Ursus 1614, 1014

z tego co kiedyś tam wyczytałem to właścicielem jest Pan Boguś, chyba że się mylę

byc moze nie mam pamieci do imion

jak radio w zts słychac ???

Ale wy jesteście mądrzy wszyscy qbass24 tata kupił jondera to sie wymądrzasz. Gówno was obchodzi czym kto pracuje patrz swojego żeby ci sie nie zepsuło. Jak czytam te wasze komentarze że są za głupi na nowy traktor to śmiać mi sie chce co to jest prom kosmiczny ? Co za problem ogarnąć pare guzików. Szkolenie na lexiona 5 dni ? To chyba strasznie tępy jesteś że tyle czasu musieli ci wszystko tłumaczyć. A z tym że mogli by sobie kupić case z pługiem 16 skib bo jest ekonomiczniejszy to koleś dowaliłeś fest. Case pół miliona albo i lepiej 1614 50 tys. To masz 10 traktorów za tego kejsa. Lepiej kupić 5 szesnastek czy kejsa ? Policz po ilu latach wyjdziesz na zero

Koleś mógłby posprzedawć te ursusy i kupić nowego John deera lub fendta ale tu jak się coś popsuje to pierwszy lepszy mechanik sobie z tym poradzi a w nowym to z byle pier**la to serwis musi być nawet głupia zmiana oleju

Kupić ! 1 ! nowego JD albo Fendta ? Gdzie tu sens i logika ?

Tu sie jeden zepsuje to jest jeszcze pięć :lol: :lol: w miedzy czasie operator pewnie naprawi

mi to wygląda na : pierniczyc ozime,siejemy łubin :lol:

Orka na usłudze wykonywana, a siane będzie proso

 

 

Długo mnie wołać nie trzeba... 

 

Powody są pewnie różne. Jako główny ja widzę to że operatorzy to głównie stare dziadki, więc mogą nieogarnąć nowej zabawki. A jest co ogarniać bo np. szkolenie na Cebis w Jaguarze bądź Lexionie z Claasa to 5 dni nauki teoretycznej i praktycznej żeby ogarnąć wszystkie funkcje. W dodatku jak facet sieje tylko zboża a nie ma żadnej hodowli to wniosek jest prosty jak drut- operatorzy są tylko seozonowi a poza tym sprzęt stoi, a do oprysków czy nawożenia nie trzeba wielu, góra 3 ludzi, za to kwalifikowany pracownik który ma w małym palcu obsługę Lexiona czy Fendta Vario też nie pracuje za co łaska i też zarabia adekwatnie do swojej wiedzy i umiejętności a to są koszta, koszta i jeszcze raz- KOSZTA... Znajomy ma starą 80-tkę dla pracowników sezonowych ale normalnie do prac polowy są stali robotnicy którzy pracują na tych paskudnych i złowieszczych zachodnich grzmotach co to takie drogie są. Inaczej koszty produkcji (paliwa, serwisowanie, pensja dla pracowników) były by o wiele większe niż jakby miał te ponad 2 000 ha ogarniać starymi ciągnikami.

 

Z drugiej strony znam gospodarstwa rodzinne które na 50 ha mają całkiem fajne zabawki z najwyższych półek, prosperują bardzo dobrze, wszystko im się opłaca i biedy nie klepią a wygoda użytkowania np. nowego Fendta Vario w porównaniu do starej 16-tki czy ZTS-a to niebo a ziemia. Oczywiście, jak coś walnie to koszty napraw są wysokie bo potrzebny jest specjalista a części są tylko oryginalne i wysokiej jakości a ich wytwarzanie kosztuje, ale są pewne rzeczy których Heniek dymający się 60-tką na 10 ha nie zrozumie. Zresztą jak przeliczałem sobie ostatnio, to wychodzi że Case Steiger 620 z pługiem 14-16 korpusów jest ekonomiczniejszy od 60-tki. Dlaczego? Bo może i spalać nawet 100 litrów na godzinę, ale przeliczając spalanie na hektar, wychodzi mniej jak 60-tka a zrobi tyle co ich 20. I to jest argument którym kierują się Ci co kupują nowe maszyny- zrobić więcej a jednocześnie taniej.

 

I nie fanatycy tylko zwolennicy nowego sprzętu którzy jak chcą się pobawić starymi maszynami to jadą na:

Ogólnopolski Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych w Wilkowicach.

 

Jeśli 20-30 lat dla Ciebie stary dziadek, no to... 

Z tego co tutaj wyczytałem, to stwierdziłeś że jeśli ma się stare sprzęty to się "klepie biedę" - no chyba że źle zrozumiałem.

Moim skromnym zdaniem pan Boguś robi to z czystej pasji, pewnie gdy bym się go o to spytał, to by odpowiedział inaczej, ale ja jednak sądzę że on to po prostu lubi. A jeśli się jeszcze mu to opłaca, więc czego chcieć więcej? Ludzi do pracy ma, wie co zrobić gdy mu się coś zepsuje, jest zgrany zespół, co najważniejsze wszystko jest zrobione na czas, jest trochę zabawy - bo przecież nie zawsze musi być sztywnie, plony są dobre to i pieniążki są.

