Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano
11 minut temu, dysydent napisał:

Wielu z tych polityków nawet i "napchać się" nie potrafi a jeszcze kłopotów sobie narobią większych niż gdyby zajęli się czym innym z większym dla siebie przynajmniej pożytkiem. To też zawody jak ten mundial tak samo trudno przewidywalne wyniki długookresowe bo przecież w takim ładnym stylu Nawałka wprowadził drużynę na mistrzostwa a tu diametralnie się karta odwróciła i nikt naprawdę nie wie dlaczego?
Przynajmniej wielu dowiedziało się że Senegal to państwo a Kolumbia to w żadnym razie nie żaglowiec Kolumba a ja dowiedziałem się że "japońce" całkiem nieźle potrafią grać w piłkę no i gdzie leży ten Erewań i cały Tatarstan. 
Rzeczywiście nie mamy kadr piłkarskich po za wyjątkami potwierdzającymi regułę. No nie mamy i już ale żeby z tego powodu się załamywać? Skończy się bełkot pseudoznawców futbolu na wszystkich kanałach, bo na tym się nie da znać a przynajmniej niewarta ta wiedza zachodu. 
W polityce trochę łatwiej niż w sporcie bo sama liczba kibiców wystarczy by wygrać, w sporcie trzeba wygrać by mieć dużą liczbę kibiców, jak by to do polityki wprowadzić?..
 

W polityce można szybko osiągnąć sukces w sporcie trzeba na to pracować latami...  Wszyscy dzisiaj są w szoku i nie patrzą na to, że od lat polska piłka jest w kryzysie... Nie mamy porządnej ligi, piłka młodzieżowa też od dawna nie odnosi sukcesów... Kiedyś każdy dzieciak biegał za piłką a dzisiaj??? W miastach to w ogóle jest dramat bo tam ludzie nie chcą nawet placów zabaw bo hałas dzieci obniża wartość sąsiednich nieruchomości... Dzisiaj jeśli rodziców nie stać na finansowanie kariery sportowej dziecka to to dziecko nie ma szans na osiągnięcie sukcesu... 

Opublikowano

Nadzieję rozbudzila postawa drużyny w ostatnim czasie, bo jednak jeśli wziąć po uwagę tylko urywek powiedzmy z eliminacji,  to jednak prezentowali się raczej dość pozytywnie.  Przynajmniej  z punktu widzenia osoby nie interesującej się na bieżąco futbolem tak to wyglądało.  No ale, jak przyszło co do czego,  to wyszło jak zawsze. 

Opublikowano

Pozytywny wizerunek w eliminacjach to budowały media. Mieliśmy dużo szczęścia. Nawet Lewandowski po kilku wygranych meczach mówił, że gramy słabo i popełniamy dużo błędów. Co więcej Boniek w jednym z wywiadów powiedział, że mamy więcej punktów niż na to zasłużyliśmy na boisku... No ale nie oszukujmy się to była najlepsza drużyna na jaką nas dzisiaj stać... Można się zastanawiać na sposobem przygotowania drużyny do mundialu albo taktyce ale nikt nam nie sklonuje kilku Lewandowskich czy też nie odmłodzi Błaszczykowskiego i Piszczka...

Opublikowano
9 godzin temu, Alamo napisał:

Wyrobniki zanegują wszystko co pochodzi od "nie naszości" dlatego dysputa z wysadzonymi z siodła jest jak retoryka"opozycja totalna" która wciąż jeszcze jest buńczuczna, próbuje udawać, że upadek PiS jest przesądzony, że całe społeczeństwo chce przecież do Europy, wiec oni, którzy do tej Europy latają z donosami i wmawiają, że Kaczyński nas z niej wyprowadza, prędzej czy później do władzy wrócą. Że z nimi są "autorytety", ich popiera Timmermans, Junker-Drunker i inne europejskie Guye, za nimi stoją murem piosenkarze i establishment prawniczy - więc któż przeciwko nim?Ale kto się przyjrzy bliżej, kto umie czytać między wierszami, widzi, że w głębi ducha oni sami już w to nie wierzą. Jedną gębą zapewniając siebie nawzajem, że przyjdą te wymarzone miliony.Trudno wymagać od misiów o bardzo małych rozumkach, żeby pojęły, gdzie jest przyczyna ich klęsk. Nie pojmą zapewne, nawet gdy im ktoś poda na tacy. Ale mimo to, co tam, stać mnie na taki gest - proszę bardzo, powtórzę im to jeszcze raz..

