Ursus 1614, 1014
 

Ursus 1614, 1014

  • 25325 wyświetleń

Całe stado razem :)

FILM:



Informacje o zdjęciu Ursus 1614, 1014

Zrobione z SONY DSC-HX300

  • 17.3 mm
  • 1/500
  • f f/4.0
  • ISO 80



Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • Brzosek
  • 10 307

Ha  rację ma strona zwolenników zachodniaków jak i również ursusów ale jedno powiem żeby nie unia to połowa by jeździła zetorami i ursusami :P oczywiście bez obrazy .. aby spojrzeć na af jeszcze ze cztery lata wstecz jaki sprzęt ludzie wstawiali a jaki teraz mają . Ja nic nie mam do nowego zachodniego sprzętu ale co nie którzy to na siłe kupują sprzęt który nie zwróci się do końca życia ale " sąsiad ma to i ja muszę mieć''

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • piotr820
  • 43 1219

Wiesz co, pogadaj sobie ze starszymi od siebie, takich co mają po 30 pare lat, to ci powiedzą jak było, bo ja gadałem, (kiedyś miałem takie samo zdanie jak ty)... Gość mówił że z wejściem do Uni spadły ceny zbóż oraz wzrosły ceny maszyn, on był na to najlepszym przykładem, i to są jego słowa, mówił że chciał kupić prasę kostkę to kosztowała 20 pare tys,zł , po wejściu do uni cena wzrosła gwałtownie o drugie tyle, (a jeszcze chyba wtedy vat doszedł, którego nie każdy może odliczyć) bo przecież rolnik ma dotacje, ale nie popatrzą na to że nie każdy rolnik dostanie wniosek z decyzją pozytywną, albo braknie mu kilka ha do maszyny o większej wydajności a cenie wyższej o kilka zł. To tylko taki przykład. Wiadomo że zagraniczne maszyny by nie były takie tanie, bo zagraniczne-lepsze znaczy droższe, ale może nie były by aż tak drogie jak teraz, nie jeden z AF ci powie że w niektórych maszynach nie wie za co tak dużo zapłacił. Jest okazja to wyciągają ile się da kasy...

No to nie wiem czy sprawdziła by ci się ta twoja wizja przyszłości.

A kredyt na 20 lat na ciągnik nie ma sensu, ponieważ to się zużywa, co tam 20, 10 lat to już dużo bo jak jest robota to trzeba ten ciągnik po takim okresie wymienić, śmieszni tacy ludzie są, albo wgl. nie myślą, Wg mnie kredyt na maszyny ma sens kiedy spłaci się go zaraz po zwrocie kasy z tej uni...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • agrotechnicZ165
  • 365 767

@up- Kredyt na 20 lat... Jak się ma opłacalną produkcję i dochody to kredyt rozkłada się na góra 5 lat, choć niektórzy już po 2 latach spłacają wszystko tak jak napisałem powyżej że gość po 3 latach spłacił Jaguara wartego około 1,6 miliona złotych. A ceny maszyn spadną i tak czy siak bo kto potrzebował to już dawno kupił maszyny a obecnie inwestuje w ziemię lub produkcję, a to co teraz dają jako dotacje to "ochłapy z pańskiego stołu" żeby Józek mógł sobie kupić nowego Zetora Majora albo Ursusa c380. Skończą się dopłaty to i ceny maszyn stopnieją.

 

@Brzosek- kto mógłby i chciał to i tak by kupił "coś lepszego" a jak nie to zawsze byłby Zetor, Pronar, Crystal, Farmtrac, Ursus lub MTZ. Przed dopłatami w naszym kraju też kupowano nowe fabrycznie maszyny, nie na taką skalę jak ostatnimi czasy ale mimo wszystko, głównie Ci którzy przejmowali PGR-y kupowali nowe żeby pracować wygodniej i wydajniej i dzięki temu dzieci mogą mieć podjarkę że mają ursusa albo bizona bo jak kołchoz za grosze się pozbywał to ojciec wziął. I pośrednio przyczynił się do upadku fabryki bo np. FMŻ nie miało chętnych w kraju na nowe kombajny bo i to drogie było i dużo było z PGR-ów i SKR-ów używek. No i kolejna sprawa- w Nowej Zelandii nie ma dopłat a rolnicy jakoś żyją, kupują nowe maszyny i inwestują w gospodarstwa. Więc?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • piotr820
  • 43 1219