 

Pozdrawiam serdecznie 

 

Wszyscy najmadrzejsi." NIech kupi, Case, niech kupi Fendt'a Facet robi tym co mu pasuje, jego gospodarstwo i jego rzecz. Jak by sie nie kalkulowalo to dawno zmienilby na zachodnie. Glownym celem gospodarownia jednak jest zysk i gdyby eksploatacja tych Ursusow by mu go odbierala to juz dawno by je pogonil. A niech by i oral na 15 60tek. Wolny kraj, wolny swiat.

Film mega 60 klatek robi robotę 

ja chce kupic 16245

Są i te "byczki", można oglądać na okrągło świetny film i zdjęcie jak zawsze
@Bronczek lux robota, więcej takich obrazków, mi się podoba Pozdrawiam!

Ja nie wiem co Wam się tak psuje w tych Ursusach ,przecież tam remont kapitalny można zrobić szybciej niż serwis przyjedzie do Fendt'a i pewnie czasami nawet taniej to kosztuje niż wizyta serwisu... Co Was obchodzi czy się opłaca ,czy nie, ważne że jest co na YT pooglądać. 5/5

Ale wy jesteście mądrzy wszyscy qbass24 tata kupił jondera to sie wymądrzasz. Gówno was obchodzi czym kto pracuje patrz swojego żeby ci sie nie zepsuło. Jak czytam te wasze komentarze że są za głupi na nowy traktor to śmiać mi sie chce co to jest prom kosmiczny ? Co za problem ogarnąć pare guzików. Szkolenie na lexiona 5 dni ? To chyba strasznie tępy jesteś że tyle czasu musieli ci wszystko tłumaczyć. A z tym że mogli by sobie kupić case z pługiem 16 skib bo jest ekonomiczniejszy to koleś dowaliłeś fest. Case pół miliona albo i lepiej 1614 50 tys. To masz 10 traktorów za tego kejsa. Lepiej kupić 5 szesnastek czy kejsa ? Policz po ilu latach wyjdziesz na zero

 

 

Tak, szkolenie z zakresu obsługi Cebisu to 5 dni po 8 godzin siedzenia. Jak się kupuje np. Avero który ma CIS, to szkolenie trwa 2-3 dni, a jak np Tucano lub Lexiona z Cebisem to 5 dni bo to tak skomplikowany system że tego nie da się ogarnąć na logikę. 2-3 dni się słucha wykładów, a raczej uczestniczy w takich ćwiczeniach teoretycznych od czego jest dany guzik, jak sprawdzić to, tamto i owamto, jak ustawić to do tego. Potem są zajęcia praktyczne czyli symulator. Siada się na fotelu żywcem wyciągniętym z Lexiona i bawi ile wlezie. W zasadzie nie trzeba kupować Lexiona, jedzie się do dealera, 5 stów i szkolenie od ręki. Przeszedłem takie szkolenie i uwierz mi że były takie kozaki co to tak jak Ty twierdzili "a co to jest kilka guzików ogarnąć" i głupieli po 15 minutach. Niektórymi ciągnikami też nie jeździ się o tak o, choć to zależy od wersji i modelu.

 

A z tym Case to widać że UJA ZROZUMIAŁEŚ. Nowy Steiger 620 to jakieś 1 700 000 na ten moment, pług od GD 16 korpusów będzie ze 230-240. Wiadomo że 2 miliony to nie te 60 tysi za zestaw 16-tka plus półzawieszany, bo mi nie chodziło o koszty zakupu tylko ekonomię pracy. Jeżeli 16-tka w ciągu godziny zaorze hektar-półtora i spali na to jakieś 22 litry, a Quadtrack spali 70 litrów ale w tym czasie zaorze 12 ha, to co spali mniej w przeliczeniu na hektar? Na tym polega ekonomia że się patrzy spalanie na hektar a nie na godzinę.  Odpowiadając na ostatnie pytanie- pewnie bardziej na zero wyszedłbym mając 16-tki. Prosta logika- jest 2-ów gospodarzy. Jeden ma nowego Fendta 390 koni a drugi 3x 1614. Każdy ma w kieszeni po 30 tysi żeby zatankować sprzęt i opłacić pracowników którzy mają zaorać 100 pola. Kto wyjdzie lepiej finansowo? Załóżmy stawka 12 zł/h, paliwo po 5 zł/litr. Czy ten który opłaca dwóch pracowników, czy ten co opłaca 6-ciu (praca na 2 zmiany, jeden od 7-mej do 15-tej, drugi od 15-tej do 22-23) i czy ten co zalewa jeden ciągnik czy ten co zalewa 3 ciągniki?