Ludzie się od was odwrócili i nigdy nie wrócą, bo im przestaliście imponować. Elity III RP wciąż tkwią mentalnie w latach dziewięćdziesiątych, kiedy blichtr salonów rzeczywiście miażdżył potencjalnych konkurentów do rządu dusz. Bo tam u Michnika i Kwaśniewskiego byli nobliści i profesorowie, Europa, kasa, haj lajf, szampan w lufkach, nagrody literackie niemieckich miast i wystrzałowe dziwki w koronczastej bieliźnie. A ówczesna prawica? Kruchta pełna staruszków, łupież na marynarkach, bogoojczyźniane zawodzenie żałobnych pień... Michnik i jego kompania trzymali w rękach wszystkie narzędzia dystrybucji szacunku i używali ich bezlitośnie w interesie własnym i twardo stojących za nimi uprzywilejowanych kast, dojących i łupiących ojczyznę na miliardy.Powie ktoś - ale przecież to się nie zmieniło, te narzędzia, poza wyłamanymi z chóru mediami państwowymi, wciąż są w tych samych rękach, wciąż jest ta sama kasa, te same autorytety, te same elity... Tylko że autorytety spierniczały i śmieszą jak sklerotyczne odezwy Olbrychskiego i Jandy, narzędzia się stępiły, Europa z wielkiego cyca, z którego pokorne cielęta mogły ssać do woli dobrobyt, zmieniła się w brudne, groźne murzynowo... A zwolennicy z "fajnych" Polaków, "wytworną konfekcją okrytych" europeizujących się i cywilizujących dzięki pracy w korpo i kopiowaniu zachodniego stylu życia, przepoczwarzyli się postarzałych, sfrustrowanych, duszących się z bezsilnej nienawiści kodomitów i UB-wateli z uzębieniem przednim a la Paweł Kasprzak. Żeby się zbytnio nie rozwodzić - co dwadzieścia lat temu imponowało, dziś odrzuca i śmieszy, co wtedy było tres chic i glamour, dziś jest obciach.

Przelała się jakaś masa krytyczna - autorytety twardo stojące przy oczywistych cwaniaczkach i kombinatorach od ośmiorniczek, na każdym kroku okazujące moralność powieściowego Kalego, tryskające hipokryzją, po prostu nie mogą pozostać długo autorytetami. Popatrzcie na walczący dziś z PiS w pierwszej linii establishment prawniczy. Sędzia Rzepliński, który do i tak kosmicznej pensji hodował sobie "ekwiwalent" za rzekomo niewykorzystywane urlopy, drwiąc sobie przy tym z jasno tego zakazujących przepisów. Sędzia Żurek, który z sędziowskiej pensji dorobił się 21 nieruchomości i, załóżmy nawet że w tym bogactwie nie ma nic podejrzanego, podał do sądu swoją rodzoną córkę, żeby mu zwróciła 20 tysi (słownie: dwadzieścia) alimentów, które na nią płacił, gdy była niepełnoletnia? Złodzieje pendrajwów, sędziowie na telefon, komornicy-złodzieje, wszyscy bezkarni dzięki "niezawisłości" i mafijnej solidarności... 
Elity III RP nie znalazły nigdy w sobie siły nie tylko, by się od ewidentnego cwaniaczka, złodzieja, kłamcy czy wręcz gnidy odciąć, ale zawsze brały w obronę - murem, w jednym froncie, nasz ci on, nie damy ani guzika! Za to się płaci. Płaci się reputacją zblatowanej, gangsterskiej i jeszcze na dodatek bezczelnej sitwy, który w oczy powiada ludziom, że nie mają nic do gadania, bo suwerenem nie jest większość, tylko "wartości prawa", a jakie to wartości, to wie tylko sitwa i wszyscy mają jej słuchać. 
Nie twierdzę, że PiS będzie rządzić wiecznie - choć "opozycja totalna" pracuje na to jak może - ale elity III RP utraconego szacunku już nie odzyskają, choćby się nie wiem jak nadymały, nie wiem jak straszyły Stalinem, Gomułką, Putinem i Pol Potem, nie wiem, ile jeszcze bluzgów rzuciły na "gówniarzy", "faszystów" i tak dalej. Obserwacja młodego pokolenia nie pozostawia co do tego najmniejszych wątpliwości. A zatem i polityka, oparta na reprezentowaniu autoryzowanych przez europejskość elit przeciwstawianych siermiężnej swojskości jest gwarancją klęski. 
Salon, ze swymi mediami, kasą, tytułami, środowiskowymi hierarchiami wciąż się może wydawać potężny, ale jest to potęga taka, jak potęga Jerzego Urbana po upadku PRL. Niby sprzedawał pół miliona nakładu, ale co z tego wyszło? Historia jego "Nie" potoczyła się tak samo, jak historycznego pierwowzoru, jakim niewątpliwie było włoskie pismo "L’Uomo Qualunque" - w pierwszych powojennych latach sprzedawało 800 tysięcy nakładu, a potem zdechło. "L’Uomo" - proszę mi wierzyć, bliźniaczo podobny - obsługiwał po upadku faszyzmu emocje wyznawców Mussoliniego, kanalizując je w plugawe, nienawistne drwiny z nowych rządów, szydercę z demokracji i Ameryki, panświnizm etc. Urban tę samą przysługę oddał po upadku komunizmu tym, których on zauroczył i dogłębnie przecwelił, ocalając przed depresyjnym poczuciem, że zmarnowali życie i powinni się za nie wstydzić. Ale w obu wypadkach był to tylko przedłużony pogrzeb. 
Obserwując "opozycję totalną" trudno nie zauważyć, że ona także zmieniła się w takie wielonurtowe "Nie". Nie walczy o powrót do władzy, obsługuje tylko emocje wysadzonych z siodła sierot po III RP. Bo dla nich nie ma już żadnej nadziei, można tylko łagodzić ich furie i histerie, dając się wybiegać na marszach różnych frakcji KOD-u i wybluzgać na forum gazeta.pl czy u Lisa. Nawet, gdyby - uchowaj Boże - PO miała jeszcze kiedyś wrócić do władzy, tak jak wrócili postkomuniści, to powtórzy się to, co wtedy - sieroty po PRL płakały "komuno wróć", a tu na czerwonym koniu wrócili Balcerowicz z Michnikiem. To co było już "se ne vrati", i nawet gdyby jakimś cudem doszło do recydywy tuskizmu, to Polska i tak pozostanie "pisowska". Ale mam nadzieję, że Polacy sobie takiej recydywy oszczędzą

