowacz na ciągniku to nie dalej jak w srode kolega był ładowarką trochę dorobić

Ja jak narazie nie dołożyłem. samego pomiotu i podłoża popieczarkowego +600t +zboże. Kupilem taką zeby samemu naprawić w razie W. Jak dla mnie ładowarka powinna być jak najprostsza. W nowych jest już przekombinowane to wszystko

u mnie przez 4 lata uzytkowania manitki z 2004 roku w naprawy poszło chyba ze 400 zł, a tak tylko paliwo i olej a robi wg mnie sporo bo obsługuje u mnie obecnie 80 sztuk opasów na oborniku, 12 ha łąk, i słome z ok 40 ha zwozi co roku, ubijanie i rozgarnianie ququ z ponad 20 ha rocznie, wszelkie prace budowlane w gospodarstwie i cała masa jakis drobnych pierdół. Chodzi dosłownie dzien w dzien i to co zrobi ten sprzet to zaden ciagnik z turem nie jest w stanie.

wg mnie koszt samego utrzymania nie jest duzy ale zakup ładowarki musi być dobrze przemyslany  bo w zakupie jest najdroższy.

No i tez trzeba wiedziec co bedzie robic taka maszyna, bo u jednego sie sprawdzi na hydrostacie  gdzie bedzie tylko po placu przy zaladunku smigac a u innego musi byc skrzynia biegów czy to zwykla czy power shift bo bedzie targac przyczepy z pola.

Jak dla mnie najwiekszy i chyba jedyny minus w tych modelach manitou  seri mlt to wlasnie łącznik silnik- przekladnia, bo szybko sie wybija  i tłucze niemiłosiernie a koszt nowego to ok 3 tys zł.

Sami też nie mamy hodowli, a marzy nam się ładowarka. Co z tego, że ciągnik można wykorzystać do innych prac, jak akurat gdy przychodzi robota w polu, to trzeba też coś załadować, rozładować, przewieźć i na koniec się okazuje, że ten ciągnik i tak robi tylko w ładowaczu. U nas ładowacz jest założony na głównym ciągniku w gospodarstwie i to największy błąd.