No chłopie ten co właśnie dałem o nim przykład kupił Hollanda 95 km to w 2007 roku kupił to chyba w tym albo poprzednim roku spłacił, a przebieg będzie miał ze 5 tys godzin, a wiesz chyba jak to jest z tymi zachodnimi, zazwyczaj po 10 tys to już zaczynają się awarie i trzeba wymieniać. Bo to są dobre ciągniki ale drogie w serwisowaniu... W internecie wielu jest takich że nagrali film jak kilka naczep sprzętu przyjeżdża ale wszystko na kredyt, więc jak zadłuży się na 3/4 melona to wątpię żeby spłacił za 2 lata...  

Dokładnie do tego zmierzam, kiedy nie będzie zbytu to i tak i tak maszyny stanieją... A ta cała unia to dla głupich jest, najpierw wpłacamy dużo więcej a potem musimy się prosić i żebrać żeby nam dali, a oni robią jak im się podoba, i zatwierdzają chyba w zależności od humoru...

Wiesz co nie każdy kupił sprzęty po pgr-owskie ale dużo takich jest... A SKR-y i PGR-y to też upadły przez osoby co tam pracowały, idioci najpierw niszczyli i narażali na koszty a teraz płaczą pod sklepem że nie mają gdzie robić, nie mówię że wszędzie tak było ale z własnych obserwacji w swoim terenie, a raczej wypowiedzi starszych ode mnie tak wnioskuje... Podcinali gałąź na której siedzieli... A no państwowe to niczyje.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • agrotechnicZ165
  • 365 767

Z ciągnikami jest jak z samochodami. Natłucze przebiegu to zostaje kapitalka która np. na zachodzie jest nieopłacalna ze względu na robociznę (stąd tyle używek u nas bo robocizna dla mechanika tania a części zawsze można jakieś po taniości wsadzić wg. logiki Mirków-Agrohandel) albo po prostu sprzedać zza wczasu jak Passata z przebiegiem 180-200 i kupić nowe. Co do zbytu to zawsze znajdzie się jakiś powód. Z biogazowniami jest ten sam przekręt. Najpierw wielki szał i wielka inwestycja czyli- postawienie obiektu to jeden, park maszynowy czyli sieczkarnia, ciągniki, przyczepy i inne sprzęty do obsługi tego to dwa, a trzy- areał do obsługi. A teraz okazuje się że do interesu trzeba dopłacać co zresztą było od dawna wiadomo.

 

O PGR-ach i SKR-ach to można by pisać i pisać. Najlepiej sytuację opisuje dokument pt. Arizona. Polecam obejrzeć. Najzabawniej się czyta na YT komentarze jak dzieci są pełni podziwu i wręcz płaczą jakie to było cudoooowne...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Brzosek
  • 10 307

Wiem kolego bo mam przykład w mojej miejscowości już kiedy chodził massey ferguson z 7 skibowym pługiem obracalnym a w innych byłych pgrach chodziły 1614 z phxami ale mali gospodarze nawet nie myśłeli o zmianie na coś zachodniego a teraz jak pogadasz o polskim sprzęcie to nawet słuchać nie chcą .

 

agrotechnicZ165

Masz rację bo ci rolnicy indywidualni co inwestowali już za dobrych czasów  ,to teraz nie brak było by im uni i tych dopłat bo mieli już rozbudowane zaplecze sprzętu oraz odpowiednie budynki do produkcji zwierzęcej jak i do magazynowania zbiorów,wystarczyło by tylko odpowiednio prowadzić gospodarstwo.  A co do dopłat to i tak te pieniądze wracają do uni bo teraz mało kto kupuje polski sprzęt tylko zachodni a przy okazji całego zamieszania to i nawozy poszły w górę, paliwo a produkcja w dół no bo przecież tyle kasy dostają nasi rolnicy to po co im jeszcze więcej .....