Ubezwłasnowolniony intelektualnie złodziej http://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-urbanizacja-opozycji-totalnej,nId,2401016

Opublikowano

Poradnik" tygodnika "Newsweek" dla

pa@jacus @DTaras niepogodzonych z wynikiem ostatnich wyborów.Obśmieli już chyba wszyscy, ale na wszelki wypadek przypomnę: tygodnik Ringera, Springera i Lisa pochylił się ze śmiertelną powagą nad ludźmi, którzy w "Polsce PiS" cierpią nie mogąc się pogodzić z wynikami wyborów. Jedna pani nie może spać w nocy, bo myśli o tym "bezmiarze podłości" Kaczyńskiego, inna ma poty, skoki ciśnienia i drżą jej ręce, jeszcze inna "nigdy nie czuła nienawiści, a teraz czuje ją codziennie, jak włącza Tok FM" i słucha w nim o nowych zbrodniach PiS. Ktoś tam znowu, jak ogląda TVP, a zwłaszcza Wildsteina, to ma mdłości i nim trzęsie, ale z jakiegoś powodu ogląda. Ktoś inny miał remontować dom, a teraz nie może, bo PiS. Co przypadek, to lepszy.Bohaterowie tekstu pozrywali znajomości, bo nie mogą wytrzymać, jak znajomi chwalą Dudę albo Kaczyńskiego i niczym Lucuś ze starego opowiadania Mrożka walczą, wypisując po całych dniach antypisowskie kawałki w internecie.Tygodnik okazuje im pełne zrozumienie, wzywa, aby walczyli tak dalej, a także podtrzymuje w przekonaniu, że poza marszami KOD powinni się wstrzymywać od uczestnictwa w życiu publicznym, ograniczać kontakty tylko do wąskiego kręgu osób podzielających ich emocje i takichże mediów.Pamiętam wywiad, jakiego udzielił profesor Łukasz Święcicki, ordynator jednej z klinik psychiatrycznych. Mówił w nim o "obłędzie udzielonym", którego symptomy dostrzegał u działaczy KOD, opisał dość wyraźnie, co to za schorzenie mówiąc najogólniej, człowiekowi nic konkretnego się nie dzieje, ale wmówiono mu jakieś straszliwe zagrożenie i on się właśnie tak zachowuje.Co tu zresztą gadać - wystarczy zajrzeć na kodomickie fora internetowe.

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Najwięcej zagrożeń dokoła to widzą wyznawcy PIS. Niemcy Rosja,  żydzi, UE, Soros, masoni , ekolodzy , opozycja, liberałowie , muzłumanie , uchodźcy oraz geje i lesbijki  którzy wszyscy są w zmowie i sPISkują przeciw jedynie słusznej władzyxDxDxD

Edytowane przez Ulman
Opublikowano
2 godziny temu, Ulman napisał:

Najwięcej zagrożeń dokoła to widzą wyznawcy PIS. Niemcy Rosja,  żydzi, UE, Soros, masoni , ekolodzy , opozycja, liberałowie , muzłumanie , uchodźcy oraz geje i lesbijki  którzy wszyscy są w zmowie i sPISkują przeciw jedynie słusznej władzyxDxDxD

