Wspomaganie elektryczne w Ursusie C-360
 

Wspomaganie elektryczne w Ursusie C-360

  • 25355 wyświetleń

Zastanawialiście się kiedyś jaką siłą dysponuje wspomaganie elektryczne?Mam nadzieję że ten film rozwiewa wszystkie wasze wątpliwości :D



Informacje o zdjęciu Wspomaganie elektryczne w Ursusie C-360

Zrobione z Sony Ericsson LT18i

  • 4.1 mm
  • 10/320
  • f f/2.4
  • ISO 320



Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • seweryn20
  • 825 12074

Kontrolka pokazuje czy alternator ładuje a nie czy odbiorniki pobierają więcej prądu niż w danej chwili produkuje alternator. 

Gwarantuję ci że w większości starych ciągników gdy gdy zatrzymasz się na światłach z włączonymi światłami mijania, wciśniesz stop to część prądu jest już pobierana z akumulatora bo alternator już nie wyrabia. A jakoś kontrolka się nie zapala. I nic w tym dziwnego to normalne.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

To nie jest prąd zwarciowy. W małym aucie jakim jest Panda tyle właśnie wynosi pobór prądu. Jak będę miał takie auto na warsztacie to zarejestruję przebieg prądu i wstawię. Co do ładowania, to żarówka zaczyna się świecić przy napięciu 0,8V, a to oznacza, że zgaśnie ona już przy napięciu 0,8V niższym niż napięcie akumulatora. Czyli ładowania nie będzie. Jakby napięcie alternatora przewyższało napięcie akumulatora to ładowanie by było.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • seweryn20
  • 825 12074

W pierwszym zdaniu zdecydowanie źle się wyraziłem. Nie ładuje akumulatora w sytuacji którą opisałem ale produkuje prąd który pobierają odbiorniki. A to że za mało i część pobiorą sobie z akumulatora nie spowoduje zapalenia kontrolki.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • marobas
  • 230 1324

kontrolka gaśnie w momencie przebicia (przewyższenia) napięciem alternatora tego na akumulatorze, i jeśli już to nie niższym o 0.8V tylko wyższym (o ile wyższym jest to zależne od mocy żarówkli którą sobie wstawimy w desce rozdzielczej) a dlaczego kontrolka gaśnie przy napięciu niższym niż zmierzone na aku przed rozruchem, bo po rozruchu napięcie na akumulatorze, będzie niższe od tego przed rozruchem, przykładowo mamy dobrze naładowany aku 12,7V, w trakcie rozruchu napiecie spada do ok 7V, i bezpośrednio po rozruch -a jeszcze przed załączeniem alternatora napiecie będzie w okolicy 11,5V (mówie wartosci przykładowe, bo wiadomo to napioecie bedzie zależne od stanu aku, układu rozruchowego i silnika-czy długo będziemy hełtać, czy szybko odpali -ale na pewno będzie odpowiednio niższe od tego przed rozruchem), i po przekroczeniu tego napiecia zgaśnie kontrolka.
 teraz druga sytuacja (którą seweryn20 opisał -oczywiście jest prawdziwa) gdy już silnik pracuje to kontrolka sie nie zaświeci, bo skok napięcia nie jest gwałtowny, a wiec  w momencie spadania napięcia z alternatora odbiorniki zużywają prąd z aku co prowadzi do spadku napiecia na akumulatorze, a to z kolei jest powodem nie zaświecenia się kontrolki (zaświeci sie dopiero w momencie gdy alternator nie da rady utrzymać napiecia takiego jakie jest  w tym momencie na aku -a to jest odpowiednio niższe od spoczynkowego, bo z niego w tym momencie pobierany jest prad), i teraz w zależności od stanu akumulatora, jeśli sa nowe i dobrze trzymaja to kontrolka sie zaświeci już w okolicy 12,3-12,5V a jeśli słabe, to napiecie może spaść nawet do ok 11V zanim kontrolka zaświeci -tak bardzo często bywa w układach z prądnicami

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

Nie ucz, bo nie masz pojęcia. Żarówka potrzebuje pewnego napięcia do zaświecenia, nie świeci od 0V, tylko tak jak napisałem około 0,8V. A to oznacza, że przy różnicy między akumulatorem i alternatorem mniejszej niż 0,8V żarówka nie zaświeci. I w drugą stronę: gdy różnica tych napięć będzie mniejsza niż 0,8V to kontrolka już zgaśnie. Z jednym masz rację. To napięcie przy którym zaczyna świecić zależy od mocy żarówki.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • marobas
  • 230 1324

no faktycznie z tym masz racje... (troche sie zastanawiałem nad rzeczywistym kierunkiem przepływu elektronów, ale to i tak nie zmienia postaci)  a te spadki napięcia o których pisałem, też występują, wiec napięcie zaświecenia obniży sie o te 0,8 + te spadki, z tym chyba sie nie pomyliłem? no a wracając do sedna sprawy, to mam pytanie, bo napisałeś o poborze prądu rzędu 100A, z czego wnioskuje że raczej nie popierasz elektryki w ciągniku..?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