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Brzosek
  • 10 307

A no i jeszcze jedno dlaczego wszyscy mają problem jak zobaczą stado ursusów albo bizonów na jednym polu ??? zaraz dlaczego nie kupi JD albo Fendta ? nie czaję ludzi :D i  taki sam problem  pojawił się z użytkownikiem

piotr-BIZON-BSZ110 przez takich ludzi nie wstawia już zdjęc ..

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • agrotechnicZ165
  • 365 767

Ja wiem czy problem, chodzi raczej o to że niektórzy widzą tylko czubek swojego nosa i nie widzą niczego poza tym albo raczej i tłumy gimbusiarni co poza c385 niczego innego nie widziała a wypowiadają się jak specjaliści z Top Agrar. Ja nie twierdzę że źle że ktoś ma "stare graty" bo to jego sprawa co ma i jak robi, ale czasami to się zastanawiam czy się śmiać czy płakać.

 

A o "użyszkodniku" którego podałeś to już mi się nie chce wypowiadać bo czasami mam wrażenie że wstawia zdjęcia tylko po to żeby wywołać zamieszki w komentarzach i samemu odreagować. Równie dobrze można by się zastanawiać czemu użytkownik o nicku @chips nie ma floty 16-tej na swoje 500 ha tylko 939, 828 i 820 Vario, JD 8530 i 6cośtam a Kirowce i HTZ-ty stoją nieużywane. I czemu Bizony Giganty zastąpił Claasem Tucano 450. Takich przykładów jest mnóstwo na całym forum i myślę że dlaczego tak jest to wyjaśniłem ładnie wcześniej.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • weksel
  • 160 567

Długo mnie wołać nie trzeba... :D

 

Powody są pewnie różne. Jako główny ja widzę to że operatorzy to głównie stare dziadki, więc mogą nieogarnąć nowej zabawki. A jest co ogarniać bo np. szkolenie na Cebis w Jaguarze bądź Lexionie z Claasa to 5 dni nauki teoretycznej i praktycznej żeby ogarnąć wszystkie funkcje. W dodatku jak facet sieje tylko zboża a nie ma żadnej hodowli to wniosek jest prosty jak drut- operatorzy są tylko seozonowi a poza tym sprzęt stoi, a do oprysków czy nawożenia nie trzeba wielu, góra 3 ludzi, za to kwalifikowany pracownik który ma w małym palcu obsługę Lexiona czy Fendta Vario też nie pracuje za co łaska i też zarabia adekwatnie do swojej wiedzy i umiejętności a to są koszta, koszta i jeszcze raz- KOSZTA... Znajomy ma starą 80-tkę dla pracowników sezonowych ale normalnie do prac polowy są stali robotnicy którzy pracują na tych paskudnych i złowieszczych zachodnich grzmotach co to takie drogie są. Inaczej koszty produkcji (paliwa, serwisowanie, pensja dla pracowników) były by o wiele większe niż jakby miał te ponad 2 000 ha ogarniać starymi ciągnikami.

 

Z drugiej strony znam gospodarstwa rodzinne które na 50 ha mają całkiem fajne zabawki z najwyższych półek, prosperują bardzo dobrze, wszystko im się opłaca i biedy nie klepią a wygoda użytkowania np. nowego Fendta Vario w porównaniu do starej 16-tki czy ZTS-a to niebo a ziemia. Oczywiście, jak coś walnie to koszty napraw są wysokie bo potrzebny jest specjalista a części są tylko oryginalne i wysokiej jakości a ich wytwarzanie kosztuje, ale są pewne rzeczy których Heniek dymający się 60-tką na 10 ha nie zrozumie. Zresztą jak przeliczałem sobie ostatnio, to wychodzi że Case Steiger 620 z pługiem 14-16 korpusów jest ekonomiczniejszy od 60-tki. Dlaczego? Bo może i spalać nawet 100 litrów na godzinę, ale przeliczając spalanie na hektar, wychodzi mniej jak 60-tka a zrobi tyle co ich 20. I to jest argument którym kierują się Ci co kupują nowe maszyny- zrobić więcej a jednocześnie taniej.