Największym zagrożeniem każdego jest jego własna nieudolność, głównie lenistwo bo nawet wiedza jest wynikiem pracowitych poszukiwań, prób i kilkakrotnie wykonanej pracy. Aby cokolwiek od innych otrzymać należy coś od siebie zaproponować, nawet jeśli chce się siłą wymusić też trzeba dysponować jakimś narzędziem przymusu. Zostaliśmy wpędzeni w wiarę o własnej słabości i miast poszukiwać rozwiązań wymyślamy wszelkie wytłumaczenia na zwykłe lenistwo bo pójście na służbę do innych nawet za najwyższe wynagrodzenie daje siłę tylko zleceniodawcom którzy gdy dostrzegną próbę usamodzielnienia szybko sługi podmienią. Ktoś wspomniał o kilku samochodach na podwórku i innych smartfonach czy nowych domach. To wszystko śmieci osłabiające tylko potencjał bo generujące koszty nie dając w zamian samodzielności bo gdy te śmieci się rozlecą pójdziemy po następne nie dysponując możliwościami stworzenia sobie cokolwiek własnego na ofertę zamiany ponad służebność. Największą masą eksportową jest na razie żywność, jeszcze meble i może by tam co jeszcze znalazł ale wszystko pracochłonne ograniczone wydajnością rąk pracownika. Oczywiście tak też można bo wydaje się głupkom że technologie się kupuje i po kłopocie. Technologie się tworzy swoje jeśli chce się na nich zbudować siłę tylko przypadkowy polityk jeśli jest politykiem znaczy że nie nadawał się do niczego innego mimo wrodzonych zdolnościach dzięki którym jednak zdołał wybić się ponad przeciętną. Czyli zdolny ale ignorant w kwestiach technicznych a już pracowitości daremnie szukać w tej kascie. "Takie coś" zabiera się za zarządzanie technologią, rynkiem, wręcz prowadzeniem biznesu którego samodzielnie nie było stworzyć a kiedy uznaje że nawet z podatków czyli gotowego kapitału nie potrafi od podstaw wymyśleć jakiejś skutecznej struktury ogłasza nacjonalizację a w najlepszym wypadku repolonizację gotowych struktur w tępej wierze że potrafi je usprawnić bo jeszcze pewnie kilka lat sdudiowało jakieś techniki które dzięki tym właśnie studiom są i innym powszechnie znane czyli już przestarzałe. 
NIE POZWOLIĆ POLITYKOM PROWADZIĆ BIZNESU BO ZATOCZYMY KOŁO I WYLĄDUJEMY W BŁOCIE NIEWYDOLNOŚCI GOSPODARCZEJ ŻE JESZCZE I KARTEK REGLAMENTACYJNYCH SIĘ DO TEGO KOŁA NACZEPIA.Wystarczy cenić i szanować jednostki zdolne stworzyć samodzielnie firmy a tylko ograniczyć się do nadzoru by do zbytniego wyzysku pracy w nich nie dochodziło aby nie wyginęli z głodu czy zostali podkupieni dobrzy pracownicy nie mniej na szacunek zasługujący. Tyle i ani kroku dalej i wielu z PiS-u zdaje się to dostrzegać ale i tak repolonizację z nacjonalizacją mylą bo pracodawca prywatny podły i wyzyskiwacz (głównie dlatego że skrajnie pracowity jeśli potrafił firmę w łapach utrzymać i pracowitości wymaga).
Wszyscy winni naszej własnej nieudolności tylko jesteśmy zbyt nieudolni aby karę za te winy wyegzekwować i to jeden z głównych powodów konfliktów.
Gdybyż władcy zaufali każdemu z nas że o własny interes najlepiej zadbamy sami a ograniczyli się do pilnowania reguł czysto kryminalnych było by o wiele szybciej w dochodzeniu do najskuteczniejszych rozwiązań w budowaniu dobrobytu czy jak kto tam chce to nazywać. Nadmierne sterowanie przepływem środków dozwolone tylko istocie nieomylnej a takiej jeszcze nikt nie spotkał stąd najlepszym sposobem na ocenę skuteczności rozwiązań jest selekcja czyli konieczna do tego różnorodność nawet jeśli marnotrawstwo tych przegranych ale przed meczem nikt nie zna wyniku a jeśli i który się odważy prorokować i nawet zgadnie to zwykły oszust i hochsztapler. Unifikacja gospodarki jest takim właśnie stawianiem na wygraną jednego rozwiązania a coraz bardziej bezczelnie politycy wtrącają się w wybór zawężając różnorodność.

Mógłbym tak długo ale kawa mi już podstygła i pora do wartościowszych zajęć które potrafię skutecznie w części tylko, bo mimo oprysków i tak na jednym polu mi fasola zarosła nieco. Tutaj obwinianie producentów pestycydów nie pomoże ani cytowanie najlepszych nawet zaleceń tylko trzeba samodzielnie działać bo nie uda mi się jednak tej plantacji wcisnąć do repolonizacji aby kto inny odchwaścił bo mam polskie obywatelstwo i ani jednego kumpla polityka co by mu taki kit wcisnąć. 

Opublikowano

A to jest hit wszystkiego. Poziom Master.
Najpierw poszła wielka akcja z dotacjami do zakładania plantacji a potem okazało się że roślina zaczęła owocować i nie ma jak wprowadzić tego co urodzi do obrotu. Taki sam numer jak z RODO, bo przecież do "deadline" mamy jeszcze dużo czasu. :D
http://www.sadyogrody.pl/owoce/101/problemy_z_wprowadzaniem_do_obrotu_na_rynek_unijny_owocow_jagody_kamczackiej,14219.html

  • Like 1
Opublikowano
Dysydent - politycycy niczego nie dostrzegają dopóki na to nie wlezą. Jedyne co widzą to słupki na służbowych laptopach a i to dopiero w trendzie spadkowym. Zatem z PISu czy zwisu wszystko to z jednej krasuli. Odważę się jeszcze zwrócić uwagę: prościej. Rozumiem, masz gadane ale szanuj nasz czas bo trakcie poszukiwania pointy w Twojej wypowiedzi, jak sam zauważyłeś, kawa może wystygnąć.
  • Thanks 1
Opublikowano
4 godziny temu, DTaras napisał:

Daron - większość magistrów jest tak zrobiona...

