jarek555

No nie było, bo Tusk publicznie mówił, że PL zagłosuje przeciw (czy coś w tym stylu). Żeby ten projekt nie przepadł (tak by się stało gdyby nasi zagłosowali przeciw lub się wstrzymali) to odroczyli głosowanie. Nowa data nie jest znana; jak wygra obecna większość to pewnie zaraz po wyborach, po cichu to przepchną.

To miało być głosowanie nad częścią zielonego ładu - odbudowa zasobów przyrodniczych. Miało być wczoraj tj. 25.03.2024, ale jeśli PL by się wstrzymała od głosu to nie przeszło by - stąd bali się, że przepadnie ich "świetny" pomysł.

Czasami niedowierzam w to co tutaj czytam. Jak ma być lepiej w Naszym kraju jak praktycznie nikt nie wyciąga wniosków. Powinniśmy być mądrzejsi o doświadczenia z poprzedniego sezonu a tak ewidentnie nie jest. Co spowodowały dopłaty: 1. Ktoś sprzedał pszenicę 13 kwietnia - dostał około 1000zł dopłaty (nie pamiętam dokładnie), drugi sprzedał 16kwietnia za tą samą cenę i dostał już 2200. Tak samo później jeden sprzedał 14 maja i dostał 2200, drugi 16 maja i 3025. Wniosek: ZAWSZE ktoś będzie pokrzywdzony w takim systemie tzn. okres kwalifikujący i różna stawka dopłaty w zależności o danego okresu. 2. Jeden zasiał pszenżyto, drugi pszenicę. Koszty uprawy można powiedzieć, że identyczne niemal. Pierwszy dostał niecały tysiąc, drugi ponad trzy. Wniosek: znów są pokrzywdzeni - starty mieli porównywalne(cena pszenżyta jest ściśle skorelowana z ceną pszenicy), natomiast dopłaty bardzo różne. 3. Dopłaty w sezonie 2022/2023 spowodowały zastopowanie we wzroście cen ziarna. Dopiero spadek cen na rynkach światowych spowodował zmianę cen u nas - spadek. Wniosek: dopłaty w sezonie 2022/2023 miały wpływ na cenę w sezonie następczym. 4. Pierwotnie do uzyskania dopłaty uprawniało posiadanie FV, potem to zmienili, że wystarczyła umowa między rolnikami. Wniosek: nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. jeśli przyjmiemy, że tylko FV potwierdzają sprzedaż, to krzywdzimy rolników, którzy sprzedają ziarno między sobą. Jeśli uznajemy umowy to otwieramy furtkę do nadużyć. 5. Limit ilości sprzedanego ziarna w stosunku do zadeklarowanej powierzchni. Wniosek: Ktoś, kto poniósł wysokie koszta uprawy i osiągnął plon 9t/ha jest w tej sytuacji pokrzywdzony. Z drugiej strony inny mógł sprzedać swoje ziarno po wysokiej cenie, kupić od lokalnego rolnika pszenicę po aktualnej, niskiej cenie i sprzedać jako swoją - w tej sytuacji pokrzywdzony jest i podatnik, i ten mały rolnik. Podsumowując, żadna dopłata nie będzie sprawiedliwa. Efektem jest podratowanie bilansu z danego sezonu, natomiast skutkiem jest wpływ na sezony następcze (nie mówiąc już o rozregulowaniu krajowego rynku). Dodatkowo każda forma dopłat uderza w rolników - nasza grupa i tak jest już postrzegana za nieudaczników, którzy tylko wyciągają rękę po publiczne pieniądze, bo bez tego nie potrafią się utrzymać. Zaskakujące jest nader wysokie poparcie protestów - oferowanie przez rząd jakichkolwiek dopłat jest próbą obniżenia tego poparcia. Na koniec moje zdanie. Wymagam od nowego rządu realnych działań mających na celu naprawę sytuacji w rolnictwie. Należy się pogodzić z słabym sezonem 2023/2024, ponieważ widzimy, że dopłaty odbijają się w następnych latach czkawka. Jeżeli nowy Pan Minister nic nie może (poza ciągłym gadaniem), bądź nie potrafi to powinien ustąpić ze stanowiska i dać szansę następcy - być może kolejny rozwiąże problem. Nowa władza będąc jeszcze w opozycji głośno krytykowała PiS za rozdawnictwo (bardzo słusznie), deklarowała, że za ich rządów będą konkretne rozwiązania zamiast łapówki dla rolników. Minęły 3mce urzędowania i widzimy, że nic nie zrobili, aby realnie rozwiązać problem - powielają krytykowane działania poprzedników, dając kolejne i kolejne dopłaty. Mamy rok wyborczy, WYMAGAJMY od nich konkretnych działań. Debatując na forach/grupach nt. wysokości dopłat, czy formy naliczania tylko pokazujemy, że można nas kupić za kilka srebrników. Nowy rząd ma sprawić, by kolejne sezony nie były na minusie - zaraz kolejne żniwa. Czy naprawdę chcecie być żebrakami i za rok znów prosić o dopłaty, bo pszenica w skupie była po 500zł, czy może wolicie sprzedać swoje płody po 1000zł bez czyjejś łaski.

1. SN ma czas do połowy stycznia orzec o ważności wyborów, także jeszcze może być ciekawie. 2. Proponuję zrobić ankietę -kupiłem na cały sezon -kupiłem połowę (część), pozostałe dokupię wiosną -kupiłem połowę (część) i resztę dokupię do końca roku -nie kupiłem, ale nabędę do końca roku całość -nie kupiłem, ale nabędę do końca roku część -kupię całość po nowym roku

Taki sam jest.

Mogę Ci podesłać pdf na priv.

Z jakiejś brytyjskiej instrukcji napraw autobusów, w której jest dość fajnie opisane wszystko.

0,001"-0,003" (czyli od 0,0254mm do 0,0762mm) .

Lokalny: Korn Kali 1850/50kg 1830/bb fosforan OCP 18-46 (w wodzie 43) 3400/bb 8-20-30 (nie wiem jaki) 3400/bb Ampol: Korn Kali 1771/50kg sól 2484/bb 7-13-20 import 2430/bb 3,5-10-18 lubofos 2106/bb 3,5-10-20 lubofoska 2376/bb 0-12-24 lubofoska 2376/bb mocznik import 2268/bb mocznik kraj (+ih) 2592/bb ceny brutto

Wodziki są inne, ale na szczęście dostępne. Szukaj pod numerem 30112003.

Musisz kupić koło podwójne z 14 zębami (pośrednie biegu wstecznego), na dolnym wałku zamienić miejscami koła 2 z 3 i na górnym założyć odwrotnie koło przesuwne 2/3. Wtedy napęd koła pośredniego będzie z dolnej trójki, a nie dwójki (dlatego jest szybszy i dlatego są odwrotnie biegi). Teoretyczne prędkości dla poszczególnych konfiguracji:

Zadzwoń tu, gościu ma wiele rodzai: https://sprzedajemy.pl/oslona-kolpak-pokrywa-piasty-kola-ifa-as800-fi132-wciskany-brzozowka-2-e30984-nr58790800

U mnie deszcz był w ostatnich dniach kwietnia, maj nic, czerwiec nic, lipiec do 20 nic. Potem deszcz codziennie przez 3tyg. Nie pada kilka dni i znów jest tak sucho, że masakra. Zimowe zboża przetrwały i sypią zaskakująco dobrze. Jare, kukurydze czy trawy tragedia; okopowe to samo.