 

I nie fanatycy tylko zwolennicy nowego sprzętu którzy jak chcą się pobawić starymi maszynami to jadą na:

Ogólnopolski Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych w Wilkowicach.

ta  powody są rózne co TY tu piszesz o zabawkach i o 2000 h jak tutaj akurat jest około 400 ha i ursusy obrabiaja  a ludzie choć stare dziadki to też mają prace i dają sobie rade,mówisz ze pensje paliwo i tak dalej kosztuje,a kur**pewnie procent od kredytu na  te nowe zabawki nie kosztuje?ta 50ha  i nowy fentd to sznurek na szyje i płacz na strajku spłcanie kredytu przez 30 lat,sluchaj misiu kolorowy znam gościa który obrabia 250ha ursusami od 360 do 1954 i chwali sobie to wszystko i mówi że zachodu nie bedzie dorabiał i polskich posrednich banków,kolga ma 90 ha nabrał tych niebieskich i teraz płacze bo świnka tania w obecnej chwili na opryski nie ma,a na wiosce śie  z niego śmieją bo ma nowy nie zawodny sprzęt.a komfort h** z takim komfortem jak odsetki biją pozdrawiama  ZWOLENNIKów

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

Święte słowa kolego @weksel. I ci co jeszcze twierdzą, że jeden zachodni ciągnik jest lepszy od pięciu polskich niech wyjaśnią mi jeszcze jedną rzecz: mamy dwa gospodarstwa po 200ha. W jednym pracuje pięć ursusów, a w drugim jeden fendt. W każdym z tych dwóch gospodarstw psuje się jeden ciągnik. I teraz właściwe pytanie: w którym z tych dwóch gospodarstw prace polowe zostaną wykonane na czas? Pomijam już fakt, że ursus zostanie naprawiony w ciągu nocy, bo po pierwsze: wszystkie części dostępne są w każdym kiosku ruchu, po drugie każdy go naprawi w byle jakim garażu i przy użyciu byle jakich narzędzi, a taki fendt postoi ze dwa tygodnie w serwisie. No i nie wspominam już o kosztach naprawy. Przykład ten nie jest wymyślony, tylko wzięty z mojej okolicy. Akurat dotyczył kombajnu fendt i polskich bizonów. Właściciel gospodarstwa posiadający trzy bizony (podobnie jak inni użytkownicy bizonów we wsi) kończyli żniwa 10 lipca, a właściciel fenda czekał w tym czasie na komputer pokładowy do swojego kombajnu, który przyszedł 15 września. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • extrabyk
  • 5593 8394

Ludzie dzielą się na tych, którzy to rozumieją i tych którzy nie rozumieją i co najważniejsze nie zrozumieją nawet gdy to oni będą czekać na części tygodniami a ich "zacofany" sąsiad swoimi "zabytkami" i "złomami" dawno skończy robotę... no ale cóż...tak jak Matka Natura nie równo obdzieliła nas klasami gleby tak i z zasobami rozumu różnie bywa ;)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość konteno

Napisano

  • Gość konteno

@up- Kredyt na 20 lat... Jak się ma opłacalną produkcję i dochody to kredyt rozkłada się na góra 5 lat, choć niektórzy już po 2 latach spłacają wszystko tak jak napisałem powyżej że gość po 3 latach spłacił Jaguara wartego około 1,6 miliona złotych. A ceny maszyn spadną i tak czy siak bo kto potrzebował to już dawno kupił maszyny a obecnie inwestuje w ziemię lub produkcję, a to co teraz dają jako dotacje to "ochłapy z pańskiego stołu" żeby Józek mógł sobie kupić nowego Zetora Majora albo Ursusa c380. Skończą się dopłaty to i ceny maszyn stopnieją.