Nie wiem,  za moich czasów funkcjonowało coś takiego jak plagiat.  Albo się zmieniało treść i wrzucało źródło,  albo cytowalo i też wrzucało źródło. 

Opublikowano

Aaaa, to Alamo stosuje takie specyficzne, "nowoczesne cytowanie". Jak za dawnej władzy. państwowe znaczy-niczyje. Teraz przeniosło się na internet. W internecie znaczy- niczyje? 
Nie zdziwiłbym się gdyby z postów Dysydenta, ktoś niedługo nie wypuścił broszurki nt. uprawy fasoli. Podejrzewam którąś z firm nasiennych.:D

Opublikowano
21 minut temu, daron64 napisał:

Nie wiem,  za moich czasów funkcjonowało coś takiego jak plagiat.  Albo się zmieniało treść i wrzucało źródło,  albo cytowalo i też wrzucało źródło. 

Na poziomie szkoły podstawowej plagiat nie istnieje. Zastanawia mnie brak jakiegokolwiek wstydu kolegi. Wszyscy widza że kradnie a on nic sobie z tego nie robi i prawi o państwie prawa i patologii w sadownictwie. Zupełnie tak  jak PIS  łamiacy konstytucje w imię prawa. 

Będzie dziś wesoło bo jakaś tam komisja w UE poparła nasze żądania zwrotu Tupolewa. Pod nieobecność Jarosława  Antek wypłynie z nowym objawieniem smoleńskim. Będzie się działo

Opublikowano
Skoro już wszystkie ślady zatarte to na grzyba kłaść kasę na zwózkę? Przecież to każda blaszka w osobnej skrzynce będzie jechać. Na złom to i tyle. Druga sprawa jest taka, że unijna komisja dla Rosjan znaczy tyle samo co wojna w europie w latach 39-41.
Opublikowano

Zwózka musi być, bo trzeba potem jakieś specjalne muzeum albo mauzoleum do tego ufundować.  A kawałeczki jako relikwie porozsyła się w odpowiedniej oprawie, oczywiście za zwrotnym potwierdzeniem przelewu na ten szczytny cel. I tak będziemy mieli kolejne miejsce pielgrzymek. 
Pocieszające jest tylko to,  że Antonii za mało ma Leopardów pod Warszawą aby udać się w drogę po wrak do Smoleńska.:D

Opublikowano (edytowane)

 

4 godziny temu, DTaras napisał:

....... Rozumiem, masz gadane ale szanuj nasz czas bo trakcie poszukiwania pointy w Twojej wypowiedzi, jak sam zauważyłeś, kawa może wystygnąć.

Pointa jest taka, że byle dureń potrafi długo i podobno z sensem pisać, nawet taki co fasoli nie potrafi dobrze opryskać. a nie dopisałem jej bo bym całkiem zimną musiał tę kawę wypić. ale dzięki za potwierdzenie czytania wpisu jak i powyższą ripostę, bo rzeczywiście ostatnio mamy przerost formy nad treścią.
Udowodnij, zrób a nie będziesz gadał (nierzadko jeszcze czyimiś słowami).

Na dziesięciu teoretyków trudno o jednego dobrego praktyka.

Mirro . Niezłe wykopalisko z tą jagodą kamczacką - tutaj pointa - na co wam zbyt? dotacje wzieli?  ...  i bedzie!
Na marginesie. Dużo to cukru zawiera? jakiej nalewki by nabełtał jak kupi akcyzę to pójdzie z pocałowaniem ręki jako lecznicze jeszcze albo sprzedawać jako zioła. Na to wpisów osobnych nie trzeba, czy "od picu" dorzucić ze dwa jabłka na tonę, wycisnąć i sok wieloowocowy jak najbardziej "unijno normatywny" w składzie soku napisać - Lonicera caerulea L. var. kamtschatica. , Malus domestica - mało prawdopodobne aby kto to sprawdzał

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, DTaras napisał:

Skoro już wszystkie ślady zatarte to na grzyba kłaść kasę na zwózkę? Przecież to każda blaszka w osobnej skrzynce będzie jechać. Na złom to i tyle. Druga sprawa jest taka, że unijna komisja dla Rosjan znaczy tyle samo co wojna w europie w latach 39-41.

Może ta komisja robi nam na złość? Miesięcznice zakończone, Antonii i komisja zmarginalizowana do tego stopnia ze ich  prezentacja nawet w tv Kurski się nie znalazła a tu wredna komisja z Brukseli odgrzewa temat wraku.  Co do znaczenia komisji dla Rosjan to pełna zgoda. Może wyrazić opinie , oburzenie  ew jakąś rezolucje spłodzić ale nic ponadto. Wrakiem ruscy bedą grali jeszcze bardzo długo. Moze oznajmili naszym że jak oddadzą wrak to razem z ujawnieniem nagrania rozmowy braci przed katastrofą i się nam odechciało dalszego śledztwa.