Nie popieram, bo na dłuższą metę takie wspomaganie nie wytrzyma. Gdyby zaadoptować jakiś mocniejszy układ to może i tak. No ale zobaczymy co z tego wyjdzie jak kolega marles potestuje te układy. Wtedy wyciągniemy jakieś wnioski. Zauważ, że nacisk na przednią oś w samochodzie wynosi jakieś 700-800 kg, a w ciągniku i to z ładowaczem ponad dwie tony, dużo większa jest też powierzchnia styku opony z podłożem, nie wspominam już o pracy w polu, gdzie opory są jeszcze większe.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • grzesmaly
  • 701 4070

Powiem to w ten sposób sadze ze to elektryczne mechanicznie wytrzyma bez problemu bo to tylko wspomaga fabryczna kolumne bardziej martwil bym sie o pyl i wilgoc pozatym dlamnie bomba i zawsze mozna zrobic wylacznik i bedzie chodzic normalnie a zakladanie hydraulicznego wspomagania jest bardzo kosztowne

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • marles
  • 32 474

Dokładnie wspomaganie hydrauliczne kosztuje w granicach 2500zł a wspomaganie elektryczne ze scenica 2 można kupić do 150zł Jak by padało nawet co sezon to za te 2500zł możemy jeździć prawie 17 lat na elektrycznym więc ja wychodzę z założenia ze nie ma nic lepszego niż elektryczne wspomaganie.Gdyby padło jego zmiana trwałaby około 15 minut.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

Jak się dobrze poszuka, to można mieć serwo od ciężarówki razem z pompa oleju za 150zł. Ja na złomie znalazłem auto, z pół roku wcześniej wymienioną przekładnią, którą kupiłem za 80 zł. I za powiedzmy 200-250zł mam kompletne wspomaganie pozbawione wad orbitrola, z półroczną przekładnią ZF, która przeżyje mnie i moich następców. Ale jak pisze kolega powyżej, jeżeli się rozleci to założy następne, każdy robi jak mu wygodnie.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • seweryn20
  • 825 12074

No właśnie. Kolego podałeś cenę za nowe wspomagania hydrauliczne. Podaj za nowe elektryczne.

Na rynku wtórnym można znaleźć  oba.

 

Druga sprawa szczególnie przy turze wspomaganie ma skręcać kołami a nie wspomagać. Kierownica to tylko ster. Ma tak działać żebym nie siłował się z kierownicą. 

Więc jeśli to elektryczne wspomaga to mam taki układ w nosie. Jeśli robi całą robotę fizyczną to w tym ciągniku ma zdecydowanie ciężej niż w samochodzie, ma zdecydowanie więcej roboty niż w samochodzie,  w takich ciągnikach jak 30-ka czy 60-ka jest o wiele bardziej narażone na wilgoć, zanieczyszczenia niż w samochodzie.

 

Na moje oko jeśli chciał bym to zrobić raz a porządnie na lata to kierował bym się rozumowaniem Elektrotechnika.

 

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość Profil usunięty

Napisano

  • Gość Profil usunięty

To wszystko też zależy ile kto pracuje ciągnikiem. Bo jeżeli wspomaganie elektryczne wytrzyma np. 200 mth i jeżeli ktoś przepracowuje ciągnikiem 50 mth w roku to co 4 lata może sobie pozwolić na wymianę (o ile dostanie takie same). Ale jeżeli ktoś przepracowuje 500 mth to już się robi problem. A prędzej czy później rozleci się na pewno, bo we wspomaganiach do aut niższej klasy ślimacznica jest plastikowa, a to nie wzbudza zbytniego zaufania. A tak w ogóle to cena nowego wspomagania elektrycznego to 3000-3500 zł w zależności od modelu.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • marobas
  • 230 1324

plastikowa ślimacznica nie może wzbudzać zaufania, bo ma przewidziany czas po jakim ma sie sypnąć :D ( a to sie bardzo dokładnie oblicza przy założonych warunkach pracy i danych materiałowych, a w ciagniku jeszcze pogorszenie warunków, to skrócenie czasu),  a brąz jednak tani nie jest, żeby mieć dobrą parę metali ze samosmarownością, no i to byłoby zbyt trwałe, więc rokowania sie same nasuwają... ale czas pokaże ;)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Nowicjusz
  • Marian1224
  • 0 44

baja mój  David Brown  dostanie takie cudo i dodam ze mam tura :D a co do tego ze ktoś pisał że za lekko się kreci to wsiadając do nowego  Fenda kreci się jednym  paluszkiem i tam  też jest za lekko?? :D 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • BomV
  • 190 1108

Ja też teraz gdy rozpołowiłem 60 też zakładam wspomaganie będzie ono chyba od scenica model j84. I nie zgodzę się że przy turze się ono nie sprawdza, mój sąsiad z którym rozmawiałem osobiście ma założone wspomaganie elektryczne w c 330 tylko nie wiem od jakiego auta, w każdym bądź razie wykręcił je z auta na złomie założył i jak jeździł tak dalej jeździ może już z 5 lat i to z turem. Tur własnej roboty nie za solidny więc nie wiadomo ile nie dźwiga ale czasami ciężar dochodzi do 500kg i  jak sam mówił ani na chwile nie przestało działać. Ja jestem jak najbardziej za takim wspomaganiem prostota montażu no i cena.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj