piotr301976

Sprawa ogarnięta, podstawowa sprawa to wszystkie zaworki muszą mieć te same wysokości po założeniu oringów, u mnie jak się okazało dwa byly na różnych wysokościach , zniwelowałem zakładając tam grubsze oringi i oczywiście nie bójcie się dokręcać głowicy , musi być z wyczuciem ale trzeba dobrze dokręcić. po zmontowaniu wlączcie pompe i wyjmijcie zasilanie rozdzielacza, jeśli pompa nie leci to zapnijcie przewód i ustawcie minimalne ciśnienie , sukcesywnie zwiększając i obserwując co się dzieje ze szczelnością. Mam nadzieję że komuś się przyda kiedyś Pozdro.

już kombinowałem z dokręcaniem, na różne sposoby, gdyby tylko ciekło trochę to nic ale tam leci jak z dyszy pod dużym ciśnieniem, niestety stare oringi też lecą bo musiałbym w tej samej kolejności założyć a nie zaznaczyłem gdzie który był

Witam Posiadam pompe pilmet 140 tandem tzn dwie zespolone , wymieniałem membrany bo poszedł oprysk do oleju na jednej z nich i założyłem nowe oringi na zaworkach i teraz zaczyna się problem po skręceniu co trochę wypycha mi któryś oring i leci, poluzuję głowicę wepchnę oring to wypycha inny lub w innym miejscu. Oringi zakładane wg rozmiaru katalogowego, ktoś podpowie w czym rzecz ..???? Już próbowałem na silikon uszczelnić i nic z tego. zaworów nie założy się odwrotnie bo w każdej głowicy otwór jest mniejszy i większy więc nie da rady inaczej złożyć. Pomoc mile widziana.

Brachina o ile tak się to piszę wygląda jak rzepak tylko drobniejsze i wcześniej się kosi,fachowo to jest chyba rzepik, groch na nasiona po desykacji końcówka czerwca, początek lipca, więc można dać radę

Koledzy,większość desykantów oparta jest na substancji czynnej zwanej dikwat różnica tylko w procentach jest około 17%, aby zyskac dobry efekt trzeba dać 3 litry , nie ma potrzeby robić prób kiełkowania bo to nie randup, ja w tym roku posiałem grykę bo dopiero w maju mogłem wjechać z orką w pole a zbiór na ziemi 4-5 klasy tragiczny 800 kg/ha , przyczyna do przewidzenia - proso a wyskoczyło w takim czasie że oprysk spowodowałby opadnięcie kwiatka czyli całkowita d*pa. Jeżeli lubicie bawić się w takie sprawy proponuje ciekawe rozwiązanie, a mianowicie posiać jesienią brachinę, lub groch wiosną i przy zbiorach w czerwcu przy odpowiedniej pogodzie sieje się grykę na ziarno i we wrześniu zbieramy tylko prawdopodobnie inwestycja w dosuszanie ale warto przemyśleć taki układ.

Pierwszy raz siałem i tylko ze względu że nie mogłem wjechać w pole , ziemia klasy IV ale podłoże gliniaste.Gdzieś wyczytałem że im szerszy rozstaw tym lepiej.

Ja posiałem dziś około 70kg/ha , siew agregat uprawowo-siewny z siewnikiem Poznaniak 2,7 na wąskich kołach , rozstaw co trzecia rurka czyli coś około 33 cm , ustawianie B5 na wysiewie normalnym ustawienie zapadki jak na zboża, zasówki na przedostatnie wgłębienie. Może komuś pomoże gdy będzie szukał ustawień do siewu. Zaznaczam tylko ze siewnik ma dwa ustawienia wysiew normalny i średni, na zmniejszony trzeba przekładać zębatkę na dole,pisze to bo wiem że wychodziły wersje Poznaniaka trzech ustawień bez zmiany zębatki a z regulacją u góry na trybach.

Renia 110.54 jest długa ale do agregatu z hydropakiem idealna nie musisz składac siewnika bo nie masz przyczepności, dwa baki to też moim zdaniem wygoda wlewasz 225l i zapominasz o paliwie, rama po całości to pewne wzmocnienie, w mojej okolicy jeden gośc złatwił ursusa 6 cyl gdy przejeżdzał przez bruzdę na rozłożonym agregacie pękła mu skrzynia. Moja ma amortyzowaną kabinę więc jest jeszcze wyższa ale wygoda i widocznośc bez problemu a dostęp do wszystkiego wyśmienity, myslę że w okolicach 40 tyś ciężko będzietrafic inny równie niezawodny sprzet

Jak kupowałem to przede wszystkim liczyłem że zaoszczędze na czasie ale że na paliwie to się nie spodziewałem, jak u mnie na wiosce mówiłem o spalaniu to mnie oczywiście wyśmiali bo 6 tka to 15l musi wziąc , ponic tyle bierze ursus 1224 przy uni 5x35 , jednak przekonywał nie będę bo to walka z wiatrakami Pozdrawiam wszystkich urzytkowników Reni

Maksymalnie 1600 jeżdziłem 2 na żółwiu, a w tym roku lekko nie było bo sucho. ha robiłem w godzinę , wcześniej jak jeździłem mf 255 z dwuskibowym pługiem spalał mi około 5 l na godz a ha w 2,5 godz. jestem mile zaskoczony. Teśc ma Valtrę 80 km , taki sam pług i twierdzi że więcej mu wzięła.

Koledzy mam takie pytanie użytkuję Renault 110.54 z 93 r od wiosny teraz na jesień wykonywałem orkę pługiem Agromasz PJ 4 160 cm klasa ziemi przeważnie 4 , zalałem ją pod korek już sie nie mieściło zaorałem 7 ha i wskażnik pokazywał około 1/3 baku już myślałem że walnięty wskażnik ale zmieżyłem miarką i to samo. Czy to możliwe żeby sześciocylidrowy traktor przy takim pługu( zaznaczam to nie podorywka ) spalał około 10-12l / ha ?????????/

I się naprawiło, przynajmniej narazie a przyczyną był rozładowany aku,teraz wszystko gra a aku rozładował się jak naprawiałem halogeny. Odnośnie bezpieczników to pierwszy od góry w drugim rzędzie odpowiada za świecę żarową, grzał mi się i nie mogłem znaleźc przyczyny a okazało się że stacyjka po przekręceniu załączała świecę i ta działała cały czas. Zaczynam rozkminiac ten traktor chętnie wymienine się spostrzeżeniami

Kolego co u Ciebie się działo bo u mnie obrotomierz dochodzi do 5 i koniec a nie dawno było oki ,ładowanie gaśnie nic nie piszczy.Mama zamiar podłączyc pod generator i sprawdzic czy chodzi ale muszęsię udac do znajomego elektronika

Powiedz kolego jak ci się orze tym pługiem , jak kryje itp. mam zamiar kupic takie cudo będę ciągał to Renią 110.54 , znajomy ma też do sprzedania unię 5 skib zadbaną i mam teraz zgryz bo pieniądze podobne