No i wykrakałem https://wiadomosci.wp.pl/wraca-temat-wraku-tu-154m-macierewicz-rosja-musi-sie-zastosowac-do-projektu-rezolucji-6266665513560193a

Opublikowano
11 godzin temu, daron64 napisał:

 

Cipaaaaaaaaa

Gorliwa służba wysadzonym z siodła elitom III RP zmieniła kodomitów w groteskowych, histeryzujących hahsztagów.Obóz III RP to dziś już tylko prymitywna agresja oraz rozpaczliwa obrona zagrożonych interesów i popełnionych u władzy nadużyć. Jedna wielka aberracja, infekująca nasze życie.C óż ttrzeba się z tym pogodzić - wielu ludzi, instynktownie gromadzących się wokół przegranych elit i "autorytetów" minionego ćwierćwiecza dało się wytresować w poczuciu postkolonialnej gorszości, w przekonaniu, że polskość to nienormalność, to obciach, i jedyną metodą oczyszczenia się z tego pierworodnego grzechu jest przyłączyć się do jej wrogów.Odesłanie ich wszystkich przez wyborców w polityczny niebyt to warunek niezbędny przywrócenia Polsce normalności

Opublikowano
14 godzin temu, lukejro napisał:

Pozytywny wizerunek w eliminacjach to budowały media. Mieliśmy dużo szczęścia. Nawet Lewandowski po kilku wygranych meczach mówił, że gramy słabo i popełniamy dużo błędów. Co więcej Boniek w jednym z wywiadów powiedział, że mamy więcej punktów niż na to zasłużyliśmy na boisku... No ale nie oszukujmy się to była najlepsza drużyna na jaką nas dzisiaj stać... Można się zastanawiać na sposobem przygotowania drużyny do mundialu albo taktyce ale nikt nam nie sklonuje kilku Lewandowskich czy też nie odmłodzi Błaszczykowskiego i Piszczka...

Te miernoty ze sztabu trenerskiegio łżą w żywe oczy by uniknąć konsekwencji fatalnego przygotowania motorycznego zawodników.Sztab nie zmienił się od czasu Smudy i chyba najwyższy czas wykopać tych nieudaczników.Na Euro2012 kadra też była fatalnie przygotowana motorycznie.Polskę stać na wynającie specjalistów choćby trzeba było ich sprowadzić zza granicy.Fizjologia polskich zawodników jest taka sama jak Hiszpanów czy Marokańczyków i tez ich można odpowidnio przygotować ale nie mogą tego robićjełopy!Dosyć tej niekompetencji i kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej!

 

21 godzin temu, lukejro napisał:

W polityce można szybko osiągnąć sukces w sporcie trzeba na to pracować latami...  Wszyscy dzisiaj są w szoku i nie patrzą na to, że od lat polska piłka jest w kryzysie... Nie mamy porządnej ligi, piłka młodzieżowa też od dawna nie odnosi sukcesów... Kiedyś każdy dzieciak biegał za piłką a dzisiaj??? W miastach to w ogóle jest dramat bo tam ludzie nie chcą nawet placów zabaw bo hałas dzieci obniża wartość sąsiednich nieruchomości... Dzisiaj jeśli rodziców nie stać na finansowanie kariery sportowej dziecka to to dziecko nie ma szans na osiągnięcie sukcesu...

dokładnie 

Opublikowano

ulman-nie mart sie vice-premier szydlo troszczy sie o takich jak alamo,ziemkiewicz czy inni wyborcy pis-u. otoz dzisiaj otworzyla kolejny wyremontowany oddzial szpitalny-drugi w tym roku w mateczniku pis-u, to oddzial ktory jest niezbedny kazdemu prawdziwemu pis-owcowi, niezaleznie od plci,wieku, a nawet stanu zdrowia fizycznego-kazdy prawdziwy i wierny wyznawca prezesa znajdzie w nim predzej czy pozniej opieke..........

http://oswiecim.naszemiasto.pl/artykul/oswiecim-oddzial-psychiatrii-po-przebudowie-pacjenci-beda,4702215,artgal,t,id,tm.html

pozamykali sklepy z dopalaczami na slasku i temu taki spadek formy....

Opublikowano

Trwa cichy, ale uporczywy casting na nowego przywódcę antypisowskiej rebelii.