 

@Brzosek- kto mógłby i chciał to i tak by kupił "coś lepszego" a jak nie to zawsze byłby Zetor, Pronar, Crystal, Farmtrac, Ursus lub MTZ. Przed dopłatami w naszym kraju też kupowano nowe fabrycznie maszyny, nie na taką skalę jak ostatnimi czasy ale mimo wszystko, głównie Ci którzy przejmowali PGR-y kupowali nowe żeby pracować wygodniej i wydajniej i dzięki temu dzieci mogą mieć podjarkę że mają ursusa albo bizona bo jak kołchoz za grosze się pozbywał to ojciec wziął. I pośrednio przyczynił się do upadku fabryki bo np. FMŻ nie miało chętnych w kraju na nowe kombajny bo i to drogie było i dużo było z PGR-ów i SKR-ów używek. No i kolejna sprawa- w Nowej Zelandii nie ma dopłat a rolnicy jakoś żyją, kupują nowe maszyny i inwestują w gospodarstwa. Więc?

a jak myślisz ile czasu spłaca się nowoczesną rusztową oborę na kilkadziesiąt DJP gdzie koszt na jedno stanowisko przekracza kilkanaście tys. a całość (jeśli od razu inwestuje się w robota udojowego, rusztowego i podgarniającego) zbliża się do granicy 2-mln zł , przecież spłata raty kredytu to tylko część wypłaty za mleko która wiadomo jak bardzo zależy od jego ceny

wracając do maszyn to jedna większa może zastapić kilka mniejszszych pod względem roboty ale nie jeśli chodzi o awaryjność , bo żadna nie jest całkowicie bezawaryjna tylko zazwyczaj "prawie", jak zamieniać stary sprzęt na nowszy to też kilka na kilka a nie na jedną(bo nawet jeśli jest nowa)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • agrotechnicZ165
  • 365 767

@up- niedaleko mnie facet za 5 milionów postawił oborę, full automatyzacja z robotami. Wsadził 2 miliony swojego i 3 kredytu. Każdy robi minę WTF jak słyszy o tym a jak widzi- jeszcze większą bo jak tak liczyliśmy to przy dobrych wiatrach i wysokiej laktacji spłaci to najszybciej za 15-20 lat. To długi okres. Natomiast to co mówiłem o maszynach, ma rzeczywiste podstawy tylko trzeba pomyśleć, rozłożyć sobie odpowiednio spłatę z odsetkami.

 

@weksel- pysiu tęczowy... Znam trochę osób co wcale nie mają dużej ilości hektarów (do 60-70 maks) a mają zabawki których niejeden może pozazdrościć. Bo jednak Avero 240 na 40 ha zbóż to już coś. I nie są zakredytowani na 30 lat tak jak to malujesz diabła, bo większość się spłaciła po 4-5, a Ci co jeszcze spłacają to max 2 lata, podczas gdy inwestowali 3 temu. Idiotów którym przedstawiciele zrobili gnojówkę z rozumu nie brakuje, jak chociażby gość z mojej okolicy co stał się pośmiewiskiem, bo na 12 ha zafundował sobie 160 konnego NH, do tego zabawki a rachunek wyniósł go około miliona PLN. I co teraz robi? Jak komornik zapukał do drzwi to poszukał uczciwej roboty i teraz zaiwania u niemca żeby to spłacić. W kwestii napraw to jak serwis jest dobry to uwinie się w kilka godzin. Nie wiem gdzie niektórzy mieszkają że na części czekają tygodniami jak np. ja dzwonię w południe a jutro rano mam już kuriera z paczką filtrów. Nawet jak były większe problemy to serwis przyjeżdżał w godzinę i robił tyle samo. A że niektórzy mają 2 lewe ręce i do przykręcenia śrubki potrzebują serwisu... No cóż, jak sąsiad wraca bajzonem z pola to nie zawsze dlatego że już skończył bo że mu się młocarnia posypała to się nie przyzna.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • weksel
  • 160 567