 

Ale to są już warunki dużych gospodarstw a o takich mało kto tutaj ma pojęcie. Mnie osobiście lotto czy ten Pan ma 5 czy 10 16-tek i jak mu się to opłaca bo mój cyrk i moje małpy? Ja tylko wyłożyłem kawę na ławę i powiedziałem jak to wygląda. Ciekawi mnie jak widzicie sprawę Kombinatu Kietrz gdzie łursusy dzisiaj mało co już robią a w większości prace są wykonywane przez fyndty i jondery...

dzieciaku daruj sobie te teksty.... widac ze nie bedziesz lepszym rolnikiem niz pan bogus bo nic z tego nie rozumiesz..... a jd nie jest moj, to sprzet szwagra... powiedz panu bogusiowi niech ci sprezentuje ksiazki od matmy i do szkoly.....

Sprzęt zachodni / krajowy nie będę sie wypowiadać ale podoba mi sie stan tych ciągników zadbane czyste i w dobrej kondycji

dzieciaku daruj sobie te teksty.... widac ze nie bedziesz lepszym rolnikiem niz pan bogus bo nic z tego nie rozumiesz..... a jd nie jest moj, to sprzet szwagra... powiedz panu bogusiowi niech ci sprezentuje ksiazki od matmy i do szkoly.....

 

No tak, nie mamy argumentu to skłaniamy się po najbardziej prymitywne odzywki więc skoro tak to zapytam Ciebie jak Ci idą egzaminy gimnazjalne?

 

PS- jak mój profesor od uprawy szczegółowej zobaczył posty na AF co niektórych to powiedział że chyba zakopie swoje dyplomy i prace bo niektórzy mają "więcej pojęcia" jak on przez 30 lat pracy naukowej i praktycznej w gospodarstwie.

@agrotechnik nie wiem czy zauwazyles ale mamy podobne zdanie a ty mi cisniesz cos nie tak z toba? ja pisalem do @marcinNH.... a testy zdawalem 5 lat temu

A to pardon, pomyliłem się. Opary nawozów lanych do wazonów (taka metoda badawcza roślin z zakresu fizjologii) jednak dają fazę.

 

Co do tej wojny to jeszcze mi nasuwa się taki wniosek:

 

SKORO Jelcze i Stary są takie fajne i niezawodne a jak coś padnie to kierowca naprawi sam, to czemu Jelcze nie jeżdżą po trasach choćby krajowych albo regionalnych a towary do sklepów nie są rozwożone przez Stary tylko po szosach śmigają setki samochodów spod znaku "wielkiej siódemki"? Wot zagwozdka...

może dlatego że żaden kierowca nie będzie naprawiał auta?

@up- Są różni kierowcy, pipa która do byle pierdoły wzywa serwis wbrew pozorom często się trafia.

Zastanawiam się czy nie szkoda wam czasu na te jałowe dyskusje? Jeszcze się chyba nie zdarzyło, żeby ktoś na tym forum przekonał kogoś innego do swoich racji, zresztą - w internetowych sprzeczkach jest to zjawisko podobne do wody na pustyni.

 

Popatrzcie, tutaj jest cały czas ten sam schemat: wchodzi zdjęcie gromadki Ursusów/Bizonów, zwolennik (albo fanatyk - nie czarujmy się, pełno ich) pochwali, zwolennik zachodnich przedstawi swoje racje i gotuje się dyskusja na kilka stron o jednym i tym samym przy każdym zdjęciu.

 

Za parę dni 'szał' tego zdjęcia ucichnie, ludzie tu przestaną pisać, aż do czasu, gdy ktoś wstawi kolejne stado polskich/ innych starych sprzętów i machina ruszy od nowa.

 

 

 

PO CO?

 

 

 

Wiadomo, forum i komentarze są po to, żeby się wypowiadać, ale od pewnego czasu na tej stronie co rusz są jedne i te same przepychanki.

taki urok af

a co do ekonomi z tego co napisałeś case wyjdzie poniżej 6l/ha a szesnastka około 20l czyli pan Boguś dokłada na hektar około 50zł ma te 400ha czyli w roku na samą orke przepłaca 20tyś to faktycznie case mu się opłaca bo za 100lat się zwróci. A może pan Boguś chce dawac miejsca pracy i zatrudnia pół rodziny 

@lordhagen- Ja tu na poważnie nie wchodzę bo od tego są inne strony które powstały żeby nie użerać się z gimbusami a jedynie dla śmiechu jak się pisze coś racjonalnego i popartego argumentami a potem jedyne co zostaje to napisać wulgaryzmy i tyle. Osobiście mi lata co jest na focie, moje żebym się przejmował...?

 

@artur125- Wraz źle myślisz bo paliwo to jedno. Tu chodzi o to że jak kupujesz nową maszynę, to swoją pracą ma spłacić siebie i zarobić na następcę. Znam gościa który kupił Jaguara z serii 900, chyba 960, z nastawieniem że jak na wiosnę puści go na usługi to do końca jesieni będzie miał co robić i rzeczywiście- Jaguar nie stygnie, 2 operatorów ma pracę, a sama Jaga spłaciła się w (UWAGA, to nie żart) 3 lata. Mówię oczywiście o maszynie której cena zawiera się w 7 cyfrach.