Grzegorz Schetyna charyzmy ma tyle, co gminny urzędnik,Lubnałer co się odezwie, to nie wiadomo, gdzie oczy podziać. Kosiniak Kamysz jest za młody, Miller za stary, a Czarzasty nie do przyjęcia bez względu na wiek.Partie jakoś sobie jeszcze radzą, bo dotacje budżetowe do pewnego stopnia zastępują charyzmatycznego przywódcę. Ale już ruch społeczny bez takowego istnieć nie może, czego dowodem oczywisty nawet dla jego sympatyków uwiąd KOD.
Mateuszowi Kijowskiemu - po roku głaskania go i polewania miodem przez wciąż wpływowe media obozu magdalenkowego - ufa, w najnowszym sondażu, zaledwie 14 proc. Polaków.Antypisowskie media na miejscu Kijowskiego chętniej od Rzeplińskiego widziałyby Władysława Frasyniuka. Jako lider sprawdził się on już w Partii Demokratycznej - trzeba przyznać, że przynajmniej, mimo wieku, wciąż jest pełen energii. Wręcz, że działa szybciej niż myśli, co mu zresztą wychodzi naturalną koleją rzeczy, bo myśli raczej rzadko. Oczywiście, dla tych, co pamiętają "Solidarność", zawsze będzie to nazwisko znaczące, ale dla większości jest gościem, który umie tylko bluzgać, a i to niespecjalnie finezyjnie.
Jeszcze śmieszniejszy jest pomysł recyklingu któregoś z byłych prezydentów. Bronisław Komorowski nawet by reflektował, tylko że trudno sobie wyobrazić, by opowiadając o swoim złotym ćwierćwieczu nadał ruchowi jakąś nową dynamikę. Tym bardziej Aleksander Kwaśniewski, który dla średniego i młodszego pokolenia jest już tylko bohaterem alkomemów. No, jest jeszcze oczywiście Lech Wałęsa, który by mógł, jak twierdzi, rozpędzić PiS i zmienić ustrój w dziesięć dni, gdyby tylko mu się chciało, ale aktualnie akurat mu się nie chce. Pewnie dlatego, że jako lider musiałby stale coś podpisywać, a każdy taki podpis mogliby przechwycić agenci IPN i zanieść grafologom z wiadomym skutkiem.Darujmy już sobie pomniejsze kandydatury. Niby liderów mrowie, ale nie ma ani jednego. W tej sytuacji coraz głośniej rozlega się wołanie: Tusku, wróć i nas ratuj! Tusku, w tobie ostatnia nadzieja!
Wołanie ostatnio przybiera na sile, ponieważ z Brukseli dochodzą wieści, iż za pół roku Tusk będzie wolny od stałych zobowiązań zawodowych. I nie dlatego, że rząd Kaczyńskiego nie chce go formalnie poprzeć, tylko dlatego, że generalnej zmianie ulega cała misterna partyjna układanka w organach wspólnotowych, i w tej nowej układance na przewodniczącego RE z EPL, i na dodatek ze środkowej Europy, zwyczajnie nie będzie miejsca. W związku z czym i sam Tusk zaczął deklarować, że "nie wyklucza".
Problemem, z punktu widzenia lewoliberalnej opozycji, jest fakt, że Tusk może być pewien superluksusowej emerytury w którejś z unijnych agend, agencji czy think tanków, z wysoką pensją, rozbijaniem się po luksusowych hotelach całego świata i zerem obowiązków. Namówienie go, by ryzykował powrót do kraju i starcie z płonącym żądzą wsadzenia go do pierdla za śmierć ukochanego brata Kaczorem może być trudne.
Ale jest szansa, że odezwie się w Tusku żyłka hazardzisty i chęć stawienia czoła wyzwaniu. Osobiście mam nadzieję, że tak. Sam należę do tych ludzi, którzy chcieliby zobaczyć Tuska na ławie oskarżonych, a potem w pudle. Pod jakimkolwiek szczegółowym zarzutem. Jest tu sporo możliwości, niech się tym zajmują prawnicy - główną winą tego człowieka, nie ujętą niestety w żadnym kodeksie karnym, jest zmarnowanie ośmiu lat fantastycznej dla Polski koniunktury, może najlepszej od 1918 roku, a znacznie dłużej trwającej.
Wina Tuska polega na tym, że będąc intelektualnie trampkarzem, kompletnie wypranym z poczucia odpowiedzialności za Polskę i w ogóle za cokolwiek, nie potrafiącym ogarnąć wielkich spraw, niczego, poza tym, kogo puknąć, kogo posunąć, z kim się zblatować i jak ponapuszczać na siebie i powyważać wpływy frakcji - beztrosko wepchnął się na sam szczyt, tam, gdzie decydowały się rzeczy na całe pokolenia najważniejsze, przerastające jego trampkarską umysłowość o całe lata świetlne. I zajmował przez siedem lat fotel premiera, kompletnie mając wszystko gdzieś, poza tym, żeby się z tego fotela nie dać zrzucić i przeskoczyć na fotel jeszcze wyższy. Każdemu lobby, co tylko chce - Niemcom, co chcą Niemcy, Rosjanom, Eurokratom, czego zażądają, aby tylko był spokój i aby do niego się nie przykleiło nic, co by mogło mu popsuć wizerunek.
Naprawdę, nie było w polskiej historii takiej kreatury. No, może pasowałby do porównania nieszczęsny Henryk Walezy, który, gdy mu się nieoczekiwanie otworzyły perspektywy objęcia tronu w Paryżu, po prostu uciekł, rzucając cała tę zakichaną Polskę w diabły.