agrotechnicZ165   powiem ogólnie tylko co powiecie nowy sprzęt pare lat temu był tańszy i dla niektórych albo być albo nie być,teraz drożeje, a dziwnym trafem produkcja mowię ogólnie czy zwierzęca czy roślinna czy pochodna  idzie w dół,jeden weżmie zachodni bo lepszy lecz potem płacz bo się zepsuł i przestoju parę dni jak nie tygodni,a ktoś kto ma pare ursusów nawet niech stanie na 3 dni to ma czym go zastąpić,a co Ty mi  mówisz o komorniku i o szukaniu lepszej roboty,jak robił na swoim i mial mniej lecz wiecej dla siebie,ot mi i przyjemność oddać wszystko dla tego zachodniego komfortu,w ten  twój serwis to nigdy nie uwierzę na zawołanie wybacz ale w tamtym roku koledze siadła prasa w żniwa i tydzień czekał aż dojadą,lewe ręce co ty mówisz włóż  łapy w nowe i co za gwarancję ci serwisant podziękuje gdzie sens gdzie logika ?każdy ma swoje zdanie i Ja to toleruje każdy robi jak uważa.ale niektórym i to myślenie i spłata rozłożona nic nie da jak wszystko tanieje z produkcji.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • BSZ110
  • 163 948

Serwis? Hahaha chyba nie wiecie o czym mówicie. 2 lata temu do MF czekalem 2 tygodnie na serwis i sie w koncu niedoczekalem na korbankow i z biedą udało mi się załatwić serwis z Czech a o sumę faktury to już lepiej nie mówić jaką chcą kasę za byle jaką robotę. Najpierw przyjada zweryfikować A pozniej naprawiać a Ty głupi plac za ich dojazdy. A co do Ursusa.... porównując koszty eksploatacji do zachodu to szczerze mam gdzies ten zachodni komfort!!!!! Dobrze wszystkim sr** pierdoly Ale jak co do czego to każdy uszami przeplata A najwięcej mają do powiedzenia Ci co gów.o maja. Niestety... najgłośniejszy na sali jest najsłabszym na sali

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • danielursus3p
  • 5231 6142

Nowe maszyny nie brał byle chłopek roztropek tylko zamożni gospodarze którzy nie mają co z kasą robić. Bo kupić na pokaz nie sztuka, sztuką jest kupić po to by na siebie zapracowało i szybko zwróciło. Nikt w końcu w 3-4 lata nie dorobił się 100 ha tylko przez długi czas się dorabiał. Oczywiście są przypadki, że kupują bo sąsiad ma, skutki są wiadome. Prawdę mówiąc ursus/zetor to jest zawsze ursus/zetor. Części wszędzie dostępne, mechaników na gminie od takich maszyn 5 a od fendta czy john deere a 1 albo i nie ma. @agrotechnic trochę źle to rozumujesz. Rozwój rozwojem ale bez przesady... chciałbyś aby Twoja rodzina nie miała co jeść? Bo w wielu przypadkach kredyt był przepustką do lansu na wsi. A że spłacać będą 2 pokolenia to jest już inna sprawa. A co byś zrobił jakby w twoim classie młocarnia się posypała? Płakałbyś razem z Twoją rodziną bo serwis nie przyjeżdża i co w tedy? Trzeba nająć "bajzona" jak pogoda do bani a serwis dopiero za 2 tygodnie przyjedzie.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • agrotechnicZ165
  • 365 767

Danielu, ale ja nie napisałem "rozwój za wszelką cenę" bo harmonia musi jakaś być. Znajomy który jest właściciele tej proximy 100 której foto mam w galerii, pierwsze co zaczął robić po studiach to zbierać ziemię do kupy, przebudował stodołę na chlewnię, a potem kupował ziemię. I tak do 70-80 ha jego 5320 które kupił jego ojciec w 2000 roku i c330 wystarczyło spokojnie, choć za kierownicą spędzał trochę czasu no i paliwa trochę szło żeby to obskoczyć. Dopiero 3 lata temu postanowił kupić większy ciągnik żeby chociaż podstawowe prace polowe robić wydajniej i taniej. To co pisałem o gościach którzy w 3-4 lata mają wszystko pospłacane, to przykłady gospodarstw gdzie JUŻ jest jakaś opłacalna produkcja i gdzie ma się wszystko zwracać, a nie gość który dopiero inwestuje w jakąś branżę, bo dzisiaj może wsadzić hajs a jutro komornika kabacić żeby dał mu jeszcze czas.

 

@BSZ110- tak przeczytałem to kilka razy i chcę Ci zadać pytanie- miałeś 2x16245, więc nie lepiej było zostawić jedną lepszą a nie od razu obie sztuki upchać i kupować MF-a? Druga kwestia to to, czy przy zakupie braliście pod uwagę fakt że MF-a serwisuje w zasadzie tylko jeden pan w PL który ma na niego wyłączność, a jego stosunek do klientów jest nieco seksualny (Choć akurat poszczególni dealerzy nie podlegają jako tako korbankowi, bo jadą na własnym rachunku tylko pośredniczą tak jakby w sprzedaży. Długo by tłumaczyć jak to jest...) co zresztą czasami widać, jak np. po Agrotechu gdzie stoisko Claasa powoduje zachwyt a u Fendta i MF jedynie wykładzina i pootwierane maszyny, bo wie że jak ktoś chce kupić te 2 marki to wyboru nie ma i przyjdzie do niego.

 

PS- U mnie wszystkie bajzony zastąpili Claasami, MF-ami, JD, DF-ami... I nikt nie narzeka. Może trochę na ceny ale jak coś walnie to naprawdę rzadko. Za to do Bizona Sampo często mechanik musi zaglądać, a jak jeszcze był na gwarancji to serwis też miał niezły ubaw.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • BSZ110
  • 163 948

agrotechnicZ165 dlaczego zmieniłem ZTSy na MF? Bo byłem tak samo durnie zachwycony zachodem jak 95% z nas. Po kilku latach eksploatacji gdybym miałbym znów wybierac pomiedzy Zetorami a zachodem to nie zrobiłbym drugi raz tego błędu, Jesli mam płacic tak kolosalne pieniądze jedynie za komfort to nie tędy droga. Fakt faktem komfort jest całkiem inny i inaczej się pracuje ale Zetorki naprawiałem za malutkie pieniądze, o 12 w nocy bez światła. 

Co do serwisu to, to nie jest serwis który, żeby naprawić klimę szuka 4 GODZINY CZUJNIKA KTÓREGO BRAKOWAŁO NA DACHU. No śmiech! Ja od serwisu oczekuje szybkiego przyjazdu, weryfikacji i naprawy a nie po kilku tygodniach przyjazdu weryfikacje i za kilka dni naprawy. Niech wysla goscia 55 letniego który jest doświadczony i przekopał juz setki sprzętów a nie jakiś młodych posiepaków którzy nic nie potrafią tylko dzwonić na serwis i się pytać kogos gdzie cos jest.

 

Jesli mam czekac na nich tyle czasu to moj sprzet ma stac zepsuty dwa tygodnie na polu? Mam w nim spac, ogrodzic to płotem kolczastym i czekac na nich i pozniej jeszcze płacic kolosalne pieniadze? Raz a wiecej nie chcialbym zachodu!!!!!!! JEstem szczęsliwy, że nie dałem sie namowic na zadnego starego Claasa z nastukanymi mth bo jak mam kupic kombajn ze znikomą wydajnoscia jak dominatorki to po co?

 

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

 

@weksel- pysiu tęczowy... Znam trochę osób co wcale nie mają dużej ilości hektarów (do 60-70 maks) a mają zabawki których niejeden może pozazdrościć. Bo jednak Avero 240 na 40 ha zbóż to już coś. I nie są zakredytowani na 30 lat tak jak to malujesz diabła, bo większość się spłaciła po 4-5, a Ci co jeszcze spłacają to max 2 lata, podczas gdy inwestowali 3 temu. Idiotów którym przedstawiciele zrobili gnojówkę z rozumu nie brakuje, jak chociażby gość z mojej okolicy co stał się pośmiewiskiem, bo na 12 ha zafundował sobie 160 konnego NH, do tego zabawki a rachunek wyniósł go około miliona PLN. I co teraz robi? Jak komornik zapukał do drzwi to poszukał uczciwej roboty i teraz zaiwania u niemca żeby to spłacić. W kwestii napraw to jak serwis jest dobry to uwinie się w kilka godzin. Nie wiem gdzie niektórzy mieszkają że na części czekają tygodniami jak np. ja dzwonię w południe a jutro rano mam już kuriera z paczką filtrów. Nawet jak były większe problemy to serwis przyjeżdżał w godzinę i robił tyle samo. A że niektórzy mają 2 lewe ręce i do przykręcenia śrubki potrzebują serwisu... No cóż, jak sąsiad wraca bajzonem z pola to nie zawsze dlatego że już skończył bo że mu się młocarnia posypała to się nie przyzna.