W całej politycznej działalności Tuska istniała tylko jedna nadrzędna wartość: ja, moja kariera. Wszystkie decyzje i - zwłaszcza - zaniechania rządów smerfa-lalusia podporządkowane były temu jednemu celowi, wszystkie unijne pieniądze wydano w taki sposób, jaki był najkorzystniejszy dla Tuska. Tak samo prowadzono politykę międzynarodową. Z tej samej przyczyny, wedle zasady "po mojej kadencji choćby potop", zaniechano najbardziej nawet pilnych reform, na które był właśnie najlepszy moment.
To zabawne, jak błagające dziś Tuska o powrót sieroty po Magdalence nie chcą zauważyć, że zrujnował on nie tylko Polskę jako taką (bo co ich tam ona w końcu obchodzi), ale także ich formację. Tak, drogie lemingi, to właśnie Tusk i jego totalne desinteressement dla wszystkiego poza własną... własnym nosem, powiedzmy, otworzyło drogę do władzy temu znienawidzonemu Kaczyńskiemu. I nie sądzę, żeby Tusk nie wiedział, że rozwala swoją platformę i cały stojący za nią murem establishment. Doskonale wiedział, ale mu to wisiało.
Z Romanem Giertychem różni mnie dziś praktycznie wszystko, ale w jednej kwestii miał on oczywistą rację: upadek PO był skutkiem jej skrętu na lewo i wyraźnej ideologizacji w duchu progresizmu. Giertych ostrzegał przed tym od razu, gdy takie tendencje się objawiły, nie on jeden zresztą, bo sprawa była w sumie oczywista. PO wygrywała jako partia "rozsądnego środka". Dystansowała się od wszelkich skrajności, dużo i ładnie gadała o ciepłej wodzie, nic nie robiła, więc nikomu się nie narażała, i to się właśnie masom podobało. Aż tu nagle zaczęła się w PO jazda na gender i in vitro, zwalczanie Kościoła, straszenie "średniowieczem" - cały ten kompleks lewicowych mód, który w polskim społeczeństwie nie tylko mało kogo porywa, ale zdecydowaną większość odrzuca.Po co? No przecież to oczywiste. Skręt na lewo zaczął się wtedy, gdy Tusk uznał, że w krajowej polityce już osiągnął co mógł i zaczął starania o stanowisko szefa Komisji Europejskiej. To dlatego właśnie nie chciał kandydować na prezydenta i wystawił do tego wyścigu najmizerniejszego intelektualnie nielota, jakiego zdołał w swym obozie znaleźć - bo nie mógłby przeskoczyć do Unii w trakcie kadencji prezydenckiej, urząd premiera to co innego.
Do momentu, gdy Tusk chciał siedzieć na szczycie piramidy polskiej, PO miała się podobać Polakom - więc była centrowa ze sporą dawką picu konserwatywnego. Od chwili, gdy powziął zamiar przeskoczenia na piramidę europejską - PO miała się podobać tym, którzy decydują o rozdziale stołków w Unii. A że przeformatowanie jej pod gust Schulza i Verhofstadta oznaczało w dalszej perspektywie jej nieuchronny upadek, zwłaszcza pod kierownictwem osoby tak miałkiej jak Ewa Kopacz, chyba szczerze przekonanej, że cały elektorat ma poglądy czytelników "Gazety Wyborczej"?
Diabła tam, kto się przejmuje tym, że wykopyrciła się drabina, po której już się był wdrapał,  gdzie chciał? No, może nie do końca gdzie chciał, bo jednak Komisja Europejska, gdzie obraca się ciężkimi miliardami, była poza zasięgiem każdego polityka spoza "starej" Unii - ale Rada Europejska to też synekura niczego sobie.
Miarą beznadziejnego stanu polskiej klasy politycznej jest fakt, że wrogowie Kaczyńskiego nie są w stanie niczego stworzyć, niczego wykreować, nikogo wyłonić - potrafią tylko skamleć do ojca marnotrawnego, by raczył wrócić i ich ratować.
Może i wróci, rozpierniczy zdychającą PO i niezdolną się do końca urodzić Nowoczesną, i stworzy jakąś kolejną mutację Unii Wolności Demokratycznej, która może mądrym, może głupim, ale przynajmniej jakimś wizjom przyszłości PiS-u przeciwstawić będzie umiała tylko narracje, jak to było przez ostatnie dwadzieścia pięć lat dobrze, i jak znowu będzie, jeśli tylko poddamy się bez szemrania wszechmądrym eurokratom. Jak mówię, sam bym tego chciał. Ale obawiam się, że Tusk jest za cwany, by dać się w to wpuścić.

  


 

  • Like 1
Opublikowano
33 minuty temu, Roman176 napisał:

Te miernoty ze sztabu trenerskiegio łżą w żywe oczy by uniknąć konsekwencji fatalnego przygotowania motorycznego zawodników.Sztab nie zmienił się od czasu Smudy i chyba najwyższy czas wykopać tych nieudaczników.Na Euro2012 kadra też była fatalnie przygotowana motorycznie.Polskę stać na wynającie specjalistów choćby trzeba było ich sprowadzić zza granicy.Fizjologia polskich zawodników jest taka sama jak Hiszpanów czy Marokańczyków i tez ich można odpowidnio przygotować ale nie mogą tego robićjełopy!Dosyć tej niekompetencji i kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej!

 

dokładnie 

A jeszcze po EURO 2016 chciałeś ich na rękach nosić.... Tak zatrudnijmy Beenhakkera...

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v