Tu nie jest mowa o filtrach, bo te można w każdym kiosku kupić. Spróbuj zamówić np. koło koronowe do mostu MF-a. Zobaczymy, czy będziesz miał na drugi dzień. Np. Korbanek na stanie tego nie ma, a przybliżony czas oczekiwania to 4 tygodnie.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Bob
  • 820 2107

Jak ktoś wymienia starego zetora na starego MF'a to nie dziwne że się ktoś zraża do zachodniego sprzętu, jak zmieniać to na nowe a nie nowsze rocznikowo ale każdy ma swoją filozofię życiową. Stare to jest dobre wino i skrzypce a nie traktory z zachodu które przekręciły liczniki już ileś tam razy a polski GŁUPI rolnik myśli i wierzy że ma 5-6tyś mtg albo że traktor 160km woził trawę dla krów ewentualnie w winnicy pracował. Jak zmieniać to na nowy, fabrycznie nowy.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • BSZ110
  • 163 948

Dobrze Ci kolego sr** wypowiedzi przez Internet. Nie wiem, czy to takie cudowne spac na długach i tylko tyle że masz jakiegoś grata. Niestety ale Cie zmartwie bo historię mojego MFa 8260 znam od początku który był zakupiony jako nowy w Polsce. Wszystko jest kolorowe 3 razy: jak sprzedajesz Ursusa, gdy nachodzi Cię dealer i cukruje oraz jak go przyprowadzisz a rzeczywistość jest całkiem inną

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Bob
  • 820 2107

Mnie nie zmartwisz bo niby czym?! Kupiłeś stary, to kupiłeś, mnie to bynda ktoś go z jakichś powodów go sprzedał czy tu, czy za granicą. Ja mam takie podejście do STARYCH KLAMORÓW i tyle.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • weksel
  • 160 567

do agrotechnicZ165 to serwis przyjeżdza zanim mu sie jeszcze sprzęt zepsuje :D

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • extrabyk
  • 5593 8394

Koledzy !!! Nie ma co dyskutować z "betonami" bo to jak orka na ugorze :) Pojeżdzi taki na targi,  na pokazy a naganiacze wcisną mu ten "komfort" prosto w d*pę i to nawet bez buziaka ;) Nikt normalny nie podważa faktu,że nowymi sprzętami robi się przyjemnie ale za tą kasę co ta przyjemność kosztuje to przynajmniej serwis powinien być szybki i co najważniejsze kompetentny. Prawda jest jednak zupełnie inna z bardzo małymi i rzadkimi wyjątkami. Normą natomiast jest, że przyjeżdżają ludzie prawie kompletnie zieloni i ich weryfikacja polega na kolejnym wymienianiu różnych części aż szczęśliwie trafią na tą właściwą...a rolnikowi suma na rachunku rośnie jak chwasty po deszczu...na domiar złego tak jak politycy i urzędnicy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje błędy tylko rolnik za to płaci przy kolejnych naprawach tego co właśnie ci "mechanicy" zepsuli naprawiając co innego wcześniej ! Co do w/w "betonów" to nawet czytać nie umieją nic poza folderami reklamowymi bo w tej dyskusji parę głosów rozsądnych padło a oni dalej swoje achy i ochy na nowe a jak chłop pisze, że kupił nowe i się teraz szarpie z serwisem to "beton" odpisuje "bo stare kupujesz"...normalnie jaja...jak bym tego nie czytał to bym nie uwierzył :)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj